Osiągnięcie historycznych szczytów na amerykańskich indeksach przy stosunkowo niskich rentownościach obligacji skarbowych USA. Waluty rynków wschodzących wsparte porozumieniem Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, ale problemy celne na horyzoncie mogą się piętrzyć. EUR/PLN blisko granicy 4,27. Przestrzeń do dalszego wzmocnienia polskiej waluty jest ograniczona.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Rynek patrzy przez różowe okulary
Podczas poniedziałkowej sesji w USA amerykańskie indeksy osiągnęły nowe historyczne szczyty. Było to spowodowane kilkoma czynnikami. Po wystąpieniu Jerome’a Powella inwestorzy uznali, że w 2019 r. tempo zacieśnienia monetarnego może być wolniejsze niż wskazują na to czerwcowe oczekiwania FOMC.
W poniedziałek mieliśmy dobre odczyty z Niemiec i ogłoszono porozumienie handlowe między USA i Meksykiem. W rezultacie inwestorzy dostali optymalną mieszankę do dalszego optymizmu. Po pierwsze niższe koszty finansowania, po drugie szansa na poprawę koniunktury poza USA, a po trzecie mniejsze zagrożenia handlowe. Niestety, realizacja wszystkich powyższych elementów w dłuższym terminie będzie niezwykle trudna.
Inwestorzy starają się ignorować fakt, że przy euforii na parkietach szanse na dalsze podwyżki stóp procentowych będą rosnąć, nie zaś spadać czy utrzymywać się na bieżącym poziomie. Optymizm w związku z porozumieniem handlowym w jakimś stopniu może być uzasadniony, ale o nim mówiło się już od dłuższego czasu. Meksykańskie peso także je wyceniało, czego najlepszym dowodem jest fakt, że po krótkiej aprecjacji powróciło ono do poziomów sprzed oficjalnego ogłoszenia dealu.
Uczestnicy rynku także zapominają, że to nie Meksyk był głównym problemem na szerokim rynku, ale Chiny. Tutaj nie ma żadnych postępów, a dodatkowo porozumienie z południowym sąsiadem USA, rozejm z Unią i oczekiwane zbliżenie się stanowisk z Kanadą zwiększają ryzyko bardziej konfrontacyjnego podejścia Białego Domu do Pekinu. To z kolei zwiększa zagrożenie, że spór na linii Stany - Chiny przedłuży się i zostanie wprowadzona dodatkowa tura ceł na towary z Państwa Środka (25 proc. na roczny import o wartości 200 mld dolarów).
W rezultacie jest niewielkie prawdopodobieństwo, by optymizm widziany wczoraj powtarzał się często. Raczej należy się przygotować, że kumulacja tylu pozytywnych sygnałów to wydarzenie jednorazowe i kolejne dni czy tygodnie albo będą przebiegać w rytmie wyższych rentowności obligacji skarbowych w USA, albo gorszego sentymentu globalnego. W obu przypadkach nie są to szczególnie dobre warunki dla walut rynków rozwijających się, natomiast powinny one wspierać dolara.
Wsparcie dla złotego
Dobry sentyment globalny wspierał w ostatnich godzinach złotego. Było to widoczne nie tylko na parze EUR/PLN, ale i USD/PLN, gdzie dodatkowo nałożyła się słabość amerykańskiej waluty. Przed południem złoty oddał trochę wczorajszych wzrostów, ale trzeba stwierdzić, że jego sytuacja nadal jest bardzo dobra na tle rynku (zwłaszcza forinta).
Złoty także nadal powinien być stosunkowo odporny na hipotetyczne pogorszenie się sentymentu globalnego bądź wzmocnienie dolara jeżeli skala tych zmian nie będzie szczególnie duża. W rezultacie w najbliższych godzinach polska waluta powinna być stabilna. Szansa zarówno na kontynuację umocnienia, jak i gwałtowniejsze osłabienie w tym momencie jest raczej ograniczona.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
27 sie 2018 15:16
Dobry sentyment umacnia złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 27.08.2018)
Osiągnięcie historycznych szczytów na amerykańskich indeksach przy stosunkowo niskich rentownościach obligacji skarbowych USA. Waluty rynków wschodzących wsparte porozumieniem Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, ale problemy celne na horyzoncie mogą się piętrzyć. EUR/PLN blisko granicy 4,27. Przestrzeń do dalszego wzmocnienia polskiej waluty jest ograniczona.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rynek patrzy przez różowe okulary
Podczas poniedziałkowej sesji w USA amerykańskie indeksy osiągnęły nowe historyczne szczyty. Było to spowodowane kilkoma czynnikami. Po wystąpieniu Jerome’a Powella inwestorzy uznali, że w 2019 r. tempo zacieśnienia monetarnego może być wolniejsze niż wskazują na to czerwcowe oczekiwania FOMC.
W poniedziałek mieliśmy dobre odczyty z Niemiec i ogłoszono porozumienie handlowe między USA i Meksykiem. W rezultacie inwestorzy dostali optymalną mieszankę do dalszego optymizmu. Po pierwsze niższe koszty finansowania, po drugie szansa na poprawę koniunktury poza USA, a po trzecie mniejsze zagrożenia handlowe. Niestety, realizacja wszystkich powyższych elementów w dłuższym terminie będzie niezwykle trudna.
Inwestorzy starają się ignorować fakt, że przy euforii na parkietach szanse na dalsze podwyżki stóp procentowych będą rosnąć, nie zaś spadać czy utrzymywać się na bieżącym poziomie. Optymizm w związku z porozumieniem handlowym w jakimś stopniu może być uzasadniony, ale o nim mówiło się już od dłuższego czasu. Meksykańskie peso także je wyceniało, czego najlepszym dowodem jest fakt, że po krótkiej aprecjacji powróciło ono do poziomów sprzed oficjalnego ogłoszenia dealu.
Uczestnicy rynku także zapominają, że to nie Meksyk był głównym problemem na szerokim rynku, ale Chiny. Tutaj nie ma żadnych postępów, a dodatkowo porozumienie z południowym sąsiadem USA, rozejm z Unią i oczekiwane zbliżenie się stanowisk z Kanadą zwiększają ryzyko bardziej konfrontacyjnego podejścia Białego Domu do Pekinu. To z kolei zwiększa zagrożenie, że spór na linii Stany - Chiny przedłuży się i zostanie wprowadzona dodatkowa tura ceł na towary z Państwa Środka (25 proc. na roczny import o wartości 200 mld dolarów).
W rezultacie jest niewielkie prawdopodobieństwo, by optymizm widziany wczoraj powtarzał się często. Raczej należy się przygotować, że kumulacja tylu pozytywnych sygnałów to wydarzenie jednorazowe i kolejne dni czy tygodnie albo będą przebiegać w rytmie wyższych rentowności obligacji skarbowych w USA, albo gorszego sentymentu globalnego. W obu przypadkach nie są to szczególnie dobre warunki dla walut rynków rozwijających się, natomiast powinny one wspierać dolara.
Wsparcie dla złotego
Dobry sentyment globalny wspierał w ostatnich godzinach złotego. Było to widoczne nie tylko na parze EUR/PLN, ale i USD/PLN, gdzie dodatkowo nałożyła się słabość amerykańskiej waluty. Przed południem złoty oddał trochę wczorajszych wzrostów, ale trzeba stwierdzić, że jego sytuacja nadal jest bardzo dobra na tle rynku (zwłaszcza forinta).
Złoty także nadal powinien być stosunkowo odporny na hipotetyczne pogorszenie się sentymentu globalnego bądź wzmocnienie dolara jeżeli skala tych zmian nie będzie szczególnie duża. W rezultacie w najbliższych godzinach polska waluta powinna być stabilna. Szansa zarówno na kontynuację umocnienia, jak i gwałtowniejsze osłabienie w tym momencie jest raczej ograniczona.
Zobacz również:
Dobry sentyment umacnia złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 27.08.2018)
Pozytywne zaskoczenie z Niemiec (komentarz walutowy z 27.08.2018)
Dolar osłabia się po wystąpieniu szefa Fed (popołudniowy komentarz walutowy 24.08.2018)
Bitcoinowa policja ustabilizuje rynek?
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s