Włochy rozdają karty: rozgrywki polityczne w tym kraju rozlewają się na całą Europę i nie tylko. Złoty odrabia część poniesionych w początkowej fazie wtorkowych notowań.
Złoty stabilniejszy
W dniu dzisiejszym nie było zaplanowanych istotnych wydarzeń czy publikacji makroekonomicznych. Najprawdopodobniej zresztą miałyby one ograniczony wpływ na to co się dzieje na rynku, bowiem na nim dominował sentyment związany z sytuacją polityczną we Włoszech. Wyprzedaż można było obserwować na rynku akcji jak i obligacji w przypadku włoskich skarbówek, które osiągały rentowności niewidziane od kilku lat. Z kolei notowania głównej pary walutowej spadły nawet do 1,151, najniższego kursu od połowy lipca ub.r., choć ok. godz. 15:00 powróciły pod granicę 1,16.
To kontynuacja przeceny jaką obserwowaliśmy wczoraj i wynik obaw o członkostwo Włoch w strefie euro i/lub Unii Europejskiej. Rynkowi mogą zaszkodzić kolejne wypowiedzi włoskich polityków opowiadające się za opuszczeniem UE czy zniesieniem wspólnej waluty. Wydaje się także, że w przypadku wyborów możemy mieć do czynienia z większą niepewnością i negatywnym dla rynków zaskoczeniem niż to miało miejsce w przypadku Francji - we Włoszech partie populistyczne mogą osiągać coraz większe poparcie.
Polska waluta, podobnie jak wczoraj, była stosunkowo stabilna biorąc pod uwagę sentyment panujący na rynku. Ostatecznie jednak utrzymująca się niepewność we Włoszech może przekładać się negatywnie na gospodarkę europejską, w tym także polską, i osłabiać złotego. Pewnym zagrożeniem dla bieżącej kondycji złotego mogą być piątkowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu w USA w maju.
Ich wzrost powyżej 2,7% w skali roku mógłby zwiększać prawdopodobieństwo szybszego zacieśniania monetarnego w USA. Przy problemach z jakimi boryka się strefa euro oraz gołębim nastawieniu RPP do podwyżki stóp w Polsce, mogłoby to spowodować osłabienie złotego pod koniec tygodnia, który w takim scenariuszu najprawdopodobniej byłby kontynuowany także w przyszłym tygodniu.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje majowe dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce. Mediana oczekiwań wskazuje na jej wzrost do 1,8% w skali roku (oraz 0,3% miesiąc-do-miesiąca). Biorąc pod uwagę zwiększoną awersję do ryzyka na rynku, notowania złotego są stosunkowo stabilne - jeżeli jednak średni poziom cen okaże się być poniżej konsensusu, złoty może zacząć poddawać się nieco większej presji.
Cztery godziny później z kolei niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi analogiczne dane dla największej gospodarki Europy. Oczekiwania rynkowe wskazują także na wzrost inflacji z 1,6% do 2,0% w skali roku, głównie za sprawą niższej bazy w czerwcu ub. r. Dane te jednak mogą dawać wskazówek co do poziomu inflacji w całej strefie euro. Gdyby średni poziom w Niemczech był istotnie (0,2 pkt proc. i więcej) poniżej konsensusu, byłyby to złe wieści dla wspólnej waluty, która mogłaby kontynuować spadki.
O godz. 14:15 prywatna firma ADP przedstawi dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA w maju. Mediana oczekiwań sugeruje wzrost etatów o 189 tys. Publikacja ta może dawać rynkowi wskazówek co do oficjalnych danych, które zostaną opublikowane przez Departament Pracy w piątek. Dane ADP mogą nieco zwiększyć przedział wahań jeżeli będą odbiegać istotnie od konsensusu (wypadną poza przedział ok. 150 - 250 tys.), choć po pierwsze - korelacja z danymi DP nie zawsze jest idealna, a po drugie uwaga rynku w dużo większej mierze będzie skupiać się na zmianie przeciętnego wynagrodzenia za godzinę.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Włochy rozdają karty: rozgrywki polityczne w tym kraju rozlewają się na całą Europę i nie tylko. Złoty odrabia część poniesionych w początkowej fazie wtorkowych notowań.
Złoty stabilniejszy
W dniu dzisiejszym nie było zaplanowanych istotnych wydarzeń czy publikacji makroekonomicznych. Najprawdopodobniej zresztą miałyby one ograniczony wpływ na to co się dzieje na rynku, bowiem na nim dominował sentyment związany z sytuacją polityczną we Włoszech. Wyprzedaż można było obserwować na rynku akcji jak i obligacji w przypadku włoskich skarbówek, które osiągały rentowności niewidziane od kilku lat. Z kolei notowania głównej pary walutowej spadły nawet do 1,151, najniższego kursu od połowy lipca ub.r., choć ok. godz. 15:00 powróciły pod granicę 1,16.
To kontynuacja przeceny jaką obserwowaliśmy wczoraj i wynik obaw o członkostwo Włoch w strefie euro i/lub Unii Europejskiej. Rynkowi mogą zaszkodzić kolejne wypowiedzi włoskich polityków opowiadające się za opuszczeniem UE czy zniesieniem wspólnej waluty. Wydaje się także, że w przypadku wyborów możemy mieć do czynienia z większą niepewnością i negatywnym dla rynków zaskoczeniem niż to miało miejsce w przypadku Francji - we Włoszech partie populistyczne mogą osiągać coraz większe poparcie.
Polska waluta, podobnie jak wczoraj, była stosunkowo stabilna biorąc pod uwagę sentyment panujący na rynku. Ostatecznie jednak utrzymująca się niepewność we Włoszech może przekładać się negatywnie na gospodarkę europejską, w tym także polską, i osłabiać złotego. Pewnym zagrożeniem dla bieżącej kondycji złotego mogą być piątkowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu w USA w maju.
Ich wzrost powyżej 2,7% w skali roku mógłby zwiększać prawdopodobieństwo szybszego zacieśniania monetarnego w USA. Przy problemach z jakimi boryka się strefa euro oraz gołębim nastawieniu RPP do podwyżki stóp w Polsce, mogłoby to spowodować osłabienie złotego pod koniec tygodnia, który w takim scenariuszu najprawdopodobniej byłby kontynuowany także w przyszłym tygodniu.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje majowe dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w Polsce. Mediana oczekiwań wskazuje na jej wzrost do 1,8% w skali roku (oraz 0,3% miesiąc-do-miesiąca). Biorąc pod uwagę zwiększoną awersję do ryzyka na rynku, notowania złotego są stosunkowo stabilne - jeżeli jednak średni poziom cen okaże się być poniżej konsensusu, złoty może zacząć poddawać się nieco większej presji.
Cztery godziny później z kolei niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi analogiczne dane dla największej gospodarki Europy. Oczekiwania rynkowe wskazują także na wzrost inflacji z 1,6% do 2,0% w skali roku, głównie za sprawą niższej bazy w czerwcu ub. r. Dane te jednak mogą dawać wskazówek co do poziomu inflacji w całej strefie euro. Gdyby średni poziom w Niemczech był istotnie (0,2 pkt proc. i więcej) poniżej konsensusu, byłyby to złe wieści dla wspólnej waluty, która mogłaby kontynuować spadki.
O godz. 14:15 prywatna firma ADP przedstawi dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA w maju. Mediana oczekiwań sugeruje wzrost etatów o 189 tys. Publikacja ta może dawać rynkowi wskazówek co do oficjalnych danych, które zostaną opublikowane przez Departament Pracy w piątek. Dane ADP mogą nieco zwiększyć przedział wahań jeżeli będą odbiegać istotnie od konsensusu (wypadną poza przedział ok. 150 - 250 tys.), choć po pierwsze - korelacja z danymi DP nie zawsze jest idealna, a po drugie uwaga rynku w dużo większej mierze będzie skupiać się na zmianie przeciętnego wynagrodzenia za godzinę.
Zobacz również:
Panika (komentarz walutowy z 29.05.2018)
Złoty póki co stabilny (popołudniowy komentarz walutowy z 28.05.2018)
Polityka we Włoszech (komentarz walutowy z 28.05.2018)
Nowe minima EUR/USD (popołudniowy komentarz walutowy z 25.05.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s