Wystąpienie Premier Wielkiej Brytanii podczas konferencji Partii Konserwatywnej tym razem nie pogłębia spadków notowań funta. Mieszane dane z amerykańskiej gospodarki. Złoty lekko mocniejszy, choć reakcja po danych była dosyć ograniczona.
Przemówienie Premier May bez większego wpływu na funta
Jak wskazywaliśmy w naszym porannym komentarzu, funt pogłębiał z rana swoje 30-letnie minima i para GBP/USD spadła nawet poniżej 1,27. Dzisiaj po południu Premier Theresa May przemawiała podczas transmitowanej na żywo konferencji Partii Konserwatywnej. Choć Brexitowi poświęciła tym razem mniej uwagi na rzecz sytuacji wewnętrznej kraju, to dało odczuć się nieco łagodniejszy ton odnośnie tematu opuszczenia UE.
Tematem przewodnim przemówienia Premier May była „zmiana”. Uderzyła nim w elity oraz przedsiębiorców, którzy wykorzystują swoich pracowników (pozycjonując się jako partia klasy pracującej). Szczególną uwagę zwróciła tematowi podatków. „Jako konserwatywna partia wierzymy w gospodarkę niskich podatków, ale jeżeli unikasz podatków – przyjdziemy po ciebie, jeżeli jesteś doradcą podatkowym i pomagasz unikać podatków – przyjdziemy po ciebie.” - mówiła w czasie swojego wystąpienia.
Podczas swojej konferencji, Premier Wielkiej Brytanii nazwała kraje Unii Europejskiej „przyjacielami i sojusznikami”, wskazując tym samym, że pragnie osiągnięcia jak najkorzystniejszego porozumienia, które nie szkodziłoby brytyjskim firmom. Sprawom imigracji nie poświęciła jednak uwagi tak jak to było podczas niedzielnej konferencji.
Wspomniała natomiast o wspieraniu kluczowych sektorów brytyjskiej gospodarki wymieniając w tym gronie również sektor finansowy. Po niedzielnej konferencji właśnie zmarginalizowanie sektora finansowego w negocjacjach z UE było jednym z powodów obaw inwestorów. Przemówienie Premier May nie wywarło jednak dużego wpływu na funta, choć oddalił się on od bariery 1,27 na parze GBP/USD i pogłębiania 30-letnich minimów.
Dane z rynku pracy w USA zawodzą, ISM usług pozytywnie zaskakuje
ADP podało gorsze od oczekiwań dane dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, które wyniosło 154 tys. i było mniejsze od konsensusu wynoszącego 166 tys. Zrewidowano w dół także dane sierpniowe ze 177 tys. do 175 tys. Odczyt wrześniowy tym samym jest najniższym od stycznia 2014 r., w którym zmiana wyniosła 127 tys. Jeżeli popatrzymy na składowe raportu ADP, to zdecydowanie najwięcej zatrudnienia przybyło w sektorze usług, bo aż 151 tys. (ze 154 tys.).
Do ogólnie słabego wyniku przyczynił się sektor wytwórczy, w którym zatrudnienie zwiększyło się o zaledwie 3 tys. Na wynik końcowy tego sektora wpływ miał spadek zatrudnienia o 6 tys. w przemyśle. Choć gorszy od oczekiwań raport ADP nieco psuje obraz przemysłu pozostawiony przez lepsze od oczekiwań wskaźniki PMI oraz ISM, to tuż po jego publikacji dolar nieco umacniał się do euro testując poziom 1,12 na parze EUR/USD.
Opublikowane o 16.00 dane ISM dla usług okazały się znacznie powyżej oczekiwań (57,1 vs. 53,0), osiągając najwyższy poziom od października 2015. Najszybciej rósł subindeks nowych zamówień (o 8,6 punktów procentowych), natomiast najsłabszy okazał się subindeks realizowanych dostaw - jako jedyny uległ spadkowi o 0,5 punktu procentowego. Odczyt ISM dał impuls inwestorom do umocnienia dolara. Bezpośrednio po publikacji para EUR/USD spadła poniżej 1,12.
Złoty mocniejszy w drugiej połowie dnia
Choć decyzja Rady Polityki Pieniężnej była szeroko oczekiwana przez rynek, polska waluta nieznacznie umacniała się w drugiej części dnia. Para GBP/PLN wyhamowała póki co spadek i nie pogłębiła 3-letnich minimów. Raport ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym okazał się gorszy od oczekiwań i najgorszy od ponad 2,5 lat, co w teorii powinno być korzystne dla złotego. W teorii, bo po publikacji ADP wartość dolara nawet nieco wzrastała, wpływając samym na powrót kursu USD/PLN nieco powyżej 3,83.
Komunikat RPP po posiedzeniu zgodnie z oczekiwaniami nie pozostawiał pola do spekulacji na temat obniżania stop procentowych w najbliższej przyszłości. Rada w swoim komunikacie wskazywała na stabilny wzrost gospodarczy oraz stopniowo malejącą deflację. Wzrost dynamiki cen według Rady ma być wspierany przez stabilny wzrost PKB, który następuje w warunkach rosnących wynagrodzeń oraz zwiększonych świadczeń wychowawczych.
Tak jak wskazywaliśmy w porannym komentarzu, decyzja i komunikat RPP nie wywarły widocznych zmian w notowaniach polskiej waluty. Natomiast lepszy od oczekiwań odczyt ISM dla usług w USA wzmocnił dolara i w efekcie para USD/PLN zbliżała się do granicy 3,84, choć nadal był to poziom poniżej wtorkowego zamknięcia.
Jutro na rynku
Tuż po otwarciu giełd europejskich Szwajcarskie Biuro Statystyczne opublikuje dane o inflacji CPI za wrzesień. W lipcu oraz sierpniu inflacja była na ujemnym poziomie w ujęciu miesięcznym (odpowiednio -0,4% i -0,1%). Miesiąc do miesiąca dane o zmianie inflacji są historycznie obarczone dużą zmiennością. Jeżeli jednak popatrzymy na dane rok do roku zauważymy trend malejącej deflacji począwszy od grudnia 2015 r. (w listopadzie ‘15 wynosiła -1,4%). W sierpniu bieżącego roku inflacja była nadal na ujemnym poziomie, ale było to zaledwie -0,1%.
Biorąc pod uwagę ten trend, teoretycznie lepszy odczyt inflacji powinien oznaczać silniejszego franka. Jednak w ostatnim swoim komunikacie z września, Narodowy Bank Szwajcarii stwierdził, że obecny kurs wymiany franka jest zbyt wysoki (Szwajcaria jest krajem, gdzie dominuje eksport). Stąd nieco lepsze dane dotyczące inflacji we wrześniu (rok do roku) mogą spowodować zwiększenie wahań i nawet niewielką aprecjację szwajcarskiej waluty, lecz szwajcarski bank centralny najprawdopodobniej nie podniesie stóp w najbliższym okresie w obawie przed szkodzeniem eksportowi oraz przed aprecjacją waluty.
Po dzisiejszych danych ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, jutro o 14.30 poznamy kolejne dane z amerykańskiego rynku pracy w postaci liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za ubiegły tydzień. Choć konsensus rynkowy zakłada wzrost o 3 tys. (z 254 tys. do 257 tys.), liczba osób wnioskujących o zasiłki jest obecnie na 40-letnich minimach. Stąd nie spodziewamy się aby dane te jutro sprawiły duży ruch na dolarze – mogłoby to zdarzyć się w przypadku znacznego odstępstwa od konsensusu, czego prawdopodobieństwo wydaj się być raczej ograniczone.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wystąpienie Premier Wielkiej Brytanii podczas konferencji Partii Konserwatywnej tym razem nie pogłębia spadków notowań funta. Mieszane dane z amerykańskiej gospodarki. Złoty lekko mocniejszy, choć reakcja po danych była dosyć ograniczona.
Przemówienie Premier May bez większego wpływu na funta
Jak wskazywaliśmy w naszym porannym komentarzu, funt pogłębiał z rana swoje 30-letnie minima i para GBP/USD spadła nawet poniżej 1,27. Dzisiaj po południu Premier Theresa May przemawiała podczas transmitowanej na żywo konferencji Partii Konserwatywnej. Choć Brexitowi poświęciła tym razem mniej uwagi na rzecz sytuacji wewnętrznej kraju, to dało odczuć się nieco łagodniejszy ton odnośnie tematu opuszczenia UE.
Tematem przewodnim przemówienia Premier May była „zmiana”. Uderzyła nim w elity oraz przedsiębiorców, którzy wykorzystują swoich pracowników (pozycjonując się jako partia klasy pracującej). Szczególną uwagę zwróciła tematowi podatków. „Jako konserwatywna partia wierzymy w gospodarkę niskich podatków, ale jeżeli unikasz podatków – przyjdziemy po ciebie, jeżeli jesteś doradcą podatkowym i pomagasz unikać podatków – przyjdziemy po ciebie.” - mówiła w czasie swojego wystąpienia.
Podczas swojej konferencji, Premier Wielkiej Brytanii nazwała kraje Unii Europejskiej „przyjacielami i sojusznikami”, wskazując tym samym, że pragnie osiągnięcia jak najkorzystniejszego porozumienia, które nie szkodziłoby brytyjskim firmom. Sprawom imigracji nie poświęciła jednak uwagi tak jak to było podczas niedzielnej konferencji.
Wspomniała natomiast o wspieraniu kluczowych sektorów brytyjskiej gospodarki wymieniając w tym gronie również sektor finansowy. Po niedzielnej konferencji właśnie zmarginalizowanie sektora finansowego w negocjacjach z UE było jednym z powodów obaw inwestorów. Przemówienie Premier May nie wywarło jednak dużego wpływu na funta, choć oddalił się on od bariery 1,27 na parze GBP/USD i pogłębiania 30-letnich minimów.
Dane z rynku pracy w USA zawodzą, ISM usług pozytywnie zaskakuje
ADP podało gorsze od oczekiwań dane dotyczące zmiany zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, które wyniosło 154 tys. i było mniejsze od konsensusu wynoszącego 166 tys. Zrewidowano w dół także dane sierpniowe ze 177 tys. do 175 tys. Odczyt wrześniowy tym samym jest najniższym od stycznia 2014 r., w którym zmiana wyniosła 127 tys. Jeżeli popatrzymy na składowe raportu ADP, to zdecydowanie najwięcej zatrudnienia przybyło w sektorze usług, bo aż 151 tys. (ze 154 tys.).
Do ogólnie słabego wyniku przyczynił się sektor wytwórczy, w którym zatrudnienie zwiększyło się o zaledwie 3 tys. Na wynik końcowy tego sektora wpływ miał spadek zatrudnienia o 6 tys. w przemyśle. Choć gorszy od oczekiwań raport ADP nieco psuje obraz przemysłu pozostawiony przez lepsze od oczekiwań wskaźniki PMI oraz ISM, to tuż po jego publikacji dolar nieco umacniał się do euro testując poziom 1,12 na parze EUR/USD.
Opublikowane o 16.00 dane ISM dla usług okazały się znacznie powyżej oczekiwań (57,1 vs. 53,0), osiągając najwyższy poziom od października 2015. Najszybciej rósł subindeks nowych zamówień (o 8,6 punktów procentowych), natomiast najsłabszy okazał się subindeks realizowanych dostaw - jako jedyny uległ spadkowi o 0,5 punktu procentowego. Odczyt ISM dał impuls inwestorom do umocnienia dolara. Bezpośrednio po publikacji para EUR/USD spadła poniżej 1,12.
Złoty mocniejszy w drugiej połowie dnia
Choć decyzja Rady Polityki Pieniężnej była szeroko oczekiwana przez rynek, polska waluta nieznacznie umacniała się w drugiej części dnia. Para GBP/PLN wyhamowała póki co spadek i nie pogłębiła 3-letnich minimów. Raport ADP o zmianie zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym okazał się gorszy od oczekiwań i najgorszy od ponad 2,5 lat, co w teorii powinno być korzystne dla złotego. W teorii, bo po publikacji ADP wartość dolara nawet nieco wzrastała, wpływając samym na powrót kursu USD/PLN nieco powyżej 3,83.
Komunikat RPP po posiedzeniu zgodnie z oczekiwaniami nie pozostawiał pola do spekulacji na temat obniżania stop procentowych w najbliższej przyszłości. Rada w swoim komunikacie wskazywała na stabilny wzrost gospodarczy oraz stopniowo malejącą deflację. Wzrost dynamiki cen według Rady ma być wspierany przez stabilny wzrost PKB, który następuje w warunkach rosnących wynagrodzeń oraz zwiększonych świadczeń wychowawczych.
Tak jak wskazywaliśmy w porannym komentarzu, decyzja i komunikat RPP nie wywarły widocznych zmian w notowaniach polskiej waluty. Natomiast lepszy od oczekiwań odczyt ISM dla usług w USA wzmocnił dolara i w efekcie para USD/PLN zbliżała się do granicy 3,84, choć nadal był to poziom poniżej wtorkowego zamknięcia.
Jutro na rynku
Tuż po otwarciu giełd europejskich Szwajcarskie Biuro Statystyczne opublikuje dane o inflacji CPI za wrzesień. W lipcu oraz sierpniu inflacja była na ujemnym poziomie w ujęciu miesięcznym (odpowiednio -0,4% i -0,1%). Miesiąc do miesiąca dane o zmianie inflacji są historycznie obarczone dużą zmiennością. Jeżeli jednak popatrzymy na dane rok do roku zauważymy trend malejącej deflacji począwszy od grudnia 2015 r. (w listopadzie ‘15 wynosiła -1,4%). W sierpniu bieżącego roku inflacja była nadal na ujemnym poziomie, ale było to zaledwie -0,1%.
Biorąc pod uwagę ten trend, teoretycznie lepszy odczyt inflacji powinien oznaczać silniejszego franka. Jednak w ostatnim swoim komunikacie z września, Narodowy Bank Szwajcarii stwierdził, że obecny kurs wymiany franka jest zbyt wysoki (Szwajcaria jest krajem, gdzie dominuje eksport). Stąd nieco lepsze dane dotyczące inflacji we wrześniu (rok do roku) mogą spowodować zwiększenie wahań i nawet niewielką aprecjację szwajcarskiej waluty, lecz szwajcarski bank centralny najprawdopodobniej nie podniesie stóp w najbliższym okresie w obawie przed szkodzeniem eksportowi oraz przed aprecjacją waluty.
Po dzisiejszych danych ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym, jutro o 14.30 poznamy kolejne dane z amerykańskiego rynku pracy w postaci liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych za ubiegły tydzień. Choć konsensus rynkowy zakłada wzrost o 3 tys. (z 254 tys. do 257 tys.), liczba osób wnioskujących o zasiłki jest obecnie na 40-letnich minimach. Stąd nie spodziewamy się aby dane te jutro sprawiły duży ruch na dolarze – mogłoby to zdarzyć się w przypadku znacznego odstępstwa od konsensusu, czego prawdopodobieństwo wydaj się być raczej ograniczone.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 05.10.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.10.2016
Komentarz walutowy z 04.10.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 03.10.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s