Pogorszenie sentymentu globalnego w kontekście gołębiego stanowiska RPP nieco osłabiało złotego. EUR/USD w okolicy 1,18 - niejednoznaczne dane z USA: wzrost zatrudnienie w przemyśle największy w tym roku, ale koszty pracy spadały w III kwartale.
Złoty nieco słabszy
Podczas dzisiejszej sesji obserwowaliśmy pogorszenie się nastroju na rynku, co mogło być obawą przed napięciami na Bliskim Wschodzie, zwiększeniem limitu długu USA, czy otwartą kwestią reformy podatkowej w USA (przyjęta ostatnio wersja Senatu zakłada obniżkę podatków dla przedsiębiorstw dopiero od 2019 r.). W rezultacie główne indeksy giełdowe USA zakończyły dzień pod kreską, podobnie jak w nocy większość giełd w Azji. Trend ten również kontynuowany był w Europie, gdzie indeksy traciły po ok. 1%.
Zwiększony poziom awersji do ryzyka powodował także pogorszenie się wyceny walut krajów wschodzących, w tym złotego. Notowania EUR/PLN osiągnęły dzisiaj poziom 4,217, najwyższy od zeszłego piątku. Cena za dolara natomiast wzrosła nieco powyżej 3,57 zł - za jednostkę amerykańskiej waluty płaciliśmy najwięcej od dwóch tygodni. Z kolei relacja złotego do regionalnego forinta pozostawała na analogicznym poziomie co wczoraj.
W kolejnych godzinach najistotniejszym czynnikiem determinującym o notowaniach złotego prawdopodobnie będzie dalszy rozwój wydarzeń na rynku akcji i obligacji skarbowych w USA. Jeżeli będziemy obserwować pogłębienie przeceny akcji w połączeniu z cały czas stosunkowo wysokimi rentownościami, złoty może tracić na wartości, biorąc pod uwagę nadal stosunkowo gołębie nastawienie Rady Polityki Pieniężnej (podczas wczorajszej konferencji).
EUR/USD testuje 1,18
Począwszy od godzin porannych kurs głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, stopniowo zmierzał z ok. 1,185 do 1,180 w okolicy godziny 15:00, przekraczając minimalnie poziom 1,18 pierwszy raz od dwóch tygodni. Publikacja ADP wskazująca na wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 190 tys. w listopadzie okazała się tylko minimalnie (o 5 tys.) powyżej oczekiwań rynkowych. Jednakże, zwiększenie etatów w sektorze przetwórstwa przemysłowego o 40 tys. okazało się najwyższe dotychczas w tym roku.
Publikacja ADP może dawać wskazówek co do oficjalnych danych Departamentu Pracy jakie poznamy w piątek. Pozytywne dane mogą nieco wspierać dolara dzisiaj, choć ich wpływ może być ograniczony - ich korelacja w przeszłości nie była idealna. Ponadto, Biuro Statystyki Pracy (BLS) opublikowało dzisiaj rewizje jednostkowych kosztów pracy w III kwartale w USA - ze wzrostu o 0,5% k/k zrewidowano je do spadku o 0,2%. Może to z kolei wskazywać na nieco niższą presję ze strony płac i w efekcie nieco obniżać prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w 2018 r.
Jeszcze przed początkiem sesji na giełdach w Europie, o godz. 8:00 Destatis opublikował dane nowych zamówień w niemieckim sektorze przemysłowym w październiku. Choć spodziewano się ich spadku o 0,3% w stosunku do poprzedniego miesiąca, wzrosły one o 0,5% notując trzeci miesiąc wzrostów z rzędu. Dane za wrzesień zrewidowano również w górę ze wzrostu o 1% na 1,2%. Zamówienia z krajów strefy euro spadły o 1,2% w stosunku do września, jednakże spoza regionu wspólnej waluty wzrosły o 1,6%. Publikacja ta miała dzisiaj ograniczony wpływ na notowania euro w związku z pogorszeniem sentymentu. Już jutro jednak poznamy dane o produkcji przemysłowej w Niemczech. Gdyby również one pozytywnie zaskoczyły, mogłyby tym samym wesprzeć euro.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi dane o produkcji przemysłowej za październik. We wrześniu produkcja zmniejszyła się o 1,6% w stosunku do poprzedniego miesiąca, znacznie bardziej niż wskazywały na to oczekiwania rynkowe (0,8%). Był to zarazem największy spadek w tym roku, choć przed miesiącem z kolei zanotowano największy wzrost od sierpnia ubiegłego roku (o 2,6%).
Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost produkcji o 1% w październiku. Choć dane te poddają się stosunkowo sporej zmienności, odczyt lepszy od konsensus mógłby przyczynić się do poprawy sentymentu na rynku, biorąc także pod uwagę dzisiejsze lepsze od oczekiwań dane o nowych zamówieniach w tym sektorze (trzeci miesiąc z rzędu ich wzrostu, choć oczekiwany był spadek w październiku).
Trzy godziny później Eurostat opublikuje dane o tempie wzrostu PKB strefy euro w III kwartale. Będzie to już trzeci, finalny odczyt, stąd prawdopodobieństwo, że dane będą odbiegały od poprzednich publikacji jest ograniczone. Wstępne dane wskazały, że gospodarka strefy euro rosła w tempie 2,5% rocznie oraz 0,6%. Wydaje się, że wpływ tej publikacji będzie niewielki w przypadku analogicznego odczytu co poprzednio. Dopiero wyraźniejsze odchylenie od wspomnianych danych mogłoby wywołać większe ruchy na euro.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Pogorszenie sentymentu globalnego w kontekście gołębiego stanowiska RPP nieco osłabiało złotego. EUR/USD w okolicy 1,18 - niejednoznaczne dane z USA: wzrost zatrudnienie w przemyśle największy w tym roku, ale koszty pracy spadały w III kwartale.
Złoty nieco słabszy
Podczas dzisiejszej sesji obserwowaliśmy pogorszenie się nastroju na rynku, co mogło być obawą przed napięciami na Bliskim Wschodzie, zwiększeniem limitu długu USA, czy otwartą kwestią reformy podatkowej w USA (przyjęta ostatnio wersja Senatu zakłada obniżkę podatków dla przedsiębiorstw dopiero od 2019 r.). W rezultacie główne indeksy giełdowe USA zakończyły dzień pod kreską, podobnie jak w nocy większość giełd w Azji. Trend ten również kontynuowany był w Europie, gdzie indeksy traciły po ok. 1%.
Zwiększony poziom awersji do ryzyka powodował także pogorszenie się wyceny walut krajów wschodzących, w tym złotego. Notowania EUR/PLN osiągnęły dzisiaj poziom 4,217, najwyższy od zeszłego piątku. Cena za dolara natomiast wzrosła nieco powyżej 3,57 zł - za jednostkę amerykańskiej waluty płaciliśmy najwięcej od dwóch tygodni. Z kolei relacja złotego do regionalnego forinta pozostawała na analogicznym poziomie co wczoraj.
W kolejnych godzinach najistotniejszym czynnikiem determinującym o notowaniach złotego prawdopodobnie będzie dalszy rozwój wydarzeń na rynku akcji i obligacji skarbowych w USA. Jeżeli będziemy obserwować pogłębienie przeceny akcji w połączeniu z cały czas stosunkowo wysokimi rentownościami, złoty może tracić na wartości, biorąc pod uwagę nadal stosunkowo gołębie nastawienie Rady Polityki Pieniężnej (podczas wczorajszej konferencji).
EUR/USD testuje 1,18
Począwszy od godzin porannych kurs głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, stopniowo zmierzał z ok. 1,185 do 1,180 w okolicy godziny 15:00, przekraczając minimalnie poziom 1,18 pierwszy raz od dwóch tygodni. Publikacja ADP wskazująca na wzrost zatrudnienia w sektorze prywatnym o 190 tys. w listopadzie okazała się tylko minimalnie (o 5 tys.) powyżej oczekiwań rynkowych. Jednakże, zwiększenie etatów w sektorze przetwórstwa przemysłowego o 40 tys. okazało się najwyższe dotychczas w tym roku.
Publikacja ADP może dawać wskazówek co do oficjalnych danych Departamentu Pracy jakie poznamy w piątek. Pozytywne dane mogą nieco wspierać dolara dzisiaj, choć ich wpływ może być ograniczony - ich korelacja w przeszłości nie była idealna. Ponadto, Biuro Statystyki Pracy (BLS) opublikowało dzisiaj rewizje jednostkowych kosztów pracy w III kwartale w USA - ze wzrostu o 0,5% k/k zrewidowano je do spadku o 0,2%. Może to z kolei wskazywać na nieco niższą presję ze strony płac i w efekcie nieco obniżać prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w 2018 r.
Jeszcze przed początkiem sesji na giełdach w Europie, o godz. 8:00 Destatis opublikował dane nowych zamówień w niemieckim sektorze przemysłowym w październiku. Choć spodziewano się ich spadku o 0,3% w stosunku do poprzedniego miesiąca, wzrosły one o 0,5% notując trzeci miesiąc wzrostów z rzędu. Dane za wrzesień zrewidowano również w górę ze wzrostu o 1% na 1,2%. Zamówienia z krajów strefy euro spadły o 1,2% w stosunku do września, jednakże spoza regionu wspólnej waluty wzrosły o 1,6%. Publikacja ta miała dzisiaj ograniczony wpływ na notowania euro w związku z pogorszeniem sentymentu. Już jutro jednak poznamy dane o produkcji przemysłowej w Niemczech. Gdyby również one pozytywnie zaskoczyły, mogłyby tym samym wesprzeć euro.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 niemiecki urząd statystyczny (Destatis) przedstawi dane o produkcji przemysłowej za październik. We wrześniu produkcja zmniejszyła się o 1,6% w stosunku do poprzedniego miesiąca, znacznie bardziej niż wskazywały na to oczekiwania rynkowe (0,8%). Był to zarazem największy spadek w tym roku, choć przed miesiącem z kolei zanotowano największy wzrost od sierpnia ubiegłego roku (o 2,6%).
Konsensus rynkowy wskazuje na wzrost produkcji o 1% w październiku. Choć dane te poddają się stosunkowo sporej zmienności, odczyt lepszy od konsensus mógłby przyczynić się do poprawy sentymentu na rynku, biorąc także pod uwagę dzisiejsze lepsze od oczekiwań dane o nowych zamówieniach w tym sektorze (trzeci miesiąc z rzędu ich wzrostu, choć oczekiwany był spadek w październiku).
Trzy godziny później Eurostat opublikuje dane o tempie wzrostu PKB strefy euro w III kwartale. Będzie to już trzeci, finalny odczyt, stąd prawdopodobieństwo, że dane będą odbiegały od poprzednich publikacji jest ograniczone. Wstępne dane wskazały, że gospodarka strefy euro rosła w tempie 2,5% rocznie oraz 0,6%. Wydaje się, że wpływ tej publikacji będzie niewielki w przypadku analogicznego odczytu co poprzednio. Dopiero wyraźniejsze odchylenie od wspomnianych danych mogłoby wywołać większe ruchy na euro.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 06.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 05.12.2017
Komentarz walutowy z 05.12.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 04.12.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s