Popołudniowy komentarz walutowy z 08.10.2015

Dolar wzmocniony przed publikacją minutes z wrześniowego posiedzenia FOMC. Dane z rynku pracy dodatkowo pomogły amerykańskiej walucie. Europejski Bank Centralny potrzebuje więcej danych, zanim podejmie decyzję o rozszerzeniu skupu aktywów. Złoty osłabiony ze względu na spadek apetytu na ryzyko.

Publikacja minutes z wrześniowego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego potwierdziła stanowisko zaprezentowane ostatnio przez prezesa Mario Draghiego. Frankfurcka instytucja jest gotowa do rozszerzenia skupu aktywów. Niemniej przed podjęciem dodatkowych działań, władze monetarne chcą otrzymać więcej danych, pozwalających dokładniej ocenić perspektywy gospodarki strefy euro.

Czynnikiem mającym obecnie zasadnicze znaczenie jest chiński kryzys oraz jego wpływ na pozostałe gospodarki rozwijające się. Ostatnie dane z Niemiec pokazały, że najważniejsza gospodarka unii monetarnej jest podatna na zagrożenia płynące z zewnątrz. Po serii słabych raportów z przemysłu dzisiaj pokazano bardzo kiepski raport dotyczący handlu zagranicznego.

Niemiecki eksport spadł najmocniej od 2009 roku. Sprzedaż towarów za granicę skurczyła się o 5.2 procent. To wynik zdecydowanie gorszy od oczekiwań. W dodatku import zmalał o 3.1 procent. W takich okolicznościach nadwyżka handlowa spadła do 15.3 mld euro. Jednoczesny spadek eksportu i importu to sygnał szerokiego ograniczenia aktywności gospodarczej.

W takich okolicznościach prawdopodobieństwo uruchomienia dodatkowych działań przez EBC istotnie wzrosło. Dwie trzecie ekonomistów pytanych przez Bloomberg oczekuje, że frankfurcka instytucja podejmie działania jeszcze przed końcem tego roku. Obecnie EBC każdego miesiąca kupuje aktywa o wartości 60 mld euro, aby doprowadzić do powrotu inflacji do celu (blisko 2 procent). Mimo rozpoczęcia europejskiego QE w marcu, inflacja we wrześniu po chwilowym odbiciu spadła do minus 0.1 procent.

Silniejszy dolar

Minutes Rezerwy Federalnej powinno przypomnieć inwestorom o nadchodzącej podwyżce stóp procentowych. Chociaż we wrześniu Federalny Komitet Otwartego Rynku nie zdecydował się na pierwszą od niemal dekady podwyżkę stóp procentowych, to trudno oczekiwać, że nastroje były gołębie. Zdecydowana większość członków FOMC (13 wobec 4) chce podwyżki w tym roku.

W wystąpieniu pod koniec września prezes Janet Yellen powiedziała, że w jej ocenie koszt kredytu pójdzie do góry w tym roku. Także inni przedstawiciele amerykańskich władz monetarnych prezentowali podobne stanowisko. Po opublikowaniu minutes zaplanowano wystąpienie Johna Williamsa z oddziału Fed w San Francisco, który jest postrzegany jako bliski konsensusowi FOMC. Jego ostatnie wypowiedzi wskazywał na wzrost kosztu kredytu w tym roku.

Dodatkowo dolarowi pomogły dane z rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła do zaledwie 263 tys. To najniższy wynik od 42 lat. Ten raport zmniejszył obawy dotyczące rynku pracy, jakie narosły po bardzo słabym raporcie o sytuacji na rynku pracy. Stąd wzrost szans na zacieśnienie polityki pieniężnej, które wspiera amerykańską walutę.

Także Bank Anglii pokazał dzisiaj zapiski z poprzedniego posiedzenia. Brytyjskie władze monetarne uważają, że gospodarka jest odporna na zewnętrzne zagrożenia. Jednak BOE nie zamierza spieszyć się z podwyżkami stóp procentowych z powodu niskiej inflacji. Rozkład głosów w Komitecie Polityki Monetarnej był taki jak poprzednim razem (8 do 1). Stąd funt osłabił się pod wpływem dzisiejszych publikacji.

Złoty pod presją

Polska waluta nie zanotowała dzisiaj udane sesji. Chociaż skala przeceny złotego była niewielka, to ostatnio polska waluta wypada dość słabo na tle innych walut z koszyka rynków wschodzących. Odbicie walut surowcowych wynika z silnych wzrostów ceny ropy naftowej w ostatnich dniach.

Zagrożeniem dla złotego oraz innych walut krajów rozwijających się jest Rezerwa Federalna. Jeżeli minutes FOMC oraz wypowiedzi Johna Williamsa zaraz po publikacji będą jastrzębie, to presja na ryzykowna aktywa wzrośnie.