Niższa od oczekiwań inflacja bazowa w Polsce, silniejszy dolar i funt, postępowanie Komisji Europejskiej - złoty pod wyraźną presją po południu. Z kolei po zaskakujących danych o inflacji, wartość funta wyrażona w dolarze rośnie do najwyższego poziomu od roku.
Złoty pod presją
Złoty wyraźnie tracił dzisiaj na wartości wobec większości głównych walut. W relacji do funta jego przecena wynikała głównie z globalnie lepszej kondycji tej pierwszej w związku z wyższym od oczekiwań odczytem inflacji w Wielkiej Brytanii. Para GBP/PLN wzrastała do poziomu ok. 4,75, najwyższego od 3 sierpnia. Polska waluta traciła również do dolara, który również zyskiwał dzisiaj na szerokim rynku (choć nie aż tak jak funt).
Po południu jednak pojawiły się informacje, które dodatkowo osłabiły złotego. Narodowy Bank Polski (NBP) przedstawił dzisiaj dane inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w sierpniu, której poziom 0,7% r/r okazał się niższy od oczekiwań o 0,1 pkt proc. Był to zarazem najniższy odczyt inflacji bazowej od marca.
Nieco później na rynki napłynęła wiadomość, że Komisja Europejska wszczęła drugi etap procedury ws. sądów w Polsce. Spowodowało to osłabienie złotego, który w relacji do euro tracił ponad 2 gr w stosunku do porannych notowań. Notowania EUR/PLN wzrosły do poziomu blisko 4,27 - najwyższego od dwóch tygodni.
Z kolei kurs franka w relacji do złotego był stosunkowo stabilny - para CHF/PLN znajdowała się w okolicy 4,72, podobnie jak wczoraj. Brak wzrostu kursu na tej parze wynikał jednak przede wszystkim z globalnie słabego franka, który traci na wartości w związku z m.in. lepszym sentymentem na rynku i większym apetytem na bardziej ryzykowne aktywa.
W przypadku gdybyśmy obserwowali dalszą poprawę nastrojów na rynku, szczególnie wzrost amerykańskich indeksów giełdowych, rentowności obligacji skarbowych w USA, złoty może pozostawiać pod presją biorąc niekorzystne nałożenie się kilku czynników (silniejszy dolar, aprecjacja funta, niższa od oczekiwań inflacja bazowa, postępowanie KE).
Funt znacznie zyskuje
Kontynuacja dobrego sentymentu na rynku oraz znacznie lepsze od oczekiwań dane o inflacji w Wielkiej Brytanii spowodowały, że brytyjska waluta podległa dzisiaj istotnej aprecjacji. W relacji do euro zyskiwała blisko 1% - para EUR/GBP pierwszy raz od ponad miesiąca notowana była poniżej poziomu 0,9.
Euro jest jednak nadal stosunkowo silne, mimo wzrostu wartości funta. Dolar w kontekście ostatniego miesiąca był znacznie od euro słabszy, co spowodowało, że wzrost kursu GBP/USD do blisko 1,33 oznaczał najwyższy jego poziom od roku. Dalsza aprecjacja funta może być jednak ograniczana przez oczekiwania na jutrzejsze dane o wynagrodzeniach Brytyjczyków.
Niskie tempo wzrostu (poniżej konsensusu 2,3% r/r) mogłoby wpłynąć na przecenę brytyjskiej waluty. Z kolei wyższe mogłoby zwiększyć prawdopodobieństwo ostrzejszego (bardziej jastrzębiego) przekazu Mark Carneya, podczas czwartkowej konferencji prasowej Bank of England.
Jutro na rynku
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane z brytyjskiego rynku pracy - m.in. o stopie bezrobocia, zmianie liczby bezrobotnych oraz przeciętnym wynagrodzeniu w lipcu. Największa uwaga prawdopodobnie będzie skupiona na tych ostatnich, w związku z ich wpływem na inflację.
W ostatnich miesiącach szybsze tempo wzrostu cen od płac spowodowało, że średnie wynagrodzenie Brytyjczyków ulegało zmniejszeniu w ujęciu realnym, co również może ograniczać ich wydatki konsumpcyjne i negatywnie wpływać na tempo wzrosty PKB. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost 2,3% w ujęciu rocznym, wobec 2,1% w lipcu.
Funt dzisiaj zyskiwał znacznie na wartości głównie ze względu na lepsze od oczekiwań dane o inflacji konsumenckiej w sierpniu. Stąd dane o wynagrodzeniach zgodne z konsensusem lub wyższe, mogłyby zwiększyć prawdopodobieństwo zacieśniania polityki monetarnej i wspierać dalszą aprecjację funta.
Pół godziny później Eurostat przedstawi dane o zmianie zatrudnienia w II kwartale oraz produkcji przemysłowej w lipcu. Konsensus zakłada wzrost tego pierwszego o 1,4% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, wobec 1,5% w poprzednim kwartale. Za wyjątkiem trzeciego kwartału 2016 r. (+1,2%), zmiana zatrudnienia w poprzednich pięciu mieściła się w przedziale 1,4% - 1,5%. Odczyt ten prawdopodobnie będzie miał zatem ograniczony wpływ na notowania euro.
Nieco większe może natomiast mogą mieć dane o produkcji przemysłowej, której wzrost w lipcu spodziewany jest na poziomie 3,4% w ujęciu rocznym. W czerwcu było to 2,6%, a miesiąc wcześniej 3,9% - najwięcej od blisko sześciu lat. Odczyt blisko tego poziomu mógłby potwierdzić dobrą kondycją gospodarki strefy euro i wesprzeć wspólną walutę.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Niższa od oczekiwań inflacja bazowa w Polsce, silniejszy dolar i funt, postępowanie Komisji Europejskiej - złoty pod wyraźną presją po południu. Z kolei po zaskakujących danych o inflacji, wartość funta wyrażona w dolarze rośnie do najwyższego poziomu od roku.
Złoty pod presją
Złoty wyraźnie tracił dzisiaj na wartości wobec większości głównych walut. W relacji do funta jego przecena wynikała głównie z globalnie lepszej kondycji tej pierwszej w związku z wyższym od oczekiwań odczytem inflacji w Wielkiej Brytanii. Para GBP/PLN wzrastała do poziomu ok. 4,75, najwyższego od 3 sierpnia. Polska waluta traciła również do dolara, który również zyskiwał dzisiaj na szerokim rynku (choć nie aż tak jak funt).
Po południu jednak pojawiły się informacje, które dodatkowo osłabiły złotego. Narodowy Bank Polski (NBP) przedstawił dzisiaj dane inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w sierpniu, której poziom 0,7% r/r okazał się niższy od oczekiwań o 0,1 pkt proc. Był to zarazem najniższy odczyt inflacji bazowej od marca.
Nieco później na rynki napłynęła wiadomość, że Komisja Europejska wszczęła drugi etap procedury ws. sądów w Polsce. Spowodowało to osłabienie złotego, który w relacji do euro tracił ponad 2 gr w stosunku do porannych notowań. Notowania EUR/PLN wzrosły do poziomu blisko 4,27 - najwyższego od dwóch tygodni.
Z kolei kurs franka w relacji do złotego był stosunkowo stabilny - para CHF/PLN znajdowała się w okolicy 4,72, podobnie jak wczoraj. Brak wzrostu kursu na tej parze wynikał jednak przede wszystkim z globalnie słabego franka, który traci na wartości w związku z m.in. lepszym sentymentem na rynku i większym apetytem na bardziej ryzykowne aktywa.
W przypadku gdybyśmy obserwowali dalszą poprawę nastrojów na rynku, szczególnie wzrost amerykańskich indeksów giełdowych, rentowności obligacji skarbowych w USA, złoty może pozostawiać pod presją biorąc niekorzystne nałożenie się kilku czynników (silniejszy dolar, aprecjacja funta, niższa od oczekiwań inflacja bazowa, postępowanie KE).
Funt znacznie zyskuje
Kontynuacja dobrego sentymentu na rynku oraz znacznie lepsze od oczekiwań dane o inflacji w Wielkiej Brytanii spowodowały, że brytyjska waluta podległa dzisiaj istotnej aprecjacji. W relacji do euro zyskiwała blisko 1% - para EUR/GBP pierwszy raz od ponad miesiąca notowana była poniżej poziomu 0,9.
Euro jest jednak nadal stosunkowo silne, mimo wzrostu wartości funta. Dolar w kontekście ostatniego miesiąca był znacznie od euro słabszy, co spowodowało, że wzrost kursu GBP/USD do blisko 1,33 oznaczał najwyższy jego poziom od roku. Dalsza aprecjacja funta może być jednak ograniczana przez oczekiwania na jutrzejsze dane o wynagrodzeniach Brytyjczyków.
Niskie tempo wzrostu (poniżej konsensusu 2,3% r/r) mogłoby wpłynąć na przecenę brytyjskiej waluty. Z kolei wyższe mogłoby zwiększyć prawdopodobieństwo ostrzejszego (bardziej jastrzębiego) przekazu Mark Carneya, podczas czwartkowej konferencji prasowej Bank of England.
Jutro na rynku
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane z brytyjskiego rynku pracy - m.in. o stopie bezrobocia, zmianie liczby bezrobotnych oraz przeciętnym wynagrodzeniu w lipcu. Największa uwaga prawdopodobnie będzie skupiona na tych ostatnich, w związku z ich wpływem na inflację.
W ostatnich miesiącach szybsze tempo wzrostu cen od płac spowodowało, że średnie wynagrodzenie Brytyjczyków ulegało zmniejszeniu w ujęciu realnym, co również może ograniczać ich wydatki konsumpcyjne i negatywnie wpływać na tempo wzrosty PKB. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost 2,3% w ujęciu rocznym, wobec 2,1% w lipcu.
Funt dzisiaj zyskiwał znacznie na wartości głównie ze względu na lepsze od oczekiwań dane o inflacji konsumenckiej w sierpniu. Stąd dane o wynagrodzeniach zgodne z konsensusem lub wyższe, mogłyby zwiększyć prawdopodobieństwo zacieśniania polityki monetarnej i wspierać dalszą aprecjację funta.
Pół godziny później Eurostat przedstawi dane o zmianie zatrudnienia w II kwartale oraz produkcji przemysłowej w lipcu. Konsensus zakłada wzrost tego pierwszego o 1,4% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego, wobec 1,5% w poprzednim kwartale. Za wyjątkiem trzeciego kwartału 2016 r. (+1,2%), zmiana zatrudnienia w poprzednich pięciu mieściła się w przedziale 1,4% - 1,5%. Odczyt ten prawdopodobnie będzie miał zatem ograniczony wpływ na notowania euro.
Nieco większe może natomiast mogą mieć dane o produkcji przemysłowej, której wzrost w lipcu spodziewany jest na poziomie 3,4% w ujęciu rocznym. W czerwcu było to 2,6%, a miesiąc wcześniej 3,9% - najwięcej od blisko sześciu lat. Odczyt blisko tego poziomu mógłby potwierdzić dobrą kondycją gospodarki strefy euro i wesprzeć wspólną walutę.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 12.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 11.09.2017
Komentarz walutowy z 11.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 08.09.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s