Dobre dane z Wielkiej Brytanii odnośnie przetwórstwa przemysłowego i bilansu handlowego wspierają funta. Frank oraz jen zyskują kosztem dolara w związku z obawami o zniszczenia, jakie może poczynić huragan w USA. Polska waluta w dobrej kondycji, choć traci do globalnie silniejszego dzisiaj franka i funta.
GBP/USD powyżej 1,32
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawiło dzisiaj dane, które wyraźnie wzmocniły brytyjską walutę. Praktycznie jedyną negatywną informacją była produkcja w budownictwie, która spadła o 0,4% w ujęciu rocznym (oczekiwano wzrostu o 0,2%), co było zarazem największym spadkiem od roku. Jednakże, ogólny wskaźnik produkcji wzrósł w lipcu o 0,4%.
Stało się to głównie za sprawą wzrostu produkcji przetwórstwa przemysłowego o 1,9% w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku, wobec oczekiwań na poziomie 1,7%. Największa kontrybucja do tego wzrostu była ze strony sprzętu transportowego (1,3 pkt proc.), który zanotował wzrost o 6,1% w ujęciu rocznym.
Pozytywne również okazały się dane ONS o bilansie obrotu towarowego. Lipcowy deficyt w wysokości 11,58 mld funtów okazał się niższy od oczekiwań (11,95 mld). Zrewidowano również czerwcowy deficyt z 12,72 mld do 11,53 mld funtów - poprzednia wartość oznaczała największy jego poziom od września 2016 r.
Wspomniane pozytywne dane z brytyjskiej gospodarki wzmocniły funta. Jego wartość wzrastała w szczególności do słabszego dzisiaj dolara - notowania GBP/USD przekroczyły 1,32 i osiągnęły najwyższy poziom od 3 sierpnia br. Funt również wyraźnie wzmacniał się do nadal stosunkowo silnego euro. Kurs EUR/GBP obniżył się do najniższego poziomu od nieco ponad dwóch tygodni.
W dalszej części dnia kalendarz zaplanowanych wydarzeń jest ograniczony. Stąd możemy obserwować nieco gorszy sentyment związany z ostatnimi katastrofami naturalnymi, które dotykają Stany Zjednoczone. W związku z tym prawdopodobnie kontynuowana będzie presja podażowa na dolara, a dzięki temu stosunkowo silne mogą dzisiaj pozostać waluty Szwajcarii oraz Japonii.
Złoty w stosunkowo dobrej kondycji
Po osiągnięciu najniższego poziomu od końca 2014 r. (3,51 zł), cena, jaką trzeba było zapłacić za 1 dol. wyrażona w złotych wzrosła w kolejnych godzinach o ok. 2 gr. Wzrastały również notowania funta w relacji do polskiej waluty - kurs GBP/PLN wybił się powyżej 4,66, co było najwyższym jego poziomem od 23 sierpnia br.
Nieco (o ok. 0,3%) wzrastał kurs franka do złotego, spowodowany napływem kapitału do tzw. “bezpiecznych przystani”. Jednakże dzisiejszy poziom mieścił się w stosunkowo wąskim przedziale notowań CHF/PLN z ostatnich dwóch tygodni. Notowania EUR/PLN z kolei oscylowały wokół poziomu 4,25 - analogicznego do tego z końca czwartku.
Pomimo strat poniesionych w relacji do franka czy funta, kondycja złotego była nadal stosunkowo dobra. Widoczne to było w relacji np. do węgierskiego forinta - po wczorajszym spadku poniżej poziom 72, para PLN/HUF ponownie przekroczyła ten poziom i była notowana w okolicy 72,1, blisko półtoramiesięcznych szczytów z ostatnich dni.
Notowania polskiej waluty w kolejnych godzinach powinny być stosunkowo stabilne. Ewentualne silniejsze wahania dolara spowodowane np. obawami o większe zniszczenia w USA mogą spowodować zbliżenie się z powrotem pary USD/PLN do dzisiejszych minimów lub nawet ich pogłębienie.
W przyszłym tygodniu na rynku
Przyszły tydzień może być istotny dla notowań funta. Zaplanowane są istotne publikacje, które mogą w znacznym stopniu wpłynąć na jego wycenę, stąd można również spodziewać się istotnych wahań w notowaniach.
Już we wtorek, Biuro Statystyki Narodowej (ONS), opublikuje dane inflacji konsumenckiej (CPI) w sierpniu. W poprzednim miesiącu zarówno główny wskaźnik, jak i bazowy (z wył. cen energii i żywności) utrzymały się na niezmienionym poziomie, odpowiednio 2,6% i 2,4% w ujęciu rocznym. Mediana oczekiwań rynkowych obecnie zakłada ich wzrost o odpowiednio 0,2 oraz 0,1 pkt proc. Poziom inflacji jest istotny z punktu widzenia polityki monetarnej. Gdyby sierpniowy odczyt zawiódł oczekiwania rynkowe, szanse na zacieśniania monetarne mogłyby spaść co negatywnie wpłynęłoby z kolei na wycenę funta.
Dzień później ONS przedstawi dane z brytyjskiego rynku pracy. Najważniejsze z nich wydają się dane o przeciętnym wynagrodzeniu, którego tempo wzrostu w ostatnich miesiącach osłabło - realne wynagrodzenie Brytyjczyków (uwzględniające inflację) było ujemne. W lipcu tempo wzrostu wynagrodzeń wyniosło 2,1% w ujęciu rocznym. Konsensus na sierpień zakłada jego zwiększenie do 2,3%. Zwiększenie tempa może oznaczać wywieranie presji inflacyjnej, co mogłoby być pozytywne dla brytyjskiej waluty. Z kolei jego spadek może w dalszym stopniu zmniejszać realne wynagrodzenia, co może wpłynąć na konsumpcję i w rezultacie osłabiać funta.
Z kolei w czwartek Bank of England opublikuje komunikat oraz zapis rozmów po posiedzeniu komitetu monetarnego (zarówno stopy, jak i program skupu obligacji najprawdopodobniej pozostaną bez zmian). Jeżeli pojawiłyby się stwierdzenia mogące sugerować zaostrzenie polityki monetarnej, funt mógłby znacznie zyskiwać na wartości. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wydaje się jednak ograniczone - spowolnienie tempa wzrostu inflacji i mieszane dane makroekonomiczne napływające z brytyjskiej gospodarki oraz niepewność związana z procesem Brexitu, powodują, że nie ma obecnie wielu argumentów przemawiających za zacieśnianiem monetarnym.
Tego samego dnia o godz. 14.30 Biuro Statystyki Pracy (BLS) przedstawi dane o poziomie inflacji konsumenckiej (CPI) w sierpniu w USA. Po spadku do najniższego poziomu od października 2016 r. (1,6%) w czerwcu br., tempo wzrostu cen konsumenckich wzrosło w kolejnym miesiącu o 0,1 pkt proc. Natomiast jej wskaźnik bazowy od maja do lipca pozostawał na niezmienionym poziomie 1,7% rok do roku (r/r). Publikacja to może wywołać istotne wahania w notowaniach dolara, w szczególności, jeżeli odczyty odbiegałyby od ubiegłomiesięcznych wartości o więcej niż 0,1 pkt proc.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Dobre dane z Wielkiej Brytanii odnośnie przetwórstwa przemysłowego i bilansu handlowego wspierają funta. Frank oraz jen zyskują kosztem dolara w związku z obawami o zniszczenia, jakie może poczynić huragan w USA. Polska waluta w dobrej kondycji, choć traci do globalnie silniejszego dzisiaj franka i funta.
GBP/USD powyżej 1,32
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawiło dzisiaj dane, które wyraźnie wzmocniły brytyjską walutę. Praktycznie jedyną negatywną informacją była produkcja w budownictwie, która spadła o 0,4% w ujęciu rocznym (oczekiwano wzrostu o 0,2%), co było zarazem największym spadkiem od roku. Jednakże, ogólny wskaźnik produkcji wzrósł w lipcu o 0,4%.
Stało się to głównie za sprawą wzrostu produkcji przetwórstwa przemysłowego o 1,9% w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku, wobec oczekiwań na poziomie 1,7%. Największa kontrybucja do tego wzrostu była ze strony sprzętu transportowego (1,3 pkt proc.), który zanotował wzrost o 6,1% w ujęciu rocznym.
Pozytywne również okazały się dane ONS o bilansie obrotu towarowego. Lipcowy deficyt w wysokości 11,58 mld funtów okazał się niższy od oczekiwań (11,95 mld). Zrewidowano również czerwcowy deficyt z 12,72 mld do 11,53 mld funtów - poprzednia wartość oznaczała największy jego poziom od września 2016 r.
Wspomniane pozytywne dane z brytyjskiej gospodarki wzmocniły funta. Jego wartość wzrastała w szczególności do słabszego dzisiaj dolara - notowania GBP/USD przekroczyły 1,32 i osiągnęły najwyższy poziom od 3 sierpnia br. Funt również wyraźnie wzmacniał się do nadal stosunkowo silnego euro. Kurs EUR/GBP obniżył się do najniższego poziomu od nieco ponad dwóch tygodni.
W dalszej części dnia kalendarz zaplanowanych wydarzeń jest ograniczony. Stąd możemy obserwować nieco gorszy sentyment związany z ostatnimi katastrofami naturalnymi, które dotykają Stany Zjednoczone. W związku z tym prawdopodobnie kontynuowana będzie presja podażowa na dolara, a dzięki temu stosunkowo silne mogą dzisiaj pozostać waluty Szwajcarii oraz Japonii.
Złoty w stosunkowo dobrej kondycji
Po osiągnięciu najniższego poziomu od końca 2014 r. (3,51 zł), cena, jaką trzeba było zapłacić za 1 dol. wyrażona w złotych wzrosła w kolejnych godzinach o ok. 2 gr. Wzrastały również notowania funta w relacji do polskiej waluty - kurs GBP/PLN wybił się powyżej 4,66, co było najwyższym jego poziomem od 23 sierpnia br.
Nieco (o ok. 0,3%) wzrastał kurs franka do złotego, spowodowany napływem kapitału do tzw. “bezpiecznych przystani”. Jednakże dzisiejszy poziom mieścił się w stosunkowo wąskim przedziale notowań CHF/PLN z ostatnich dwóch tygodni. Notowania EUR/PLN z kolei oscylowały wokół poziomu 4,25 - analogicznego do tego z końca czwartku.
Pomimo strat poniesionych w relacji do franka czy funta, kondycja złotego była nadal stosunkowo dobra. Widoczne to było w relacji np. do węgierskiego forinta - po wczorajszym spadku poniżej poziom 72, para PLN/HUF ponownie przekroczyła ten poziom i była notowana w okolicy 72,1, blisko półtoramiesięcznych szczytów z ostatnich dni.
Notowania polskiej waluty w kolejnych godzinach powinny być stosunkowo stabilne. Ewentualne silniejsze wahania dolara spowodowane np. obawami o większe zniszczenia w USA mogą spowodować zbliżenie się z powrotem pary USD/PLN do dzisiejszych minimów lub nawet ich pogłębienie.
W przyszłym tygodniu na rynku
Przyszły tydzień może być istotny dla notowań funta. Zaplanowane są istotne publikacje, które mogą w znacznym stopniu wpłynąć na jego wycenę, stąd można również spodziewać się istotnych wahań w notowaniach.
Już we wtorek, Biuro Statystyki Narodowej (ONS), opublikuje dane inflacji konsumenckiej (CPI) w sierpniu. W poprzednim miesiącu zarówno główny wskaźnik, jak i bazowy (z wył. cen energii i żywności) utrzymały się na niezmienionym poziomie, odpowiednio 2,6% i 2,4% w ujęciu rocznym. Mediana oczekiwań rynkowych obecnie zakłada ich wzrost o odpowiednio 0,2 oraz 0,1 pkt proc. Poziom inflacji jest istotny z punktu widzenia polityki monetarnej. Gdyby sierpniowy odczyt zawiódł oczekiwania rynkowe, szanse na zacieśniania monetarne mogłyby spaść co negatywnie wpłynęłoby z kolei na wycenę funta.
Dzień później ONS przedstawi dane z brytyjskiego rynku pracy. Najważniejsze z nich wydają się dane o przeciętnym wynagrodzeniu, którego tempo wzrostu w ostatnich miesiącach osłabło - realne wynagrodzenie Brytyjczyków (uwzględniające inflację) było ujemne. W lipcu tempo wzrostu wynagrodzeń wyniosło 2,1% w ujęciu rocznym. Konsensus na sierpień zakłada jego zwiększenie do 2,3%. Zwiększenie tempa może oznaczać wywieranie presji inflacyjnej, co mogłoby być pozytywne dla brytyjskiej waluty. Z kolei jego spadek może w dalszym stopniu zmniejszać realne wynagrodzenia, co może wpłynąć na konsumpcję i w rezultacie osłabiać funta.
Z kolei w czwartek Bank of England opublikuje komunikat oraz zapis rozmów po posiedzeniu komitetu monetarnego (zarówno stopy, jak i program skupu obligacji najprawdopodobniej pozostaną bez zmian). Jeżeli pojawiłyby się stwierdzenia mogące sugerować zaostrzenie polityki monetarnej, funt mógłby znacznie zyskiwać na wartości. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wydaje się jednak ograniczone - spowolnienie tempa wzrostu inflacji i mieszane dane makroekonomiczne napływające z brytyjskiej gospodarki oraz niepewność związana z procesem Brexitu, powodują, że nie ma obecnie wielu argumentów przemawiających za zacieśnianiem monetarnym.
Tego samego dnia o godz. 14.30 Biuro Statystyki Pracy (BLS) przedstawi dane o poziomie inflacji konsumenckiej (CPI) w sierpniu w USA. Po spadku do najniższego poziomu od października 2016 r. (1,6%) w czerwcu br., tempo wzrostu cen konsumenckich wzrosło w kolejnym miesiącu o 0,1 pkt proc. Natomiast jej wskaźnik bazowy od maja do lipca pozostawał na niezmienionym poziomie 1,7% rok do roku (r/r). Publikacja to może wywołać istotne wahania w notowaniach dolara, w szczególności, jeżeli odczyty odbiegałyby od ubiegłomiesięcznych wartości o więcej niż 0,1 pkt proc.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 08.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 07.09.2017
Komentarz walutowy z 07.09.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 06.09.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s