Brytyjski rynek pracy w relatywnie dobrej kondycji w III kwartale, choć pierwszy raz od ponad roku spada zatrudnienie. Produkcja przemysłowa poniżej oczekiwań zarówno w strefie euro jak i USA. Saldo rachunku bieżącego w październiku istotnie powyżej oczekiwań, lecz pozytywny wpływ ograniczony przez oczekiwanie na Fed.
Rynek pracy w Wielkiej Brytanii nie zawodzi
Z danych dzisiejszego raportu Biura Statystyki Narodowej (ONS) dotyczącego rynku pracy, wynika, że stopa bezrobocia w październiku pozostała na niezmienionym poziomie (4,8%), blisko 11-letnich minimów (4,7%). Zmniejszyła się za to ilość złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z 13,3 tys. w październiku do 2,4 tys. w listopadzie. Jednakże pierwszy raz od ponad roku spadła stopa zatrudnienia (o 6 tys. osób). Stopa zatrudnienia wśród osób w wieku 16-64 również uległa zmniejszeniu - w III kwartale wyniosła 74,4%, po spadku o 0,1 pkt proc. (lub 29 tys. osób). To nadal jednak wyższy stopień odsetek zatrudnienia niż notowany przed rokiem (73,9%).
W porównaniu do III kwartału ubiegłego roku, ogólne zatrudnienie wzrosło o 342 tys.do 31,762 mln osób. W największym stopniu (prawie połowie) do tego wzrostu przyczynił się wzrost zatrudnienia wśród kobiet pracujących na pełny etat. Pod kątem typu zatrudnienia, w zdecydowanej mierze był to wzrost osób pracujących na etat (204 tys.) - w tej formie pracuje 84,4% Brytyjczyków. O 129 tys. zwiększyła się liczba samozatrudnionych, którzy 15% pracujących w gospodarce. Ponadto, mieli oni również powody do zadowolenia, gdyż średnie wynagrodzenie tygodniowe wzrosło w tym okresie o 2,5%, powyżej zarówno oczekiwań 2,3% jak i poprzedniego poziomu 2,4% (rewizja z 2,3%). Dane z brytyjskiego pracy miały ograniczony wpływ na funta, który znajdował się przez większość dnia w okolicy 1,27. Rynki najprawdopodobniej oczekują na komunikat Fedu, stąd nawet stosunkowo dobre dane z brytyjskiego rynku pracy nie były w stanie znacznie wzmocnić funta dzisiaj.
Słabsze dane z USA oraz strefy euro z ograniczonym wpływem na notowania
Biuro Spisu Powszechnego podało dzisiaj wartości sprzedaży detalicznej w USA w listopadzie. Wzrost o 0,1% m/m (0,2% w przypadku odczytu bazowego) okazał się o 0,2 pkt proc. gorszy od oczekiwań. Zrewidowano także w dół październikowy wzrost z 0,8% na 0,6%. Miesiąc-do-miesiąca w największym stopniu (o 1%) spadła sprzedaż dóbr sportowych, hobbystycznych oraz w sklepach muzycznych i księgarniach. W porównaniu do listopada 2015 r. natomiast istotnie spadła sprzedaż w sklepach rtv/agd - o 3,8%. Dane o sprzedaży detalicznej są dobrym wskaźnikiem konsumpcji, która stanowi o większości PKB, stąd dzisiejsze gorsze od oczekiwań dane mogą negatywnie wpłynąć na tempo wzrostu w IV kw.
Eurostat opublikował dzisiaj dane o produkcji przemysłowej w październiku w strefie euro, które również okazały się gorsze od oczekiwań. Produkcja w stosunku do września zmniejszyła się o 0,1%, podczas gdy oczekiwano wzrostu 0,2% (we wrześniu zanotowano spadek o 0,9%). W porównaniu do października ubiegłego roku nastąpił jej 0,6%-owy wzrost, choć też był on niższy niż zarówno konsensus (0,8%) jak i wrześniowy wzrost (1,3%). Także Rezerwa Federalna opublikowała dzisiaj dane nt. produkcji przemysłowej w gospodarce USA za listopad i również ona nieco zawiodła. Ogólny indeks spadł o 0,4% m/m oraz o 0,6 r/r. Pozytywny aspekt z tej publikacji można było znaleźć w przetwórstwie przemysłowym, które wzrosło o 0,1% r/r (spadek 0,1% m/m). Produkcja w sektorze wydobywczym spadła natomiast o 4,6% r/r, choć w porównaniu do poprzedniego miesiąca wzrosła o 1,1%. Dolar jednak nie tracił na wartości i pozostawał w okolicy 1,065 na parze EUR/USD. Zgodnie z oczekiwaniami, dzisiejsze dane zostały przyćmione przez antycypację na komunikat po posiedzeniu FOMC.
Złoty nieco mocniejszy w oczekiwaniu na Fed
Polska waluta po południu nieco zyskiwała, również w reakcji na lepsze od oczekiwań dane GUS nt. rachunku bieżącego. W październiku wyniósł on -393 mln euro, w porównaniu do oczekiwań na poziomie -820 mln i wrześniowych -999 mln. Jednakże w kontekście wieczornej decyzji Fedu, ciężko oczekiwać, żeby dane te ostatecznie miały jakiekolwiek znaczenie na wycenę złotego. Jej wartość będzie wypadkową zachowania dolara i rentowności obligacji skarbowych USA. W przypadku względnie jastrzębiego komunikatu EUR/PLN mogłoby wrócić do poziomu 4,45 - 4,50, natomiast USD/PLN nawet powyżej 4,25 przekraczając kilkunastoletnie rekordy. Gdyby jednak komunikat okazał się bardziej gołębi (mediana podwyżek niezmieniona, Yellen zaniepokojona drożejącym dolarem) euro i dolar mogą spaść do poziomu odpowiednio 4,40 zł i 4,10 zł.
Jutro na rynku
IHS Markit opublikuje jutro wstępne dane indeksów PMI produkcji oraz sektora usług za grudzień. Poznamy m.in. odczyty dla Niemiec i strefy euro. W przypadku strefy euro mediana oczekiwań rynkowych zakłada minimalny spadeku obu wskaźników (o 0,1) do 53,6 w przypadku produkcji przemysłowej oraz 53,8 w przypadku sektora usług. Dla gospodarki Niemiec rynek oczekuje kontynuacji trendu wzrostowego w aktywności w produkcji przemysłowej, który obserwuje się od początku bieżącego roku. W listopadzie wskaźnik ten wyniósł 54,3, w grudniu natomiast oczekuje się jego wzrostu o 0,2. Takiej wartości spadku natomiast oczekuje się w indeksie usług. Biorąc pod uwagę obecny trwający od kilku miesięcy trend wzrostowy zarówno w Niemczech jak i strefie euro, wspierany dobrymi danymi sentymentu i oczekiwań (GfK, Ifo, ZEW), nie należy spodziewać się znacznych negatywnych odchyleń tych indeksów. Stąd też reakcja na rynku walutowym powinna być stosunkowo ograniczona - dopiero w przypadku znacznie gorszych danych (co jest mało prawdopodobne) mogłyby one wpłynąć negatywnie na wspólną walutę.
O 13.00 poznamy komunikat oraz minutes po grudniowym posiedzeniu Bank of England ws. polityki monetarnej. Szeroki konsensus nie zakłada zmian ani w poziomie stóp procentowych (obecnie 0,25%) ani w wysokości poziomu skupu aktywów. Interesujące może być natomiast podejście członków komitetu polityki monetarnej (MOP) do poziomu przyszłych stóp procentowych. Obecnie obserwujemy rosnący poziom inflacji oraz historycznie słabego funta, który wzmaga jej wzrost. Z drugiej strony, od początku listopada obserwujemy stopniowe umacnianie się funta. Choć Mike Carney, szef BoE, zapowiedział, że inflacja powyżej celu będzie tolerowana, to spekulacje, iż stopy mogą być podwyższane wspierają powolną aprecjację funta. W kontekście Brexitu podwyższanie stóp jest o tyle kłopotliwe, gdyż tempo wzrostu gospodarczego może z powodu Brexitu spowalniać w 2017 r. (choć na razie gospodarka brytyjska wykazuje się odpornością na wyjście z UE), a podwyższenie stóp procentowych mogłoby przyspieszyć obniżenie tempa wzrostu PKB. Najprawdopodobniej zatem, że brytyjski bank centralny przyjmie postawę “wait and see” (poczekaj i obserwuj), by móc sprawniej dostosować swoją politykę monetarną do przyszłej sytuacji w gospodarce.
Należy się spodziewać, że jutro inwestorzy jeszcze będą dyskontować decyzję Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych i jej możliwe implikacje (również w kontekście wyboru nowego prezydenta USA) i ten sentyment okaże się dominujący. Niemniej jednak, na rynki napłyną jutro stosunkowo istotne dane dotyczące gospodarki USA. Na godzinę przed dzwonkiem otwierającym nowojorską sesję, o 14.30 Biuro Statystyki Pracy (BLS) opublikuje dane o inflacji CPI w listopadzie. Choć Fed do swoich projekcji bierze pod uwagę inflację PCE, odczyt CPI może dać rynkom ogólny pogląd na poziom inflacji a także na możliwy odczyt PCE. Oczekiwania rynkowe wskazują na wzrost tempa inflacji w listopadzie o 0,1 pkt proc. do 1,7% r/r (oraz do 2,2% w przypadku inflacji bazowej). W dniu jutrzejszym poznamy również indeksy przemysłowe z rejonu Nowego Jorku (NY Empire State) oraz Filadelfia Fed. W obu przypadkach oczekuje się wzrostu aktywności w przemyśle w grudniu. O 15.45 Markit przedstawi również wskaźnik PMI przemysłu gospodarki USA, który w ostatnich dwóch miesiącach wzrastał (do 54,1) po wrześniowym spadku wartości do 51,5. Powyższe dane dotyczące gospodarki USA, choć istotne, mogą mieć ograniczony wpływ na notowania dolara. Można domniemywać, że ich wpływ będzie tym większy im mniej Rezerwa Federalna zaskoczy w swoim komunikacie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Brytyjski rynek pracy w relatywnie dobrej kondycji w III kwartale, choć pierwszy raz od ponad roku spada zatrudnienie. Produkcja przemysłowa poniżej oczekiwań zarówno w strefie euro jak i USA. Saldo rachunku bieżącego w październiku istotnie powyżej oczekiwań, lecz pozytywny wpływ ograniczony przez oczekiwanie na Fed.
Rynek pracy w Wielkiej Brytanii nie zawodzi
Z danych dzisiejszego raportu Biura Statystyki Narodowej (ONS) dotyczącego rynku pracy, wynika, że stopa bezrobocia w październiku pozostała na niezmienionym poziomie (4,8%), blisko 11-letnich minimów (4,7%). Zmniejszyła się za to ilość złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z 13,3 tys. w październiku do 2,4 tys. w listopadzie. Jednakże pierwszy raz od ponad roku spadła stopa zatrudnienia (o 6 tys. osób). Stopa zatrudnienia wśród osób w wieku 16-64 również uległa zmniejszeniu - w III kwartale wyniosła 74,4%, po spadku o 0,1 pkt proc. (lub 29 tys. osób). To nadal jednak wyższy stopień odsetek zatrudnienia niż notowany przed rokiem (73,9%).
W porównaniu do III kwartału ubiegłego roku, ogólne zatrudnienie wzrosło o 342 tys.do 31,762 mln osób. W największym stopniu (prawie połowie) do tego wzrostu przyczynił się wzrost zatrudnienia wśród kobiet pracujących na pełny etat. Pod kątem typu zatrudnienia, w zdecydowanej mierze był to wzrost osób pracujących na etat (204 tys.) - w tej formie pracuje 84,4% Brytyjczyków. O 129 tys. zwiększyła się liczba samozatrudnionych, którzy 15% pracujących w gospodarce. Ponadto, mieli oni również powody do zadowolenia, gdyż średnie wynagrodzenie tygodniowe wzrosło w tym okresie o 2,5%, powyżej zarówno oczekiwań 2,3% jak i poprzedniego poziomu 2,4% (rewizja z 2,3%). Dane z brytyjskiego pracy miały ograniczony wpływ na funta, który znajdował się przez większość dnia w okolicy 1,27. Rynki najprawdopodobniej oczekują na komunikat Fedu, stąd nawet stosunkowo dobre dane z brytyjskiego rynku pracy nie były w stanie znacznie wzmocnić funta dzisiaj.
Słabsze dane z USA oraz strefy euro z ograniczonym wpływem na notowania
Biuro Spisu Powszechnego podało dzisiaj wartości sprzedaży detalicznej w USA w listopadzie. Wzrost o 0,1% m/m (0,2% w przypadku odczytu bazowego) okazał się o 0,2 pkt proc. gorszy od oczekiwań. Zrewidowano także w dół październikowy wzrost z 0,8% na 0,6%. Miesiąc-do-miesiąca w największym stopniu (o 1%) spadła sprzedaż dóbr sportowych, hobbystycznych oraz w sklepach muzycznych i księgarniach. W porównaniu do listopada 2015 r. natomiast istotnie spadła sprzedaż w sklepach rtv/agd - o 3,8%. Dane o sprzedaży detalicznej są dobrym wskaźnikiem konsumpcji, która stanowi o większości PKB, stąd dzisiejsze gorsze od oczekiwań dane mogą negatywnie wpłynąć na tempo wzrostu w IV kw.
Eurostat opublikował dzisiaj dane o produkcji przemysłowej w październiku w strefie euro, które również okazały się gorsze od oczekiwań. Produkcja w stosunku do września zmniejszyła się o 0,1%, podczas gdy oczekiwano wzrostu 0,2% (we wrześniu zanotowano spadek o 0,9%). W porównaniu do października ubiegłego roku nastąpił jej 0,6%-owy wzrost, choć też był on niższy niż zarówno konsensus (0,8%) jak i wrześniowy wzrost (1,3%). Także Rezerwa Federalna opublikowała dzisiaj dane nt. produkcji przemysłowej w gospodarce USA za listopad i również ona nieco zawiodła. Ogólny indeks spadł o 0,4% m/m oraz o 0,6 r/r. Pozytywny aspekt z tej publikacji można było znaleźć w przetwórstwie przemysłowym, które wzrosło o 0,1% r/r (spadek 0,1% m/m). Produkcja w sektorze wydobywczym spadła natomiast o 4,6% r/r, choć w porównaniu do poprzedniego miesiąca wzrosła o 1,1%. Dolar jednak nie tracił na wartości i pozostawał w okolicy 1,065 na parze EUR/USD. Zgodnie z oczekiwaniami, dzisiejsze dane zostały przyćmione przez antycypację na komunikat po posiedzeniu FOMC.
Złoty nieco mocniejszy w oczekiwaniu na Fed
Polska waluta po południu nieco zyskiwała, również w reakcji na lepsze od oczekiwań dane GUS nt. rachunku bieżącego. W październiku wyniósł on -393 mln euro, w porównaniu do oczekiwań na poziomie -820 mln i wrześniowych -999 mln. Jednakże w kontekście wieczornej decyzji Fedu, ciężko oczekiwać, żeby dane te ostatecznie miały jakiekolwiek znaczenie na wycenę złotego. Jej wartość będzie wypadkową zachowania dolara i rentowności obligacji skarbowych USA. W przypadku względnie jastrzębiego komunikatu EUR/PLN mogłoby wrócić do poziomu 4,45 - 4,50, natomiast USD/PLN nawet powyżej 4,25 przekraczając kilkunastoletnie rekordy. Gdyby jednak komunikat okazał się bardziej gołębi (mediana podwyżek niezmieniona, Yellen zaniepokojona drożejącym dolarem) euro i dolar mogą spaść do poziomu odpowiednio 4,40 zł i 4,10 zł.
Jutro na rynku
IHS Markit opublikuje jutro wstępne dane indeksów PMI produkcji oraz sektora usług za grudzień. Poznamy m.in. odczyty dla Niemiec i strefy euro. W przypadku strefy euro mediana oczekiwań rynkowych zakłada minimalny spadeku obu wskaźników (o 0,1) do 53,6 w przypadku produkcji przemysłowej oraz 53,8 w przypadku sektora usług. Dla gospodarki Niemiec rynek oczekuje kontynuacji trendu wzrostowego w aktywności w produkcji przemysłowej, który obserwuje się od początku bieżącego roku. W listopadzie wskaźnik ten wyniósł 54,3, w grudniu natomiast oczekuje się jego wzrostu o 0,2. Takiej wartości spadku natomiast oczekuje się w indeksie usług. Biorąc pod uwagę obecny trwający od kilku miesięcy trend wzrostowy zarówno w Niemczech jak i strefie euro, wspierany dobrymi danymi sentymentu i oczekiwań (GfK, Ifo, ZEW), nie należy spodziewać się znacznych negatywnych odchyleń tych indeksów. Stąd też reakcja na rynku walutowym powinna być stosunkowo ograniczona - dopiero w przypadku znacznie gorszych danych (co jest mało prawdopodobne) mogłyby one wpłynąć negatywnie na wspólną walutę.
O 13.00 poznamy komunikat oraz minutes po grudniowym posiedzeniu Bank of England ws. polityki monetarnej. Szeroki konsensus nie zakłada zmian ani w poziomie stóp procentowych (obecnie 0,25%) ani w wysokości poziomu skupu aktywów. Interesujące może być natomiast podejście członków komitetu polityki monetarnej (MOP) do poziomu przyszłych stóp procentowych. Obecnie obserwujemy rosnący poziom inflacji oraz historycznie słabego funta, który wzmaga jej wzrost. Z drugiej strony, od początku listopada obserwujemy stopniowe umacnianie się funta. Choć Mike Carney, szef BoE, zapowiedział, że inflacja powyżej celu będzie tolerowana, to spekulacje, iż stopy mogą być podwyższane wspierają powolną aprecjację funta. W kontekście Brexitu podwyższanie stóp jest o tyle kłopotliwe, gdyż tempo wzrostu gospodarczego może z powodu Brexitu spowalniać w 2017 r. (choć na razie gospodarka brytyjska wykazuje się odpornością na wyjście z UE), a podwyższenie stóp procentowych mogłoby przyspieszyć obniżenie tempa wzrostu PKB. Najprawdopodobniej zatem, że brytyjski bank centralny przyjmie postawę “wait and see” (poczekaj i obserwuj), by móc sprawniej dostosować swoją politykę monetarną do przyszłej sytuacji w gospodarce.
Należy się spodziewać, że jutro inwestorzy jeszcze będą dyskontować decyzję Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych i jej możliwe implikacje (również w kontekście wyboru nowego prezydenta USA) i ten sentyment okaże się dominujący. Niemniej jednak, na rynki napłyną jutro stosunkowo istotne dane dotyczące gospodarki USA. Na godzinę przed dzwonkiem otwierającym nowojorską sesję, o 14.30 Biuro Statystyki Pracy (BLS) opublikuje dane o inflacji CPI w listopadzie. Choć Fed do swoich projekcji bierze pod uwagę inflację PCE, odczyt CPI może dać rynkom ogólny pogląd na poziom inflacji a także na możliwy odczyt PCE. Oczekiwania rynkowe wskazują na wzrost tempa inflacji w listopadzie o 0,1 pkt proc. do 1,7% r/r (oraz do 2,2% w przypadku inflacji bazowej). W dniu jutrzejszym poznamy również indeksy przemysłowe z rejonu Nowego Jorku (NY Empire State) oraz Filadelfia Fed. W obu przypadkach oczekuje się wzrostu aktywności w przemyśle w grudniu. O 15.45 Markit przedstawi również wskaźnik PMI przemysłu gospodarki USA, który w ostatnich dwóch miesiącach wzrastał (do 54,1) po wrześniowym spadku wartości do 51,5. Powyższe dane dotyczące gospodarki USA, choć istotne, mogą mieć ograniczony wpływ na notowania dolara. Można domniemywać, że ich wpływ będzie tym większy im mniej Rezerwa Federalna zaskoczy w swoim komunikacie.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 14.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.12.2016
Komentarz walutowy z 13.12.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 12.12.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s