Haldane potwierdza konieczność łagodzenia polityki pieniężnej przez Bank Anglii. Dane z USA pomagają obozowi jastrzębiemu. Złoty pozostaje stabilny do głównych walut.
W dzisiejszym wystąpieniu głównego ekonomisty Banku Anglii oraz członka władz monetarnych było dość sporo elementów sugerujących łagodzenie monetarne na początku sierpnia. Potwierdzają się również zapowiedzi modyfikacji polityki pieniężnej zamieszczone w komunikacie jak i w „minutes”.
Choć Andy Haldane jest jest uważany za przedstawiciela BoE bardziej gołębiego od konsensusu to jednak stwierdzenia, że monetarna odpowiedź powinna być „dostarczona szybko oraz z odpowiednia siłą” sugerują, że cięcie może być większe niż 25 punktów bazowych. Haldane również użył porównania w kontekście polityki pieniężnej, że „wolałby zaryzykować wzięcie młota dwuręcznego by rozłupać orzecha niż miniaturowym młotkiem kopać tunel z więzienia”.
Presja na funta, zresztą tak jak pisaliśmy w wcześniejszej analizie powinna się ponownie pojawić. Ważne będzie natomiast poniedziałkowe wystąpienie Martina Weale. On w 2014 roku głosował za podwyżką stóp procentowych, do której finalnie nie doszło, ale jest uważany za bardziej jastrzębiego przedstawiciela BoE. Gdyby jego uwagi były równie gołębie co Haldane, wtedy może to spowodować znaczną przecenę GBP.
Dobre dane z USA. Złoty bez większych zmian
Po południu napłynęły dobre dane z USA. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na sprzedaż detaliczną z wyłączeniem paliw i samochodów. Wzrosła ona o 0.7% m/m przy konsensusie na poziomie 0.3% m/m. Również pozytywnie można odebrać dane o produkcji przemysłowej. Podniosła się ona o 0.6% m/m przy szacunkach w graniach +0.3% m/m. Być może jest to sygnał, że przy dłuższym spowolnieniu produkcji spowodowanej ograniczeniami w wydobyciu i większą konkurencyjnością towarów z zagranicy, zaczyna ona rosnąć i będzie również wspierać wzrost PKB.
Ważnym elementem dzisiejszych publikacji ze Stanów Zjednoczonych był także odczyt inflacji. Jej bazowy komponent (bez paliw i żywności) podniósł się w stosunku rocznym o 2.3% r/r, wyrównując najwyższe poziomy od kryzysu w 2008 roku. Nieco gorsze natomiast były publikacje nastrojów konsumentów.
Ogólnie jednak można stwierdzić, że dane marko z USA potwierdzały w drugim kwartale wyraźniejsze przyśpieszenie koniunktury. Na razie wskaźnik GDPNow mierzący PKB na podstawie bieżących danych wskazuje wzrost gospodarczy za minione trzy miesiące na poziomie +2.3%. Dzisiejsze dane powinny nieco podnieść te szacunki.
Dodatkowo utrzymujące się wysokie odczyty inflacji bazowej to dobry argument dla bardziej jastrzębiej części Rezerwy Federalnej. Dane są więc pozytywne dla amerykańskiej waluty. Po południu EUR/USD obniżył się poniżej 1.11, choć sama skala ruchu nie była bardzo silna. Również o kilka pkt bazowych wzrosły rentowności amerykańskiego długu.
Handel na złotym jest natomiast dość spokojny. Na podstawowych parach z PLN zmiany są niewielkie. Zgodnie z tym co pisaliśmy przez ostatnie dni oczekujemy, że wieczorem Fitch obecnie perspektywę ratingu, ale sam poziom wiarygodności kredytowej Polski pozostanie na niezmienionym poziomie. Spełnienie się tego scenariusza nie powinno jednak wywołać silnej reakcji. Prawdopodobnie w poniedziałek główne waluty wzrosną o około 1-2 grosze w odpowiedzą na tą decyzję.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Haldane potwierdza konieczność łagodzenia polityki pieniężnej przez Bank Anglii. Dane z USA pomagają obozowi jastrzębiemu. Złoty pozostaje stabilny do głównych walut.
W dzisiejszym wystąpieniu głównego ekonomisty Banku Anglii oraz członka władz monetarnych było dość sporo elementów sugerujących łagodzenie monetarne na początku sierpnia. Potwierdzają się również zapowiedzi modyfikacji polityki pieniężnej zamieszczone w komunikacie jak i w „minutes”.
Choć Andy Haldane jest jest uważany za przedstawiciela BoE bardziej gołębiego od konsensusu to jednak stwierdzenia, że monetarna odpowiedź powinna być „dostarczona szybko oraz z odpowiednia siłą” sugerują, że cięcie może być większe niż 25 punktów bazowych. Haldane również użył porównania w kontekście polityki pieniężnej, że „wolałby zaryzykować wzięcie młota dwuręcznego by rozłupać orzecha niż miniaturowym młotkiem kopać tunel z więzienia”.
Presja na funta, zresztą tak jak pisaliśmy w wcześniejszej analizie powinna się ponownie pojawić. Ważne będzie natomiast poniedziałkowe wystąpienie Martina Weale. On w 2014 roku głosował za podwyżką stóp procentowych, do której finalnie nie doszło, ale jest uważany za bardziej jastrzębiego przedstawiciela BoE. Gdyby jego uwagi były równie gołębie co Haldane, wtedy może to spowodować znaczną przecenę GBP.
Dobre dane z USA. Złoty bez większych zmian
Po południu napłynęły dobre dane z USA. Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na sprzedaż detaliczną z wyłączeniem paliw i samochodów. Wzrosła ona o 0.7% m/m przy konsensusie na poziomie 0.3% m/m. Również pozytywnie można odebrać dane o produkcji przemysłowej. Podniosła się ona o 0.6% m/m przy szacunkach w graniach +0.3% m/m. Być może jest to sygnał, że przy dłuższym spowolnieniu produkcji spowodowanej ograniczeniami w wydobyciu i większą konkurencyjnością towarów z zagranicy, zaczyna ona rosnąć i będzie również wspierać wzrost PKB.
Ważnym elementem dzisiejszych publikacji ze Stanów Zjednoczonych był także odczyt inflacji. Jej bazowy komponent (bez paliw i żywności) podniósł się w stosunku rocznym o 2.3% r/r, wyrównując najwyższe poziomy od kryzysu w 2008 roku. Nieco gorsze natomiast były publikacje nastrojów konsumentów.
Ogólnie jednak można stwierdzić, że dane marko z USA potwierdzały w drugim kwartale wyraźniejsze przyśpieszenie koniunktury. Na razie wskaźnik GDPNow mierzący PKB na podstawie bieżących danych wskazuje wzrost gospodarczy za minione trzy miesiące na poziomie +2.3%. Dzisiejsze dane powinny nieco podnieść te szacunki.
Dodatkowo utrzymujące się wysokie odczyty inflacji bazowej to dobry argument dla bardziej jastrzębiej części Rezerwy Federalnej. Dane są więc pozytywne dla amerykańskiej waluty. Po południu EUR/USD obniżył się poniżej 1.11, choć sama skala ruchu nie była bardzo silna. Również o kilka pkt bazowych wzrosły rentowności amerykańskiego długu.
Handel na złotym jest natomiast dość spokojny. Na podstawowych parach z PLN zmiany są niewielkie. Zgodnie z tym co pisaliśmy przez ostatnie dni oczekujemy, że wieczorem Fitch obecnie perspektywę ratingu, ale sam poziom wiarygodności kredytowej Polski pozostanie na niezmienionym poziomie. Spełnienie się tego scenariusza nie powinno jednak wywołać silnej reakcji. Prawdopodobnie w poniedziałek główne waluty wzrosną o około 1-2 grosze w odpowiedzą na tą decyzję.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 15.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 14.07.2016
Komentarz walutowy z 14.07.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 13.07.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s