Inflacja PPI w Niemczech powyżej oczekiwań - w październiku notuje najwyższy miesięczny wzrost od 3 lat. Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w Polsce nieco zawodzi, polska waluta nadal słaba.
Inflacja PPI na najwyższym poziomie od połowy 2013 r.
Inflacja PPI w gospodarce Niemiec, mierząca poziom inflacji dóbr sprzedawanych przez producentów, od lipca 2013 r. znajduje się na ujemnym poziomie (w ujęciu rocznym). W marcu i kwietniu br. osiągnęła swoje lokalne minima wynoszące -3,1% r/r. Od tego czasu stopniowo wzrasta zbliżając się do 0. Destatis podał dzisiaj, że inflacja PPI w październiku wyniosła -0,4%, wobec oczekiwań na poziomie -0,9% i wrześniowego odczytu -1,4%.
Okazał się to być najwyższym poziomem od lipca 2013 r., kiedy po raz ostatni odnotowany został wzrost inflacji PPI. W ujęciu miesięcznym stanowiło to wzrost o 0,7%, który z kolei był najwyższym od stycznia 2013 r. Do tego wzrostu najbardziej przyczyniło się zwiększenie cen sprzedanych dóbr konsumpcyjnych nietrwałego użytku o 1,2% r/r. Wyższe w październiku były także ceny sprzedanych trwałych dóbr konsumpcyjnych (o 1,1%) oraz dóbr kapitałowych (o, 0,6%).
Dla kontrastu najbardziej uległy zmniejszeniu ceny energii (o 2,2% r/r), co było zbieżne z niższymi cenami ropy w porównaniu do tego samego okresu z zeszłego roku. Wyłączając ceny energii z ogólnego indeksu PPI, wzrósł on o 0,3% r/r oraz 0,1% m/m.
Złoty dalej pod presją podażową
Od połowy tego roku obserwujemy w gospodarce coraz mniejszy wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Z poziomu 5,3% w czerwcu wzrost ten spadł do 3,9% we wrześniu w ujęciu rocznym. Dzisiaj Główny Urząd Statystyczny opublikował dane, z których wynika, że w październiku wzrost ten wyniósł 3,6%, wobec konsensusu na poziomie 4,3%. To zarazem najniższe tempo wzrostu od marca br. Poznaliśmy dzisiaj również dane GUS odnośnie październikowego wzrostu zatrudnienia, który okazał się zgodny z prognozami i wyniósł 3,1% r/r, wobec 3,2% miesiąc wcześniej.
Dane te jednak miały dosyć ograniczony wpływ na notowania złotego, którego notowania są zależne w przeważającej mierze od globalnego sentymentu oraz słabszego tempa wzrostu PKB w III kwartale. Wczorajsze umocnienie się dolara (za sprawą komentarzy szefowej Rezerwy Federalnej) spowodowało również znaczne osłabienie złotego w relacji do dolara. Za amerykańską walutę płaciliśmy najwięcej od 14 lat (4,20 zł).
W poniedziałek na rynku
Główny Urząd Statystyczny opublikuje w poniedziałek o 14.00 październikowe dane dotyczące produkcji przemysłowej, inflacji PPI oraz sprzedaży detalicznej. Wzrost produkcji przemysłowej we wrześniu o 3,2% r/r okazał się nieco poniżej oczekiwań na poziomie 3,5% i zdecydowanie poniżej sierpniowego wzrostu o 7,5% (który swoją drogą był najwyższy od listopada 2015 r.).
Mediana oczekiwań rynkowych zakłada wzrost w październiku na poziomie zaledwie 1,1%. Istotne będą również dane z sektora budownictwa, gdzie notujemy od dłuższego czasu spadek. We wrześniu wyniósł on 15,3%, natomiast w październiku oczekuje się nieco większego spadku o 15,8%. Polska waluta obecnie znajduje się pod znaczną presją podaży, dlatego gorszy od oczekiwań mógłby stosunkowo istotnie dalej osłabiać złotego.
W sierpniu br. wzrost sprzedaży detalicznej w Polsce (w ujęciu rocznym) wyniósł 5,6% i był najwyższy od marca 2014 r. We wrześniu wzrost ten był na nieco niższym poziomie, gdyż wyniósł 4,8% (oczekiwano 6,1%). Konsensus rynkowy zakłada, że trend osłabienia tempa wzrostu sprzedaży detalicznej był również kontynuowany w październiku - oczekuje się, że wyniesie 4,1%.
Dane o sprzedaży detalicznej są o tyle istotne, że odzwierciedlają wydatki konsumentów, które z kolei stanowią o istotnej części polskiego PKB. Ostatnie dane GUS dotyczące wzrostu PKB w III kwartale zawiodły inwestorów - wyniósł on 2,5% wobec oczekiwań na poziomie 2,9%, które i tak były kilkakrotnie rewidowane w dół. Słabsze dane o sprzedaży detalicznej w pierwszy miesiącu IV kwartału mogłyby negatywnie odbić się na tempie wzrostu, co również spowodowałoby osłabienie polskiej waluty.
Inflacja PPI (producentów) była we wrześniu pierwszy raz na dodatnim poziomie (rok-do-roku) od października 2012 r. Po wrześniowym wzroście o 0,2% r/r, oczekiwania co do październikowego odczytu są na poziomie 0,4%. Dodatni odczyt mógłby potwierdzić istniejący trend wzrostu inflacji zarówno PPI jak i CPI (konsumenckiej) z powrotem do dodatnich poziomów. To generalnie pozytywne dla złotego, chociaż do celu inflacyjnego wyznaczonego przez Radę Polityki Pieniężnej wynoszącego 2,5% jeszcze daleko. Z ostatniego komunikatu RPP wynika, że Rada obecnie nie planuje podnosić stóp procentowych przed 2018 r.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Inflacja PPI w Niemczech powyżej oczekiwań - w październiku notuje najwyższy miesięczny wzrost od 3 lat. Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw w Polsce nieco zawodzi, polska waluta nadal słaba.
Inflacja PPI na najwyższym poziomie od połowy 2013 r.
Inflacja PPI w gospodarce Niemiec, mierząca poziom inflacji dóbr sprzedawanych przez producentów, od lipca 2013 r. znajduje się na ujemnym poziomie (w ujęciu rocznym). W marcu i kwietniu br. osiągnęła swoje lokalne minima wynoszące -3,1% r/r. Od tego czasu stopniowo wzrasta zbliżając się do 0. Destatis podał dzisiaj, że inflacja PPI w październiku wyniosła -0,4%, wobec oczekiwań na poziomie -0,9% i wrześniowego odczytu -1,4%.
Okazał się to być najwyższym poziomem od lipca 2013 r., kiedy po raz ostatni odnotowany został wzrost inflacji PPI. W ujęciu miesięcznym stanowiło to wzrost o 0,7%, który z kolei był najwyższym od stycznia 2013 r. Do tego wzrostu najbardziej przyczyniło się zwiększenie cen sprzedanych dóbr konsumpcyjnych nietrwałego użytku o 1,2% r/r. Wyższe w październiku były także ceny sprzedanych trwałych dóbr konsumpcyjnych (o 1,1%) oraz dóbr kapitałowych (o, 0,6%).
Dla kontrastu najbardziej uległy zmniejszeniu ceny energii (o 2,2% r/r), co było zbieżne z niższymi cenami ropy w porównaniu do tego samego okresu z zeszłego roku. Wyłączając ceny energii z ogólnego indeksu PPI, wzrósł on o 0,3% r/r oraz 0,1% m/m.
Złoty dalej pod presją podażową
Od połowy tego roku obserwujemy w gospodarce coraz mniejszy wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Z poziomu 5,3% w czerwcu wzrost ten spadł do 3,9% we wrześniu w ujęciu rocznym. Dzisiaj Główny Urząd Statystyczny opublikował dane, z których wynika, że w październiku wzrost ten wyniósł 3,6%, wobec konsensusu na poziomie 4,3%. To zarazem najniższe tempo wzrostu od marca br. Poznaliśmy dzisiaj również dane GUS odnośnie październikowego wzrostu zatrudnienia, który okazał się zgodny z prognozami i wyniósł 3,1% r/r, wobec 3,2% miesiąc wcześniej.
Dane te jednak miały dosyć ograniczony wpływ na notowania złotego, którego notowania są zależne w przeważającej mierze od globalnego sentymentu oraz słabszego tempa wzrostu PKB w III kwartale. Wczorajsze umocnienie się dolara (za sprawą komentarzy szefowej Rezerwy Federalnej) spowodowało również znaczne osłabienie złotego w relacji do dolara. Za amerykańską walutę płaciliśmy najwięcej od 14 lat (4,20 zł).
W poniedziałek na rynku
Główny Urząd Statystyczny opublikuje w poniedziałek o 14.00 październikowe dane dotyczące produkcji przemysłowej, inflacji PPI oraz sprzedaży detalicznej. Wzrost produkcji przemysłowej we wrześniu o 3,2% r/r okazał się nieco poniżej oczekiwań na poziomie 3,5% i zdecydowanie poniżej sierpniowego wzrostu o 7,5% (który swoją drogą był najwyższy od listopada 2015 r.).
Mediana oczekiwań rynkowych zakłada wzrost w październiku na poziomie zaledwie 1,1%. Istotne będą również dane z sektora budownictwa, gdzie notujemy od dłuższego czasu spadek. We wrześniu wyniósł on 15,3%, natomiast w październiku oczekuje się nieco większego spadku o 15,8%. Polska waluta obecnie znajduje się pod znaczną presją podaży, dlatego gorszy od oczekiwań mógłby stosunkowo istotnie dalej osłabiać złotego.
W sierpniu br. wzrost sprzedaży detalicznej w Polsce (w ujęciu rocznym) wyniósł 5,6% i był najwyższy od marca 2014 r. We wrześniu wzrost ten był na nieco niższym poziomie, gdyż wyniósł 4,8% (oczekiwano 6,1%). Konsensus rynkowy zakłada, że trend osłabienia tempa wzrostu sprzedaży detalicznej był również kontynuowany w październiku - oczekuje się, że wyniesie 4,1%.
Dane o sprzedaży detalicznej są o tyle istotne, że odzwierciedlają wydatki konsumentów, które z kolei stanowią o istotnej części polskiego PKB. Ostatnie dane GUS dotyczące wzrostu PKB w III kwartale zawiodły inwestorów - wyniósł on 2,5% wobec oczekiwań na poziomie 2,9%, które i tak były kilkakrotnie rewidowane w dół. Słabsze dane o sprzedaży detalicznej w pierwszy miesiącu IV kwartału mogłyby negatywnie odbić się na tempie wzrostu, co również spowodowałoby osłabienie polskiej waluty.
Inflacja PPI (producentów) była we wrześniu pierwszy raz na dodatnim poziomie (rok-do-roku) od października 2012 r. Po wrześniowym wzroście o 0,2% r/r, oczekiwania co do październikowego odczytu są na poziomie 0,4%. Dodatni odczyt mógłby potwierdzić istniejący trend wzrostu inflacji zarówno PPI jak i CPI (konsumenckiej) z powrotem do dodatnich poziomów. To generalnie pozytywne dla złotego, chociaż do celu inflacyjnego wyznaczonego przez Radę Polityki Pieniężnej wynoszącego 2,5% jeszcze daleko. Z ostatniego komunikatu RPP wynika, że Rada obecnie nie planuje podnosić stóp procentowych przed 2018 r.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 18.11.2016
Popołudniowy komentarz wideo z 17.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.11.2016
Komentarz walutowy z 17.11.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s