Europejski Bank Centralny myśli o kupowaniu obligacji korporacyjnych. Euro traci pod presją nowych narzędzi stymulujących kredyt. Złoty notuje zyski do euro i franka na fali apetytu na ryzyko.
Już w grudniu Europejski Bank Centralny może rozszerzyć zakres kupowanych aktywów o obligacje korporacyjne – poinformowała agencja Reuters, powołując się na źródła w EBC. To oznaczałoby, że do uruchomionego już skupu prywatnych aktywów (listów zastawnych oraz papierów zabezpieczonych aktywami) dołączy kolejna klasa instrumentów dłużnych.
Działanie, podobnie jak dotychczasowo zastosowane instrumenty, ma być ukierunkowane na wskrzeszenie kredytu w unii monetarnej. Zgodnie z danymi EBC w sierpniu kredyt dla sektora prywatnego (gospodarstw domowych i przedsiębiorstw) skurczył się o 1.5 procent w ujęciu rok do roku.
Mario Draghi nakreślił plan powiększenia bilansu banku centralnego o 1 bilion euro do poziomu z 2012 roku. Jednak uczestnicy rynków finansowych powątpiewają, czy EBC będzie w stanie osiągnąć ten cel przy wykorzystaniu tylko instrumentów użytych do tej pory (rekordowo niskie stopy procentowe, skup aktywów oraz przetargi TLTRO). Rynek aktywów do kupowania jest zbyt mały, a podczas wrześniowego przetargu TLTRO banki sięgnęły tylko po 82.6 mld euro czteroletnich pożyczek oprocentowanych tylko 0.15 procent.
Niemoc EBC w obszarze realizacji planu Draghiego podsycała spekulacje o użyciu pełnego quantitative easing w unii monetarnej, czyli zakupu obligacji rządowych. Ten krok budził jednak silny sprzeciw Bundesbanku i jego stronników. Już poprzedni projekt zakupu rządowego długu – nieużyty nigdy OTM – trafił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z powodu niemieckich zarzutów. To czyni możliwość QE bardzo wątpliwym.
Natomiast pomysł skupu obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym, który oznaczałby obniżenie kosztów finansowania dla przedsiębiorstw, byłby silnym bodźcem wzrostowym dla inwestycji oraz dawałby nadzieję na wykorzystanie tego kanału do poprawy sytuacji na rynku pracy. Obecnie stopa bezrobocia wynosi 11.5 procent – niedaleko od najwyższego poziomu w historii powyżej 12 procent.
W dodatku być może stanowisko Niemiec w kwestii użycia tego instrumentu byłoby mniej stanowcze niż wobec QE. Ostatnie dane znad Renu wyglądają nie najlepiej i podnoszą nawet spekulacje o możliwości recesji w najważniejszej gospodarce strefy euro. To może złagodzić podejście Bundesbanku do stymulowania gospodarki poprzez bank centralny oraz w rezultacie utorować drogę do szerszego zakresu kupowanych aktywów.
Spekulacje o planach EBC wysłały euro niżej. Kurs EUR/USD spadł z powyżej 1.2830 o poranku poniżej 1.2730 po publikacji informacji Reuters.
Złoty korzysta z poprawy nastrojów
Perspektywa użycia przez EBC kolejnych narządzie ukierunkowanych na stymulowanie gospodarki – które w dodatku wydają się możliwe do implementacji – zaostrzyły apetyty na ryzykowne aktywa. Beneficjentem takiego obrotu sprawy jest złoty, który powędrował do góry w relacji do wszystkich najważniejszych par.
Najbliższe dni przyniosą garść informacji z polskiej gospodarki, które pozwolą ocenić siłę i trwałość ożywienia, a przez to rzucą światło na zamierzenia Rady Polityki Pieniężnej. W czwartek poznamy ważne raporty o sprzedaży detalicznej (oczekiwane 2.4 procent) oraz stopie bezrobocia (prognoza 11.6 procent wobec 11.7 procent poprzednio). W dodatku Narodowy Bank Polski opublikuje protokół posiedzenia RPP. Obecny konsensus zakłada cięcie stóp o 25 punktów bazowych w listopadzie. Jeżeli dane i „minutes” RPP zdołają zmienić to przekonanie, to możemy zobaczyć podwyższoną zmienność polskiej waluty.
Ostatnie przetasowania w komunikatach banków centralnych każą niemalże z dnia na dzień zmieniać oczekiwania dotyczące ich działań w najbliższej perspektywie, co owocuje podwyższoną zmiennością. Z perspektywy złotego to oznacza stabilizowanie na niskich poziomach z zauważalną tendencją do osłabienia.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Europejski Bank Centralny myśli o kupowaniu obligacji korporacyjnych. Euro traci pod presją nowych narzędzi stymulujących kredyt. Złoty notuje zyski do euro i franka na fali apetytu na ryzyko.
Już w grudniu Europejski Bank Centralny może rozszerzyć zakres kupowanych aktywów o obligacje korporacyjne – poinformowała agencja Reuters, powołując się na źródła w EBC. To oznaczałoby, że do uruchomionego już skupu prywatnych aktywów (listów zastawnych oraz papierów zabezpieczonych aktywami) dołączy kolejna klasa instrumentów dłużnych.
Działanie, podobnie jak dotychczasowo zastosowane instrumenty, ma być ukierunkowane na wskrzeszenie kredytu w unii monetarnej. Zgodnie z danymi EBC w sierpniu kredyt dla sektora prywatnego (gospodarstw domowych i przedsiębiorstw) skurczył się o 1.5 procent w ujęciu rok do roku.
Mario Draghi nakreślił plan powiększenia bilansu banku centralnego o 1 bilion euro do poziomu z 2012 roku. Jednak uczestnicy rynków finansowych powątpiewają, czy EBC będzie w stanie osiągnąć ten cel przy wykorzystaniu tylko instrumentów użytych do tej pory (rekordowo niskie stopy procentowe, skup aktywów oraz przetargi TLTRO). Rynek aktywów do kupowania jest zbyt mały, a podczas wrześniowego przetargu TLTRO banki sięgnęły tylko po 82.6 mld euro czteroletnich pożyczek oprocentowanych tylko 0.15 procent.
Niemoc EBC w obszarze realizacji planu Draghiego podsycała spekulacje o użyciu pełnego quantitative easing w unii monetarnej, czyli zakupu obligacji rządowych. Ten krok budził jednak silny sprzeciw Bundesbanku i jego stronników. Już poprzedni projekt zakupu rządowego długu – nieużyty nigdy OTM – trafił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z powodu niemieckich zarzutów. To czyni możliwość QE bardzo wątpliwym.
Natomiast pomysł skupu obligacji korporacyjnych na rynku wtórnym, który oznaczałby obniżenie kosztów finansowania dla przedsiębiorstw, byłby silnym bodźcem wzrostowym dla inwestycji oraz dawałby nadzieję na wykorzystanie tego kanału do poprawy sytuacji na rynku pracy. Obecnie stopa bezrobocia wynosi 11.5 procent – niedaleko od najwyższego poziomu w historii powyżej 12 procent.
W dodatku być może stanowisko Niemiec w kwestii użycia tego instrumentu byłoby mniej stanowcze niż wobec QE. Ostatnie dane znad Renu wyglądają nie najlepiej i podnoszą nawet spekulacje o możliwości recesji w najważniejszej gospodarce strefy euro. To może złagodzić podejście Bundesbanku do stymulowania gospodarki poprzez bank centralny oraz w rezultacie utorować drogę do szerszego zakresu kupowanych aktywów.
Spekulacje o planach EBC wysłały euro niżej. Kurs EUR/USD spadł z powyżej 1.2830 o poranku poniżej 1.2730 po publikacji informacji Reuters.
Złoty korzysta z poprawy nastrojów
Perspektywa użycia przez EBC kolejnych narządzie ukierunkowanych na stymulowanie gospodarki – które w dodatku wydają się możliwe do implementacji – zaostrzyły apetyty na ryzykowne aktywa. Beneficjentem takiego obrotu sprawy jest złoty, który powędrował do góry w relacji do wszystkich najważniejszych par.
Najbliższe dni przyniosą garść informacji z polskiej gospodarki, które pozwolą ocenić siłę i trwałość ożywienia, a przez to rzucą światło na zamierzenia Rady Polityki Pieniężnej. W czwartek poznamy ważne raporty o sprzedaży detalicznej (oczekiwane 2.4 procent) oraz stopie bezrobocia (prognoza 11.6 procent wobec 11.7 procent poprzednio). W dodatku Narodowy Bank Polski opublikuje protokół posiedzenia RPP. Obecny konsensus zakłada cięcie stóp o 25 punktów bazowych w listopadzie. Jeżeli dane i „minutes” RPP zdołają zmienić to przekonanie, to możemy zobaczyć podwyższoną zmienność polskiej waluty.
Ostatnie przetasowania w komunikatach banków centralnych każą niemalże z dnia na dzień zmieniać oczekiwania dotyczące ich działań w najbliższej perspektywie, co owocuje podwyższoną zmiennością. Z perspektywy złotego to oznacza stabilizowanie na niskich poziomach z zauważalną tendencją do osłabienia.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 21.10.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.10.2014
Komentarz walutowy z 20.10.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 17.10.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s