Bank Rezerwy Nowej Zelandii daje gołębi przekaz dla rynku. Opis dyskusji (minutes) z wrześniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej bardziej gołębi niż wypowiedź przewodniczącego Adama Glapińskiego. Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA lepsze od oczekiwań.
Stopy procentowe w Nowej Zelandii bez zmian
Zgodnie z tym co oczekiwał rynek, nowozelandzki bank centralny pozostawił stopy procentowe bez zmian. Natomiast już sama forma przekazania tej decyzji była zdecydowanie gołębia. Bank podkreślił, że słaba kondycja globalnej gospodarki oraz niski poziom stóp procentowych na świecie wywiera presję aprecjacyjną na nowozelandzkiego dolara (kiwi).
Od roku, tj. od września 2015 r., nowozelandzka waluta zyskała na wartości ponad 17% w stosunku do dolara amerykańskiego, z widocznym postępującym trendem aprecjacyjnym. Patrząc w jeszcze szerszym ujęciu, od marca 2009 r. zyskała do dolara nieco ponad 49% - również w tym przedziale czasowym jest wyraźnie zarysowany trend aprecjacyjny, z korektą kursu od lipca 2014 do września 2015 r.
Tak silna waluta nie jest pożądana dla Banku Rezerwy. Obecny ważony wymianą handlową kurs jest nawet wyższy niż zakładał Bank w swoim sierpniowym oświadczeniu. Odbija się to negatywnie na eksporcie i sektorach konkurujących z importem, gdyż mocniejsza krajowa waluta oznacza mniej opłacalny eksport i bardziej konkurencyjne ceny dóbr i usług importowanych.
W połączeniu ze słabą globalnie inflacją sprawia to, że inflacja w sektorze dóbr handlowych jest na ujemnych poziomie. W rezultacie poziom ogólnej inflacji w Nowej Zelandii jest poniżej zakresu celu Banku Rezerwy (cel 2%, z dopuszczalnymi wahaniami +/- 1% w średnim okresie). Z kolei wczorajsza decyzja Fed, a w szczególności relatywnie gołębi przekaz, i złagodzenie ścieżki zaciśnienia monetarnego wywierają dodatkową presję aprecjacyjną na kiwi.
Nic więc dziwnego, że bank centralny Nowe Zelandii powiedział wprost, że potrzebny jest słabsza waluta krajowa aby pobudzić inflację do powrotu do zakresu celu inflacyjnego. Następne posiedzenie Banku odbędzie się w listopadzie, które biorąc pod uwagę gołębi przekaz oraz potrzebę dalszego łagodzenia polityki monetarnej, zakończy się najprawdopodobniej obniżeniem głównej stopy procentowej poniżej obecne 2%. Pamiętajmy, że w grudniu posiedzenie Fed, na którym jest bardzo duża szansa na podniesienie stóp procentowych - połączenie tych dwóch efektów, tj. obniżki w Nowej Zelandii oraz podwyżki w USA, powinno doprowadzić w efekcie do osłabienia się kiwi.
RPP bardziej gołębia
Przewodniczący RPP i prezes NBP, Adam Glapiński, był ostatnio względnie jastrzębi i nawet lekko zasugerował podniesienie stopy procentowej pod koniec 2017 r. na konferencji po posiedzeniu z 7.września. Opublikowane dzisiaj minutes z tego wydarzenia sugerują, że nadal dominującym poglądem jest utrzymanie kosztu kredytu na niezmienionym poziomie, a dodatkowo widoczna jest grupa członków Rady o nastawieniu względnie gołębim.
Część członków Rady widzi zagrożenia w postaci spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, wydłużenia okresu utrzymywania się deflacji oraz pojawienie się jej negatywnych skutków, które w przypadku gdyby się spełniły, uwarunkowałyby obniżenie stóp procentowych już w najbliższych kwartałach.
Opis dyskusji nie wywołał osłabienia złotego, choć był bardziej gołębi niż wypowiedź przewodniczącego RPP. Inwestorzy dalej dyskontują korzystną dla złotego decyzję Fedu. Para USD/PLN oscyluje przy najniższym od miesiąca poziomie a także bliża się do granicy 3,80, która w razie utrzymania się trendu aprecjacyjnego polskiej waluty zostanie najprawdopodobniej przetestowana.
Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy
Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych ulegają stopniowej poprawie od połowy bieżącego roku. Dzisiejszy odczyt 252 tys. był o 10 tys. lepszy od oczekiwań oraz o 8 tys. lepszy od poprzedniego tygodnia. Był to zarazem najlepszy tydzień od dwóch miesięcy pod względem ilości złożonych wniosków. Odczyt ten nie miał jednak (jak można by było się spodziewać) pozytywnego wpływu na dolara - rynki kontynuowały postępujący trend osłabienia amerykańskiej waluty w reakcji na gołębi przekaz Rezerwy Federalnej.
Jutro na rynku
Tuż otwarciu sesji giełdowych w Europie poznamy odczyty PMI dla przemysłu oraz usług dla niemieckiej gospodarki (9.30) oraz Strefy Euro (10.00). Ostatnie odczyty pokazują raczej małe wahania i rozbieżności w stosunku do konsensusu. Nie spodziewamy się więc dużego wpływu na euro - w kontekście wczorajszej decyzji Fed, dopiero dane w bardzo istotny sposób odbiegający od oczekiwań mogłyby wywrzeć jakiekolwiek zmiany w notowaniach wspólnej waluty.
Również na początku sesji w USA dostaniemy informację o PMI w przemyśle w USA. Chociaż dla gospodarki amerykańskiej istotniejszy jest wskaźnik ISM (który pokazał odczyt za sierpień 49,4 co oznacza spadek aktywności gospodarczej), słaby odczyt PMI może negatywnie wpłynąć na dolara. Wpływ tej publikacji jednak najprawdopodobniej będzie bardzo ograniczony, biorąc pod uwagę, że znane są już dane ISM za sierpień.
O 18 przemówienia trzech członków FOMC, jednak to jedno z nich przykuje szczególną uwagę inwestorów. Loretta Mester, jako jedna z trzech członków, zagłosowała na wczorajszym posiedzeniu za podwyżką stóp procentowych. Było to w zasadzie jedyny zdecydowanie jastrzębi przekaz płynący z tego posiedzenia, biorąc pod uwagę również fakt, że pierwszy raz od 2014 wystąpiła aż taka niezgoda pośród członków FOMC. Inwestorów będzie niewątpliwe ciekawiło co Mester ma do powiedzenia - pod kątem tego jak uzasadni swoją decyzję i zróżnicuje się od wypowiedzi Janet Yellen.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Bank Rezerwy Nowej Zelandii daje gołębi przekaz dla rynku. Opis dyskusji (minutes) z wrześniowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej bardziej gołębi niż wypowiedź przewodniczącego Adama Glapińskiego. Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA lepsze od oczekiwań.
Stopy procentowe w Nowej Zelandii bez zmian
Zgodnie z tym co oczekiwał rynek, nowozelandzki bank centralny pozostawił stopy procentowe bez zmian. Natomiast już sama forma przekazania tej decyzji była zdecydowanie gołębia. Bank podkreślił, że słaba kondycja globalnej gospodarki oraz niski poziom stóp procentowych na świecie wywiera presję aprecjacyjną na nowozelandzkiego dolara (kiwi).
Od roku, tj. od września 2015 r., nowozelandzka waluta zyskała na wartości ponad 17% w stosunku do dolara amerykańskiego, z widocznym postępującym trendem aprecjacyjnym. Patrząc w jeszcze szerszym ujęciu, od marca 2009 r. zyskała do dolara nieco ponad 49% - również w tym przedziale czasowym jest wyraźnie zarysowany trend aprecjacyjny, z korektą kursu od lipca 2014 do września 2015 r.
Tak silna waluta nie jest pożądana dla Banku Rezerwy. Obecny ważony wymianą handlową kurs jest nawet wyższy niż zakładał Bank w swoim sierpniowym oświadczeniu. Odbija się to negatywnie na eksporcie i sektorach konkurujących z importem, gdyż mocniejsza krajowa waluta oznacza mniej opłacalny eksport i bardziej konkurencyjne ceny dóbr i usług importowanych.
W połączeniu ze słabą globalnie inflacją sprawia to, że inflacja w sektorze dóbr handlowych jest na ujemnych poziomie. W rezultacie poziom ogólnej inflacji w Nowej Zelandii jest poniżej zakresu celu Banku Rezerwy (cel 2%, z dopuszczalnymi wahaniami +/- 1% w średnim okresie). Z kolei wczorajsza decyzja Fed, a w szczególności relatywnie gołębi przekaz, i złagodzenie ścieżki zaciśnienia monetarnego wywierają dodatkową presję aprecjacyjną na kiwi.
Nic więc dziwnego, że bank centralny Nowe Zelandii powiedział wprost, że potrzebny jest słabsza waluta krajowa aby pobudzić inflację do powrotu do zakresu celu inflacyjnego. Następne posiedzenie Banku odbędzie się w listopadzie, które biorąc pod uwagę gołębi przekaz oraz potrzebę dalszego łagodzenia polityki monetarnej, zakończy się najprawdopodobniej obniżeniem głównej stopy procentowej poniżej obecne 2%. Pamiętajmy, że w grudniu posiedzenie Fed, na którym jest bardzo duża szansa na podniesienie stóp procentowych - połączenie tych dwóch efektów, tj. obniżki w Nowej Zelandii oraz podwyżki w USA, powinno doprowadzić w efekcie do osłabienia się kiwi.
RPP bardziej gołębia
Przewodniczący RPP i prezes NBP, Adam Glapiński, był ostatnio względnie jastrzębi i nawet lekko zasugerował podniesienie stopy procentowej pod koniec 2017 r. na konferencji po posiedzeniu z 7.września. Opublikowane dzisiaj minutes z tego wydarzenia sugerują, że nadal dominującym poglądem jest utrzymanie kosztu kredytu na niezmienionym poziomie, a dodatkowo widoczna jest grupa członków Rady o nastawieniu względnie gołębim.
Część członków Rady widzi zagrożenia w postaci spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego, wydłużenia okresu utrzymywania się deflacji oraz pojawienie się jej negatywnych skutków, które w przypadku gdyby się spełniły, uwarunkowałyby obniżenie stóp procentowych już w najbliższych kwartałach.
Opis dyskusji nie wywołał osłabienia złotego, choć był bardziej gołębi niż wypowiedź przewodniczącego RPP. Inwestorzy dalej dyskontują korzystną dla złotego decyzję Fedu. Para USD/PLN oscyluje przy najniższym od miesiąca poziomie a także bliża się do granicy 3,80, która w razie utrzymania się trendu aprecjacyjnego polskiej waluty zostanie najprawdopodobniej przetestowana.
Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy
Wnioski o zasiłek dla bezrobotnych ulegają stopniowej poprawie od połowy bieżącego roku. Dzisiejszy odczyt 252 tys. był o 10 tys. lepszy od oczekiwań oraz o 8 tys. lepszy od poprzedniego tygodnia. Był to zarazem najlepszy tydzień od dwóch miesięcy pod względem ilości złożonych wniosków. Odczyt ten nie miał jednak (jak można by było się spodziewać) pozytywnego wpływu na dolara - rynki kontynuowały postępujący trend osłabienia amerykańskiej waluty w reakcji na gołębi przekaz Rezerwy Federalnej.
Jutro na rynku
Tuż otwarciu sesji giełdowych w Europie poznamy odczyty PMI dla przemysłu oraz usług dla niemieckiej gospodarki (9.30) oraz Strefy Euro (10.00). Ostatnie odczyty pokazują raczej małe wahania i rozbieżności w stosunku do konsensusu. Nie spodziewamy się więc dużego wpływu na euro - w kontekście wczorajszej decyzji Fed, dopiero dane w bardzo istotny sposób odbiegający od oczekiwań mogłyby wywrzeć jakiekolwiek zmiany w notowaniach wspólnej waluty.
Również na początku sesji w USA dostaniemy informację o PMI w przemyśle w USA. Chociaż dla gospodarki amerykańskiej istotniejszy jest wskaźnik ISM (który pokazał odczyt za sierpień 49,4 co oznacza spadek aktywności gospodarczej), słaby odczyt PMI może negatywnie wpłynąć na dolara. Wpływ tej publikacji jednak najprawdopodobniej będzie bardzo ograniczony, biorąc pod uwagę, że znane są już dane ISM za sierpień.
O 18 przemówienia trzech członków FOMC, jednak to jedno z nich przykuje szczególną uwagę inwestorów. Loretta Mester, jako jedna z trzech członków, zagłosowała na wczorajszym posiedzeniu za podwyżką stóp procentowych. Było to w zasadzie jedyny zdecydowanie jastrzębi przekaz płynący z tego posiedzenia, biorąc pod uwagę również fakt, że pierwszy raz od 2014 wystąpiła aż taka niezgoda pośród członków FOMC. Inwestorów będzie niewątpliwe ciekawiło co Mester ma do powiedzenia - pod kątem tego jak uzasadni swoją decyzję i zróżnicuje się od wypowiedzi Janet Yellen.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 22.09.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 21.09.2016
Komentarz walutowy z 21.09.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 20.09.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s