Powrót negatywnych nastrojów na rynki finansowe. Amerykański PKB trochę lepszy niż prognozy. Złoty ciągle bardzo silny mimo pogorszenia sentymentu.
Amerykańska gospodarka urosła mocniej od oczekiwań. Finalny szacunek produktu krajowego brutto w trzecim kwartale pokazał wzrost na poziomie 2 proc. wobec 1.9 proc., oczekiwanego przez analityków. Wynik był jednak zdecydowanie słabszy niż wzrost na poziomie 3.9 proc., zanotowany w okresie od kwietnia do czerwca.
Czynnikiem wspierającym ożywienie była konsumpcja, która wzmacniana przez niskie ceny paliw oraz bardzo silne ożywienie na rynku pracy urosła o 3 proc. Kontrybucja tego czynnika wyniosła 2 punkty procentowe. Wydatki konsumpcyjne odpowiadają za 70 proc. amerykańskiej gospodarki.
Problemem jest natomiast eksport netto, który odjął 0.3 punktu procentowego od wzrostu PKB w trzecim kwartale. W okresie od kwietnia do czerwca handel zagraniczny dołożył 0.2 punktu procentowego do wzrostu, co oznacza wyraźne pogorszenie sytuacji.
Wzrost sprzedaży za granicę jest ograniczany ze względu na ogólne pogorszenie koniunktury w światowej gospodarce. W dodatku silny dolar wpływa niekorzystnie na konkurencyjność cenową amerykańskich produktów, co dodatkowo ogranicza eksport. Na koniec silny dolar prowadzi do wzrostu importu.
Inwestycje miały kontrybucję do PKB miały na poziomie 0.6 punktu procentowego. Taka sytuacja sprawia, że konsumpcja jest zasadniczym motorem wzrostu. Potencjał do ożywienia na rynku pracy jest coraz mniejszy, przez to również tempo wzrostu konsumpcji może zostać ograniczone. W tym miejscu widać możliwe źródło spowolnienia amerykańskiej gospodarki w kolejnych kwartałach.
Po stosunkowo dobrym początku handlu we wtorek druga część sesji przyniosła pogorszenie nastrojów. Taka sytuacja była obserwowana zwłaszcza na europejskich giełdach, lecz także kontrakty na amerykańskie indeksy nie przejawiały ochoty do wzrostu. Rośnie także para EUR/USD, która przybliża się do poziomu 1.10.
Chociaż dane o amerykańskim PKB nie zwiększyły istotnie zmienności na rynku walutowym, to jednak raporty naświetlające problemy najważniejszej gospodarki świata będą ograniczać skłonność Rezerwy Federalnej do podnoszenia stóp procentowych. Na ostatnim posiedzeniu Fed dał jasno do zrozumienia, że kolejne podwyżki będą uzależnione od danych. Utrzymanie niekorzystnych tendencji pokazywanych przez dzisiejsze dane może ograniczać potencjał dolara do wzrostów.
Zaskakujący złoty
Od początku tygodnia złoty wyraźnie zyskuje na wartości. Polska waluta zdołała powiększyć zyski wypracowane w poprzednim tygodniu. Istotne znaczenie ma fakt, że złoty drożeje mimo nasilenia negatywnego sentymentu na rynkach finansowych.
W zeszłym tygodniu czynnikami, które wsparły notowania złotego, były zaskakująco dobre dane z gospodarki. Raporty dotyczące rynku pracy, produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej przekroczyły wyraźnie oczekiwania analityków. W dodatku plan budżetu pokazane przez rząd zakłada deficyt na poziomie 2.8 proc. PKB, co ogranicza obawy związane ze stabilności finansów publicznych.
Na koniec osoby zaproponowane do Rady Polityki Pieniężnej są mniej gołębie, niż oczekiwano wcześniej (więcej w poprzednim komentarzu). Obecnie szansa na obniżki stóp procentowych jest mniejsza, niż było to wcześniej. W takich okolicznościach czynniki, które osłabiały złotego od początku kwartału straciły w dużym stopniu na znaczeniu. Taka sytuacja zostawia polskiej walucie pewien potencjał do odrabiania strat.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Powrót negatywnych nastrojów na rynki finansowe. Amerykański PKB trochę lepszy niż prognozy. Złoty ciągle bardzo silny mimo pogorszenia sentymentu.
Amerykańska gospodarka urosła mocniej od oczekiwań. Finalny szacunek produktu krajowego brutto w trzecim kwartale pokazał wzrost na poziomie 2 proc. wobec 1.9 proc., oczekiwanego przez analityków. Wynik był jednak zdecydowanie słabszy niż wzrost na poziomie 3.9 proc., zanotowany w okresie od kwietnia do czerwca.
Czynnikiem wspierającym ożywienie była konsumpcja, która wzmacniana przez niskie ceny paliw oraz bardzo silne ożywienie na rynku pracy urosła o 3 proc. Kontrybucja tego czynnika wyniosła 2 punkty procentowe. Wydatki konsumpcyjne odpowiadają za 70 proc. amerykańskiej gospodarki.
Problemem jest natomiast eksport netto, który odjął 0.3 punktu procentowego od wzrostu PKB w trzecim kwartale. W okresie od kwietnia do czerwca handel zagraniczny dołożył 0.2 punktu procentowego do wzrostu, co oznacza wyraźne pogorszenie sytuacji.
Wzrost sprzedaży za granicę jest ograniczany ze względu na ogólne pogorszenie koniunktury w światowej gospodarce. W dodatku silny dolar wpływa niekorzystnie na konkurencyjność cenową amerykańskich produktów, co dodatkowo ogranicza eksport. Na koniec silny dolar prowadzi do wzrostu importu.
Inwestycje miały kontrybucję do PKB miały na poziomie 0.6 punktu procentowego. Taka sytuacja sprawia, że konsumpcja jest zasadniczym motorem wzrostu. Potencjał do ożywienia na rynku pracy jest coraz mniejszy, przez to również tempo wzrostu konsumpcji może zostać ograniczone. W tym miejscu widać możliwe źródło spowolnienia amerykańskiej gospodarki w kolejnych kwartałach.
Po stosunkowo dobrym początku handlu we wtorek druga część sesji przyniosła pogorszenie nastrojów. Taka sytuacja była obserwowana zwłaszcza na europejskich giełdach, lecz także kontrakty na amerykańskie indeksy nie przejawiały ochoty do wzrostu. Rośnie także para EUR/USD, która przybliża się do poziomu 1.10.
Chociaż dane o amerykańskim PKB nie zwiększyły istotnie zmienności na rynku walutowym, to jednak raporty naświetlające problemy najważniejszej gospodarki świata będą ograniczać skłonność Rezerwy Federalnej do podnoszenia stóp procentowych. Na ostatnim posiedzeniu Fed dał jasno do zrozumienia, że kolejne podwyżki będą uzależnione od danych. Utrzymanie niekorzystnych tendencji pokazywanych przez dzisiejsze dane może ograniczać potencjał dolara do wzrostów.
Zaskakujący złoty
Od początku tygodnia złoty wyraźnie zyskuje na wartości. Polska waluta zdołała powiększyć zyski wypracowane w poprzednim tygodniu. Istotne znaczenie ma fakt, że złoty drożeje mimo nasilenia negatywnego sentymentu na rynkach finansowych.
W zeszłym tygodniu czynnikami, które wsparły notowania złotego, były zaskakująco dobre dane z gospodarki. Raporty dotyczące rynku pracy, produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej przekroczyły wyraźnie oczekiwania analityków. W dodatku plan budżetu pokazane przez rząd zakłada deficyt na poziomie 2.8 proc. PKB, co ogranicza obawy związane ze stabilności finansów publicznych.
Na koniec osoby zaproponowane do Rady Polityki Pieniężnej są mniej gołębie, niż oczekiwano wcześniej (więcej w poprzednim komentarzu). Obecnie szansa na obniżki stóp procentowych jest mniejsza, niż było to wcześniej. W takich okolicznościach czynniki, które osłabiały złotego od początku kwartału straciły w dużym stopniu na znaczeniu. Taka sytuacja zostawia polskiej walucie pewien potencjał do odrabiania strat.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 22.12.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 21.12.2015
Komentarz walutowy z 21.12.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 18.12.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s