Konsumenci niemieccy, podobnie jak przedsiębiorcy, pozostają w dobrych nastrojach. Polska waluta dzisiaj w nieco lepszej kondycji.
Sentyment niemieckich konsumentów powyżej oczekiwań
Dzisiejszy raport GfK wskazuje, że sentyment konsumentów na grudzień jest nadal na wysokim poziomie. Zmniejszyły się nieco oczekiwania Niemców co do ich przyszłych zarobków. Natomiast zwiększeniu uległy oczekiwania co do gospodarki kraju oraz skłonność do dokonywania zakupów. Ogólny indeks wzrósł do poziomu 9,8, który był nieco wyższym niż wynosiły oczekiwania rynkowe, które były zbieżne z wartością wskaźnika dla listopada (9,7).
Oczekiwania konsumentów ich przyszłych dochodów zmniejszyły się o 0,3 punktów, z 44,8 do 44,5 porównując do poprzedniego miesiąca (rok temu wartość tego subindeksu wyniosła 44,4, więc rok-do-roku zanotowano wzrost). Do zmniejszenia siły nabywczej gospodarstw domowych przyczynić się mogła rosnąca ostatnio inflacja, która w październiku osiągnęła najwyższy od 2 lat poziom wynoszący 0,8%. Wyższe ceny ograniczają siłę nabywczą, stąd wyższa oczekiwana inflacja redukuje nieco oczekiwania co do wysokości oczekiwanych dochodów.
Drugi raz z rzędu wzrosły oczekiwania co do stanu gospodarki niemieckiej. Nastąpił wzrost o 2,3 punktów w ramach tego subindeksu do 15,3. Jest tym bardziej optymistyczny odczyt, w ujęciu rocznym oznacza to wzrost o 20 punktów. Skłonność do dokonywania zakupów wzrosła o 1,3 punktów do 51,2 (w ujęciu rocznym wzrosła o 2,3 pkt.). Wzrost ten można tłumaczyć można (między innymi) tłumaczyć relatywnie sporym zmniejszeniem się skłonności do oszczędzania. Prawdopodobnie oszczędzanie dla konsumentów nie jest obecnie atrakcyjną opcją, stąd większa skłonność do wydawania.
“Minutes” RPP bez wpływu na notowania złotego
Narodowy Bank Polski opublikował dzisiaj “minutes” z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (z 9. listopada br.). Miejmy na względzie, że posiedzenie odbyło się przed publikacją przez GUS tempa wzrostu PKB w III kwartale, które okazało się poniżej oczekiwań (NBP) na poziomie 2,9% i wyniosło 2,5%. RPP wskazywała na stabilny wzrost gospodarczy w Polsce, choć zwróciła uwagę, że gorsze od oczekiwań dane dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w III kwartale wskazywały na osłabienie dynamiki PKB w ostatnim kwartale. Wspomniano też o obniżającej się produkcji budowlano-montażowej, na którą wpływ wywierał spadek inwestycji.
W oczach RPP wzrost gospodarczy jest nadal głównie wspierany przez popyt konsumpcyjny, który pozostaje stabilny. Do jego dobrej kondycji mają przyczyniać się poprawiająca się sytuacja na rynku pracy, dobre nastroje gospodarstw domowych oraz program “Rodzina 500 plus”. Według członków po nieco słabszym tempie wzrostu gospodarczego w IV kwartale 2016 r., w kolejnych kwartałach ów tempo powinno przyspieszyć. Wynikać to ma m.in. z oczekiwanego wzrostu inwestycji spowodowanego większym stopniem absorpcji środków unijnych.
Na ostatnim posiedzeniu RPP zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Tłumaczyła, że sprzyja to utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz zachować równowagę makroekonomiczną. Większość członków rady wskazywała na stopniowy wzrost inflacji jako na główny argument przemawiający za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian. Dodatkowo, obecny poziom stóp procentowych ma sprzyjać wzrostowi stopy oszczędności gospodarstw domowych.
Wartość polskiej waluty rosła dzisiaj w pierwszej połowie dnia. W drugiej jego części obserwowaliśmy relatywną stabilizację notowań. Przypomnijmy, że dzisiaj Święto Dziękczynienia w USA, nowojorska giełda jest zamknięta, stąd ruchy na dolarze, które ostatnio determinują zachowanie się walut na świecie, są nieco mniejsze. Niemniej jednak, dalej obserwujemy lekkie umocnienie się złotego w stosunku do węgierskiego forinta, co mogłoby sugerować, że zarówno kursy polskiej waluty jak i rentowności obligacji stają się atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych.
Jutro na rynku
Główny Urząd Statystyczny opublikuje jutro o 10.00 poziom stopy bezrobocia w październiku w polskiej gospodarce. Stopa bezrobocia w Polsce stopniowo spada od lutego 2013 r., kiedy to wyniosła 14,4%, podczas gdy we wrześniu br. było to już zaledwie 8,3%. Znajduje się w wyraźnym trendzie spadkowym, stąd nie dziwi fakt, że mediana oczekiwań rynkowych zakłada niższy jej poziom w październiku o 0,1 pkt. proc. (spadek do 8,2%). To generalnie dobre dane dla gospodarki i pośrednio polskiej waluty, choć wydaje się, że w obecnym trendzie spadkowym gorszy od oczekiwań odczyt może mieć większy wpływ na złotego niż analogicznie lepszy.
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej przedstawi dane odnośnie tempa wzrostu PKB w III kwartale w brytyjskiej gospodarce. Należy pamiętać, że wczoraj Philip Hammond, Brytyjski Minister Skarbu, znacznie ściął wczoraj prognozy wzrostu gospodarczego w 2017 r. z 2,2% (prognozowane w marcu) do 1,4%. Zwiększeniu ma ulec też deficyt budżetowy w najbliższych 5 latach. W swoim pierwszym komunikacie od jego nominacji, Hammond stwierdza, że gorsze prognozy wiążą się z większą niepewnością gospodarczą i słabszym funtem.
Ponadto, w związku z decyzją o opuszczeniu Unii Europejskiej, Wielka Brytania ma obecnie mniejszy potencjał do zrównoważonego wzrostu gospodarczego. Konsensus rynkowy zakłada tempo wzrostu w wysokości 2,3% r/r oraz 0,5% k/k (analogiczny do pierwszego odczytu z końca października), czyli bez zmian w porównaniu do II kwartału. Biorąc pod uwagę obecny globalny sentyment, którym kieruje amerykańska waluta, oraz gorsze perspektywy wzrostu Wielkiej Brytanii w następnym roku, odczyt tempa wzrostu PKB różniący się od oczekiwań rynkowych może wywołać relatywnie spore wahania notowań funta.
O 15.45 Markit IHS opublikuje raport, w którym poznamy PMI usług w USA w listopadzie. W ostatnim okresie wskaźnik ten stosunkowo szybko wzrastał - jeszcze w sierpniu wynosił 51, natomiast w październiku już 54,8, co było najwyższym poziomem od listopada 2015 r. Tyle też wynosi konsensus rynkowy na ten miesiąc. Wczoraj z kolei PMI przemysłu amerykańskiej gospodarki (również Markit) okazało się lepsze od oczekiwań i wzrosło do poziomu 53,9, najwyższego od października 2015 r. Choć zwyczajowo inwestorzy dla USA biorą pod uwagę odczyty ISM w większym stopniu niż PMI, kolejny odczyt PMI nieco powyżej oczekiwań (analogicznie jak wczorajszy) mógłby dać argument do wzrostu wartości dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Konsumenci niemieccy, podobnie jak przedsiębiorcy, pozostają w dobrych nastrojach. Polska waluta dzisiaj w nieco lepszej kondycji.
Sentyment niemieckich konsumentów powyżej oczekiwań
Dzisiejszy raport GfK wskazuje, że sentyment konsumentów na grudzień jest nadal na wysokim poziomie. Zmniejszyły się nieco oczekiwania Niemców co do ich przyszłych zarobków. Natomiast zwiększeniu uległy oczekiwania co do gospodarki kraju oraz skłonność do dokonywania zakupów. Ogólny indeks wzrósł do poziomu 9,8, który był nieco wyższym niż wynosiły oczekiwania rynkowe, które były zbieżne z wartością wskaźnika dla listopada (9,7).
Oczekiwania konsumentów ich przyszłych dochodów zmniejszyły się o 0,3 punktów, z 44,8 do 44,5 porównując do poprzedniego miesiąca (rok temu wartość tego subindeksu wyniosła 44,4, więc rok-do-roku zanotowano wzrost). Do zmniejszenia siły nabywczej gospodarstw domowych przyczynić się mogła rosnąca ostatnio inflacja, która w październiku osiągnęła najwyższy od 2 lat poziom wynoszący 0,8%. Wyższe ceny ograniczają siłę nabywczą, stąd wyższa oczekiwana inflacja redukuje nieco oczekiwania co do wysokości oczekiwanych dochodów.
Drugi raz z rzędu wzrosły oczekiwania co do stanu gospodarki niemieckiej. Nastąpił wzrost o 2,3 punktów w ramach tego subindeksu do 15,3. Jest tym bardziej optymistyczny odczyt, w ujęciu rocznym oznacza to wzrost o 20 punktów. Skłonność do dokonywania zakupów wzrosła o 1,3 punktów do 51,2 (w ujęciu rocznym wzrosła o 2,3 pkt.). Wzrost ten można tłumaczyć można (między innymi) tłumaczyć relatywnie sporym zmniejszeniem się skłonności do oszczędzania. Prawdopodobnie oszczędzanie dla konsumentów nie jest obecnie atrakcyjną opcją, stąd większa skłonność do wydawania.
“Minutes” RPP bez wpływu na notowania złotego
Narodowy Bank Polski opublikował dzisiaj “minutes” z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (z 9. listopada br.). Miejmy na względzie, że posiedzenie odbyło się przed publikacją przez GUS tempa wzrostu PKB w III kwartale, które okazało się poniżej oczekiwań (NBP) na poziomie 2,9% i wyniosło 2,5%. RPP wskazywała na stabilny wzrost gospodarczy w Polsce, choć zwróciła uwagę, że gorsze od oczekiwań dane dotyczące produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w III kwartale wskazywały na osłabienie dynamiki PKB w ostatnim kwartale. Wspomniano też o obniżającej się produkcji budowlano-montażowej, na którą wpływ wywierał spadek inwestycji.
W oczach RPP wzrost gospodarczy jest nadal głównie wspierany przez popyt konsumpcyjny, który pozostaje stabilny. Do jego dobrej kondycji mają przyczyniać się poprawiająca się sytuacja na rynku pracy, dobre nastroje gospodarstw domowych oraz program “Rodzina 500 plus”. Według członków po nieco słabszym tempie wzrostu gospodarczego w IV kwartale 2016 r., w kolejnych kwartałach ów tempo powinno przyspieszyć. Wynikać to ma m.in. z oczekiwanego wzrostu inwestycji spowodowanego większym stopniem absorpcji środków unijnych.
Na ostatnim posiedzeniu RPP zgodnie z oczekiwaniami pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Tłumaczyła, że sprzyja to utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz zachować równowagę makroekonomiczną. Większość członków rady wskazywała na stopniowy wzrost inflacji jako na główny argument przemawiający za pozostawieniem stóp procentowych bez zmian. Dodatkowo, obecny poziom stóp procentowych ma sprzyjać wzrostowi stopy oszczędności gospodarstw domowych.
Wartość polskiej waluty rosła dzisiaj w pierwszej połowie dnia. W drugiej jego części obserwowaliśmy relatywną stabilizację notowań. Przypomnijmy, że dzisiaj Święto Dziękczynienia w USA, nowojorska giełda jest zamknięta, stąd ruchy na dolarze, które ostatnio determinują zachowanie się walut na świecie, są nieco mniejsze. Niemniej jednak, dalej obserwujemy lekkie umocnienie się złotego w stosunku do węgierskiego forinta, co mogłoby sugerować, że zarówno kursy polskiej waluty jak i rentowności obligacji stają się atrakcyjne dla inwestorów zagranicznych.
Jutro na rynku
Główny Urząd Statystyczny opublikuje jutro o 10.00 poziom stopy bezrobocia w październiku w polskiej gospodarce. Stopa bezrobocia w Polsce stopniowo spada od lutego 2013 r., kiedy to wyniosła 14,4%, podczas gdy we wrześniu br. było to już zaledwie 8,3%. Znajduje się w wyraźnym trendzie spadkowym, stąd nie dziwi fakt, że mediana oczekiwań rynkowych zakłada niższy jej poziom w październiku o 0,1 pkt. proc. (spadek do 8,2%). To generalnie dobre dane dla gospodarki i pośrednio polskiej waluty, choć wydaje się, że w obecnym trendzie spadkowym gorszy od oczekiwań odczyt może mieć większy wpływ na złotego niż analogicznie lepszy.
O 10.30 Biuro Statystyki Narodowej przedstawi dane odnośnie tempa wzrostu PKB w III kwartale w brytyjskiej gospodarce. Należy pamiętać, że wczoraj Philip Hammond, Brytyjski Minister Skarbu, znacznie ściął wczoraj prognozy wzrostu gospodarczego w 2017 r. z 2,2% (prognozowane w marcu) do 1,4%. Zwiększeniu ma ulec też deficyt budżetowy w najbliższych 5 latach. W swoim pierwszym komunikacie od jego nominacji, Hammond stwierdza, że gorsze prognozy wiążą się z większą niepewnością gospodarczą i słabszym funtem.
Ponadto, w związku z decyzją o opuszczeniu Unii Europejskiej, Wielka Brytania ma obecnie mniejszy potencjał do zrównoważonego wzrostu gospodarczego. Konsensus rynkowy zakłada tempo wzrostu w wysokości 2,3% r/r oraz 0,5% k/k (analogiczny do pierwszego odczytu z końca października), czyli bez zmian w porównaniu do II kwartału. Biorąc pod uwagę obecny globalny sentyment, którym kieruje amerykańska waluta, oraz gorsze perspektywy wzrostu Wielkiej Brytanii w następnym roku, odczyt tempa wzrostu PKB różniący się od oczekiwań rynkowych może wywołać relatywnie spore wahania notowań funta.
O 15.45 Markit IHS opublikuje raport, w którym poznamy PMI usług w USA w listopadzie. W ostatnim okresie wskaźnik ten stosunkowo szybko wzrastał - jeszcze w sierpniu wynosił 51, natomiast w październiku już 54,8, co było najwyższym poziomem od listopada 2015 r. Tyle też wynosi konsensus rynkowy na ten miesiąc. Wczoraj z kolei PMI przemysłu amerykańskiej gospodarki (również Markit) okazało się lepsze od oczekiwań i wzrosło do poziomu 53,9, najwyższego od października 2015 r. Choć zwyczajowo inwestorzy dla USA biorą pod uwagę odczyty ISM w większym stopniu niż PMI, kolejny odczyt PMI nieco powyżej oczekiwań (analogicznie jak wczorajszy) mógłby dać argument do wzrostu wartości dolara.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 24.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.11.2016
Komentarz walutowy z 23.11.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.11.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s