Gorsze od oczekiwań dane odnośnie zamówień na dobra trwałe osłabiają dolara. Sprzyjające warunki pomagają złotemu - EUR/PLN najniżej od tygodnia.
Słabe dane z USA
Od rana można było zaobserwować lekkie umacnianie się dolara: EUR/USD spadło poniżej 1,12 do ok. 1,117. Jednakże o 14.30, Biuro Spisu Powszechnego opublikowało dane o zamówieniach na dobra trwałe, które znacznie rozminęły z oczekiwaniami rynkowymi wpływając na osłabienie dolara. Zamówienia zmniejszyły się w maju o 1,1% m/m (oczekiwano -0,6% m/m) i był to największy miesięczny ich spadek od listopada. Z wyłączeniem stosunkowo zmiennych zamówień na dobra transportowe, wskaźnik ten okazał się gorszy od oczekiwań (0,1% m/m vs. konsensus 0,5% m/m).
Publikacja ta spowodowała gwałtowny wzrost kursu EUR/USD do poziomu ok. 1,1220, co było również najwyższym poziomem od 11 dni. W rezultacie, indeks dolara (DXY) osunął się ponownie poniżej 97 pkt. Amerykańską walutę podtrzymuje obecnie stosunkowo jastrzębie nastawienie większości członków Rezerwy Federalnej, którzy wierzą w pozytywny wpływ umacniającego się rynku pracy na inflację.
Ostatnie dane jednak wprowadzają mieszany obraz największej gospodarki świata i prawdopodobnie póki nie zobaczymy solidnych odczytów rosnących średnich płac oraz wzrastającej inflacji, dolar pozostanie pod presją.
Złoty w lepszej kondycji
Polska waluta była dzisiaj wyraźnie silniejsza już od samego poranka. Kurs EUR/PLN jeszcze o 8 znajdował się powyżej poziomu 4,22, natomiast kilka godzin później spadł on nawet do 4,205 - najniższego poziomu od tygodnia. Podobnie złoty zachowywał się w relacji do franka, dolara czy funta. W relacji do węgierskiego forinta, do którego często się ją porównuje, polska waluta była najdroższa od dwóch tygodni.
To prawdopodobnie wynik kilku czynników, które nałożyły się na siebie. Przede wszystkim na europejskim rynku cały czas dominuje pozytywny sentyment - indeksy giełdowe od rana zyskiwały na wartości ok. 1%. Pozytywny nastrój potwierdziły dane niemieckiego instytutu Ifo o najwyższej wartości współczynnika nastroju przedsiębiorców od momentu zjednoczenie. Dodatkowo, brak silnych spadków na ropie oraz słaby dolar prawdopodobnie będą przyczyniać się do utrzymania pozytywnej tendencji na złotym.
Jutro na rynku
Na 10.00 zaplanowane jest wystąpienie Mario Draghiego, prezydenta Europejskiego Banku Centralnego. Będzie to wprowadzająca przemowa do europejskiego forum nt. bankowości centralnej. Choć nowych informacji odnośnie zacieśniania monetarnego przez EBC nie należy się spodziewać, notowania euro mogą być poddawane większym wahaniom, szczególnie jeżeli Draghi odnosiłby się do poziomów inflacji w strefie euro.
Kalendarz zaplanowanych publikacji makroekonomicznych jest w dniu jutrzejszym dosyć ograniczony. O 12.00 CBI opublikuje wyniki ankiety nt. handlu w brytyjskiej gospodarce w czerwcu i perspektyw detalistów, a także hurtowników, na najbliższe miesiące. Konsensus rynkowy zakłada, że sprzedaż detaliczna pozostała na podobnym poziomie jak przed miesiącem - balans detalistów raportujących wzrost sprzedaży i tych, które odnotują spadek spodziewany jest utrzymać się na poziomie +2%. Na funta obecnie w największej mierze wpływają najprawdopodobniej czynniki polityczne (wewnętrzne oraz kwestie związane z Brexitem), stąd wpływ tych danych może być obecnie ograniczony.
O 16.00 z kolei Conference Board (CB) przedstawi czerwcowy poziom wskaźnika zaufania konsumentów w USA. Podobny wskaźnik publikowany przez Uniwersytet Michigan wskazał na osłabienie się nastroju amerykańskich konsumentów w czerwcu ( z 97,1 pkt do 94,5 pkt ). Najprawdopodobniej więc należy się spodziewać również spadku wskaźnika CB - mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt w wysokości 116 pkt, czyli o 1,9 pkt mniej niż w maju. Są to raczej drugorzędne dane dla notowań dolara, ale spadek większy od oczekiwań mógłby osłabić pozostającego cały czas pod presją dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Gorsze od oczekiwań dane odnośnie zamówień na dobra trwałe osłabiają dolara. Sprzyjające warunki pomagają złotemu - EUR/PLN najniżej od tygodnia.
Słabe dane z USA
Od rana można było zaobserwować lekkie umacnianie się dolara: EUR/USD spadło poniżej 1,12 do ok. 1,117. Jednakże o 14.30, Biuro Spisu Powszechnego opublikowało dane o zamówieniach na dobra trwałe, które znacznie rozminęły z oczekiwaniami rynkowymi wpływając na osłabienie dolara. Zamówienia zmniejszyły się w maju o 1,1% m/m (oczekiwano -0,6% m/m) i był to największy miesięczny ich spadek od listopada. Z wyłączeniem stosunkowo zmiennych zamówień na dobra transportowe, wskaźnik ten okazał się gorszy od oczekiwań (0,1% m/m vs. konsensus 0,5% m/m).
Publikacja ta spowodowała gwałtowny wzrost kursu EUR/USD do poziomu ok. 1,1220, co było również najwyższym poziomem od 11 dni. W rezultacie, indeks dolara (DXY) osunął się ponownie poniżej 97 pkt. Amerykańską walutę podtrzymuje obecnie stosunkowo jastrzębie nastawienie większości członków Rezerwy Federalnej, którzy wierzą w pozytywny wpływ umacniającego się rynku pracy na inflację.
Ostatnie dane jednak wprowadzają mieszany obraz największej gospodarki świata i prawdopodobnie póki nie zobaczymy solidnych odczytów rosnących średnich płac oraz wzrastającej inflacji, dolar pozostanie pod presją.
Złoty w lepszej kondycji
Polska waluta była dzisiaj wyraźnie silniejsza już od samego poranka. Kurs EUR/PLN jeszcze o 8 znajdował się powyżej poziomu 4,22, natomiast kilka godzin później spadł on nawet do 4,205 - najniższego poziomu od tygodnia. Podobnie złoty zachowywał się w relacji do franka, dolara czy funta. W relacji do węgierskiego forinta, do którego często się ją porównuje, polska waluta była najdroższa od dwóch tygodni.
To prawdopodobnie wynik kilku czynników, które nałożyły się na siebie. Przede wszystkim na europejskim rynku cały czas dominuje pozytywny sentyment - indeksy giełdowe od rana zyskiwały na wartości ok. 1%. Pozytywny nastrój potwierdziły dane niemieckiego instytutu Ifo o najwyższej wartości współczynnika nastroju przedsiębiorców od momentu zjednoczenie. Dodatkowo, brak silnych spadków na ropie oraz słaby dolar prawdopodobnie będą przyczyniać się do utrzymania pozytywnej tendencji na złotym.
Jutro na rynku
Na 10.00 zaplanowane jest wystąpienie Mario Draghiego, prezydenta Europejskiego Banku Centralnego. Będzie to wprowadzająca przemowa do europejskiego forum nt. bankowości centralnej. Choć nowych informacji odnośnie zacieśniania monetarnego przez EBC nie należy się spodziewać, notowania euro mogą być poddawane większym wahaniom, szczególnie jeżeli Draghi odnosiłby się do poziomów inflacji w strefie euro.
Kalendarz zaplanowanych publikacji makroekonomicznych jest w dniu jutrzejszym dosyć ograniczony. O 12.00 CBI opublikuje wyniki ankiety nt. handlu w brytyjskiej gospodarce w czerwcu i perspektyw detalistów, a także hurtowników, na najbliższe miesiące. Konsensus rynkowy zakłada, że sprzedaż detaliczna pozostała na podobnym poziomie jak przed miesiącem - balans detalistów raportujących wzrost sprzedaży i tych, które odnotują spadek spodziewany jest utrzymać się na poziomie +2%. Na funta obecnie w największej mierze wpływają najprawdopodobniej czynniki polityczne (wewnętrzne oraz kwestie związane z Brexitem), stąd wpływ tych danych może być obecnie ograniczony.
O 16.00 z kolei Conference Board (CB) przedstawi czerwcowy poziom wskaźnika zaufania konsumentów w USA. Podobny wskaźnik publikowany przez Uniwersytet Michigan wskazał na osłabienie się nastroju amerykańskich konsumentów w czerwcu ( z 97,1 pkt do 94,5 pkt ). Najprawdopodobniej więc należy się spodziewać również spadku wskaźnika CB - mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na odczyt w wysokości 116 pkt, czyli o 1,9 pkt mniej niż w maju. Są to raczej drugorzędne dane dla notowań dolara, ale spadek większy od oczekiwań mógłby osłabić pozostającego cały czas pod presją dolara.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 26.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 23.06.2017
Komentarz walutowy z 23.06.2017
Popołudniowy komentarz walutowy z 22.06.2017
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s