Euro powiększa stratę do dolara. Główna para walutowa spada pod presją solidnych danych zza oceanu oraz spekulacji na temat możliwych działań Europejskiego Banku Centralnego. Złoty ciągle jest dość stabilny, lecz przejawia skłonność do osłabienia.
Ostatnie wydarzenia rozpalają spekulacje na temat możliwych dodatkowych działań ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Możliwość ostrego hamowania chińskiej gospodarki to zagrożenie dla ciągle wątłego ożywienia w strefie euro. Ten czynnik będzie oddziaływał negatywnie na inflację. W dodatku przeciwko wzrostowi cen przemawiają spadki cen surowców. Ropa naftował staniała ostatnio do najniższego poziomu od początku 2009 roku.
Frankfurcka instytucja może zatem podjąć działania ukierunkowane na wzmocnienie oddziaływania narzędzi zastosowanych do tej pory. Największe emocje rozpala naturalnie program skupu aktywów prowadzony przez EBC. Zgodnie z początkowym planem europejskie QE ma trwać do września 2016 roku. Jednak wśród inwestorów słychać pogłoski, że program może zostać wydłużony.
We wtorek wiceprezes EBC Vitor Constancio powiedział, że władze monetarne nie będą podejmować pochopnych działań. Jednak dzisiaj Peter Praet z EBC przyznał, że sytuacja na rynku surowców tworzy ryzyko dla celu inflacyjnego (blisko 2 procent przy 0.2 procent obecnie). To otwiera pole do spekulacji przed posiedzeniem EBC w przyszłym tygodniu, podczas którego prezes Mario Draghi będzie zmuszony do zajęcia stanowiska wobec obecnej sytuacji.
Solidne dane
Raport dotyczący zamówień na dobra trwałego użytku w amerykańskim przemyśle wypadł wyraźnie lepiej niż prognozy. Zamówienia wzrosły o 2 procent w relacji do poprzedniego miesiąca wobec minus 0.4 procent przewidywanego. Natomiast raport, który nie bierze pod uwagę zmiennych zamówień na środki transportu, wzrósł o 0.6 procent przy prognozie plus 0.3 procent. W dodatku w górę zrewidowane dane za poprzedni miesiąc.
To kolejne solidne dane zza oceanu w ostatnich dniach. Wczoraj lepiej od oczekiwań wypadł raport na temat nastrojów konsumentów Conference Board. Pozytywne tendencje pokazały również dane o sprzedaży nowych domów. Pewne zastrzeżenia mogą budzić indeksy koniunktury w przemyśle, lecz ogólna ocena amerykańskiej gospodarki jest pozytywna.
Pogłoski na temat możliwych dodatkowych działań EBC oraz porcja solidnych danych dotyczących amerykańskiej gospodarki zwiększyły presję na EUR/USD. Zasadniczym czynnikiem popychającym główną parę walutową w dół jest jednak wzrost apetytu na ryzyko na giełdach, który uruchamia carry trade.
Złoty zdradza objawy słabości
Eskalacja chińskiego kryzysu przyniosła wyprzedaż walut krajów zaliczanych do zestawienia rynków wschodzących. Nerwowe reakcje inwestorów omijały jednak złotego, który był stosunkowo stabilny w ostatnich dniach. Polska gospodarka ma bowiem bardzo niewielką bezpośrednią ekspozycję eksportową na Chiny, a niskie ceny surowców oddziałują pozytywnie na nasz kraj ze względu na tańszy import towarów.
Po obniżeniu stóp procentowych przez Ludowy Bank Chin dzisiaj na światowe rynki powrócił względny spokój mimo huśtawki nastrojów na giełdzie w Szanghaju. Chociaż złoty zdradza coraz większe oznaki słabości, to ryzyko silniejszej przeceny polskiej waluty jest ograniczone, a podstawowy scenariusz to stabilizacja.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Euro powiększa stratę do dolara. Główna para walutowa spada pod presją solidnych danych zza oceanu oraz spekulacji na temat możliwych działań Europejskiego Banku Centralnego. Złoty ciągle jest dość stabilny, lecz przejawia skłonność do osłabienia.
Ostatnie wydarzenia rozpalają spekulacje na temat możliwych dodatkowych działań ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Możliwość ostrego hamowania chińskiej gospodarki to zagrożenie dla ciągle wątłego ożywienia w strefie euro. Ten czynnik będzie oddziaływał negatywnie na inflację. W dodatku przeciwko wzrostowi cen przemawiają spadki cen surowców. Ropa naftował staniała ostatnio do najniższego poziomu od początku 2009 roku.
Frankfurcka instytucja może zatem podjąć działania ukierunkowane na wzmocnienie oddziaływania narzędzi zastosowanych do tej pory. Największe emocje rozpala naturalnie program skupu aktywów prowadzony przez EBC. Zgodnie z początkowym planem europejskie QE ma trwać do września 2016 roku. Jednak wśród inwestorów słychać pogłoski, że program może zostać wydłużony.
We wtorek wiceprezes EBC Vitor Constancio powiedział, że władze monetarne nie będą podejmować pochopnych działań. Jednak dzisiaj Peter Praet z EBC przyznał, że sytuacja na rynku surowców tworzy ryzyko dla celu inflacyjnego (blisko 2 procent przy 0.2 procent obecnie). To otwiera pole do spekulacji przed posiedzeniem EBC w przyszłym tygodniu, podczas którego prezes Mario Draghi będzie zmuszony do zajęcia stanowiska wobec obecnej sytuacji.
Solidne dane
Raport dotyczący zamówień na dobra trwałego użytku w amerykańskim przemyśle wypadł wyraźnie lepiej niż prognozy. Zamówienia wzrosły o 2 procent w relacji do poprzedniego miesiąca wobec minus 0.4 procent przewidywanego. Natomiast raport, który nie bierze pod uwagę zmiennych zamówień na środki transportu, wzrósł o 0.6 procent przy prognozie plus 0.3 procent. W dodatku w górę zrewidowane dane za poprzedni miesiąc.
To kolejne solidne dane zza oceanu w ostatnich dniach. Wczoraj lepiej od oczekiwań wypadł raport na temat nastrojów konsumentów Conference Board. Pozytywne tendencje pokazały również dane o sprzedaży nowych domów. Pewne zastrzeżenia mogą budzić indeksy koniunktury w przemyśle, lecz ogólna ocena amerykańskiej gospodarki jest pozytywna.
Pogłoski na temat możliwych dodatkowych działań EBC oraz porcja solidnych danych dotyczących amerykańskiej gospodarki zwiększyły presję na EUR/USD. Zasadniczym czynnikiem popychającym główną parę walutową w dół jest jednak wzrost apetytu na ryzyko na giełdach, który uruchamia carry trade.
Złoty zdradza objawy słabości
Eskalacja chińskiego kryzysu przyniosła wyprzedaż walut krajów zaliczanych do zestawienia rynków wschodzących. Nerwowe reakcje inwestorów omijały jednak złotego, który był stosunkowo stabilny w ostatnich dniach. Polska gospodarka ma bowiem bardzo niewielką bezpośrednią ekspozycję eksportową na Chiny, a niskie ceny surowców oddziałują pozytywnie na nasz kraj ze względu na tańszy import towarów.
Po obniżeniu stóp procentowych przez Ludowy Bank Chin dzisiaj na światowe rynki powrócił względny spokój mimo huśtawki nastrojów na giełdzie w Szanghaju. Chociaż złoty zdradza coraz większe oznaki słabości, to ryzyko silniejszej przeceny polskiej waluty jest ograniczone, a podstawowy scenariusz to stabilizacja.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 26.08.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.08.2015
Komentarz walutowy z 25.08.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 24.08.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s