Euro powiększa spadki pod presją greckiej niepewności. Ateny raczej nie dotrzymają terminu postawionego przez Francję i Niemcy. Złoty pozostaje pod presją niechęci do ryzykownych aktywów oraz rosnącego ryzyka politycznego.
Wszystko wskazuje na to, że Grecja nie dotrzyma terminu zakończenia negocjacji z międzynarodowymi wierzycielami ustalonego przez Niemcy oraz Francję. W minionym tygodniu Angela Merkel i Francois Hollande powiedzieli, że oczekują od kraju podpisania porozumienia przed końcem maja. Takie informacje podała agencja Bloomberg, powołując się na nieoficjalne źródła.
Nastroje na rynkach pozostały negatywne mimo zapewnień ze strony ministra finansów Yanisa Varoufakisa dotyczących uregulowania najbliższych płatności na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Polityk powiedział, że porozumienie zostanie podpisane przed 5 czerwca. To pozwoli Atenom zdobyć pieniądze na uregulowanie pierwszej płatności dla MFW o wartości 300 mln euro z około 1.6 mld euro wymaganych w czerwcu.
Dzisiaj przedstawiciele greckiego rządu spotykają się z ekspertami międzynarodowych wierzycieli, aby kontynuować negocjacje. Grecja będzie zapewne tematem rozmów w kuluarach podczas spotkania grupy krajów G7 w niemieckim Dreźnie. W tym kontekście istotne znaczenie może mieć zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w negocjacje (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu).
Chwilowe odreagowanie przyszło po publikacji informacji o podpisaniu porozumienia. Doniesienia zostały jednak szybko zdementowane.
Europejski Bank Centralny nie zmienił pułapu awaryjnego dostarczania płynności dla greckich banków – poinformowały agencje, powołując się na nieoficjalne źródła. Grecja nie złożyła wniosku o zwiększenie płynności, gdyż posiada jeszcze 3 miliardy euro niewykorzystanego limitu. Do tej pory Grecki Bank Centralny dostarczył 80.2 miliarda euro płynności dla krajowych kredytodawców.
Wszystkie strony zgadzają się, że wyjście Grecji ze strefy euro byłoby bardzo złym rozwiązaniem. Dlatego nawet w sytuacji ogłoszenia niewypłacalności przez Ateny, nie jest jednoznaczne, czy dojdzie do rozpadu unii monetarnej. W dodatku jest mało prawdopodobne, że politycy dopuszczą do takiej sytuacji.
Do czasu wyjaśnienia statusu Grecji presja na euro pozostanie silna. Wspólna waluta spadła podczas środowej sesji do najniższego poziomu od końca kwietnia.
Presję na spadek głównej pary walutowej zwiększają także spekulacje dotyczące podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Komentarze płynące z Rezerwy Federalnej sugerują, że władze monetarne nie przejęły się nadmiernie ostatnimi słabszymi danymi. W dodatku wczorajszy raport o zamówieniach oraz dane z rynku nieruchomości były dość dobre, co szybko znalazło przełożenie na aprecjację dolara.
Złoty pod presją
Perspektywa niewypłacalności Grecji wywiera negatywną presję na waluty krajów zaliczanych do koszyka rynków wschodzących. Przeciągające się negocjacje zostawiają bardzo szerokie pole do spekulacji o negatywnych scenariuszach. Stąd obserwowana aprecjacja franka szwajcarskiego.
Kurs USD/PLN powędrował dzisiaj do najwyższego poziomu od 20 marca. Frank pozostaje blisko 4 zł. W drugiej części sesji złoty zdołał odrobić część strat, pozostając jednak nisko w relacji do najważniejszych par.
W dodatku balastem dla złotego jest nawarstwienie ryzyka politycznego. Zamiana prezydenta jest widziana jako prognostyk przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Perspektywa przejęcia władzy przez partie deklarujące chęć cofnięcia reformy emerytalnej jest postrzegana jako negatywny czynnik dla finansów publicznych. Dochodzą ponadto spekulacje o możliwości wcześniejszej zmiany na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu).
Złoty do czasu rozwiązania greckiego kryzysu pozostanie wrażliwy na negatywne informacje. Jednocześnie porcja słabszych danych pokazana w zeszłym tygodniu oraz niepewność polityczna to czynniki, które działają na niekorzyść polskiej waluty. W najbliższym czasie złoty będzie przejawiał tendencję do osłabienia.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Euro powiększa spadki pod presją greckiej niepewności. Ateny raczej nie dotrzymają terminu postawionego przez Francję i Niemcy. Złoty pozostaje pod presją niechęci do ryzykownych aktywów oraz rosnącego ryzyka politycznego.
Wszystko wskazuje na to, że Grecja nie dotrzyma terminu zakończenia negocjacji z międzynarodowymi wierzycielami ustalonego przez Niemcy oraz Francję. W minionym tygodniu Angela Merkel i Francois Hollande powiedzieli, że oczekują od kraju podpisania porozumienia przed końcem maja. Takie informacje podała agencja Bloomberg, powołując się na nieoficjalne źródła.
Nastroje na rynkach pozostały negatywne mimo zapewnień ze strony ministra finansów Yanisa Varoufakisa dotyczących uregulowania najbliższych płatności na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Polityk powiedział, że porozumienie zostanie podpisane przed 5 czerwca. To pozwoli Atenom zdobyć pieniądze na uregulowanie pierwszej płatności dla MFW o wartości 300 mln euro z około 1.6 mld euro wymaganych w czerwcu.
Dzisiaj przedstawiciele greckiego rządu spotykają się z ekspertami międzynarodowych wierzycieli, aby kontynuować negocjacje. Grecja będzie zapewne tematem rozmów w kuluarach podczas spotkania grupy krajów G7 w niemieckim Dreźnie. W tym kontekście istotne znaczenie może mieć zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w negocjacje (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu).
Chwilowe odreagowanie przyszło po publikacji informacji o podpisaniu porozumienia. Doniesienia zostały jednak szybko zdementowane.
Europejski Bank Centralny nie zmienił pułapu awaryjnego dostarczania płynności dla greckich banków – poinformowały agencje, powołując się na nieoficjalne źródła. Grecja nie złożyła wniosku o zwiększenie płynności, gdyż posiada jeszcze 3 miliardy euro niewykorzystanego limitu. Do tej pory Grecki Bank Centralny dostarczył 80.2 miliarda euro płynności dla krajowych kredytodawców.
Wszystkie strony zgadzają się, że wyjście Grecji ze strefy euro byłoby bardzo złym rozwiązaniem. Dlatego nawet w sytuacji ogłoszenia niewypłacalności przez Ateny, nie jest jednoznaczne, czy dojdzie do rozpadu unii monetarnej. W dodatku jest mało prawdopodobne, że politycy dopuszczą do takiej sytuacji.
Do czasu wyjaśnienia statusu Grecji presja na euro pozostanie silna. Wspólna waluta spadła podczas środowej sesji do najniższego poziomu od końca kwietnia.
Presję na spadek głównej pary walutowej zwiększają także spekulacje dotyczące podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Komentarze płynące z Rezerwy Federalnej sugerują, że władze monetarne nie przejęły się nadmiernie ostatnimi słabszymi danymi. W dodatku wczorajszy raport o zamówieniach oraz dane z rynku nieruchomości były dość dobre, co szybko znalazło przełożenie na aprecjację dolara.
Złoty pod presją
Perspektywa niewypłacalności Grecji wywiera negatywną presję na waluty krajów zaliczanych do koszyka rynków wschodzących. Przeciągające się negocjacje zostawiają bardzo szerokie pole do spekulacji o negatywnych scenariuszach. Stąd obserwowana aprecjacja franka szwajcarskiego.
Kurs USD/PLN powędrował dzisiaj do najwyższego poziomu od 20 marca. Frank pozostaje blisko 4 zł. W drugiej części sesji złoty zdołał odrobić część strat, pozostając jednak nisko w relacji do najważniejszych par.
W dodatku balastem dla złotego jest nawarstwienie ryzyka politycznego. Zamiana prezydenta jest widziana jako prognostyk przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Perspektywa przejęcia władzy przez partie deklarujące chęć cofnięcia reformy emerytalnej jest postrzegana jako negatywny czynnik dla finansów publicznych. Dochodzą ponadto spekulacje o możliwości wcześniejszej zmiany na stanowisku prezesa Narodowego Banku Polskiego (więcej o tej kwestii w porannym komentarzu).
Złoty do czasu rozwiązania greckiego kryzysu pozostanie wrażliwy na negatywne informacje. Jednocześnie porcja słabszych danych pokazana w zeszłym tygodniu oraz niepewność polityczna to czynniki, które działają na niekorzyść polskiej waluty. W najbliższym czasie złoty będzie przejawiał tendencję do osłabienia.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 27.05.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.05.2015
Komentarz walutowy z 26.05.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.05.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s