EUR/USD spada poniżej granicy 1.09 po danych o inflacji ze strefy euro oraz cięciu stopy rezerwy obowiązkowej przez Ludowy Bank Chin. Funt pozostaje pod presja z związku z hipotetycznym Brexitem. EUR/PLN spada w okolice 4.35.
Euro i funt pod presją
Po południu główna para walutowa spadła w okolice 1.0880. Przecena EUR/USD jest głównie spowodowana niższymi od oczekiwań danymi o inflacji ze strefy euro. Zwiększa ona prawdopodobieństwo, że EBC zarówno obetnie stopy procentowe, jak i zwiększy kwotę skupu aktywów z rynku.
Dodatkowo na rynek trafiła informacja o obniżeniu się stopy rezerw obowiązkowych przez Chiny. Od tego komunikatu kontrakty terminowego na amerykański indeks Samp;&P wzrosły o około 15 punktów (0.7%). Rynek więc względnie dobrze odbiera fakt, że władze w Pekinie starają się zmniejszać ryzyko słabszych odczytów PKB poprzez łagodniejsze warunki monetarne. Fakt ten, jak zaznaczaliśmy we wcześniejszym komentarzu, powinien być również korzystny dla dolara amerykańskiego, gdyż zwiększa szansę na powrót do podwyżek stóp procentowych przez Fed.
Natomiast jeżeli chodzi o zachowanie funta to brytyjska waluta cały czas notowana jest blisko 7-letnich minimów w relacji do dolara. Szterlingowi nie pomagają również pesymistyczne raporty instytucji finansowych. Cytowany przez Reuters UBS twierdzi, że „funt może spaść do parytetu z euro, jeżeli Brytyjczycy zagłosują za opuszczeniem Unii Europejskiej”.
Dodatkowo szwajcarski bank zakłada, że jest 40% prawdopodobieństwa na Brexit. Scenariusz tak znacznej przeceny funta opiera się według UBS na konieczności redukcji przez Wielką Brytanię deficytu na rachunku obrotów bieżących sięgającego 4.7% PKB do „długoterminowej średniej w okolicach 2%”.
Jeżeli byśmy przełożyli analizę UBS bezpośrednio na rynek polski i założyli, że złoty pozostanie na niezmienionym poziomie w relacji do euro, to w przypadku Brexitu za funta trzeba byłoby płacić jedynie 4.35 zł. Warto jednak zauważyć, że chociaż scenariusz opuszczenia UE można sobie wyobrazić to jednak zrównanie się euro z funtem jest ogólnie mało prawdopodobne.
Obecnie funt kosztuje 1.27 euro. To oznaczałoby, że funt musiałby stracić 22% w relacji do europejskiej waluty. Dodatkowo prawdopodobnie w tym samym momencie dolar zyskałby na wartości w relacji do euro biorąc pod uwagę, że Brexit spowodowałby również presję na euro. Szybko więc mogłoby się okazać, że GBP/USD spada o 25-30% (suma osłabienia funta w relacji do euro i wzmocnienia się dolara w relacji do euro), czyli również niedaleko poziomu 1.00. To byłby najniższe poziomy w historii. Choć tak dramatyczny scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny, to im więcej będzie się pojawiać takich analiz do 23 czerwca, a wyniki badań opinii publicznej pozostaną niejednoznaczne, to GBP/USD ma szansę w najbliższych tygodniach przetestować poziom 1.35, czyli najmniej do ponad 30 lat.
Złoty testuje 4.35 za euro
Para EUR/PLN testuje po południu okolice 4.35, czyli najniższe poziomy od około półtora miesiąca. Głównym powodem spadku wyceny euro jest osłabienie się europejskiej waluty na rynku globalnym w związku z niższymi od oczekiwań odczytami inflacji oraz zwiększającym się prawdopodobieństwem dalszego złagodzenia polityki monetarnej przez EBC.
Złoty wzmacnia się również do forinta, głównie ze względu na to, iż w związku z hipotetycznymi działaniami EBC zwiększa się także szansa na złagodzenie polityki pieniężnej przez władze monetarne w Budapeszcie. Stąd, dopóki podobne komunikaty nie napłyną od polskiej Rady Polityki Pieniężnej złoty powinien być beneficjentem zarówno sytuacji na Węgrzech jak i w strefie euro.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
EUR/USD spada poniżej granicy 1.09 po danych o inflacji ze strefy euro oraz cięciu stopy rezerwy obowiązkowej przez Ludowy Bank Chin. Funt pozostaje pod presja z związku z hipotetycznym Brexitem. EUR/PLN spada w okolice 4.35.
Euro i funt pod presją
Po południu główna para walutowa spadła w okolice 1.0880. Przecena EUR/USD jest głównie spowodowana niższymi od oczekiwań danymi o inflacji ze strefy euro. Zwiększa ona prawdopodobieństwo, że EBC zarówno obetnie stopy procentowe, jak i zwiększy kwotę skupu aktywów z rynku.
Dodatkowo na rynek trafiła informacja o obniżeniu się stopy rezerw obowiązkowych przez Chiny. Od tego komunikatu kontrakty terminowego na amerykański indeks Samp;&P wzrosły o około 15 punktów (0.7%). Rynek więc względnie dobrze odbiera fakt, że władze w Pekinie starają się zmniejszać ryzyko słabszych odczytów PKB poprzez łagodniejsze warunki monetarne. Fakt ten, jak zaznaczaliśmy we wcześniejszym komentarzu, powinien być również korzystny dla dolara amerykańskiego, gdyż zwiększa szansę na powrót do podwyżek stóp procentowych przez Fed.
Natomiast jeżeli chodzi o zachowanie funta to brytyjska waluta cały czas notowana jest blisko 7-letnich minimów w relacji do dolara. Szterlingowi nie pomagają również pesymistyczne raporty instytucji finansowych. Cytowany przez Reuters UBS twierdzi, że „funt może spaść do parytetu z euro, jeżeli Brytyjczycy zagłosują za opuszczeniem Unii Europejskiej”.
Dodatkowo szwajcarski bank zakłada, że jest 40% prawdopodobieństwa na Brexit. Scenariusz tak znacznej przeceny funta opiera się według UBS na konieczności redukcji przez Wielką Brytanię deficytu na rachunku obrotów bieżących sięgającego 4.7% PKB do „długoterminowej średniej w okolicach 2%”.
Jeżeli byśmy przełożyli analizę UBS bezpośrednio na rynek polski i założyli, że złoty pozostanie na niezmienionym poziomie w relacji do euro, to w przypadku Brexitu za funta trzeba byłoby płacić jedynie 4.35 zł. Warto jednak zauważyć, że chociaż scenariusz opuszczenia UE można sobie wyobrazić to jednak zrównanie się euro z funtem jest ogólnie mało prawdopodobne.
Obecnie funt kosztuje 1.27 euro. To oznaczałoby, że funt musiałby stracić 22% w relacji do europejskiej waluty. Dodatkowo prawdopodobnie w tym samym momencie dolar zyskałby na wartości w relacji do euro biorąc pod uwagę, że Brexit spowodowałby również presję na euro. Szybko więc mogłoby się okazać, że GBP/USD spada o 25-30% (suma osłabienia funta w relacji do euro i wzmocnienia się dolara w relacji do euro), czyli również niedaleko poziomu 1.00. To byłby najniższe poziomy w historii. Choć tak dramatyczny scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny, to im więcej będzie się pojawiać takich analiz do 23 czerwca, a wyniki badań opinii publicznej pozostaną niejednoznaczne, to GBP/USD ma szansę w najbliższych tygodniach przetestować poziom 1.35, czyli najmniej do ponad 30 lat.
Złoty testuje 4.35 za euro
Para EUR/PLN testuje po południu okolice 4.35, czyli najniższe poziomy od około półtora miesiąca. Głównym powodem spadku wyceny euro jest osłabienie się europejskiej waluty na rynku globalnym w związku z niższymi od oczekiwań odczytami inflacji oraz zwiększającym się prawdopodobieństwem dalszego złagodzenia polityki monetarnej przez EBC.
Złoty wzmacnia się również do forinta, głównie ze względu na to, iż w związku z hipotetycznymi działaniami EBC zwiększa się także szansa na złagodzenie polityki pieniężnej przez władze monetarne w Budapeszcie. Stąd, dopóki podobne komunikaty nie napłyną od polskiej Rady Polityki Pieniężnej złoty powinien być beneficjentem zarówno sytuacji na Węgrzech jak i w strefie euro.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 29.02.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.02.2016
Komentarz walutowy z 26.02.2016
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.02.2016
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s