Uspokojenie nastrojów po pierwszej fali greckiej nerwowości. Niemcy oraz Francja nie zamierzają robić kolejnych ustępstw na rzecz Grecji. Złoty odrabia straty wobec najważniejszych walut.
Premier Grecji Alexis Tsipras zaskoczył wszystkich, podejmując decyzję dotyczącą przeprowadzenia referendum w sprawie pakietu pomocowego. Przed weekendowymi rozmowami oczekiwano bowiem ostatecznego zakończenia pięciomiesięcznych negocjacji. Na pomyślne rozstrzygnięcie wskazywały komentarze z obu stron stołu negocjacyjnego.
Ateński rząd poszedł jednak drogą dalszej konfrontacji z międzynarodowymi kredytodawcami. Zdecydowano o przeprowadzeniu referendum w najbliższą niedzielę, 5 lipca. Niezależnie od rezultatu głosowania, czeka nas okres podwyższonej zmienności na rynkach finansowych.
Poniedziałek przynosi pierwsze konsekwencje decyzji podjętych przez rząd Syrizy. Grecja wprowadziła kontrolę kapitału. Przynajmniej do 6 lipca banki pozostaną zamknięte. Natomiast z bankomatów można wypłacać co najwyżej 60 euro każdego dnia. Zdecydowano ponadto o zamknięciu ateńskiej giełdy.
Decyzja rządu Syrizy to dotkliwy cios dla kraju. Od początku 2015 roku, czyli od momentu przejęcia władzy przez Alexisa Tsiprasa, gospodarka notowała coraz gorsze wyniki. Jednak dopiero obecna sytuacja, czyli daleko idące utrudnienia prowadzenia firm z powodu wyłączenia systemu bankowego, znajdzie silne odbicie w wynikach produktu krajowego brutto. To oznacza pogłębienie trudności oraz przekreślenie wcześniejszych osiągnięć (2014 rok był najlepszy od czasu rozpoczęcia kryzysu).
Nie będzie ustępstw
Sygnały płynące z najważniejszych krajów strefy euro nie są pomyśle dla Grecji. Dzisiaj Niemcy oraz Francja zasygnalizowały, że Ateny nie mogą liczyć na kolejne ustępstwa. To oznacza brak szans na złagodzenie wymagań co do programu reform. Europejscy politycy podkreślali wielokrotnie, że ich oferta była bardzo atrakcyjna.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział, że wynik niedzielnego głosowania pokaże, czy Grecja chce pozostać w strefie euro oraz Unii Europejskiej. Zwycięstwo przeciwników reform będzie oznaczało chęć zdystansowania się od Europy. Podobne stanowisko prezentuje prezydent Francji Francois Hollande oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szefowa berlińskiego rządu podkreśliła w dodatku konieczność przestrzegania zasad, które stanowią o sile unii monetarnej.
Teraz uwaga będzie skupiona na spekulacjach dotyczących wyniku głosowania. Najświeższe sondaże pokazują, że zwolennicy pozostania w strefie euro stanowią większość. Według badania opublikowanego przez gazetę Proto Thema 57 procent pytanych chce podpisania umowy, a 29 procent jest przeciwko. Z kolei sondaż dla To Vima pokazało, że 47.2 procent popiera porozumienie, 33 procent jest przeciwko, a 18.4 procent nie ma zdania.
Przed niedzielnym głosowaniem Grecja musi uregulować płatność około 1.6 mld euro na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Szansa na uregulowanie tego zobowiązania jest znikoma, co oznacza konieczność ogłoszenia niewypłacalności już jutro.
W międzyczasie poinformowano, że Europejski Bank Centralny odrzucił prośbę Greckiego Banku Centralnego o zwiększenie limitu awaryjnej płynności o dodatkowe 6 mld euro. Taka prośba została złożona w niedziele, poinformował Reuters, powołując się na nieoficjalne źródła. To stawia grecki system bankowy w bardzo ciężkiej pozycji.
Złoty pod presją
Po pierwszym wstrząsie związanym z doniesieniami dotyczącymi Grecji złoty konsekwentnie odrabiał straty. Polska waluta jest jednak wyraźnie słabsza niż w piątek. Frank szwajcarski pozostaje powyżej 4 zł mimo stanowczych deklaracji prezesa Szwajcarskiego Banku Narodowego co do możliwości interwencji ukierunkowanych na osłabienie waluty.
Postawa złotego będzie uzależniona od rozwoju greckiego kryzysu. Dzisiaj ogłoszenie niewypłacalności przez Ateny jest scenariuszem bazowym. To oznacza nasilenie awersji do ryzyka w najbliższych dniach oraz wzrost zmienności. Kolejnym źródłem niepewności będzie rezultat niedzielnego referendum. Obecnie należy oczekiwać osłabienia złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Uspokojenie nastrojów po pierwszej fali greckiej nerwowości. Niemcy oraz Francja nie zamierzają robić kolejnych ustępstw na rzecz Grecji. Złoty odrabia straty wobec najważniejszych walut.
Premier Grecji Alexis Tsipras zaskoczył wszystkich, podejmując decyzję dotyczącą przeprowadzenia referendum w sprawie pakietu pomocowego. Przed weekendowymi rozmowami oczekiwano bowiem ostatecznego zakończenia pięciomiesięcznych negocjacji. Na pomyślne rozstrzygnięcie wskazywały komentarze z obu stron stołu negocjacyjnego.
Ateński rząd poszedł jednak drogą dalszej konfrontacji z międzynarodowymi kredytodawcami. Zdecydowano o przeprowadzeniu referendum w najbliższą niedzielę, 5 lipca. Niezależnie od rezultatu głosowania, czeka nas okres podwyższonej zmienności na rynkach finansowych.
Poniedziałek przynosi pierwsze konsekwencje decyzji podjętych przez rząd Syrizy. Grecja wprowadziła kontrolę kapitału. Przynajmniej do 6 lipca banki pozostaną zamknięte. Natomiast z bankomatów można wypłacać co najwyżej 60 euro każdego dnia. Zdecydowano ponadto o zamknięciu ateńskiej giełdy.
Decyzja rządu Syrizy to dotkliwy cios dla kraju. Od początku 2015 roku, czyli od momentu przejęcia władzy przez Alexisa Tsiprasa, gospodarka notowała coraz gorsze wyniki. Jednak dopiero obecna sytuacja, czyli daleko idące utrudnienia prowadzenia firm z powodu wyłączenia systemu bankowego, znajdzie silne odbicie w wynikach produktu krajowego brutto. To oznacza pogłębienie trudności oraz przekreślenie wcześniejszych osiągnięć (2014 rok był najlepszy od czasu rozpoczęcia kryzysu).
Nie będzie ustępstw
Sygnały płynące z najważniejszych krajów strefy euro nie są pomyśle dla Grecji. Dzisiaj Niemcy oraz Francja zasygnalizowały, że Ateny nie mogą liczyć na kolejne ustępstwa. To oznacza brak szans na złagodzenie wymagań co do programu reform. Europejscy politycy podkreślali wielokrotnie, że ich oferta była bardzo atrakcyjna.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker powiedział, że wynik niedzielnego głosowania pokaże, czy Grecja chce pozostać w strefie euro oraz Unii Europejskiej. Zwycięstwo przeciwników reform będzie oznaczało chęć zdystansowania się od Europy. Podobne stanowisko prezentuje prezydent Francji Francois Hollande oraz kanclerz Niemiec Angela Merkel. Szefowa berlińskiego rządu podkreśliła w dodatku konieczność przestrzegania zasad, które stanowią o sile unii monetarnej.
Teraz uwaga będzie skupiona na spekulacjach dotyczących wyniku głosowania. Najświeższe sondaże pokazują, że zwolennicy pozostania w strefie euro stanowią większość. Według badania opublikowanego przez gazetę Proto Thema 57 procent pytanych chce podpisania umowy, a 29 procent jest przeciwko. Z kolei sondaż dla To Vima pokazało, że 47.2 procent popiera porozumienie, 33 procent jest przeciwko, a 18.4 procent nie ma zdania.
Przed niedzielnym głosowaniem Grecja musi uregulować płatność około 1.6 mld euro na rzecz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Szansa na uregulowanie tego zobowiązania jest znikoma, co oznacza konieczność ogłoszenia niewypłacalności już jutro.
W międzyczasie poinformowano, że Europejski Bank Centralny odrzucił prośbę Greckiego Banku Centralnego o zwiększenie limitu awaryjnej płynności o dodatkowe 6 mld euro. Taka prośba została złożona w niedziele, poinformował Reuters, powołując się na nieoficjalne źródła. To stawia grecki system bankowy w bardzo ciężkiej pozycji.
Złoty pod presją
Po pierwszym wstrząsie związanym z doniesieniami dotyczącymi Grecji złoty konsekwentnie odrabiał straty. Polska waluta jest jednak wyraźnie słabsza niż w piątek. Frank szwajcarski pozostaje powyżej 4 zł mimo stanowczych deklaracji prezesa Szwajcarskiego Banku Narodowego co do możliwości interwencji ukierunkowanych na osłabienie waluty.
Postawa złotego będzie uzależniona od rozwoju greckiego kryzysu. Dzisiaj ogłoszenie niewypłacalności przez Ateny jest scenariuszem bazowym. To oznacza nasilenie awersji do ryzyka w najbliższych dniach oraz wzrost zmienności. Kolejnym źródłem niepewności będzie rezultat niedzielnego referendum. Obecnie należy oczekiwać osłabienia złotego.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 29.06.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 26.06.2015
Komentarz walutowy z 26.06.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 25.06.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s