Silniejszy dolar wywołuje presję zarówno na euro jak i na chińskiego juana. Ważna środowa wizyta szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera w Waszyngtonie. Złoty nieco słabnie, ale kondycja polskiej waluty nie jest szczególnie zła. EUR/PLN jest notowane blisko granicy 4,32-4,33.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Co dalej z handlem? Ważna wizyta Junckera
Zeszłotygodniowe komentarze prezydenta Trumpa sugerujące niezadowolenie z rosnących stóp procentowych w USA czy silniejszego dolara w relacji do euro oraz juana wywołały spadki USD. Teraz część tego ruchu jest korygowana i główna para walutowa spada poniżej granicy 1,1700.
Przede wszystkim faktyczny wpływ na kurs walutowy Białego Domu jest względnie niewielki. Komentarze ze strony wiodących członków jego administracji mogą chwilowo zaburzyć kondycję amerykańskiej waluty, ale wydaje się że Rezerwa Federalna raczej zignoruje polityczne interwencje i nie wycofa się z kolejnych podwyżek stóp procentowych.
Wyższe stopy procentowe w USA niż w innych gospodarkach to także efekt faktu, że Stany Zjednoczone rozwijają się powyżej potencjału, a inflacja zaczyna przekraczać cel banku centralnego. Według modelu Fed z Atlanty (GDPNow) PKB w drugim kwartale mogło wzrosnąć o 4,5 proc. (dane oficjalne w piątek) w ujęciu zanualizowanym. Szacunki ekonomistów w ankietach Bloomberga dotyczące piątkowego odczytu przekraczają nawet 5 proc. (mediana 4,3 proc.). Tak silny wzrost powinien być argumentem dla Fedu do tego by podnieść stopy zarówno we wrześniu jak i w grudniu i komentarze ze strony Białego Domu prawdopodobnie tego nie zmienią.
Poza oczekiwaniami na dane z USA ważna w kontekście walut może być wizyta szefa Komisji Europejskiej w Waszyngtonie. Rozmowy Jeana-Claude'a Junckera w środę mają dotyczyć przede wszystkim przyszłych relacji handlowych pomiędzy Stanami a Unią Europejską. Prezydent Trump zapowiadał możliwość wprowadzenia ceł na samochody wyprodukowane w Unii (20-25 proc.). Jeżeli wizyta Junckera rozpocznie etap ocieplenia stosunków na linii Bruksela-Waszyngton wtedy można spodziewać się wsparcia dla europejskiej waluty (Politico cytowany przez PAP pisał, że jest spora opozycja wewnątrz administracji w kontekście oclenia importu aut z Unii). Jeżeli jednak rozmowy zakończą się niczym to z tej potyczki zwycięsko wyjdzie dolar.
Napięcia handlowe nadal dobrze widać na chińskim juanie. Dziś znowu został przekroczony poziom 6,8 CNY za jednego USD. Choć niektórzy spekulują, że osłabienie chińskiej waluty to celowe działanie władz w Pekinie w celu utrzymania konkurencyjności po wprowadzeniu ceł importowych w USA to jednak wydaje się, że scenariusz naturalnej utraty wartości jest bardziej prawdopodobny. Im więcej obostrzeń na towary eksportowane przez Państwo Środka tym naturalnie mniejszy napływ zagranicznych walut. Może to także wpływać negatywnie na perspektywy lokalnych przedsiębiorstw oraz inwestycji zagranicznych (zwłaszcza tych amerykańskich). Słabszy CNY jest więc raczej rezultatem tych obaw niż celowym działaniem władz w Pekinie.
Złoty raczej stabilny
Sytuacja złotego cały czas jest przede wszystkim efektem czynników zewnętrznych. Inwestorzy na świecie natomiast pozostają w pewnym zawieszeniu przed środową wizytą Junckera w Waszyngtonie i kolejnymi komentarzami dotyczącymi handlu zagranicznego napływającymi z USA czy z Chin.
Złoty od rana jest pod niewielką presją ze strony chińskiego juana. Powrót pary USD/CNY w okolicę 6,8 lekko osłabia krajową walutę. Jednak złoty nie jest szczególnie słaby zwłaszcza w regionie. Pozostaje na niezmienionym poziomie w relacji do czeskiej korony i nieco zyskuje do forinta. Droższy dolar, euro czy frank to efekt sytuacji globalnej, a nie szczególnej lokalnej słabości PLN. Przez najbliższe godziny polska waluta prawdopodobnie utrzyma się blisko bieżących poziomów.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Silniejszy dolar wywołuje presję zarówno na euro jak i na chińskiego juana. Ważna środowa wizyta szefa Komisji Europejskiej Jean-Claude'a Junckera w Waszyngtonie. Złoty nieco słabnie, ale kondycja polskiej waluty nie jest szczególnie zła. EUR/PLN jest notowane blisko granicy 4,32-4,33.
Co dalej z handlem? Ważna wizyta Junckera
Zeszłotygodniowe komentarze prezydenta Trumpa sugerujące niezadowolenie z rosnących stóp procentowych w USA czy silniejszego dolara w relacji do euro oraz juana wywołały spadki USD. Teraz część tego ruchu jest korygowana i główna para walutowa spada poniżej granicy 1,1700.
Przede wszystkim faktyczny wpływ na kurs walutowy Białego Domu jest względnie niewielki. Komentarze ze strony wiodących członków jego administracji mogą chwilowo zaburzyć kondycję amerykańskiej waluty, ale wydaje się że Rezerwa Federalna raczej zignoruje polityczne interwencje i nie wycofa się z kolejnych podwyżek stóp procentowych.
Wyższe stopy procentowe w USA niż w innych gospodarkach to także efekt faktu, że Stany Zjednoczone rozwijają się powyżej potencjału, a inflacja zaczyna przekraczać cel banku centralnego. Według modelu Fed z Atlanty (GDPNow) PKB w drugim kwartale mogło wzrosnąć o 4,5 proc. (dane oficjalne w piątek) w ujęciu zanualizowanym. Szacunki ekonomistów w ankietach Bloomberga dotyczące piątkowego odczytu przekraczają nawet 5 proc. (mediana 4,3 proc.). Tak silny wzrost powinien być argumentem dla Fedu do tego by podnieść stopy zarówno we wrześniu jak i w grudniu i komentarze ze strony Białego Domu prawdopodobnie tego nie zmienią.
Poza oczekiwaniami na dane z USA ważna w kontekście walut może być wizyta szefa Komisji Europejskiej w Waszyngtonie. Rozmowy Jeana-Claude'a Junckera w środę mają dotyczyć przede wszystkim przyszłych relacji handlowych pomiędzy Stanami a Unią Europejską. Prezydent Trump zapowiadał możliwość wprowadzenia ceł na samochody wyprodukowane w Unii (20-25 proc.). Jeżeli wizyta Junckera rozpocznie etap ocieplenia stosunków na linii Bruksela-Waszyngton wtedy można spodziewać się wsparcia dla europejskiej waluty (Politico cytowany przez PAP pisał, że jest spora opozycja wewnątrz administracji w kontekście oclenia importu aut z Unii). Jeżeli jednak rozmowy zakończą się niczym to z tej potyczki zwycięsko wyjdzie dolar.
Napięcia handlowe nadal dobrze widać na chińskim juanie. Dziś znowu został przekroczony poziom 6,8 CNY za jednego USD. Choć niektórzy spekulują, że osłabienie chińskiej waluty to celowe działanie władz w Pekinie w celu utrzymania konkurencyjności po wprowadzeniu ceł importowych w USA to jednak wydaje się, że scenariusz naturalnej utraty wartości jest bardziej prawdopodobny. Im więcej obostrzeń na towary eksportowane przez Państwo Środka tym naturalnie mniejszy napływ zagranicznych walut. Może to także wpływać negatywnie na perspektywy lokalnych przedsiębiorstw oraz inwestycji zagranicznych (zwłaszcza tych amerykańskich). Słabszy CNY jest więc raczej rezultatem tych obaw niż celowym działaniem władz w Pekinie.
Złoty raczej stabilny
Sytuacja złotego cały czas jest przede wszystkim efektem czynników zewnętrznych. Inwestorzy na świecie natomiast pozostają w pewnym zawieszeniu przed środową wizytą Junckera w Waszyngtonie i kolejnymi komentarzami dotyczącymi handlu zagranicznego napływającymi z USA czy z Chin.
Złoty od rana jest pod niewielką presją ze strony chińskiego juana. Powrót pary USD/CNY w okolicę 6,8 lekko osłabia krajową walutę. Jednak złoty nie jest szczególnie słaby zwłaszcza w regionie. Pozostaje na niezmienionym poziomie w relacji do czeskiej korony i nieco zyskuje do forinta. Droższy dolar, euro czy frank to efekt sytuacji globalnej, a nie szczególnej lokalnej słabości PLN. Przez najbliższe godziny polska waluta prawdopodobnie utrzyma się blisko bieżących poziomów.
Zobacz również:
40 tys. USD za bitcoina? Szef Fedu ma wątpliwości
Presja polityczna na dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 20.07.2018)
Złoty odrabia część strat (komentarz walutowy z 20.07.2018)
Dolar nie przestaje zyskiwać (popołudniowy komentarz walutowy z 19.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s