Produkcja przemysłowa z Niemiec zawodzi. Niski odczyt PKB ze strefy euro z niepokojącymi informacjami dotyczącymi produktywności. Wynagrodzenia kluczem w danych Departamentu Pracy. Złoty nieco traci na wartości, ale pozostaje w przedziale 4,28-4,29 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30. Dane BLS na temat sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (szacunki: 198 tys.). Bezrobocie (szacunki: 3,7 proc.). Średnie wynagrodzenie godzinowe (szacunki: 0,3 proc. m/m oraz 3,1 proc. r/r).
Uwaga przenosi się na dane
Ostatnie godziny to stabilizacja notowań na rynku akcji oraz obligacji. Również waluty niewiele zyskują lub tracą pod koniec tygodnia. Warto więc zwrócić uwagę na dane, które napłynęły od rana i na ważne odczyty popołudniowe.
Przedpołudniowe publikacje z Niemiec oraz ze strefy euro ponownie nie zachwyciły. Produkcja przemysłowa u naszego zachodniego sąsiada spadła o 0,5 proc. m/m. Okresowa średnia (dla 6 ostatnich odczytów) wynosi dla każdego miesiąca zaledwie 0,1 proc. m/m. Roczny odczyt wyraźnie odbił w górę, ale to tylko efekt niskiej bazy sprzed roku. W listopadzie baza jest bardzo wysoka, co zwiększa ryzyko, że kolejny odczyty będzie już ujemny w relacji r/r.
Niczego dobrego nie można napisać o PKB ze strefy euro. Wzrost wyniósł jedynie 0,2 proc. k/k. Dodatkowo mogą niepokoić składowe PKB. Głównym był wzrost zapasów. Konsumpcja prywatna i publiczna oraz inwestycje miały mikroskopijny wkład we wzrost. Równie niepokojąco wygląda także najsłabszy od ponad 5 lat wzrost produktywności, który wyniósł jedynie 0,3 proc. r/r w strefie euro.
Dane mogą być ważne również dla przyszłotygodniowego posiedzenia EBC. Nie widać sygnałów, by sytuacja w strefie euro miała się polepszyć. Prognozy również zostaną wyraźnie zrewidowane w dół (zwłaszcza na bieżący rok), a bilans ryzyk może być zrewidowany w dół z poziomu neutralnego. Nie byłyby to dobre informacja dla wyceny euro.
Poza kwestiami związanymi ze Starym Kontynentem dziś oczywiście warto zwrócić uwagę na dane z USA. Zmienność liczby nowych wytworzonych etatów w amerykańskiej gospodarce jest dość duża. Dodatkowo widać cały czas, że liczba miejsc pracy rośnie. Jeżeli ten miesiąc będzie słabszy, nie powinno to wywołać dramatycznego osłabienia dolara. Również w przypadku zaskoczenia pozytywnego odczyt prawdopodobnie zostanie zignorowany.
Dużo ważniejszym parametrem jest więc kwestia wynagrodzeń. Konsensus ekonomistów wskazuje na wzrost na poziomie 0,3 proc. m/m oraz 3,1 proc. r/r. Wydaje się, że już przekroczenie tej granicy o 0,1 pkt proc. w obu przypadkach powinno być pozytywne dla dolara. Po pierwsze powinno pokazywać większe napięcia na rynku pracy, co sprzyja dalszemu zacieśnianiu polityki pieniężnej. Po drugie wyższe wynagrodzenia to ryzyko wzrostu inflacji (również tej bazowej). Po trzecie odczyt na poziomie 3,2 proc. byłby najwyższy od niespełna dekady. Jeżeli wzrost wynagrodzeń przekroczy oczekiwania, wtedy można się spodziewać pozytywnego sygnału dla dolara i wybicia się z dość ograniczonego zakresu wahań w ostatnich dniach.
Niewiele zmian na złotym
Krajowa waluta jest stabilna. Ruchy na euro zawierają się w przedziale plus/minus 0,5 gr i ogólnie są pomijalne w szerszej analizie. Nie ma także spektakularnych zmian na dolarze oraz funcie. Złoty będzie czekać na dane z amerykańskiego rynku pracy, ale to przede wszystkim dolar może być poddany większym zmianom po odczytach BLS.
Jeżeli zostaną przekroczone szacunki dotyczące wynagrodzeń, wtedy amerykańska waluta ma szanse wyraźnie zyskać na wartości i osiągnąć okolicę 3,80 zł. W przypadku braku zaskoczeń złoty powinien pozostać stabilny w relacji do głównych walut.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
6 gru 2018 16:03
Nieco słabszy dolar wspiera złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 6.12.2018)
Produkcja przemysłowa z Niemiec zawodzi. Niski odczyt PKB ze strefy euro z niepokojącymi informacjami dotyczącymi produktywności. Wynagrodzenia kluczem w danych Departamentu Pracy. Złoty nieco traci na wartości, ale pozostaje w przedziale 4,28-4,29 za euro.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Uwaga przenosi się na dane
Ostatnie godziny to stabilizacja notowań na rynku akcji oraz obligacji. Również waluty niewiele zyskują lub tracą pod koniec tygodnia. Warto więc zwrócić uwagę na dane, które napłynęły od rana i na ważne odczyty popołudniowe.
Przedpołudniowe publikacje z Niemiec oraz ze strefy euro ponownie nie zachwyciły. Produkcja przemysłowa u naszego zachodniego sąsiada spadła o 0,5 proc. m/m. Okresowa średnia (dla 6 ostatnich odczytów) wynosi dla każdego miesiąca zaledwie 0,1 proc. m/m. Roczny odczyt wyraźnie odbił w górę, ale to tylko efekt niskiej bazy sprzed roku. W listopadzie baza jest bardzo wysoka, co zwiększa ryzyko, że kolejny odczyty będzie już ujemny w relacji r/r.
Niczego dobrego nie można napisać o PKB ze strefy euro. Wzrost wyniósł jedynie 0,2 proc. k/k. Dodatkowo mogą niepokoić składowe PKB. Głównym był wzrost zapasów. Konsumpcja prywatna i publiczna oraz inwestycje miały mikroskopijny wkład we wzrost. Równie niepokojąco wygląda także najsłabszy od ponad 5 lat wzrost produktywności, który wyniósł jedynie 0,3 proc. r/r w strefie euro.
Dane mogą być ważne również dla przyszłotygodniowego posiedzenia EBC. Nie widać sygnałów, by sytuacja w strefie euro miała się polepszyć. Prognozy również zostaną wyraźnie zrewidowane w dół (zwłaszcza na bieżący rok), a bilans ryzyk może być zrewidowany w dół z poziomu neutralnego. Nie byłyby to dobre informacja dla wyceny euro.
Poza kwestiami związanymi ze Starym Kontynentem dziś oczywiście warto zwrócić uwagę na dane z USA. Zmienność liczby nowych wytworzonych etatów w amerykańskiej gospodarce jest dość duża. Dodatkowo widać cały czas, że liczba miejsc pracy rośnie. Jeżeli ten miesiąc będzie słabszy, nie powinno to wywołać dramatycznego osłabienia dolara. Również w przypadku zaskoczenia pozytywnego odczyt prawdopodobnie zostanie zignorowany.
Dużo ważniejszym parametrem jest więc kwestia wynagrodzeń. Konsensus ekonomistów wskazuje na wzrost na poziomie 0,3 proc. m/m oraz 3,1 proc. r/r. Wydaje się, że już przekroczenie tej granicy o 0,1 pkt proc. w obu przypadkach powinno być pozytywne dla dolara. Po pierwsze powinno pokazywać większe napięcia na rynku pracy, co sprzyja dalszemu zacieśnianiu polityki pieniężnej. Po drugie wyższe wynagrodzenia to ryzyko wzrostu inflacji (również tej bazowej). Po trzecie odczyt na poziomie 3,2 proc. byłby najwyższy od niespełna dekady. Jeżeli wzrost wynagrodzeń przekroczy oczekiwania, wtedy można się spodziewać pozytywnego sygnału dla dolara i wybicia się z dość ograniczonego zakresu wahań w ostatnich dniach.
Niewiele zmian na złotym
Krajowa waluta jest stabilna. Ruchy na euro zawierają się w przedziale plus/minus 0,5 gr i ogólnie są pomijalne w szerszej analizie. Nie ma także spektakularnych zmian na dolarze oraz funcie. Złoty będzie czekać na dane z amerykańskiego rynku pracy, ale to przede wszystkim dolar może być poddany większym zmianom po odczytach BLS.
Jeżeli zostaną przekroczone szacunki dotyczące wynagrodzeń, wtedy amerykańska waluta ma szanse wyraźnie zyskać na wartości i osiągnąć okolicę 3,80 zł. W przypadku braku zaskoczeń złoty powinien pozostać stabilny w relacji do głównych walut.
Zobacz również:
Nieco słabszy dolar wspiera złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 6.12.2018)
Rynek krwawi, a waluty spokojne (komentarz walutowy z 6.12.2018)
Małe zmiany dla euro i dolara (popołudniowy komentarz walutowy z 5.12.2018)
Kopanie kryptowalut coraz mniej opłacalne
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s