Nieco lepsze dane ze strefy euro i nieco gorsze z USA przyczyniają się do wzrostu notowań EUR/USD. Nieco słabszy dolar i dobre dane z Polski pozwalają utrzymać się złotemu w relatywnie dobrej kondycji.
Inflacja bazowa zawodzi oczekiwania
Środowe notowania na rynku walutowym przebiegały pozytywnie dla polskiej waluty. Złoty zyskał wsparcie w postaci nieoczekiwanie dobrych danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki (PKB, inflacja). Pomagało także osłabienie dolara i wzrost kursu EUR/USD, który po południu przekraczał poziom 1,13. Dane makroekonomiczne również były dzisiaj przychylne dla euro. Produkcja przemysłowa wzrosła o 0,9 proc. r/r w strefie euro, choć oczekiwano tempa wzrostu o 0,6 pkt proc. niższego.
Nieco zawiodły dane inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w USA. Wskaźnik bazowy wyniósł 2,1 proc. r/r, o 0,1 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego. Choć prawdopodobieństwo, aby w jakikolwiek sposób zmieniło to podejście członków Rezerwy Federalnej do podnoszenia stóp procentowych, jest niewielkie, w kontekście ostatniej szybkiej aprecjacji dolara dzisiejszy układ danych przemawia na korzyść umocnienia euro.
Cały czas należy jednak mieć na względzie, że pozostają kwestie, które będą uniemożliwiały aprecjację wspólnej waluty. Chodzi m.in. o budżet Włoch czy brexit, czyli sprawy, które nie znikną w ciągu najbliższych tygodni i będą istotnie wpływały na euro i funta, a pośrednio także złotego.
Wyraźnie lepsze opublikowane dzisiaj dane z Polski mogą cieszyć i wzmacniać nieco złotego w krótkiej perspektywie, ale w szerszym horyzoncie nie zmieniają praktycznie nic. Nie znamy jeszcze składowych PKB (a tak znaczny wzrost mógł być spowodowany zapasami), a minimalnie wyższa od oczekiwań inflacja nie zaostrzy gołębiego podejścia Rady Polityki Pieniężnej do podnoszenia stóp procentowych. W rezultacie koszyk złotego powinien dzisiaj być stosunkowo stabilny (EUR/PLN notowane w okolicy 4,29 - 4,30), ale w dłuższej perspektywie polska waluta kontynuowała będzie trend deprecjacyjny.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane październikowej sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na utrzymanie tempa wzrostu na poziomie 3,0 proc. r/r oraz jego wzrost o 0,1 pkt proc. do 3,3 proc. w przypadku istotniejszego odczytu bazowego (z wył. sprzedaży pojazdów i paliw). Funt poddawany jest cały czas istotnym wahaniom w związku z brexitem. I to ten temat w perspektywie najbliższych tygodni będzie wywierał największy wpływ na brytyjską walutę, a publikacje makroekonomiczne mniejszy niż zazwyczaj. Sprzedaż detaliczna może dawać jednak dobry pogląd na konsumpcję, która z kolei jest główną składową PKB. W okolicy publikacji można zatem spodziewać się zwiększenia przedziału wahań notowań funta, szczególnie w przypadku odbiegania od konsensusu, choć ostateczny wpływ tych danych będzie raczej ograniczony.
Pół godziny później Eurostat przedstawi dane bilansu handlu zagranicznego strefy euro we wrześniu. Konsensus rynkowy wskazuje na (wyrównaną sezonowo) nadwyżkę w wysokości 16,3 mld euro, o 0,3 mld niższą niż miesiąc wcześniej. Dane te powinny mieć ograniczony wpływ na notowania euro. Biorąc jednak pod uwagę znaczną przecenę euro w ostatnich dniach, wynik wyraźnie lepszy od oczekiwań (o 3-4 mld lub więcej) mógłby wzmocnić nieco wspólną walutę.
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikuje o godz. 14:00 dane o inflacji bazowej w październiku w Polsce. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost inflacji z wyłączeniem cen energii i żywności o 0,1 pkt proc. do 0,9 proc. w skali roku. Złoty zyskał dziś wsparcie w postaci wyższej od oczekiwań inflacji oraz tempa wzrostu PKB. Jeżeli pozytywnie zaskoczą także istotniejsze dane o inflacji bazowej, złoty może zyskiwać na wartości, szczególnie jeżeli będziemy obserwować dalsze odreagowanie na EUR/USD.
O godz. 14:30 Biuro Spisu Powszechnego (Census Bureau) przedstawi także dane o sprzedaży detalicznej w USA w październiku. Przewidywany jest wzrost sprzedaż z wyłączeniem pojazdów (wskaźnik bazowy) o 0,5 proc. w skali miesiąca, wobec spadku o 0,1 proc. we wrześniu. Choć są to stosunkowo istotne dane w kontekście dolara, biorąc pod uwagę bieżącą sytuację na rynku, będą one miały ograniczony wpływ na jego notowania.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
14 lis 2018 13:20
Zaskakująco dobre dane z Polski (komentarz walutowy z 14.11.2018)
Nieco lepsze dane ze strefy euro i nieco gorsze z USA przyczyniają się do wzrostu notowań EUR/USD. Nieco słabszy dolar i dobre dane z Polski pozwalają utrzymać się złotemu w relatywnie dobrej kondycji.
Inflacja bazowa zawodzi oczekiwania
Środowe notowania na rynku walutowym przebiegały pozytywnie dla polskiej waluty. Złoty zyskał wsparcie w postaci nieoczekiwanie dobrych danych makroekonomicznych z polskiej gospodarki (PKB, inflacja). Pomagało także osłabienie dolara i wzrost kursu EUR/USD, który po południu przekraczał poziom 1,13. Dane makroekonomiczne również były dzisiaj przychylne dla euro. Produkcja przemysłowa wzrosła o 0,9 proc. r/r w strefie euro, choć oczekiwano tempa wzrostu o 0,6 pkt proc. niższego.
Nieco zawiodły dane inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności) w USA. Wskaźnik bazowy wyniósł 2,1 proc. r/r, o 0,1 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego. Choć prawdopodobieństwo, aby w jakikolwiek sposób zmieniło to podejście członków Rezerwy Federalnej do podnoszenia stóp procentowych, jest niewielkie, w kontekście ostatniej szybkiej aprecjacji dolara dzisiejszy układ danych przemawia na korzyść umocnienia euro.
Cały czas należy jednak mieć na względzie, że pozostają kwestie, które będą uniemożliwiały aprecjację wspólnej waluty. Chodzi m.in. o budżet Włoch czy brexit, czyli sprawy, które nie znikną w ciągu najbliższych tygodni i będą istotnie wpływały na euro i funta, a pośrednio także złotego.
Wyraźnie lepsze opublikowane dzisiaj dane z Polski mogą cieszyć i wzmacniać nieco złotego w krótkiej perspektywie, ale w szerszym horyzoncie nie zmieniają praktycznie nic. Nie znamy jeszcze składowych PKB (a tak znaczny wzrost mógł być spowodowany zapasami), a minimalnie wyższa od oczekiwań inflacja nie zaostrzy gołębiego podejścia Rady Polityki Pieniężnej do podnoszenia stóp procentowych. W rezultacie koszyk złotego powinien dzisiaj być stosunkowo stabilny (EUR/PLN notowane w okolicy 4,29 - 4,30), ale w dłuższej perspektywie polska waluta kontynuowała będzie trend deprecjacyjny.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane październikowej sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na utrzymanie tempa wzrostu na poziomie 3,0 proc. r/r oraz jego wzrost o 0,1 pkt proc. do 3,3 proc. w przypadku istotniejszego odczytu bazowego (z wył. sprzedaży pojazdów i paliw). Funt poddawany jest cały czas istotnym wahaniom w związku z brexitem. I to ten temat w perspektywie najbliższych tygodni będzie wywierał największy wpływ na brytyjską walutę, a publikacje makroekonomiczne mniejszy niż zazwyczaj. Sprzedaż detaliczna może dawać jednak dobry pogląd na konsumpcję, która z kolei jest główną składową PKB. W okolicy publikacji można zatem spodziewać się zwiększenia przedziału wahań notowań funta, szczególnie w przypadku odbiegania od konsensusu, choć ostateczny wpływ tych danych będzie raczej ograniczony.
Pół godziny później Eurostat przedstawi dane bilansu handlu zagranicznego strefy euro we wrześniu. Konsensus rynkowy wskazuje na (wyrównaną sezonowo) nadwyżkę w wysokości 16,3 mld euro, o 0,3 mld niższą niż miesiąc wcześniej. Dane te powinny mieć ograniczony wpływ na notowania euro. Biorąc jednak pod uwagę znaczną przecenę euro w ostatnich dniach, wynik wyraźnie lepszy od oczekiwań (o 3-4 mld lub więcej) mógłby wzmocnić nieco wspólną walutę.
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikuje o godz. 14:00 dane o inflacji bazowej w październiku w Polsce. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost inflacji z wyłączeniem cen energii i żywności o 0,1 pkt proc. do 0,9 proc. w skali roku. Złoty zyskał dziś wsparcie w postaci wyższej od oczekiwań inflacji oraz tempa wzrostu PKB. Jeżeli pozytywnie zaskoczą także istotniejsze dane o inflacji bazowej, złoty może zyskiwać na wartości, szczególnie jeżeli będziemy obserwować dalsze odreagowanie na EUR/USD.
O godz. 14:30 Biuro Spisu Powszechnego (Census Bureau) przedstawi także dane o sprzedaży detalicznej w USA w październiku. Przewidywany jest wzrost sprzedaż z wyłączeniem pojazdów (wskaźnik bazowy) o 0,5 proc. w skali miesiąca, wobec spadku o 0,1 proc. we wrześniu. Choć są to stosunkowo istotne dane w kontekście dolara, biorąc pod uwagę bieżącą sytuację na rynku, będą one miały ograniczony wpływ na jego notowania.
Zobacz również:
Zaskakująco dobre dane z Polski (komentarz walutowy z 14.11.2018)
Funt odrabia straty (popołudniowy komentarz walutowy z 13.11.2018)
Dolar króluje na rynku (komentarz walutowy z 13.11.2018)
Złoty może słabnąć (popołudniowy komentarz walutowy z 9.11.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s