Złoty ma za sobą dość udane dwa tygodnie. Po burzliwym kwietniu maj przynosi odreagowanie i uspokojenie, któremu sprzyja szerszy odwrót od dolara. Kursy głównych walut naruszają okrągłe bariery, którym nie należy przypisywać przesadnego znaczenia. USD/PLN stara się zadomowić pod 4,0, a GBP/PLN poniżej 5,0. EUR/PLN znajduje się w okolicy 4,30, a CHF/PLN przy 4,40. Od złotego w koszyku G-10 lepiej radzi sobie jedynie ryzykowne trio: dolar australijski, dolar nowozelandzki i korona norweska. USD zyskiwał cztery miesiące z rzędu, czym wyczerpał prawdopodobnie przestrzeń do umocnienia. W maju amerykańska waluta tanieje o niemal 2 proc. Ostatnio szkodziły jej słabsze dane, ale prawdziwym testem będzie dopiero odczyt inflacji za kwiecień (15.04, godz. 14:30). Kurs euro w relacji do dolara w oczekiwaniu na kluczowe dane pozostaje blisko 1,08 i szczytów notowanych tuż po fatalnym raporcie z rynku pracy.
Komunikat po ubiegłotygodniowym posiedzeniu RPP nie rzucił nowego światła na zamierzenia władz monetarnych. Podobnie piątkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. Brak nowych informacji to dobra informacja dla PLN. Decydenci nie złagodzili tonu pomimo słabszej serii danych z gospodarki i wolniejszego od prognoz odbicia inflacji po minięciu dołka. Stopa referencyjna pozostanie na pułapie 5,75 proc. przynajmniej do końca roku. Perspektywy krajowej polityki pieniężnej tworzą pozytywny dla polskiej waluty kontrast z nastawieniem innych banków centralnych, które albo już zaczęły ciąć koszt pieniądza, albo zmierzają ku temu wielkimi krokami. Perspektywy złotego postrzegamy pozytywnie. EUR/PLN powinien osuwać się do 4,25, a USD/PLN w dalszej części roku spadać w kierunku 3,85.
Ryzykownym walutom w maju pomagają słabsze dane z amerykańskiej gospodarki. Na nowo podsycają one oczekiwania, że pierwszej redukcji stóp Fed z przedziału 5,25-5,50 proc. można spodziewać się we wrześniu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wzrosło do ok. 50 proc. Prawdziwym testem będą dopiero zaplanowane na środę odczyty sprzedaży detalicznej oraz wskaźników presji cenowej. Dynamika CPI w świetle konsensusu w kwietniu wyniosła 0,4 proc. m/m i wyhamowała z 3,5 do 3,4 proc. r/r. Ceny z wyłączeniem żywności i energii prawdopodobnie podniosły się z porównaniu z marcem o 0,3 proc. Czwarty kolejny odczyt na poziomie 0,4 proc. m/m brutalnie przerwałby rynkową sielankę. Minimalnie bardziej prawdopodobny zdaje się być spadek wskaźnika do 0,2 proc. m/m będący pierwszym krokiem do przywrócenia wiary w dezinflację i zagrożeniem dla USD.
Ważne dane napłyną także z krajowej gospodarki. We wtorek GUS poda ostateczny odczyt inflacji za kwiecień (wzrosła z 2,0 do 2,4 proc. r/r) i wstępny szacunek dynamiki PKB wypracowanej w pierwszym kwartale. Marcowa zadyszka koniunktury sugeruje, że tempo wzrostu było znacznie wolniejsze od projekcji NBP i rynkowych oczekiwań sprzed kilkunastu tygodni. Gospodarka wzrosła prawdopodobnie o zaledwie 1,5 proc. r/r, ale jej perspektywy pozostają jednoznacznie pozytywne, co nie będzie sprzyjać obniżkom stóp procentowych, ale będzie atutem złotego. Dynamika PKB w 2024 r. powinna rozpędzić się do ok/ 3,0 proc., a w 2025 r. może zbliżyć się nawet do 5 proc. r/r.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
10 maj 2024 7:40
Złoty korzysta z nastawienia RPP, kursy walut naruszają okrągłe bariery (komentarz z 10.05.2024)
Złoty ma za sobą dość udane dwa tygodnie. Po burzliwym kwietniu maj przynosi odreagowanie i uspokojenie, któremu sprzyja szerszy odwrót od dolara. Kursy głównych walut naruszają okrągłe bariery, którym nie należy przypisywać przesadnego znaczenia. USD/PLN stara się zadomowić pod 4,0, a GBP/PLN poniżej 5,0. EUR/PLN znajduje się w okolicy 4,30, a CHF/PLN przy 4,40. Od złotego w koszyku G-10 lepiej radzi sobie jedynie ryzykowne trio: dolar australijski, dolar nowozelandzki i korona norweska. USD zyskiwał cztery miesiące z rzędu, czym wyczerpał prawdopodobnie przestrzeń do umocnienia. W maju amerykańska waluta tanieje o niemal 2 proc. Ostatnio szkodziły jej słabsze dane, ale prawdziwym testem będzie dopiero odczyt inflacji za kwiecień (15.04, godz. 14:30). Kurs euro w relacji do dolara w oczekiwaniu na kluczowe dane pozostaje blisko 1,08 i szczytów notowanych tuż po fatalnym raporcie z rynku pracy.
Komunikat po ubiegłotygodniowym posiedzeniu RPP nie rzucił nowego światła na zamierzenia władz monetarnych. Podobnie piątkowa konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego. Brak nowych informacji to dobra informacja dla PLN. Decydenci nie złagodzili tonu pomimo słabszej serii danych z gospodarki i wolniejszego od prognoz odbicia inflacji po minięciu dołka. Stopa referencyjna pozostanie na pułapie 5,75 proc. przynajmniej do końca roku. Perspektywy krajowej polityki pieniężnej tworzą pozytywny dla polskiej waluty kontrast z nastawieniem innych banków centralnych, które albo już zaczęły ciąć koszt pieniądza, albo zmierzają ku temu wielkimi krokami. Perspektywy złotego postrzegamy pozytywnie. EUR/PLN powinien osuwać się do 4,25, a USD/PLN w dalszej części roku spadać w kierunku 3,85.
Ryzykownym walutom w maju pomagają słabsze dane z amerykańskiej gospodarki. Na nowo podsycają one oczekiwania, że pierwszej redukcji stóp Fed z przedziału 5,25-5,50 proc. można spodziewać się we wrześniu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza wzrosło do ok. 50 proc. Prawdziwym testem będą dopiero zaplanowane na środę odczyty sprzedaży detalicznej oraz wskaźników presji cenowej. Dynamika CPI w świetle konsensusu w kwietniu wyniosła 0,4 proc. m/m i wyhamowała z 3,5 do 3,4 proc. r/r. Ceny z wyłączeniem żywności i energii prawdopodobnie podniosły się z porównaniu z marcem o 0,3 proc. Czwarty kolejny odczyt na poziomie 0,4 proc. m/m brutalnie przerwałby rynkową sielankę. Minimalnie bardziej prawdopodobny zdaje się być spadek wskaźnika do 0,2 proc. m/m będący pierwszym krokiem do przywrócenia wiary w dezinflację i zagrożeniem dla USD.
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Kursy walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s
Szukasz innej waluty?
Sprawdź kurs dowolnej z 27 walut i zobacz, ile z nami zyskasz.
Sprawdź kursWażne dane napłyną także z krajowej gospodarki. We wtorek GUS poda ostateczny odczyt inflacji za kwiecień (wzrosła z 2,0 do 2,4 proc. r/r) i wstępny szacunek dynamiki PKB wypracowanej w pierwszym kwartale. Marcowa zadyszka koniunktury sugeruje, że tempo wzrostu było znacznie wolniejsze od projekcji NBP i rynkowych oczekiwań sprzed kilkunastu tygodni. Gospodarka wzrosła prawdopodobnie o zaledwie 1,5 proc. r/r, ale jej perspektywy pozostają jednoznacznie pozytywne, co nie będzie sprzyjać obniżkom stóp procentowych, ale będzie atutem złotego. Dynamika PKB w 2024 r. powinna rozpędzić się do ok/ 3,0 proc., a w 2025 r. może zbliżyć się nawet do 5 proc. r/r.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Złoty korzysta z nastawienia RPP, kursy walut naruszają okrągłe bariery (komentarz z 10.05.2024)
Kursy walut w atmosferze wyczekiwania, RPP utrzyma stopy procentowe bez zmian (komentarz z 9.05.2024)
Korona szwedzka tonie po obniżce stóp, kurs euro i dolara traci impet w ważnych okolicach (komentarz z 8.05.2024)
Kurs dolara zaczyna maj od spadków, słabsze dane ciążą USD (komentarz z 6.05.2024)