Funt wraca do poziomów sprzed wyroku Sądu Najwyższego. Polityczny chaos w Wielkiej Brytanii utrudnia chłodną ocenę bieżącej sytuacji i wyjaśnienie kwestii brexitu. Złoty pozostaje słaby. Euro blisko granicy 4,40 zł, a dolar w okolicach 4,00 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Dramat w Wielkiej Brytanii
Wczorajsza decyzja Sądu Najwyższego (o niezgodnej z prawem decyzji zawieszającej prace parlamentu) spowodowała praktycznie natychmiastowe wznowienie obrad Izby Gmin. Na razie jednak zamiast kwestiami brexitu niższa izba brytyjskiego parlamentu zajmuje się konsekwencjami wyroku SN. Z jednej strony pojawiają się głosy o konieczności dymisji premiera Borisa Johnsona, który według opozycji prowadził w błąd królową, forsując zawieszenie prac parlamentu. Johnson jednak zrezygnować nie chce. Z drugiej strony lider konserwatystów chce przedterminowych wyborów. Tego z kolei woli uniknąć opozycja domagająca się gwarancji, że Wielka Brytania nie opuści UE bez umowy.
Interesującym elementem jest także radykalizowanie się poglądów. Przewodniczący Izby Gmin (nie jest to spiker, czyli analogiczna funkcja do polskiego marszałka sejmu) i wysoki przedstawiciel radykalnych konserwatystów Jacob Rees-Mogg stwierdził, że wczorajsza decyzja Sądu Najwyższego była „konstytucyjnym zamachem stanu”.
Wydaje się, że w tym momencie niezwykle ważne mogą być kolejne sondaże społeczne. Czy poparcie, w związku z walką konserwatystów o brexit, nadal jest wysokie, czy też spada? Gdyby okazało się, że spada, to wigor Johnsona, by ignorować parlamentarne inicjatywy dotyczące opóźnienia brexitu, mógłby się zmniejszyć. Miałoby to pozytywny wpływ na funta, gdyż zmniejszyłoby ryzyko chaotycznego brexitu, a nawet dawało nadzieję na ponowne referendum. Przeciwna reakcja byłaby wtedy, gdyby społeczeństwo uznało, że SN i opozycja nie pozwalają na realizację woli ludu, która (przynajmniej obecnie) nadal jest bliżej wyjścia z UE, niż pozostania we wspólnocie. W rezultacie rosnące bądź silne poparcie dla konserwatystów i Partii Brexitu miałoby negatywny wpływ na funta. Dawałoby też paliwo Johnsonowi i jego ekipie do prób ominięcia działań parlamentu i do konfrontacji z UE.
Polska waluta pozostaje słaba
Nie udały się wczorajsze nieśmiałe próby umocnienia złotego. Dziś, wczesnym popołudniem kurs EUR/PLN wraca do ok. 4,39, a dolar jest bardzo blisko granicy 4,00 zł, czyli ponad dwuletnich maksimów. Obawy o losy brexitu powodują także globalne umocnienie franka, które przekłada się na notowania CHF/PLN w okolicach 4,05 zł.
W pewnym, choć obecnie ograniczonym stopniu, negatywnie na zachowanie walut wschodzących może działać także rosnąca niepewność polityczna za oceanem. Demokraci złapali wiatr w żagle w kontekście próby rozpoczęcia procedury odwołania prezydenta Donalda Trumpa. Bardziej agresywna kampania wyborcza za oceanem może np. torpedować szanse na wypracowanie porozumienia handlowego z Chinami. Warto także pamiętać o wyroku TSUE w sprawie kredytów indeksowanych kursem zagranicznej waluty. Biorąc pod uwagę wszystkie elementy, nadal nie ma atmosfery do umocnienia złotego, a presja spadkowa na polską walutę prawdopodobnie się utrzyma.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
24 wrz 2019 17:16
Wielka Brytania znowu w centrum uwagi (popołudniowy komentarz walutowy z 24.09.2019)
Funt wraca do poziomów sprzed wyroku Sądu Najwyższego. Polityczny chaos w Wielkiej Brytanii utrudnia chłodną ocenę bieżącej sytuacji i wyjaśnienie kwestii brexitu. Złoty pozostaje słaby. Euro blisko granicy 4,40 zł, a dolar w okolicach 4,00 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dramat w Wielkiej Brytanii
Wczorajsza decyzja Sądu Najwyższego (o niezgodnej z prawem decyzji zawieszającej prace parlamentu) spowodowała praktycznie natychmiastowe wznowienie obrad Izby Gmin. Na razie jednak zamiast kwestiami brexitu niższa izba brytyjskiego parlamentu zajmuje się konsekwencjami wyroku SN. Z jednej strony pojawiają się głosy o konieczności dymisji premiera Borisa Johnsona, który według opozycji prowadził w błąd królową, forsując zawieszenie prac parlamentu. Johnson jednak zrezygnować nie chce. Z drugiej strony lider konserwatystów chce przedterminowych wyborów. Tego z kolei woli uniknąć opozycja domagająca się gwarancji, że Wielka Brytania nie opuści UE bez umowy.
Interesującym elementem jest także radykalizowanie się poglądów. Przewodniczący Izby Gmin (nie jest to spiker, czyli analogiczna funkcja do polskiego marszałka sejmu) i wysoki przedstawiciel radykalnych konserwatystów Jacob Rees-Mogg stwierdził, że wczorajsza decyzja Sądu Najwyższego była „konstytucyjnym zamachem stanu”.
Wydaje się, że w tym momencie niezwykle ważne mogą być kolejne sondaże społeczne. Czy poparcie, w związku z walką konserwatystów o brexit, nadal jest wysokie, czy też spada? Gdyby okazało się, że spada, to wigor Johnsona, by ignorować parlamentarne inicjatywy dotyczące opóźnienia brexitu, mógłby się zmniejszyć. Miałoby to pozytywny wpływ na funta, gdyż zmniejszyłoby ryzyko chaotycznego brexitu, a nawet dawało nadzieję na ponowne referendum. Przeciwna reakcja byłaby wtedy, gdyby społeczeństwo uznało, że SN i opozycja nie pozwalają na realizację woli ludu, która (przynajmniej obecnie) nadal jest bliżej wyjścia z UE, niż pozostania we wspólnocie. W rezultacie rosnące bądź silne poparcie dla konserwatystów i Partii Brexitu miałoby negatywny wpływ na funta. Dawałoby też paliwo Johnsonowi i jego ekipie do prób ominięcia działań parlamentu i do konfrontacji z UE.
Polska waluta pozostaje słaba
Nie udały się wczorajsze nieśmiałe próby umocnienia złotego. Dziś, wczesnym popołudniem kurs EUR/PLN wraca do ok. 4,39, a dolar jest bardzo blisko granicy 4,00 zł, czyli ponad dwuletnich maksimów. Obawy o losy brexitu powodują także globalne umocnienie franka, które przekłada się na notowania CHF/PLN w okolicach 4,05 zł.
W pewnym, choć obecnie ograniczonym stopniu, negatywnie na zachowanie walut wschodzących może działać także rosnąca niepewność polityczna za oceanem. Demokraci złapali wiatr w żagle w kontekście próby rozpoczęcia procedury odwołania prezydenta Donalda Trumpa. Bardziej agresywna kampania wyborcza za oceanem może np. torpedować szanse na wypracowanie porozumienia handlowego z Chinami. Warto także pamiętać o wyroku TSUE w sprawie kredytów indeksowanych kursem zagranicznej waluty. Biorąc pod uwagę wszystkie elementy, nadal nie ma atmosfery do umocnienia złotego, a presja spadkowa na polską walutę prawdopodobnie się utrzyma.
Zobacz również:
Wielka Brytania znowu w centrum uwagi (popołudniowy komentarz walutowy z 24.09.2019)
Brytyjski wyrok i kolejne słabe dane z Niemiec (komentarz walutowy z 24.09.2019)
Złoty nadal słaby (popołudniowy komentarz walutowy z 23.09.2019)
Fatalne dane popchnęły dolara do 4,00 zł (komentarz walutowy z 23.09.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s