Wyczekiwany odczyt inflacji konsumenckiej w USA za maj zgodny z oczekiwaniami. Na rynku walutowym spokój przed środową decyzją Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych. Złoty praktycznie bez zmian, ale już jutro i w czwartek możemy obserwować zwiększenie poziomu wahań.
EUR/USD nadal blisko 1,18
Wyczekiwane dzisiaj przez rynek dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w maju nie przyniosły zaskoczenia. Istotniejszy wskaźnik bazowy inflacji, który wyklucza wpływ stosunkowo zmiennych cen energii i żywności, pozostał na poziomie 2,2% w skali roku i 0,2% w skali miesiąca, czyli zgodnie z konsensusem rynkowym.
W efekcie więc niewiele zmieniło się po tej publikacji dla rynku walutowego. Notowania głównej pary walutowej (EUR/USD) pozostawały w okolicy 1,18. Niewiele wskazuje na to, żeby w kolejnych godzinach miały nastąpić istotne zmiany na rynku. Kalendarz publikacji makroekonomicznych na kolejne godziny jest praktycznie pusty.
W związku z tym, że podpisane porozumienie USA z Koreą Północną nie wywołało większej euforii (to dopiero początek procesu negocjacji), uwaga rynku może już przesunąć się na najważniejsze wydarzenia w tym tygodniu - środowy komunikat i konferencja prasowa Rezerwy Federalnej oraz czwartkowy Europejski Bank Centralny.
Notowania złotego, podobnie jak euro do dolara, poruszały się w ograniczonym przedziale wahań i ich wycena niewiele różniła się w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN oscylował pomiędzy 4,27 a 4,28 zł, a dolara w okolicy 3,63 zł. Biorąc jednak pod uwagę oba wydarzenia związane ze wspomnianymi bankami centralnymi, przedział wahań może się istotnie zwiększyć.
Potencjał wzrostu wartości złotego jest raczej ograniczony, biorąc pod uwagę, że małe są też szanse, by EBC zaskoczył bardziej jastrzębim przekazem. Także fundamentalnie polska waluta jest słaba (brak perspektyw na zacieśnianie monetarne w najbliższych kwartałach), stąd może ona być szczególnie wrażliwa na silnie zyskujące rentowności obligacji skarbowych USA (odpływ kapitału z krajów wschodzących) czy aprecjację dolara.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje raport o inflacji w Wielkiej Brytanii w maju. Mediana oczekiwań rynkowych zakłada wzrost głównego wskaźnika inflacji z 2,5% do 2,6% w skali roku. Jednakże istotniejszy odczyt bazowy (z wył. cen energii i żywności) oczekiwany jest na niezmienionym poziomie 2,1%. W ostatnich miesiącach obserwujemy trend osłabienia wskaźnika bazowego (jeszcze w styczniu wynosił 2,7%), a spadek poniżej 2,1% oznaczałby jej najniższy poziom od marca ubiegłego roku. W połączeniu z wczorajszymi słabymi danymi makro z brytyjskiej gospodarki (produkcja przemysłowa, handel zagraniczny) mogłyby one wywierać presję na funta, oznaczając także mniejsze prawdopodobieństwo szybkiego zacieśniania monetarnego.
Wieczorem nastąpi prawdopodobnie jedno z dwóch najważniejszych wydarzeń tego tygodnia: o godz. 20:00 poznamy komunikat Rezerwy Federalnej (Fed), a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa. Główna stopa procentowa najprawdopodobniej zostanie podniesiona o 25 pb, ale uwaga rynku może być skupiona na tym, czy Fed zasugeruje możliwość wprowadzenia czterech w tym roku podwyżek stóp (dotychczas mediana wynosiła trzy). Gdyby taka sugestia się pojawiła, moglibyśmy mieć do czynienia z aprecjacją dolara i presji podażowej na waluty krajów wschodzących, w tym na złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
12 cze 2018 13:32
W oczekiwaniu na inflację (komentarz walutowy z 12.06.2018)
Wyczekiwany odczyt inflacji konsumenckiej w USA za maj zgodny z oczekiwaniami. Na rynku walutowym spokój przed środową decyzją Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych. Złoty praktycznie bez zmian, ale już jutro i w czwartek możemy obserwować zwiększenie poziomu wahań.
EUR/USD nadal blisko 1,18
Wyczekiwane dzisiaj przez rynek dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w maju nie przyniosły zaskoczenia. Istotniejszy wskaźnik bazowy inflacji, który wyklucza wpływ stosunkowo zmiennych cen energii i żywności, pozostał na poziomie 2,2% w skali roku i 0,2% w skali miesiąca, czyli zgodnie z konsensusem rynkowym.
W efekcie więc niewiele zmieniło się po tej publikacji dla rynku walutowego. Notowania głównej pary walutowej (EUR/USD) pozostawały w okolicy 1,18. Niewiele wskazuje na to, żeby w kolejnych godzinach miały nastąpić istotne zmiany na rynku. Kalendarz publikacji makroekonomicznych na kolejne godziny jest praktycznie pusty.
W związku z tym, że podpisane porozumienie USA z Koreą Północną nie wywołało większej euforii (to dopiero początek procesu negocjacji), uwaga rynku może już przesunąć się na najważniejsze wydarzenia w tym tygodniu - środowy komunikat i konferencja prasowa Rezerwy Federalnej oraz czwartkowy Europejski Bank Centralny.
Notowania złotego, podobnie jak euro do dolara, poruszały się w ograniczonym przedziale wahań i ich wycena niewiele różniła się w stosunku do wczorajszego zamknięcia. Kurs EUR/PLN oscylował pomiędzy 4,27 a 4,28 zł, a dolara w okolicy 3,63 zł. Biorąc jednak pod uwagę oba wydarzenia związane ze wspomnianymi bankami centralnymi, przedział wahań może się istotnie zwiększyć.
Potencjał wzrostu wartości złotego jest raczej ograniczony, biorąc pod uwagę, że małe są też szanse, by EBC zaskoczył bardziej jastrzębim przekazem. Także fundamentalnie polska waluta jest słaba (brak perspektyw na zacieśnianie monetarne w najbliższych kwartałach), stąd może ona być szczególnie wrażliwa na silnie zyskujące rentowności obligacji skarbowych USA (odpływ kapitału z krajów wschodzących) czy aprecjację dolara.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje raport o inflacji w Wielkiej Brytanii w maju. Mediana oczekiwań rynkowych zakłada wzrost głównego wskaźnika inflacji z 2,5% do 2,6% w skali roku. Jednakże istotniejszy odczyt bazowy (z wył. cen energii i żywności) oczekiwany jest na niezmienionym poziomie 2,1%. W ostatnich miesiącach obserwujemy trend osłabienia wskaźnika bazowego (jeszcze w styczniu wynosił 2,7%), a spadek poniżej 2,1% oznaczałby jej najniższy poziom od marca ubiegłego roku. W połączeniu z wczorajszymi słabymi danymi makro z brytyjskiej gospodarki (produkcja przemysłowa, handel zagraniczny) mogłyby one wywierać presję na funta, oznaczając także mniejsze prawdopodobieństwo szybkiego zacieśniania monetarnego.
Wieczorem nastąpi prawdopodobnie jedno z dwóch najważniejszych wydarzeń tego tygodnia: o godz. 20:00 poznamy komunikat Rezerwy Federalnej (Fed), a pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa. Główna stopa procentowa najprawdopodobniej zostanie podniesiona o 25 pb, ale uwaga rynku może być skupiona na tym, czy Fed zasugeruje możliwość wprowadzenia czterech w tym roku podwyżek stóp (dotychczas mediana wynosiła trzy). Gdyby taka sugestia się pojawiła, moglibyśmy mieć do czynienia z aprecjacją dolara i presji podażowej na waluty krajów wschodzących, w tym na złotego.
Zobacz również:
W oczekiwaniu na inflację (komentarz walutowy z 12.06.2018)
Złoty nieco zyskuje (popołudniowy komentarz walutowy z 11.06.2018)
Kruchy optymizm (komentarz walutowy z 11.06.2018)
Złoty nieco traci (popołudniowy komentarz walutowy z 08.06.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s