Sądząc po notowaniach brytyjskiej waluty, można odnieść wrażenie, że rynek oczekuje tylko pozytywnych rozwiązań dotyczących brexitu. Choć ich szansa faktycznie mogła nieco wzrosnąć, wciąż istnieje niepewność co do formy brexitu. Funt może zatem może być poddawany sporym wahaniom. Złoty stabilny, choć jutro może znaleźć się pod presją. gdy napłyną słabe dane ze strefy euro.
Funt najsilniejszy od listopada
Japońska waluta była dzisiaj w słabszej kondycji, a kurs USD/JPY wzrósł ponownie tuż pod granicę 110, po tym jak Bank Japonii obniżył prognozy inflacji na najbliższy rok do 0,9 proc. ze względu na m.in. niski poziom cen ropy. To jednak nadal stosunkowo niski poziom kursu dolara do jena. Jeszcze w połowie grudnia był on w okolicy 113,5. Zmiana wynikała ze spadku wartości dolara (ze względu na zmniejszenie prawdopodobieństwa zacieśniania monetarnego w USA), a także ze zwiększenia globalnego poziomu awersji do ryzyka (i m.in. istotnych spadków na rynkach akcji). USD/JPY powinien jednak stopniowo odrabiać straty do poziomów z połowy grudnia.
Poza Bankiem Japonii na środę nie były zaplanowane istotne wydarzenia makroekonomiczne. Odbywa się co prawda szczyt w Davos, ale ma on neutralny wpływ na rynek walutowy. Oprócz jena, która tracił dzisiaj na wartości, istotne zmiany obserwowaliśmy także na funcie. Brytyjska waluta silnie zyskiwała dzisiaj na wartości, kontynuując trend wzrostowy, który obserwujemy od początku stycznia. Funt był dzisiaj najsilniejszy od listopada w relacji do m.in. dolara, euro czy złotego. Przyczyna jest w zasadzie cały czas ta sama, tj. optymizm związany z oczekiwaniami rynku co do mało inwazyjnych dla gospodarki i waluty rozwiązań dotyczących brexitu.
„Twardego”, chaotycznego brexitu nikt nie chce – ani Wielka Brytania, ani UE, ani Irlandia. Po odrzuceniu pierwszego planu premier Theresy May rosną szanse na większą rolę parlamentu w kwestii opuszczenia szeregów UE. Właśnie ten fakt zwiększa szanse na te „miękkie” opcje dotyczące brexitu, m.in. przesunięcie terminu bądź drugie referendum. Dziś wszystkie opcje są jeszczew możliwe, w tym także „twardy” brexit. Data opuszczenia UE, tj. 29 marca, zbliża się, nie ma zgody na przesunięcie terminu, dlatego najgorsza możliwość dla gospodarki Wielkiej Brytanii pozostaje całkiem realna. Pomimo bieżącej aprecjacji funta cały czas pozostaje ogromny element niepewności związany z barkiem ostatecznych ustaleń. To z kolei oznaczać może w dalszym ciągu duże wahania notowań funta. W optymistycznym scenariuszu brytyjska waluta może do końca roku zyskać 8-10 proc., choć może także notować kilkuprocentowe spadki, jeżeli brytyjski parlament nie będzie w stanie wypracować żadnej realistycznej opcji brexitu w najbliższych tygodniach.
Taka zmienność i niepewność nie dotyczy polskiej waluty. Z pominięciem notowań w relacji do funta koszyk złotego zaliczył dzisiaj bardzo ograniczone zmiany. EUR/PLN w dalszym ciągu oscyluje w okolicy 4,29 i nie zanosi się, aby dzisiaj to miało ulec zmianie. Może to z kolei zmienić się już jutro wraz istotnymi wydarzeniami w strefie euro. Z polskiej gospodarki napływają w ostatnim okresie gorsze od oczekiwań dane. Jeżeli zbiegną się one jutro ze słabymi perspektywami dla strefy euro, złoty może znaleźć się pod presją podażową.
Jutro na rynku
Pomiędzy godz. 9:15 a 10:00 (CET) IHS Markit opublikuje wstępne dane wskaźników PMI sektorów przemysłowego oraz usług. W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy mocną obniżkę wartości tych indeksów – w przypadku Francji nawet poniżej granicy 50 pkt oddzielającej wzrost od spadku aktywności w sektorze. Ostatnie informacje dotyczące gospodarek strefy euro nie napawają optymizmem, co ma swoje odzwierciedlenie także w słabszej kondycji euro. Stąd jutrzejsze wstępne dane za styczeń mogą być istotne z punktu widzenia notowań wspólnej waluty. Najprawdopodobniej jednak nie należy spodziewać się znacznej poprawy indeksów PMI, stąd potencjał wzrostowy dla euro może być ograniczony.
O godz. 13:30 Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje komunikat dotyczący polityki monetarnej. Prawdopodobnie nie ulegnie on zmianie, stąd uwaga powinna skupić się na konferencji prasowej Mario Draghiego, szefa EBC. Słabsze od oczekiwań dane i obniżenie prognoz na 2019 r. dla strefy euro od m.in. IMF raczej nie odbiło się bez echa i wpłynęło także na członków EBC. Mogą oni obniżyć swoje projekcje tempa wzrostu PKB oraz – być może – inflacji. Ograniczyłoby to szanse na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro w tym roku i mogłoby zwiększyć presję podażową na euro. W szczególności jeżeli obniżenie prognoz przez EBC zbiegłoby się z gorszymi od oczekiwań odczytami PMI.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
23 sty 2019 13:31
Funt kontynuuje wzrosty (komentarz walutowy z 23.01.2019)
Sądząc po notowaniach brytyjskiej waluty, można odnieść wrażenie, że rynek oczekuje tylko pozytywnych rozwiązań dotyczących brexitu. Choć ich szansa faktycznie mogła nieco wzrosnąć, wciąż istnieje niepewność co do formy brexitu. Funt może zatem może być poddawany sporym wahaniom. Złoty stabilny, choć jutro może znaleźć się pod presją. gdy napłyną słabe dane ze strefy euro.
Funt najsilniejszy od listopada
Japońska waluta była dzisiaj w słabszej kondycji, a kurs USD/JPY wzrósł ponownie tuż pod granicę 110, po tym jak Bank Japonii obniżył prognozy inflacji na najbliższy rok do 0,9 proc. ze względu na m.in. niski poziom cen ropy. To jednak nadal stosunkowo niski poziom kursu dolara do jena. Jeszcze w połowie grudnia był on w okolicy 113,5. Zmiana wynikała ze spadku wartości dolara (ze względu na zmniejszenie prawdopodobieństwa zacieśniania monetarnego w USA), a także ze zwiększenia globalnego poziomu awersji do ryzyka (i m.in. istotnych spadków na rynkach akcji). USD/JPY powinien jednak stopniowo odrabiać straty do poziomów z połowy grudnia.
Poza Bankiem Japonii na środę nie były zaplanowane istotne wydarzenia makroekonomiczne. Odbywa się co prawda szczyt w Davos, ale ma on neutralny wpływ na rynek walutowy. Oprócz jena, która tracił dzisiaj na wartości, istotne zmiany obserwowaliśmy także na funcie. Brytyjska waluta silnie zyskiwała dzisiaj na wartości, kontynuując trend wzrostowy, który obserwujemy od początku stycznia. Funt był dzisiaj najsilniejszy od listopada w relacji do m.in. dolara, euro czy złotego. Przyczyna jest w zasadzie cały czas ta sama, tj. optymizm związany z oczekiwaniami rynku co do mało inwazyjnych dla gospodarki i waluty rozwiązań dotyczących brexitu.
„Twardego”, chaotycznego brexitu nikt nie chce – ani Wielka Brytania, ani UE, ani Irlandia. Po odrzuceniu pierwszego planu premier Theresy May rosną szanse na większą rolę parlamentu w kwestii opuszczenia szeregów UE. Właśnie ten fakt zwiększa szanse na te „miękkie” opcje dotyczące brexitu, m.in. przesunięcie terminu bądź drugie referendum. Dziś wszystkie opcje są jeszczew możliwe, w tym także „twardy” brexit. Data opuszczenia UE, tj. 29 marca, zbliża się, nie ma zgody na przesunięcie terminu, dlatego najgorsza możliwość dla gospodarki Wielkiej Brytanii pozostaje całkiem realna. Pomimo bieżącej aprecjacji funta cały czas pozostaje ogromny element niepewności związany z barkiem ostatecznych ustaleń. To z kolei oznaczać może w dalszym ciągu duże wahania notowań funta. W optymistycznym scenariuszu brytyjska waluta może do końca roku zyskać 8-10 proc., choć może także notować kilkuprocentowe spadki, jeżeli brytyjski parlament nie będzie w stanie wypracować żadnej realistycznej opcji brexitu w najbliższych tygodniach.
Taka zmienność i niepewność nie dotyczy polskiej waluty. Z pominięciem notowań w relacji do funta koszyk złotego zaliczył dzisiaj bardzo ograniczone zmiany. EUR/PLN w dalszym ciągu oscyluje w okolicy 4,29 i nie zanosi się, aby dzisiaj to miało ulec zmianie. Może to z kolei zmienić się już jutro wraz istotnymi wydarzeniami w strefie euro. Z polskiej gospodarki napływają w ostatnim okresie gorsze od oczekiwań dane. Jeżeli zbiegną się one jutro ze słabymi perspektywami dla strefy euro, złoty może znaleźć się pod presją podażową.
Jutro na rynku
Pomiędzy godz. 9:15 a 10:00 (CET) IHS Markit opublikuje wstępne dane wskaźników PMI sektorów przemysłowego oraz usług. W ostatnich miesiącach obserwowaliśmy mocną obniżkę wartości tych indeksów – w przypadku Francji nawet poniżej granicy 50 pkt oddzielającej wzrost od spadku aktywności w sektorze. Ostatnie informacje dotyczące gospodarek strefy euro nie napawają optymizmem, co ma swoje odzwierciedlenie także w słabszej kondycji euro. Stąd jutrzejsze wstępne dane za styczeń mogą być istotne z punktu widzenia notowań wspólnej waluty. Najprawdopodobniej jednak nie należy spodziewać się znacznej poprawy indeksów PMI, stąd potencjał wzrostowy dla euro może być ograniczony.
O godz. 13:30 Europejski Bank Centralny (EBC) opublikuje komunikat dotyczący polityki monetarnej. Prawdopodobnie nie ulegnie on zmianie, stąd uwaga powinna skupić się na konferencji prasowej Mario Draghiego, szefa EBC. Słabsze od oczekiwań dane i obniżenie prognoz na 2019 r. dla strefy euro od m.in. IMF raczej nie odbiło się bez echa i wpłynęło także na członków EBC. Mogą oni obniżyć swoje projekcje tempa wzrostu PKB oraz – być może – inflacji. Ograniczyłoby to szanse na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro w tym roku i mogłoby zwiększyć presję podażową na euro. W szczególności jeżeli obniżenie prognoz przez EBC zbiegłoby się z gorszymi od oczekiwań odczytami PMI.
Zobacz również:
Funt kontynuuje wzrosty (komentarz walutowy z 23.01.2019)
Tydzień trudny dla euro? (popołudniowy komentarz walutowy 22.01.2019)
Dobre dane z Wielkiej Brytanii (komentarz walutowy z 22.01.2019)
Niższe prognozy wzrostu globalnego PKB (popołudniowy komentarz walutowy z 21.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s