Rosnące szanse na kolejne referendum ws. brexitu. Wieści o tym oraz dobre dane z brytyjskiego rynku pracy wspierają funta. Niemiecki ZEW ponownie nie zachwyca. Słabe dane o sprzedaży detalicznej i koniunkturze w Polsce. Złoty pozostaje stabilny i niewrażliwy na wewnętrzne sygnały.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych, które mogą wyraźnie wpłynąć na analizowane pary walutowe.
Wsparcie dla funta
Brytyjscy laburzyści zaczynają sugerować, że jedną z opcji dotyczącą obecnego impasu związanego z brexitem może być kolejne referendum. Jak donosi „Financial Times”, na razie nie jest to podstawowa strategia lewicy (nadal przede wszystkim chcą forsować własny plan opuszczenia UE), ale taka koncepcja zaczyna pojawiać się o oficjalnym przekazie z partii.
Teoretycznie, gdyby cała partia pracy plus opozycja i proeuropejska część torysów poparła kolejne referendum, byłoby możliwe ono do przeprowadzenia nawet bez konieczności przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Wydaje się jednak, że nadal większe szanse są na przedłużenie batalii obecnego gabinetu i próbę forsowania własnego planu, który obecnie zaczyna zakładać wydłużenie okresu negocjacyjnego (poza 29 marca) oraz pewne ustępstwa w sprawie backstopu ze strony Unii. Dopiero gdy to zakończy się porażką (scenariusz bazowy), wtedy będzie można z większym prawdopodobieństwem mówić o możliwości referendum lub o niezwykle łagodnym brexicie (opcja norweska połączona z unią celną).
Funt jest wspierany przez rozwiązania sugerujące miękki brexit lub jego brak, mimo że nieuchronnie zbliżamy się do 29 marca. Inwestorzy raczej logicznie rozpatrują hipotetyczne scenariusze i rzeczywiście realne ryzyko nieuporządkowanego brexitu spada.
Elementem wspierającym funta są także solidne dane z brytyjskiego rynku pracy. Liczba zatrudnionych na Wyspach (wyrównana sezonowo) wzrosła aż o 141 tys. (od września do listopada w porównaniu do okresu czerwiec-sierpień). Współczynnik zatrudnienia do populacji wzrósł do poziomu 75,8 proc., co oznacza jego najwyższą wartość od 1971 r. – według danych ONS. Bezrobocie obniżyło się do poziomu 4,0 proc., co jest najniższą wartością od 1975 r. Solidnie rosną wynagrodzenia (o 3,3 proc. r/r w listopadzie), wyrównując najlepszy rezultat od dekady. Tak dobra sytuacja na rynku pracy powinna wspierać konsumpcję i perspektywę podwyżek stóp procentowych, jeżeli oczywiście nie dojdzie do nieuporządkowanego brexitu. Jest to również pozytywna informacja dla funta.
Euro pod presją
Niewiele jest natomiast czynników, które mogą wspierać euro. Wczorajsza rewizja prognoz MFW była szczególnie negatywna dla strefy euro, a zwłaszcza dla Niemiec i Włoch. Według MFW gospodarka naszego zachodniego sąsiada rozwinie się w tym roku tylko o 1,3 proc (o 0,6 pkt proc. mniej niż w szacunkach październikowych), a w Italii rozwój wyniesie jedynie 0,6 proc. (o 0,4 pkt proc. poniżej prognoz sprzed trzech miesięcy).
Niewiele powodów do zadowolenia płynie także z szacunków instytutu ZEW. Ekonomiści znacznie obniżyli ocenę bieżącą niemieckiej gospodarki (aż o 17,7 pkt) do 27,6 pkt, a jej przyszła kondycja pozostaje pesymistyczna (wskaźnik na poziomie minus 15 pkt). Słabość europejskiej waluty jest więc uzasadniona, zwłaszcza że w czwartek mamy posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Szef EBC Mario Draghi i jego współpracownicy prawdopodobnie będą bardziej pesymistyczni co do perspektyw gospodarki strefy euro w kolejnych kwartałach, co może wzmóc dyskusję na temat zmiany bilansu ryzyka (ze zrównoważonego na negatywny). W takim scenariuszu szansa na podwyżki stóp procentowych pod koniec roku będzie znikoma, co może utrzymywać presję na EUR/USD nawet w przypadku zaprzestania zacieśniania monetarnego przez Fed.
Odporny złoty
Złoty pozostaje stabilny zarówno do euro, jak i dolara, chociaż doniesienia z polskiej gospodarki są dość słabe. Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym wzrosła tylko 3,9 proc. r/r w grudniu, co było jednym z najsłabszych wyników w ostatnich trzech latach oraz wyraźnie poniżej rynkowego konsensus (7.0 proc. r/r). Pewnym pocieszeniem może być fakt, że negatywny wpływ na ogólny odczyt miał silny spadek sprzedaży żywności (aż 2,4 proc. r/r). Jednak np. sprzedaż samochodów czy produktów z kategorii (meble, rtv, agd) rosła powyżej średniorocznego trendu (odpowiednio o 6,8 oraz 8,1 proc r/r). Potwierdza to utrzymywanie się stosunkowo dobrych nastrojów gospodarstw domowych pod koniec roku, a spadek sprzedaży żywności i napojów może wynikać z czynników jednorazowych, niezwiązanych z ogólnym sentymentem konsumentów.
Trudno natomiast znaleźć pozytywne elementy w indeksie koniunktury gospodarczej przygotowywanym przez GUS. Zbiorcza jego wartość spadła do poziomu 103,4 pkt, czyli był najniższy od września 2017 r. Martwić szczególnie może jego składowa dotycząca usług, gdzie spadliśmy do wartości niewidzianych od ponad dwóch lat (94,5 pkt). Wydaje się, że to właśnie wskaźnik koniunktury bardziej niż sprzedaż detaliczna sugeruje nadchodzące spowolnienie tempa wzrostu PKB. Złoty na to praktycznie nie zareagował (podobnie jak w przypadku poprzednich słabych odczytów), co wynika prawdopodobnie głównie z faktu, że mała jest szansa, by Rada zaczęła łagodzić politykę pieniężną, nawet w przypadku głębokiego pogorszenia się koniunktury (obniżenia tempa wzrostu poniżej 3 proc. r/r).
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 sty 2019 17:26
Niższe prognozy wzrostu globalnego PKB (popołudniowy komentarz walutowy z 21.01.2019)
Rosnące szanse na kolejne referendum ws. brexitu. Wieści o tym oraz dobre dane z brytyjskiego rynku pracy wspierają funta. Niemiecki ZEW ponownie nie zachwyca. Słabe dane o sprzedaży detalicznej i koniunkturze w Polsce. Złoty pozostaje stabilny i niewrażliwy na wewnętrzne sygnały.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Wsparcie dla funta
Brytyjscy laburzyści zaczynają sugerować, że jedną z opcji dotyczącą obecnego impasu związanego z brexitem może być kolejne referendum. Jak donosi „Financial Times”, na razie nie jest to podstawowa strategia lewicy (nadal przede wszystkim chcą forsować własny plan opuszczenia UE), ale taka koncepcja zaczyna pojawiać się o oficjalnym przekazie z partii.
Teoretycznie, gdyby cała partia pracy plus opozycja i proeuropejska część torysów poparła kolejne referendum, byłoby możliwe ono do przeprowadzenia nawet bez konieczności przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Wydaje się jednak, że nadal większe szanse są na przedłużenie batalii obecnego gabinetu i próbę forsowania własnego planu, który obecnie zaczyna zakładać wydłużenie okresu negocjacyjnego (poza 29 marca) oraz pewne ustępstwa w sprawie backstopu ze strony Unii. Dopiero gdy to zakończy się porażką (scenariusz bazowy), wtedy będzie można z większym prawdopodobieństwem mówić o możliwości referendum lub o niezwykle łagodnym brexicie (opcja norweska połączona z unią celną).
Funt jest wspierany przez rozwiązania sugerujące miękki brexit lub jego brak, mimo że nieuchronnie zbliżamy się do 29 marca. Inwestorzy raczej logicznie rozpatrują hipotetyczne scenariusze i rzeczywiście realne ryzyko nieuporządkowanego brexitu spada.
Elementem wspierającym funta są także solidne dane z brytyjskiego rynku pracy. Liczba zatrudnionych na Wyspach (wyrównana sezonowo) wzrosła aż o 141 tys. (od września do listopada w porównaniu do okresu czerwiec-sierpień). Współczynnik zatrudnienia do populacji wzrósł do poziomu 75,8 proc., co oznacza jego najwyższą wartość od 1971 r. – według danych ONS. Bezrobocie obniżyło się do poziomu 4,0 proc., co jest najniższą wartością od 1975 r. Solidnie rosną wynagrodzenia (o 3,3 proc. r/r w listopadzie), wyrównując najlepszy rezultat od dekady. Tak dobra sytuacja na rynku pracy powinna wspierać konsumpcję i perspektywę podwyżek stóp procentowych, jeżeli oczywiście nie dojdzie do nieuporządkowanego brexitu. Jest to również pozytywna informacja dla funta.
Euro pod presją
Niewiele jest natomiast czynników, które mogą wspierać euro. Wczorajsza rewizja prognoz MFW była szczególnie negatywna dla strefy euro, a zwłaszcza dla Niemiec i Włoch. Według MFW gospodarka naszego zachodniego sąsiada rozwinie się w tym roku tylko o 1,3 proc (o 0,6 pkt proc. mniej niż w szacunkach październikowych), a w Italii rozwój wyniesie jedynie 0,6 proc. (o 0,4 pkt proc. poniżej prognoz sprzed trzech miesięcy).
Niewiele powodów do zadowolenia płynie także z szacunków instytutu ZEW. Ekonomiści znacznie obniżyli ocenę bieżącą niemieckiej gospodarki (aż o 17,7 pkt) do 27,6 pkt, a jej przyszła kondycja pozostaje pesymistyczna (wskaźnik na poziomie minus 15 pkt). Słabość europejskiej waluty jest więc uzasadniona, zwłaszcza że w czwartek mamy posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Szef EBC Mario Draghi i jego współpracownicy prawdopodobnie będą bardziej pesymistyczni co do perspektyw gospodarki strefy euro w kolejnych kwartałach, co może wzmóc dyskusję na temat zmiany bilansu ryzyka (ze zrównoważonego na negatywny). W takim scenariuszu szansa na podwyżki stóp procentowych pod koniec roku będzie znikoma, co może utrzymywać presję na EUR/USD nawet w przypadku zaprzestania zacieśniania monetarnego przez Fed.
Odporny złoty
Złoty pozostaje stabilny zarówno do euro, jak i dolara, chociaż doniesienia z polskiej gospodarki są dość słabe. Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym wzrosła tylko 3,9 proc. r/r w grudniu, co było jednym z najsłabszych wyników w ostatnich trzech latach oraz wyraźnie poniżej rynkowego konsensus (7.0 proc. r/r). Pewnym pocieszeniem może być fakt, że negatywny wpływ na ogólny odczyt miał silny spadek sprzedaży żywności (aż 2,4 proc. r/r). Jednak np. sprzedaż samochodów czy produktów z kategorii (meble, rtv, agd) rosła powyżej średniorocznego trendu (odpowiednio o 6,8 oraz 8,1 proc r/r). Potwierdza to utrzymywanie się stosunkowo dobrych nastrojów gospodarstw domowych pod koniec roku, a spadek sprzedaży żywności i napojów może wynikać z czynników jednorazowych, niezwiązanych z ogólnym sentymentem konsumentów.
Trudno natomiast znaleźć pozytywne elementy w indeksie koniunktury gospodarczej przygotowywanym przez GUS. Zbiorcza jego wartość spadła do poziomu 103,4 pkt, czyli był najniższy od września 2017 r. Martwić szczególnie może jego składowa dotycząca usług, gdzie spadliśmy do wartości niewidzianych od ponad dwóch lat (94,5 pkt). Wydaje się, że to właśnie wskaźnik koniunktury bardziej niż sprzedaż detaliczna sugeruje nadchodzące spowolnienie tempa wzrostu PKB. Złoty na to praktycznie nie zareagował (podobnie jak w przypadku poprzednich słabych odczytów), co wynika prawdopodobnie głównie z faktu, że mała jest szansa, by Rada zaczęła łagodzić politykę pieniężną, nawet w przypadku głębokiego pogorszenia się koniunktury (obniżenia tempa wzrostu poniżej 3 proc. r/r).
Zobacz również:
Niższe prognozy wzrostu globalnego PKB (popołudniowy komentarz walutowy z 21.01.2019)
Popularna gra wykorzystywana jako pralnia pieniędzy
Chiny hamują, ale powoli (komentarz walutowy z 21.01.2019)
Mieszane dane z USA, ale dolar może zyskiwać (popołudniowy komentarz walutowy z 18.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s