Tempo wzrostu gospodarczego Niemiec najwolniejsze od pięciu lat. Wzrost konsumpcji gorszy był także tylko pięć temu. Euro pod presją. Dziś jednak największą uwagę przykuwają wydarzenia w Wielkiej Brytanii. Można się spodziewać bardzo duże wahań funta, choć w perspektywie kilku miesięcy brytyjska waluta może silnie istotnie zyskiwać.
EUR/USD blisko granicy 1,14
Jeszcze przed południem obserwowaliśmy relatywnie dużą przecenę euro. Notowania euro do dolara spadły z ok. 1,147 do 1,142. Zbiegło się to mniej więcej z publikacją PKB Niemiec za 2018 r. i początkiem konferencji prasowej niemieckiego urzędu statystycznego (Destatis). Wzrost gospodarczy wyniósł 1,5 proc. w skali roku i był najwolniejszy od pięciu lat, ale był to wynik zgodny z oczekiwaniami ekonomistów. Po spadku PKB w III kwartale (kwartał do kwartału) największa gospodarka Europy zaliczyła niewielki wzrost w IV kw. – dane dotyczące tego okresu będą jednak opublikowane 14 lutego.
Istotnym czynnikiem, który przyczynił się do tak słabego wyniku za cały 2018 r., była konsumpcja gospodarstw domowych (i organizacji non-profit, NPISH). Uwzględniając wpływ inflacji, jej wzrost wyniósł zaledwie 1,0 proc. w stosunku do poprzedniego roku. To najniższe tempo wzrostu konsumpcji od pięciu lat. Kontrybucja tej konsumpcji do wzrostu gospodarczego w 2018 r. wyniosła zaledwie 0,5 pkt proc., podczas gdy w poprzednich trzech latach mieściła się w przedziale 0,9-1,1 pkt proc.
Poza ogólnym spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego w regionie istotne znaczenia miał także spadek produkcji w sektorze motoryzacyjnym (12 proc. w samym III kw.) spowodowany nowymi standardami emisji spalin. Wpłynęło to na powiązane z motoryzacją sektory w gospodarce, a ponieważ chodzi jedną z głównych sił napędowych niemieckiego przemysłu, efekt okazał się dotkliwy.
Kluczowy wieczór na Wyspach
Publikacja PKB Niemiec nie zyska jednak rangi wydarzenia dnia. Tym niewątpliwe będzie wieczorne głosowanie dotyczące planu brexitu wypracowanego przez rząd Theresy May. Można praktycznie z pewnością stwierdzić, że dziś w brytyjskim parlamencie May przegra to głosowanie. Dla funta istotne okażą się rozmiary porażki. Im bliżej remisu, tym większa szansa na wypracowanie kompromisu odnoszącego się do kluczowych kwestii (głównie backstopu irlandzkiej granicy). Różnica poniżej 60 głosów może także oznaczać, że UE będzie bardziej skłonna na ustępstwa, by umożliwić przegłosowanie planu.
Według ostatnich doniesień, ok. 150 brytyjskich parlamentarzystów może zagłosować przeciw May. To oznaczałoby, że plan jest praktycznie martwy. Taka skala porażki byłaby też największa w brytyjskim parlamencie od ponad 100 lat. W efekcie to także otwiera drogę do nowych wyborów lub nawet drugiego referendum. Prawdopodobnie funt straciłby także istotnie na wartości w takim scenariuszu. W dłuższej perspektywie pozytywny dla brytyjskiej waluty jest fakt, że praktycznie nikt nie chce chaotycznego brexitu, tzn. bez zawartego porozumienia z UE. W perspektywie kilku kolejnych miesięcy funt może zyskać nawet 5-10 proc.
Perspektywa kilku dni i tygodni jest jednak nieco inna. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się obecnie porażka May różnicą z przedziału 60-150 głosów. Przełożyć się to może na turbulentny okres dużych wahań funta, w związku z niepewnością o dalszy rozwój wydarzeń (m.in. kompromisy w planie May, wotum nieufności dla rządu, nowe wybory, drugie referendum). Zakres zmienności brytyjskiej waluty może w tym okresie sięgać kilku procent, szczególnie duży może być dziś wieczorem, kiedy poznamy wyniki głosowania.
To także oznacza istotne wahania funta w relacji do złotego. Kurs GBP/PLN poruszał się dzisiaj do południa w stosunkowo wąskim przedziale 4,815-4,836. W zależności od wyników głosowania przedział ten może rozszerzyć się nawet poza zakres 4,70-4,90. W przypadku złotego wpływ wydarzeń na Wyspach powinien ograniczać się do tej pary, choć skrajne rezultaty głosowania mogą mieć także wpływ na cały koszyk złotego: porażka małą liczbą głosów (60 i poniżej) może go wzmocnić, bardzo dużą (powyżej 150) – osłabić.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
14 sty 2019 16:44
Chiński eksport spowalnia (popołudniowy komentarz walutowy z 14.01.2018)
Tempo wzrostu gospodarczego Niemiec najwolniejsze od pięciu lat. Wzrost konsumpcji gorszy był także tylko pięć temu. Euro pod presją. Dziś jednak największą uwagę przykuwają wydarzenia w Wielkiej Brytanii. Można się spodziewać bardzo duże wahań funta, choć w perspektywie kilku miesięcy brytyjska waluta może silnie istotnie zyskiwać.
EUR/USD blisko granicy 1,14
Jeszcze przed południem obserwowaliśmy relatywnie dużą przecenę euro. Notowania euro do dolara spadły z ok. 1,147 do 1,142. Zbiegło się to mniej więcej z publikacją PKB Niemiec za 2018 r. i początkiem konferencji prasowej niemieckiego urzędu statystycznego (Destatis). Wzrost gospodarczy wyniósł 1,5 proc. w skali roku i był najwolniejszy od pięciu lat, ale był to wynik zgodny z oczekiwaniami ekonomistów. Po spadku PKB w III kwartale (kwartał do kwartału) największa gospodarka Europy zaliczyła niewielki wzrost w IV kw. – dane dotyczące tego okresu będą jednak opublikowane 14 lutego.
Istotnym czynnikiem, który przyczynił się do tak słabego wyniku za cały 2018 r., była konsumpcja gospodarstw domowych (i organizacji non-profit, NPISH). Uwzględniając wpływ inflacji, jej wzrost wyniósł zaledwie 1,0 proc. w stosunku do poprzedniego roku. To najniższe tempo wzrostu konsumpcji od pięciu lat. Kontrybucja tej konsumpcji do wzrostu gospodarczego w 2018 r. wyniosła zaledwie 0,5 pkt proc., podczas gdy w poprzednich trzech latach mieściła się w przedziale 0,9-1,1 pkt proc.
Poza ogólnym spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego w regionie istotne znaczenia miał także spadek produkcji w sektorze motoryzacyjnym (12 proc. w samym III kw.) spowodowany nowymi standardami emisji spalin. Wpłynęło to na powiązane z motoryzacją sektory w gospodarce, a ponieważ chodzi jedną z głównych sił napędowych niemieckiego przemysłu, efekt okazał się dotkliwy.
Kluczowy wieczór na Wyspach
Publikacja PKB Niemiec nie zyska jednak rangi wydarzenia dnia. Tym niewątpliwe będzie wieczorne głosowanie dotyczące planu brexitu wypracowanego przez rząd Theresy May. Można praktycznie z pewnością stwierdzić, że dziś w brytyjskim parlamencie May przegra to głosowanie. Dla funta istotne okażą się rozmiary porażki. Im bliżej remisu, tym większa szansa na wypracowanie kompromisu odnoszącego się do kluczowych kwestii (głównie backstopu irlandzkiej granicy). Różnica poniżej 60 głosów może także oznaczać, że UE będzie bardziej skłonna na ustępstwa, by umożliwić przegłosowanie planu.
Według ostatnich doniesień, ok. 150 brytyjskich parlamentarzystów może zagłosować przeciw May. To oznaczałoby, że plan jest praktycznie martwy. Taka skala porażki byłaby też największa w brytyjskim parlamencie od ponad 100 lat. W efekcie to także otwiera drogę do nowych wyborów lub nawet drugiego referendum. Prawdopodobnie funt straciłby także istotnie na wartości w takim scenariuszu. W dłuższej perspektywie pozytywny dla brytyjskiej waluty jest fakt, że praktycznie nikt nie chce chaotycznego brexitu, tzn. bez zawartego porozumienia z UE. W perspektywie kilku kolejnych miesięcy funt może zyskać nawet 5-10 proc.
Perspektywa kilku dni i tygodni jest jednak nieco inna. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się obecnie porażka May różnicą z przedziału 60-150 głosów. Przełożyć się to może na turbulentny okres dużych wahań funta, w związku z niepewnością o dalszy rozwój wydarzeń (m.in. kompromisy w planie May, wotum nieufności dla rządu, nowe wybory, drugie referendum). Zakres zmienności brytyjskiej waluty może w tym okresie sięgać kilku procent, szczególnie duży może być dziś wieczorem, kiedy poznamy wyniki głosowania.
To także oznacza istotne wahania funta w relacji do złotego. Kurs GBP/PLN poruszał się dzisiaj do południa w stosunkowo wąskim przedziale 4,815-4,836. W zależności od wyników głosowania przedział ten może rozszerzyć się nawet poza zakres 4,70-4,90. W przypadku złotego wpływ wydarzeń na Wyspach powinien ograniczać się do tej pary, choć skrajne rezultaty głosowania mogą mieć także wpływ na cały koszyk złotego: porażka małą liczbą głosów (60 i poniżej) może go wzmocnić, bardzo dużą (powyżej 150) – osłabić.
Zobacz również:
Chiński eksport spowalnia (popołudniowy komentarz walutowy z 14.01.2018)
Dane z Europy znów zawodzą (komentarz walutowy z 14.01.2019)
Japonia mówi „nie” kontraktom na kryptowaluty
Duże wahania funta (popołudniowy komentarz walutowy z 11.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s