Sugestie części członków EBC o zbyt późnej wycenie podwyżki stóp procentowych przez rynek oraz poprawa odczytów z Niemiec wspierają EUR/USD. Kluczowe dni dla handlu i ważne odczyty makroekonomiczne.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:15: Zmiana zatrudnienia w sektorze prywatnym według badań ADP (szacunki: 190 tys.),
Godz. 16:00: ISM z amerykańskiego sektora usług (szacunki: 58,3 pkt),
Godz. 20:00: Minutes z czerwcowego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Wsparcie dla euro
Po wielu dniach marazmu na głównej parze walutowej widać oznaki większej zmienności. Europejska waluta została wsparta jeszcze wczoraj przez medialne doniesienia o niezadowoleniu części członków EBC w związku ze zbyt późną wyceną rynkową pierwszej podwyżki stóp procentowych (pod koniec 2019 r.).
To niezadowolenie jednak może być zaskakujące, bo przecież w komunikacie zasugerowane zostało, że stopy pozostaną na niezmienionym poziomie przynajmniej do września 2019 r. Wycena tego ruchu na koniec przyszłego roku wydaje się więc mniej więcej odpowiadać ogólnemu przekazowi z EBC. Zresztą przesunięcie się wyceny o 2-3 miesiące (podwyżka na poziomie ledwie 0,1 pkt proc) to symboliczne zmiany biorąc pod uwagę całość polityki pieniężnej.
Drugim elementem wspierającym kurs euro są wreszcie dobre dane z kluczowej gospodarki wspólnoty. Zamówienia w niemieckim przemyśle wzrosły aż o 4,4 proc. w skali roku w maju, a dane za kwiecień zostały zrewidowane w górę z minus 0,1 proc do 0,8 proc. Zobaczymy czy przełoży się to w równie silne odbicie produkcji przemysłowej (dane jutro), ale na pewno jest to pozytywny sygnał.
Rynek na tę chwilę wydaje się przyzwyczajać do faktu, że jutro zarówno USA, jak i Chiny wprowadzą pierwsza turę ceł. Chociaż jest to negatywna informacja to jednak obowiązywanie ceł przez krótki czas (tego oczekuje rynek) nie spowoduje załamania handlu zagranicznego i wzrostu PKB.
Z drugiej jednak strony należy cały czas pamiętać o możliwości eskalacji konfliktu handlowego. Objęcie kolejnych towarów importowanych z Chin (spekuluje się nawet o całej wymianie handlowej Państwa Środka ze Stanami Zjednoczonymi) będzie już wydarzeniem znaczącym, którego konsekwencji rynek nie wycenia. Nie wkalkulowane w ceny również są hipotetyczne obostrzenia w wymianie pomiędzy USA i Unią, a także większe problemy wewnątrz NAFTA. Dopóki więc największe ryzyka związane z wymianą handlową nie zostaną zażegnane, dopóty nerwowość na rynku się utrzyma i sentyment może bardzo gwałtownie się pogorszyć.
Złoty oraz inne waluty EM zyskują
Od rana polska waluta zyskuje. Na EUR/PLN schodzimy już do przedziału 4,36-4,37. Ogólnie jednak silniejsza aprecjacja jest obserwowana między innymi na forincie. Zresztą węgierska waluta wzmocniła się do polskiej przez ostatnie trzy sesje o około 1 proc. Poza kwestiami związanymi z handlem zagranicznym, które gwałtownie mogą zmienić nastroje rynkowe należy zwrócić także uwagę na publikacje z USA (ADP oraz ISM z sektora usług) oraz „minutes” z czerwcowego posiedzenia FOMC.
Inwestorzy mogą zignorować dane ADP czy ISM, a czekać będą na zapis z ostatniego posiedzenia FOMC, który może być negatywny dla dolara ze względu na oczekiwaną szeroką dyskusję na temat negatywnego wpływu na gospodarkę zaburzeń w handlu zagranicznym. W rezultacie w krótkim terminie może to osłabić dolara i paradoksalnie nawet pomóc złotemu. W perspektywie kolejnych tygodni czy miesięcy złoty jednak nadal może pozostawać pod presją, gdyby negatywny scenariusz w kontekście handlu zagranicznego zaczął się realizować.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
4 lip 2018 15:35
Uspokojenie na rynku, ale czy na długo? (popołudniowy komentarz walutowy z 04.07.2018)
Sugestie części członków EBC o zbyt późnej wycenie podwyżki stóp procentowych przez rynek oraz poprawa odczytów z Niemiec wspierają EUR/USD. Kluczowe dni dla handlu i ważne odczyty makroekonomiczne.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Wsparcie dla euro
Po wielu dniach marazmu na głównej parze walutowej widać oznaki większej zmienności. Europejska waluta została wsparta jeszcze wczoraj przez medialne doniesienia o niezadowoleniu części członków EBC w związku ze zbyt późną wyceną rynkową pierwszej podwyżki stóp procentowych (pod koniec 2019 r.).
To niezadowolenie jednak może być zaskakujące, bo przecież w komunikacie zasugerowane zostało, że stopy pozostaną na niezmienionym poziomie przynajmniej do września 2019 r. Wycena tego ruchu na koniec przyszłego roku wydaje się więc mniej więcej odpowiadać ogólnemu przekazowi z EBC. Zresztą przesunięcie się wyceny o 2-3 miesiące (podwyżka na poziomie ledwie 0,1 pkt proc) to symboliczne zmiany biorąc pod uwagę całość polityki pieniężnej.
Drugim elementem wspierającym kurs euro są wreszcie dobre dane z kluczowej gospodarki wspólnoty. Zamówienia w niemieckim przemyśle wzrosły aż o 4,4 proc. w skali roku w maju, a dane za kwiecień zostały zrewidowane w górę z minus 0,1 proc do 0,8 proc. Zobaczymy czy przełoży się to w równie silne odbicie produkcji przemysłowej (dane jutro), ale na pewno jest to pozytywny sygnał.
Rynek na tę chwilę wydaje się przyzwyczajać do faktu, że jutro zarówno USA, jak i Chiny wprowadzą pierwsza turę ceł. Chociaż jest to negatywna informacja to jednak obowiązywanie ceł przez krótki czas (tego oczekuje rynek) nie spowoduje załamania handlu zagranicznego i wzrostu PKB.
Z drugiej jednak strony należy cały czas pamiętać o możliwości eskalacji konfliktu handlowego. Objęcie kolejnych towarów importowanych z Chin (spekuluje się nawet o całej wymianie handlowej Państwa Środka ze Stanami Zjednoczonymi) będzie już wydarzeniem znaczącym, którego konsekwencji rynek nie wycenia. Nie wkalkulowane w ceny również są hipotetyczne obostrzenia w wymianie pomiędzy USA i Unią, a także większe problemy wewnątrz NAFTA. Dopóki więc największe ryzyka związane z wymianą handlową nie zostaną zażegnane, dopóty nerwowość na rynku się utrzyma i sentyment może bardzo gwałtownie się pogorszyć.
Złoty oraz inne waluty EM zyskują
Od rana polska waluta zyskuje. Na EUR/PLN schodzimy już do przedziału 4,36-4,37. Ogólnie jednak silniejsza aprecjacja jest obserwowana między innymi na forincie. Zresztą węgierska waluta wzmocniła się do polskiej przez ostatnie trzy sesje o około 1 proc. Poza kwestiami związanymi z handlem zagranicznym, które gwałtownie mogą zmienić nastroje rynkowe należy zwrócić także uwagę na publikacje z USA (ADP oraz ISM z sektora usług) oraz „minutes” z czerwcowego posiedzenia FOMC.
Inwestorzy mogą zignorować dane ADP czy ISM, a czekać będą na zapis z ostatniego posiedzenia FOMC, który może być negatywny dla dolara ze względu na oczekiwaną szeroką dyskusję na temat negatywnego wpływu na gospodarkę zaburzeń w handlu zagranicznym. W rezultacie w krótkim terminie może to osłabić dolara i paradoksalnie nawet pomóc złotemu. W perspektywie kolejnych tygodni czy miesięcy złoty jednak nadal może pozostawać pod presją, gdyby negatywny scenariusz w kontekście handlu zagranicznego zaczął się realizować.
Zobacz również:
Uspokojenie na rynku, ale czy na długo? (popołudniowy komentarz walutowy z 04.07.2018)
UE-USA bez wojny? (komentarz walutowy z 04.07.2018)
Złoty odrabia część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 03.07.2018)
Niepewne odreagowanie (komentarz walutowy z 03.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s