Nieco lepsze nastroje na rynku przekładają się na ograniczone wahania głównej pary walutowej (EUR/USD). W klimacie lepszych nastrojów zyskuje nieco złoty - notowania EUR/PLN czy USD/PLN oddalają się od ostatnich szczytów.
Niewielkie zmiany
Brak sesji w USA (obchodzą Święto Niepodległości), spowodował, że obserwowaliśmy dzisiaj spokojną sesję. Notowania głównej pary walutowej około godziny 15:00 oscylowały w okolicy 1,165, czyli podobnego poziomu co pod koniec wczorajszej sesji. Przedział wahań był także ograniczony (ok. 1,163 - 1,168). Ten spokój to najprawdopodobniej wynik z jednej strony oczekiwań na piątkowy raport z rynku pracy w USA oraz tego, co może się stać w kwestii ceł na arenie międzynarodowej.
Wydaje się, że cła o wartości 34 mld dol. na towary importowane z Chin do USA raczej już nie zostaną cofnięte (oraz odpowiednio analogiczne cła w drugą stronę), cały czas jednak otwartą kwestią pozostają cła na samochody importowane z UE czy na cały import z Chin. Brak ceł na sprowadzane do USA samochody mógłby poprawić sentyment na rynku, co także prawdopodobnie pomogłoby złotemu.
Polska waluta była dzisiaj w lepszej kondycji - kursy euro czy dolara cofnęły się od ostatnich szczytów. EUR/PLN notowane było dzisiaj nawet nieznacznie poniżej 3,38 (podczas gdy jeszcze wczoraj powyżej 4,41), a USD/PLN w okolicy 3,76 (wczoraj ponad 3,78, a dwa dni temu 3,80). Trzeba jednak cały czas pamiętać, że negatywne wydarzenia w kwestii ceł np. z UE mogłyby spowodować szybkę przecenę złotego i przebicie ostatnich szczytów.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane o zamówieniach w sektorze przemysłowym w Niemczech w maju. Choć nie są one zawsze dobrze skorelowane z danymi o produkcji przemysłowej, mogą one sugerować obecne trendy w sektorze. Poprzednie cztery miesiące wyraźnie zawodziły oczekiwanie rynkowe - zamówienia spadały w ujęciu miesięcznym cztery miesiące z rzędu, a w trzech ostatnich nawet konsensus zakładał ich wzrost. Po 2,5% spadku w kwietniu, mediana oczekiwań wskazuje na wzrost o 1,1% w maju. Kolejny zawód mógłby powiększyć obawy o tempo wzrostu gospodarczego największej gospodarki Europy. To czynnik, który mógłby nieco pogorszyć sentyment na rynku i negatywnie wpłynąć zarówno na euro, jak i złotego, choć wydaje się, że obecnie kwestie handlu międzynarodowego (potencjalnie wprowadzenie nowych ceł), będą odgrywać większą rolę.
ADP o godz. 14:15 przedstawi raport nt. zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA. Mediana oczekiwań wskazuje na wzrost o 190 tys. (wobec 178 tys. miesiąc wcześniej). Dane ADP mogą dawać rynkowi sugestii co do oficjalnego odczytu Departamentu Pracy, jaki poznamy w piątek, ale należy wspomnieć, że nie są one zawsze idealne skorelowane, stąd i reakcja na dolarze może być ograniczona.
Niecałe dwie godziny później (o 16:00) ISM opublikuje czerwcowy poziom wskaźnika PMI dla sektora usług w USA. Odczyt ISM dla sektora przemysłowego przekroczył oczekiwania rynkowe - gdyby podobna sytuacja miała miejsce z jutrzejszymi danymi (konsensus: 58,3 pkt), dolar mógłby dostać wsparcia. Choć analogicznie jak w przypadku euro, oprócz piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy (raport Departamentu Pracy), najistotniejsze w tym tygodniu mogą okazać się kwestie handlu międzynarodowego oraz dodatkowych ceł nałożonych przez USA, Chiny czy UE.
Wieczorem, o godz. 20:00, Rezerwa Federalna opublikuje zapis rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego (FOMC), na którym zgodnie z oczekiwaniami podniesiono stopy procentowe. Co nie było szeroko oczekiwane, to podniesienie mediany spodziewanej przez członków FOMC liczby podwyżek z 3 do 4 (w sumie w tym roku). Przy gołębim nastawieniu EBC, to był jeden z czynników, który wprowadził dolara na ścieżkę stopniowego wzrostu. To jak bardzo jastrzębi FOMC był w odniesieniu do decyzji może zwiększyć wahania dolara. Ścieżka jego wzrostu jest jednak obecnie nieco stłumiona, głównie przez kwestie handlowe, więc i publikacja Rezerwy Federalnej może mieć ostatecznie również ograniczony wpływ na notowania amerykańskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
4 lip 2018 12:52
UE-USA bez wojny? (komentarz walutowy z 04.07.2018)
Nieco lepsze nastroje na rynku przekładają się na ograniczone wahania głównej pary walutowej (EUR/USD). W klimacie lepszych nastrojów zyskuje nieco złoty - notowania EUR/PLN czy USD/PLN oddalają się od ostatnich szczytów.
Niewielkie zmiany
Brak sesji w USA (obchodzą Święto Niepodległości), spowodował, że obserwowaliśmy dzisiaj spokojną sesję. Notowania głównej pary walutowej około godziny 15:00 oscylowały w okolicy 1,165, czyli podobnego poziomu co pod koniec wczorajszej sesji. Przedział wahań był także ograniczony (ok. 1,163 - 1,168). Ten spokój to najprawdopodobniej wynik z jednej strony oczekiwań na piątkowy raport z rynku pracy w USA oraz tego, co może się stać w kwestii ceł na arenie międzynarodowej.
Wydaje się, że cła o wartości 34 mld dol. na towary importowane z Chin do USA raczej już nie zostaną cofnięte (oraz odpowiednio analogiczne cła w drugą stronę), cały czas jednak otwartą kwestią pozostają cła na samochody importowane z UE czy na cały import z Chin. Brak ceł na sprowadzane do USA samochody mógłby poprawić sentyment na rynku, co także prawdopodobnie pomogłoby złotemu.
Polska waluta była dzisiaj w lepszej kondycji - kursy euro czy dolara cofnęły się od ostatnich szczytów. EUR/PLN notowane było dzisiaj nawet nieznacznie poniżej 3,38 (podczas gdy jeszcze wczoraj powyżej 4,41), a USD/PLN w okolicy 3,76 (wczoraj ponad 3,78, a dwa dni temu 3,80). Trzeba jednak cały czas pamiętać, że negatywne wydarzenia w kwestii ceł np. z UE mogłyby spowodować szybkę przecenę złotego i przebicie ostatnich szczytów.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane o zamówieniach w sektorze przemysłowym w Niemczech w maju. Choć nie są one zawsze dobrze skorelowane z danymi o produkcji przemysłowej, mogą one sugerować obecne trendy w sektorze. Poprzednie cztery miesiące wyraźnie zawodziły oczekiwanie rynkowe - zamówienia spadały w ujęciu miesięcznym cztery miesiące z rzędu, a w trzech ostatnich nawet konsensus zakładał ich wzrost. Po 2,5% spadku w kwietniu, mediana oczekiwań wskazuje na wzrost o 1,1% w maju. Kolejny zawód mógłby powiększyć obawy o tempo wzrostu gospodarczego największej gospodarki Europy. To czynnik, który mógłby nieco pogorszyć sentyment na rynku i negatywnie wpłynąć zarówno na euro, jak i złotego, choć wydaje się, że obecnie kwestie handlu międzynarodowego (potencjalnie wprowadzenie nowych ceł), będą odgrywać większą rolę.
ADP o godz. 14:15 przedstawi raport nt. zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA. Mediana oczekiwań wskazuje na wzrost o 190 tys. (wobec 178 tys. miesiąc wcześniej). Dane ADP mogą dawać rynkowi sugestii co do oficjalnego odczytu Departamentu Pracy, jaki poznamy w piątek, ale należy wspomnieć, że nie są one zawsze idealne skorelowane, stąd i reakcja na dolarze może być ograniczona.
Niecałe dwie godziny później (o 16:00) ISM opublikuje czerwcowy poziom wskaźnika PMI dla sektora usług w USA. Odczyt ISM dla sektora przemysłowego przekroczył oczekiwania rynkowe - gdyby podobna sytuacja miała miejsce z jutrzejszymi danymi (konsensus: 58,3 pkt), dolar mógłby dostać wsparcia. Choć analogicznie jak w przypadku euro, oprócz piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy (raport Departamentu Pracy), najistotniejsze w tym tygodniu mogą okazać się kwestie handlu międzynarodowego oraz dodatkowych ceł nałożonych przez USA, Chiny czy UE.
Wieczorem, o godz. 20:00, Rezerwa Federalna opublikuje zapis rozmów z ostatniego posiedzenia komitetu monetarnego (FOMC), na którym zgodnie z oczekiwaniami podniesiono stopy procentowe. Co nie było szeroko oczekiwane, to podniesienie mediany spodziewanej przez członków FOMC liczby podwyżek z 3 do 4 (w sumie w tym roku). Przy gołębim nastawieniu EBC, to był jeden z czynników, który wprowadził dolara na ścieżkę stopniowego wzrostu. To jak bardzo jastrzębi FOMC był w odniesieniu do decyzji może zwiększyć wahania dolara. Ścieżka jego wzrostu jest jednak obecnie nieco stłumiona, głównie przez kwestie handlowe, więc i publikacja Rezerwy Federalnej może mieć ostatecznie również ograniczony wpływ na notowania amerykańskiej waluty.
Zobacz również:
UE-USA bez wojny? (komentarz walutowy z 04.07.2018)
Złoty odrabia część strat (popołudniowy komentarz walutowy z 03.07.2018)
Niepewne odreagowanie (komentarz walutowy z 03.07.2018)
Dolar się umacnia, złoty przeciwnie (popołudniowy komentarz walutowy z 2.07.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s