Dobre dane z polskiej gospodarki wspierają złotego, choć w kontekście stóp procentowych zmieniają niewiele. Amerykańska waluta zaczyna tydzień od spadku wartości – przed środą jednak szanse na większe ruchy są ograniczone.
EUR/USD najwyżej od dwóch tygodni
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dzisiaj dane inflacji bazowej w lutym w Polsce. Wielkiego zaskoczenia nie było – wzrosła ona zgodnie z oczekiwaniami o 1,0 proc. w skali roku, choć nieco wyższy od oczekiwań był wzrost w skali miesiąca – o 0,1 pkt proc. i wyniósł 0,2 proc. Pozytywnie jednak zaskoczyły dane handlu zagranicznego w styczniu.
Wynik na rachunku bieżącym wyniósł 279 mln euro, wobec oczekiwań deficytu na poziomie 342 mln i grudniowego deficytu 1,34 mld. To zarazem najwyższy jego poziom od października 2017 r. Nie wpłynie to na wzrost prawdopodobieństwa podwyższenia stóp procentowych w Polsce, ale może wspierać bieżącą relatywnie dobrą kondycję polskiej waluty. EUR/PLN w dalszym ciągu oscyluje w okolicy 4,30, a USD/PLN spadł dzisiaj nieco poniżej 3,79 – i fundamentalnych zmian w wycenie złotego w relacji do głównych walut prawdopodobnie nie należy się spodziewać, przynajmniej do środy – do wydarzeń związanych z Rezerwą Federalną (Fed).
W oczekiwaniu na to, co powie Fed, dolar rozpoczął tydzień w nieco słabszym stylu. Kurs euro do dolara wzrósł dzisiaj do ok. 1,1360, czyli do najwyższego poziomu od dwóch tygodni. Sytuacja w gospodarce strefie euro nie poprawiła się, wzrost kursu z poziomu ok. 1,119 sprzed półtora tygodnia jeszcze raczej rezultatem nadziei rynku, że Fed pozostanie łagodny w swoim przekazie. Jest to uzasadnione podejście – jeszcze zbyt mało danych napłynęło z gospodarki USA, aby można ocenić, jak postępuje spowolnienie tempa wzrostu gospodarki. Jednak jedna z głównych obaw Fedu w ostatnich miesiącach znikła. Załamanie na rynku finansowym w grudniu ub.r. wyraźnie wystraszyło amerykańskich bankowców centralnych. Od grudniowego dołka jednak główne indeksy w USA wzrosły już o ok. 20 proc. Podkreślenie zdecydowanej poprawy na rynku finansowym mogłoby potencjalnie wywołać obawy o wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp w drugiej części roku, co mogłoby wywołać przecenę na rynku akcji i aprecjację dolara.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w polskim sektorze przemysłowym w lutym. Pierwsza z tych danych jest istotna w kontekście polityki monetarnej. Wynagrodzenia rosną cały czas w szybkim tempie – w poprzednim miesiącu 7,5 proc. r/r, konsensus na luty jest niewiele niższy i wynosi 7,2 proc. Nie ma na razie przełożenia tych danych na inflację, która pozostaje przytłumiona. Jednak cały czas dobre dane z polskiej gospodarki relatywnie do największych gospodarek Europy utrzymują złotego w dobrej kondycji. Wpływ tego pojedynczego odczytu na notowania polskiej waluty będzie jednak raczej ograniczony, ze względu na niskie prawdopodobieństwo zmiany stóp procentowych w Polsce do końca przyszłego roku.
Pół godziny później Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi dane o wynagrodzeniach Brytyjczyków. Choć brexit pozostaje najważniejszym czynnikiem determinującym wartość funta, odczyty średniej płacy wywołują najczęściej zwiększenie wahań kursu brytyjskiej waluty. Tempo wzrostu przeciętnej płacy (łącznie z premiami) w styczniu ma wzrosnąć o 3,2 proc. w skali roku. Dla funta w tym tygodniu jednak kluczowe będą potencjalne głosowania nad planem May i to powinno w największej mierze przykuwać uwagę rynku.
O godz. 11:00 na rynek napłyną dane ze strefy euro. Eurostat opublikuje dane o wynagrodzeniach w strefie euro w IV kwartale ub.r. W trzecim kwartale wzrosły one o 2,4 proc. r/r. Są to o tyle istotne dane, że Europejski Bank Centralny (EBC) podtrzymuje prognozy stopniowego (choć powolnego) wzrostu inflacji uzasadniając je właśnie wzrostem w wynagrodzeniach. Spadek poniżej tego poziomu mógłby nieco podważyć ten argument i jeszcze bardziej i zmniejszyć szanse na podwyżkę stóp procentowych w kolejnym roku, potencjalnie negatywnie wpływać na euro. O tej samej godzinie instytut ZEW przedstawi wskaźnik sentymentu ekonomistów dla strefy euro w marcu. Sentyment prawdopodobnie pozostanie mieszany – z jednej strony prognozy wzrostu PKB strefy euro zostały obniżone, z drugiej nastroje na rynku akcji pozostają bardzo dobre po silnych wzrostach od początku roku. Ostatecznie jednak rynek raczej wstrzyma się przed większymi ruchami – te będą najprawdopodobniej „zarezerwowane” dla Rezerwy Federalnej już w środę, kiedy poznamy komunikat, nowe projekcje makroekonomiczne, a także odbędzie się konferencja prasowa Jerome’a Powella, szefa Fedu.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
18 mar 2019 13:38
Plan May w końcu zyska poparcie? (komentarz walutowy z 18.03.2019)
Dobre dane z polskiej gospodarki wspierają złotego, choć w kontekście stóp procentowych zmieniają niewiele. Amerykańska waluta zaczyna tydzień od spadku wartości – przed środą jednak szanse na większe ruchy są ograniczone.
EUR/USD najwyżej od dwóch tygodni
Narodowy Bank Polski (NBP) opublikował dzisiaj dane inflacji bazowej w lutym w Polsce. Wielkiego zaskoczenia nie było – wzrosła ona zgodnie z oczekiwaniami o 1,0 proc. w skali roku, choć nieco wyższy od oczekiwań był wzrost w skali miesiąca – o 0,1 pkt proc. i wyniósł 0,2 proc. Pozytywnie jednak zaskoczyły dane handlu zagranicznego w styczniu.
Wynik na rachunku bieżącym wyniósł 279 mln euro, wobec oczekiwań deficytu na poziomie 342 mln i grudniowego deficytu 1,34 mld. To zarazem najwyższy jego poziom od października 2017 r. Nie wpłynie to na wzrost prawdopodobieństwa podwyższenia stóp procentowych w Polsce, ale może wspierać bieżącą relatywnie dobrą kondycję polskiej waluty. EUR/PLN w dalszym ciągu oscyluje w okolicy 4,30, a USD/PLN spadł dzisiaj nieco poniżej 3,79 – i fundamentalnych zmian w wycenie złotego w relacji do głównych walut prawdopodobnie nie należy się spodziewać, przynajmniej do środy – do wydarzeń związanych z Rezerwą Federalną (Fed).
W oczekiwaniu na to, co powie Fed, dolar rozpoczął tydzień w nieco słabszym stylu. Kurs euro do dolara wzrósł dzisiaj do ok. 1,1360, czyli do najwyższego poziomu od dwóch tygodni. Sytuacja w gospodarce strefie euro nie poprawiła się, wzrost kursu z poziomu ok. 1,119 sprzed półtora tygodnia jeszcze raczej rezultatem nadziei rynku, że Fed pozostanie łagodny w swoim przekazie. Jest to uzasadnione podejście – jeszcze zbyt mało danych napłynęło z gospodarki USA, aby można ocenić, jak postępuje spowolnienie tempa wzrostu gospodarki. Jednak jedna z głównych obaw Fedu w ostatnich miesiącach znikła. Załamanie na rynku finansowym w grudniu ub.r. wyraźnie wystraszyło amerykańskich bankowców centralnych. Od grudniowego dołka jednak główne indeksy w USA wzrosły już o ok. 20 proc. Podkreślenie zdecydowanej poprawy na rynku finansowym mogłoby potencjalnie wywołać obawy o wzrost prawdopodobieństwa podwyżki stóp w drugiej części roku, co mogłoby wywołać przecenę na rynku akcji i aprecjację dolara.
Jutro na rynku
O godz. 10:00 Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu w polskim sektorze przemysłowym w lutym. Pierwsza z tych danych jest istotna w kontekście polityki monetarnej. Wynagrodzenia rosną cały czas w szybkim tempie – w poprzednim miesiącu 7,5 proc. r/r, konsensus na luty jest niewiele niższy i wynosi 7,2 proc. Nie ma na razie przełożenia tych danych na inflację, która pozostaje przytłumiona. Jednak cały czas dobre dane z polskiej gospodarki relatywnie do największych gospodarek Europy utrzymują złotego w dobrej kondycji. Wpływ tego pojedynczego odczytu na notowania polskiej waluty będzie jednak raczej ograniczony, ze względu na niskie prawdopodobieństwo zmiany stóp procentowych w Polsce do końca przyszłego roku.
Pół godziny później Biuro Statystyki Narodowej (ONS) przedstawi dane o wynagrodzeniach Brytyjczyków. Choć brexit pozostaje najważniejszym czynnikiem determinującym wartość funta, odczyty średniej płacy wywołują najczęściej zwiększenie wahań kursu brytyjskiej waluty. Tempo wzrostu przeciętnej płacy (łącznie z premiami) w styczniu ma wzrosnąć o 3,2 proc. w skali roku. Dla funta w tym tygodniu jednak kluczowe będą potencjalne głosowania nad planem May i to powinno w największej mierze przykuwać uwagę rynku.
O godz. 11:00 na rynek napłyną dane ze strefy euro. Eurostat opublikuje dane o wynagrodzeniach w strefie euro w IV kwartale ub.r. W trzecim kwartale wzrosły one o 2,4 proc. r/r. Są to o tyle istotne dane, że Europejski Bank Centralny (EBC) podtrzymuje prognozy stopniowego (choć powolnego) wzrostu inflacji uzasadniając je właśnie wzrostem w wynagrodzeniach. Spadek poniżej tego poziomu mógłby nieco podważyć ten argument i jeszcze bardziej i zmniejszyć szanse na podwyżkę stóp procentowych w kolejnym roku, potencjalnie negatywnie wpływać na euro. O tej samej godzinie instytut ZEW przedstawi wskaźnik sentymentu ekonomistów dla strefy euro w marcu. Sentyment prawdopodobnie pozostanie mieszany – z jednej strony prognozy wzrostu PKB strefy euro zostały obniżone, z drugiej nastroje na rynku akcji pozostają bardzo dobre po silnych wzrostach od początku roku. Ostatecznie jednak rynek raczej wstrzyma się przed większymi ruchami – te będą najprawdopodobniej „zarezerwowane” dla Rezerwy Federalnej już w środę, kiedy poznamy komunikat, nowe projekcje makroekonomiczne, a także odbędzie się konferencja prasowa Jerome’a Powella, szefa Fedu.
Zobacz również:
Plan May w końcu zyska poparcie? (komentarz walutowy z 18.03.2019)
Słabe dane z USA, dolar traci (popołudniowy komentarz walutowy z 15.03.2019)
Brexit nadal nierozwiązany (komentarz walutowy z 15.03.2019)
Co się porobiło – bitcoin oazą stabilności
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s