Dolar w końcówce miesiąca wszedł w tryb rwanej korekty ostatniego osłabienia. EUR/USD po nieudanym ataku na 1,12 spada pod 1,11. EUR/PLN odbija od 4,30 i cofa się pod 4,29, czyli do średniego poziomu notowań w sierpniu. W rezultacie USD/PLN rośnie do 3,87. Silniejsze od euro są funt i frank, przez co GBP/PLN zbliżył się do 5,10, a CHF/PLN 4,60. W przypadku kursu EUR w krótkim terminie bardzo istotna jest strefa 4,31-4,33 zł, w której powinien skutecznie aktywizować się popyt na PLN. Spodziewamy się, że inwestorzy wrócili do strategii wygaszania krótkoterminowych spadków wartości PLN, ale nie spodziewamy się wyjścia polskiej waluty na nowe szczyty. W najbliższym czasie powinno dojść do odreagowania dolara i urealnienia zbyt wygórowanych oczekiwań odnośnie do skali zbilżających się cięć Fed. Po rozpoczęciu obniżek w USA rynkom wschodzącym nie będzie zapewne sprzyjać niepewność przed jesiennymi wyborami prezydenckimi.
W czwartek GUS potwierdził wstępny szacunek sprzed kilku tygodni: w II kw. br. dynamika PKB Polski przyspieszyła z 2,0 do 3,2 proc. r/r. W Unii Europejskiej w tym okresie szybciej rozwijały się jedynie Cypr, Chorwacja i Dania. W przeciwieństwie do odczytów dla Niemiec czy pozostałych państw naszego regionu tempo wzrostu nie rozczarowało. To zasługa krzepnącej konsumpcji będącej obecnie praktycznie jedynym motorem napędowym gospodarki. Dynamika spożycia indywidualnego wzrosła z 4,6 do 4,7 proc. r/r. Odbicie koniunktury spoczywa na barkach gospodarstw domowych przy słabości inwestycji i eksportu netto.
Krzepnięcie konsumpcji napędzają z kolei: luźna polityka fiskalna, wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym i ogólnie dobra kondycja rynku pracy. Po silnym spadku inflacji realna dynamika płac w przedsiębiorstwach osiągnęła wartości dwucyfrowe. Skrajnie sprzyjająca budżetom gospodarstw domowych sytuacja nie mogła długo się utrzymać, ale w kolejnych kwartałach, w przeciwieństwie do większej części 2023 r., pensje będą rosnąć wyraźnie szybciej niż ceny. W całym 2024 r. roku polska gospodarka w niesprzyjającym otoczeniu zewnętrznym powinna wzrosnąć o ok. 3 proc. r/r przy odbiciu spożycia indywidualnego bliskim 5 proc. r/r. W obecnych warunkach, charakteryzowanych m.in. przez zapaść niemieckiej gospodarki, to dobry rezultat. W kolejnym roku, przy nasilającej się kontrybucji inwestycji i poprawie koniunktury w Europie Zachodniej, tempo wzrostu może zbliżyć się do 4 proc. r/r.
Relatywnie wysoki wzrost gospodarczy, silny rynek pracy i perspektywa dalszego przyspieszania inflacji w pozostałej części roku powstrzymają RPP przed złagodzeniem nastawienia i rozpoczęciem dyskusji nad obniżkami stopy referencyjnej z obowiązującego od października ub.r. pułapu 5,75 proc. Wznowienia cięć można spodziewać się dopiero w połowie przyszłego roku, gdy dynamika CPI po wzroście ponad 6 proc. r/r powróci na spadkową ścieżkę. Nastawienie RPP jest fundamentem atrakcyjności złotego i mocno kontrastuje z globalną falą luzowania polityki pieniężnej. Prognozy fintechu Cinkciarz.pl niezmiennie mówią, że na koniec roku za euro płacić będziemy ok. 4,25 zł, a za dolara ok. 3,83 zł. W najbliższych tygodniach kursy walut, a w pierwszym rzędzie ostro przecenionego dolara, mogą jednak podlegać wzrostowej korekcie. Na finiszu kwartału USD/PLN powinien kontynuować odbicie z ostatnich, trzyletnich dołków w kierunku 3,90, a EUR/PLN ustabilizować się wokół 4,28.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Prawie gotowe! Kliknij link aktywacyjny, który przesłaliśmy na wskazany adres e-mail. Sprawdź wszystkie foldery swojej poczty.
Wystąpił nieoczekiwany błąd. Spróbuj ponownie później!
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
28 sie 2024 8:39
Kurs dolara próbuje odbijać po przecenie, kurs euro przy średnim poziomie notowań z sierpnia (komentarz z 28.08.2024)
Dolar w końcówce miesiąca wszedł w tryb rwanej korekty ostatniego osłabienia. EUR/USD po nieudanym ataku na 1,12 spada pod 1,11. EUR/PLN odbija od 4,30 i cofa się pod 4,29, czyli do średniego poziomu notowań w sierpniu. W rezultacie USD/PLN rośnie do 3,87. Silniejsze od euro są funt i frank, przez co GBP/PLN zbliżył się do 5,10, a CHF/PLN 4,60. W przypadku kursu EUR w krótkim terminie bardzo istotna jest strefa 4,31-4,33 zł, w której powinien skutecznie aktywizować się popyt na PLN. Spodziewamy się, że inwestorzy wrócili do strategii wygaszania krótkoterminowych spadków wartości PLN, ale nie spodziewamy się wyjścia polskiej waluty na nowe szczyty. W najbliższym czasie powinno dojść do odreagowania dolara i urealnienia zbyt wygórowanych oczekiwań odnośnie do skali zbilżających się cięć Fed. Po rozpoczęciu obniżek w USA rynkom wschodzącym nie będzie zapewne sprzyjać niepewność przed jesiennymi wyborami prezydenckimi.
W czwartek GUS potwierdził wstępny szacunek sprzed kilku tygodni: w II kw. br. dynamika PKB Polski przyspieszyła z 2,0 do 3,2 proc. r/r. W Unii Europejskiej w tym okresie szybciej rozwijały się jedynie Cypr, Chorwacja i Dania. W przeciwieństwie do odczytów dla Niemiec czy pozostałych państw naszego regionu tempo wzrostu nie rozczarowało. To zasługa krzepnącej konsumpcji będącej obecnie praktycznie jedynym motorem napędowym gospodarki. Dynamika spożycia indywidualnego wzrosła z 4,6 do 4,7 proc. r/r. Odbicie koniunktury spoczywa na barkach gospodarstw domowych przy słabości inwestycji i eksportu netto.
Krzepnięcie konsumpcji napędzają z kolei: luźna polityka fiskalna, wzrost wynagrodzeń w sektorze publicznym i ogólnie dobra kondycja rynku pracy. Po silnym spadku inflacji realna dynamika płac w przedsiębiorstwach osiągnęła wartości dwucyfrowe. Skrajnie sprzyjająca budżetom gospodarstw domowych sytuacja nie mogła długo się utrzymać, ale w kolejnych kwartałach, w przeciwieństwie do większej części 2023 r., pensje będą rosnąć wyraźnie szybciej niż ceny. W całym 2024 r. roku polska gospodarka w niesprzyjającym otoczeniu zewnętrznym powinna wzrosnąć o ok. 3 proc. r/r przy odbiciu spożycia indywidualnego bliskim 5 proc. r/r. W obecnych warunkach, charakteryzowanych m.in. przez zapaść niemieckiej gospodarki, to dobry rezultat. W kolejnym roku, przy nasilającej się kontrybucji inwestycji i poprawie koniunktury w Europie Zachodniej, tempo wzrostu może zbliżyć się do 4 proc. r/r.
Relatywnie wysoki wzrost gospodarczy, silny rynek pracy i perspektywa dalszego przyspieszania inflacji w pozostałej części roku powstrzymają RPP przed złagodzeniem nastawienia i rozpoczęciem dyskusji nad obniżkami stopy referencyjnej z obowiązującego od października ub.r. pułapu 5,75 proc. Wznowienia cięć można spodziewać się dopiero w połowie przyszłego roku, gdy dynamika CPI po wzroście ponad 6 proc. r/r powróci na spadkową ścieżkę. Nastawienie RPP jest fundamentem atrakcyjności złotego i mocno kontrastuje z globalną falą luzowania polityki pieniężnej. Prognozy fintechu Cinkciarz.pl niezmiennie mówią, że na koniec roku za euro płacić będziemy ok. 4,25 zł, a za dolara ok. 3,83 zł. W najbliższych tygodniach kursy walut, a w pierwszym rzędzie ostro przecenionego dolara, mogą jednak podlegać wzrostowej korekcie. Na finiszu kwartału USD/PLN powinien kontynuować odbicie z ostatnich, trzyletnich dołków w kierunku 3,90, a EUR/PLN ustabilizować się wokół 4,28.
NEWSLETTER
Codzienny, darmowy komentarz rynkowy
Zobacz również:
Kurs dolara próbuje odbijać po przecenie, kurs euro przy średnim poziomie notowań z sierpnia (komentarz z 28.08.2024)
Dolar bez wsparcia z Jackson Hole, USD/PLN w sierpniu spadł 4 proc. (komentarz z 26.08.2024)
Kurs euro w relacji do USD najwyżej od przeszło roku, złoty traci do EUR, CHF i GBP (komentarz z 22.08.2024)
Dolar razi słabością przed kluczowymi wydarzeniami, złoty lekko słabnie (komentarz z 21.08.2024)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s