Premier Theresa May wygrała głosowanie o wotum zaufania, ale to nie rozwiązuje problemów w brytyjskim parlamencie. Posiedzenie EBC może dać sygnał dla euro. Złoty korzysta z lepszego sentymentu dotyczącego Włoch oraz brexitu. Euro spada lekko poniżej granicy 4,30 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 13:45: Decyzja o stopach procentowych i programie skupu aktywów oraz publikacja skróconego komunikatu po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego.
Godz.: 14:30: Publikacja pełnego komunikatu po posiedzeniu EBC oraz konferencja prasowa z udziałem Mario Draghiego. Nowe prognozy ekonomiczne EBC.
Zwycięstwo, które niewiele zmienia
Brytyjska premier utrzymała się na stanowisku po odrzuceniu wewnątrzpartyjnego wotum nieufności. Skala zwycięstwa pokazuje jednak słabość pozycji Theresy May oraz to, że małe są szanse, by wynegocjowana przez nią umowa dotycząca opuszczenia Unii Europejskiej, została przegłosowana przez Izbę Gmin.
Przeciwko May było 117 z 317 parlamentarzystów partii konserwatywnej. To oznacza bardzo szeroką opozycję wśród torysów w stosunku do szefowej rządu i małe szanse na przekonanie tej grupy do przyjęcia umowy brexitu. Jej negocjacje w Brukseli (np. podczas dzisiejszego unijnego szczytu) także nie wyglądają zachęcająco. Co z tego, że premier obroniła własne stanowisko, skoro jej rząd jest praktycznie mniejszościowy (północnoirlandzka DUP jest już jedną nogą poza koalicją), ma silną wewnątrzpartyjną opozycję (ponad jedna trzecia członków Izby Gmin), a przeciwko niej są oczywiście opozycyjni laburzyści oraz liberałowie. Czy w ogóle warto z Theresą May negocjować jakiekolwiek zmiany umowy, jeżeli jej pozycja polityczna jest słaba? Takie pytanie może się dziś pojawiać w Brukseli.
A co na to rynek? Wydaje się, że inwestorzy nie liczą na przepchnięcie umowy przez brytyjski parlament, ale na to, że słabość konserwatystów doprowadzi np. do wycofania się z artykułu 50 w obawie przed nieuporządkowanym brexitem (pozwala na to ostatnie orzeczenie TSUE). Gdyby doprowadziłoby do kolejnego referendum, najprawdopodobniej zwyciężyłby łagodny brexit (model analogiczny do norweskiego) lub w ogóle pozostanie w UE. W optymistycznym planie minimum powinno to przynajmniej skutkować wcześniejszymi wyborami oraz parlamentem opowiadającym się za miękkim brexitem.
Ryzyko twardego brexitu lub chaotycznego opuszczenie UE jest więc rzeczywiście ograniczone, biorąc pod uwagę nastroje w brytyjskim parlamencie oraz napływające sondaże społeczne. Realnym zagrożeniem może być natomiast gra va banque ze strony konserwatystów. Theresa May będzie przygotowywać kraj na twardy brexit, by wymusić na parlamentarzystach głosowanie za jej planem, oraz utrzymać torysów przy władzy do 2022 r. Większość oczywiście będzie oczekiwać, że to jest tylko blef, ale jeżeli polityczna rozgrywka wygeneruje inne problemy albo potrwa zbyt długo, to możemy mieć do czynienia z przypadkowym chaotycznym opuszczenie Unii. W końcu cały brexit jest przecież przypadkowy, wracając jeszcze kilka lat wstecz do inicjatywy byłego premiera Jamesa Camerona. W takim scenariuszu funt może być pod bardzo poważną presją, ale biorąc pod uwagę plany dotyczące głosowania nad umową o opuszczeniu UE, wspomniana presja raczej nie ujawni przed końcem br.
Co na posiedzeniu EBC?
Poza brexitem warto dziś zwrócić uwagę na Europejski Bank Centralny. Biorąc pod uwagę szereg problemów w strefie euro (spowolnienie gospodarcze, Włochy, Francja, brexit), zadanie przed Mario Draghim będzie stosunkowo trudne. Wydaje się jednak, że szef EBC przyjmie strategię obserwowaną na poprzednim posiedzeniu. Ogólnie perspektywy wzrostu PKB czy inflacji pewnie będą zrewidowane w dół, ale bilans ryzyk raczej pozostanie neutralny. EBC będzie natomiast podkreślał wciąż dobrą sytuację na rynku pracy oraz rosnące wynagrodzenia. Taki scenariusz może pomóc euro, aczkolwiek ryzyko gołębiego przekazu (obawy o wzrost itp.), który zaszkodziłby wspólnej walucie, jest dość znaczne.
Część inwestorów dość długo zastanawiała się, co z „kluczem kapitałowym”, na podstawie którego EBC skupuje obligacje skarbowe strefy euro. Jest on ustalany na podstawie wielkości gospodarki danego państwa strefy euro i modyfikowany co 5 lat. Właśnie nadszedł czas kolejnej modyfikacji. Ponieważ relatywny udział np. Włoch się zmniejszył przez ostatnie pół dekady, to przy braku zwiększania bilansu EBC, bank centralny może reinwestować mniej środków w obligacje emitowane przez Rzym. Wydaje się jednak, że te zmiany nie powinny być aż tak ważne dla włoskich obligacji, zwłaszcza że władze Italii starają się łagodzić konflikt z Komisją Europejską i zamierzają zaproponować zmniejszenie deficytu sektora finansów publicznych do PKB na przyszły rok do poziomu ok. 2,0 proc. W rezultacie ryzyko gołębiego przekazu ze strony EBC wprawdzie wciąż istnieje, ale nie wydaje się ono scenariuszem bazowym i zamierzonym działaniem.
Złoty nieco mocniejszy
Krajowa waluta zyskuje na wartości w porównaniu z wczorajszymi notowaniami ok. 1 gr w relacji do euro. To powoduje, że EUR/PLN spada poniżej granicy 4,30. Przede wszystkim sprzyja temu lepsza sytuacja zewnętrzna. Próba zażegnania konfliktu z KE ze strony Rzymu i przedstawienie niższego deficytu sektora finansów publicznych sprowadziło rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Włoch poniżej granicy 3,00 proc. Również odbicie na funcie czy poprawa nastrojów w relacjach Chin i USA sprzyjają lekkiemu wzmocnieniu się PLN.
Wydaje się również, że przekaz ze strony EBC zostanie przyjęty względnie spokojne przez graczy na złotym. W naszym bazowym scenariuszu Draghi nie będzie chciał zwiększać strachu pesymistycznym spojrzeniem na 2019 r., co prawdopodobnie oznacza utrzymanie neutralnej oceny perspektyw gospodarczych i wycofanie się z QE zgodnie z planem. W rezultacie bieżące notowania PLN powinny się być scenariuszem bazowym również na kolejne godziny.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
12 gru 2018 16:25
Duże wahania funta (popołudniowy komentarz walutowy z 12.12.2018)
Premier Theresa May wygrała głosowanie o wotum zaufania, ale to nie rozwiązuje problemów w brytyjskim parlamencie. Posiedzenie EBC może dać sygnał dla euro. Złoty korzysta z lepszego sentymentu dotyczącego Włoch oraz brexitu. Euro spada lekko poniżej granicy 4,30 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Zwycięstwo, które niewiele zmienia
Brytyjska premier utrzymała się na stanowisku po odrzuceniu wewnątrzpartyjnego wotum nieufności. Skala zwycięstwa pokazuje jednak słabość pozycji Theresy May oraz to, że małe są szanse, by wynegocjowana przez nią umowa dotycząca opuszczenia Unii Europejskiej, została przegłosowana przez Izbę Gmin.
Przeciwko May było 117 z 317 parlamentarzystów partii konserwatywnej. To oznacza bardzo szeroką opozycję wśród torysów w stosunku do szefowej rządu i małe szanse na przekonanie tej grupy do przyjęcia umowy brexitu. Jej negocjacje w Brukseli (np. podczas dzisiejszego unijnego szczytu) także nie wyglądają zachęcająco. Co z tego, że premier obroniła własne stanowisko, skoro jej rząd jest praktycznie mniejszościowy (północnoirlandzka DUP jest już jedną nogą poza koalicją), ma silną wewnątrzpartyjną opozycję (ponad jedna trzecia członków Izby Gmin), a przeciwko niej są oczywiście opozycyjni laburzyści oraz liberałowie. Czy w ogóle warto z Theresą May negocjować jakiekolwiek zmiany umowy, jeżeli jej pozycja polityczna jest słaba? Takie pytanie może się dziś pojawiać w Brukseli.
A co na to rynek? Wydaje się, że inwestorzy nie liczą na przepchnięcie umowy przez brytyjski parlament, ale na to, że słabość konserwatystów doprowadzi np. do wycofania się z artykułu 50 w obawie przed nieuporządkowanym brexitem (pozwala na to ostatnie orzeczenie TSUE). Gdyby doprowadziłoby do kolejnego referendum, najprawdopodobniej zwyciężyłby łagodny brexit (model analogiczny do norweskiego) lub w ogóle pozostanie w UE. W optymistycznym planie minimum powinno to przynajmniej skutkować wcześniejszymi wyborami oraz parlamentem opowiadającym się za miękkim brexitem.
Ryzyko twardego brexitu lub chaotycznego opuszczenie UE jest więc rzeczywiście ograniczone, biorąc pod uwagę nastroje w brytyjskim parlamencie oraz napływające sondaże społeczne. Realnym zagrożeniem może być natomiast gra va banque ze strony konserwatystów. Theresa May będzie przygotowywać kraj na twardy brexit, by wymusić na parlamentarzystach głosowanie za jej planem, oraz utrzymać torysów przy władzy do 2022 r. Większość oczywiście będzie oczekiwać, że to jest tylko blef, ale jeżeli polityczna rozgrywka wygeneruje inne problemy albo potrwa zbyt długo, to możemy mieć do czynienia z przypadkowym chaotycznym opuszczenie Unii. W końcu cały brexit jest przecież przypadkowy, wracając jeszcze kilka lat wstecz do inicjatywy byłego premiera Jamesa Camerona. W takim scenariuszu funt może być pod bardzo poważną presją, ale biorąc pod uwagę plany dotyczące głosowania nad umową o opuszczeniu UE, wspomniana presja raczej nie ujawni przed końcem br.
Co na posiedzeniu EBC?
Poza brexitem warto dziś zwrócić uwagę na Europejski Bank Centralny. Biorąc pod uwagę szereg problemów w strefie euro (spowolnienie gospodarcze, Włochy, Francja, brexit), zadanie przed Mario Draghim będzie stosunkowo trudne. Wydaje się jednak, że szef EBC przyjmie strategię obserwowaną na poprzednim posiedzeniu. Ogólnie perspektywy wzrostu PKB czy inflacji pewnie będą zrewidowane w dół, ale bilans ryzyk raczej pozostanie neutralny. EBC będzie natomiast podkreślał wciąż dobrą sytuację na rynku pracy oraz rosnące wynagrodzenia. Taki scenariusz może pomóc euro, aczkolwiek ryzyko gołębiego przekazu (obawy o wzrost itp.), który zaszkodziłby wspólnej walucie, jest dość znaczne.
Część inwestorów dość długo zastanawiała się, co z „kluczem kapitałowym”, na podstawie którego EBC skupuje obligacje skarbowe strefy euro. Jest on ustalany na podstawie wielkości gospodarki danego państwa strefy euro i modyfikowany co 5 lat. Właśnie nadszedł czas kolejnej modyfikacji. Ponieważ relatywny udział np. Włoch się zmniejszył przez ostatnie pół dekady, to przy braku zwiększania bilansu EBC, bank centralny może reinwestować mniej środków w obligacje emitowane przez Rzym. Wydaje się jednak, że te zmiany nie powinny być aż tak ważne dla włoskich obligacji, zwłaszcza że władze Italii starają się łagodzić konflikt z Komisją Europejską i zamierzają zaproponować zmniejszenie deficytu sektora finansów publicznych do PKB na przyszły rok do poziomu ok. 2,0 proc. W rezultacie ryzyko gołębiego przekazu ze strony EBC wprawdzie wciąż istnieje, ale nie wydaje się ono scenariuszem bazowym i zamierzonym działaniem.
Złoty nieco mocniejszy
Krajowa waluta zyskuje na wartości w porównaniu z wczorajszymi notowaniami ok. 1 gr w relacji do euro. To powoduje, że EUR/PLN spada poniżej granicy 4,30. Przede wszystkim sprzyja temu lepsza sytuacja zewnętrzna. Próba zażegnania konfliktu z KE ze strony Rzymu i przedstawienie niższego deficytu sektora finansów publicznych sprowadziło rentowności 10-letnich obligacji skarbowych Włoch poniżej granicy 3,00 proc. Również odbicie na funcie czy poprawa nastrojów w relacjach Chin i USA sprzyjają lekkiemu wzmocnieniu się PLN.
Wydaje się również, że przekaz ze strony EBC zostanie przyjęty względnie spokojne przez graczy na złotym. W naszym bazowym scenariuszu Draghi nie będzie chciał zwiększać strachu pesymistycznym spojrzeniem na 2019 r., co prawdopodobnie oznacza utrzymanie neutralnej oceny perspektyw gospodarczych i wycofanie się z QE zgodnie z planem. W rezultacie bieżące notowania PLN powinny się być scenariuszem bazowym również na kolejne godziny.
Zobacz również:
Duże wahania funta (popołudniowy komentarz walutowy z 12.12.2018)
Wotum nieufności niewiele zmienia (komentarz walutowy z 12.12.2018)
Stopniowe osłabienie złotego (popołudniowy komentarz walutowy z 11.12.2018)
Na pierwszym planie Wielka Brytania i Francja (komentarz walutowy z 11.12.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s