Nikt się nie spodziewał, że będzie dobrze, ale spadki aktywności w przemyśle i (szczególnie) usługach znacznie przekroczyły oczekiwania, nabierając rekordowe tempo. Dane PMI wskazują na spadek PKB strefy euro o 7,5 proc.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 14:30: Złożone wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA (szacunki: 4,5 mln).
Godz. 15:45: PMI usług w USA w kwietniu (szacunki: 30 pkt).
Godz. 15:45: PMI przemysłu w USA w kwietniu (szacunki: 35 pkt).
Słaby początek kwartału
Marcowe, rekordowo niskie poziomy indeksów PMI dla strefy euro w kwietniu pogorszyły się jeszcze bardziej. Wskaźniki aktywności sektorów przemysłowego i usług osiągnęły najniższe od ponad dwóch dekad, czyli od początku sporządzania danych, poziomy. Spodziewano się, że będzie źle, ale skala spadku aktywności przekroczyła oczekiwania ekonomistów. Wskaźnik dla sektora przemysłowego wyniósł w kwietniu 33,6 pkt, 4,4 pkt poniżej konsensusu i 10,9 pkt poniżej marcowego poziomu. To jednak sektor usług został dotknięty w większym stopniu przez pandemię i odbiło się to silnym spadkiem PMI z 26,4 pkt do 11,7 pkt – aż o 11,1 pkt poniżej oczekiwań.
Rekordowo nisko spadły praktycznie wszystkie składowe indeksów, z wyjątkiem płac i cen towarów i usług, które w kwietniu obniżały się w najszybszym tempie od 2009 r., czyli poprzedniego kryzysu finansowego. O ile było do przewidzenia, że pierwszy kwartał br. i po części najprawdopodobniej drugi są skazane na straty, o tyle niepokojące są pogarszające się oczekiwania liderów biznesowych co do najbliższych 12 miesięcy. Zanotowały one jeszcze głębszy spadek niż w marcu, co może sugerować raczej potencjalnie stosunkowo wolny powrót do normalności biznesowej niż bardzo szybkie ożywienie (tzw. v-shaped recovery).
Kwietniowy raport PMI dla strefy euro wskazuje także na skurczenie się gospodarki strefy euro o 7,5 proc. (w ujęciu kwartalnym). Znacznie niższe od oczekiwań dane (szczególnie usług) mogą nieco pogorszyć sentyment na rynku, jednak gra w dużej mierze toczy się już o przyszłość. W związku ze stopniowym znoszeniem restrykcji, m.in. w niektórych krajach Europy czy stanach w USA, znacznie istotniejsze dla rynku może okazać się to, jaki będzie stan aktywności biznesowej w maju. Pozwala ona oszacować, w jakim tempie może następować powrót do pracy na normalnych obrotach gospodarek i w jakim stopniu kryzys może przesunąć się na trzeci kwartał.
Blisko 30 procent urlopuje, niespełna 1 proc. zwolnionych
Chwilę po danych ze strefy euro pojawiły się także analogiczne odczyty dla gospodarki brytyjskiej. Ich wydźwięk był praktycznie taki sam: bardzo silny spadek sektora usług do 12,3 pkt (z 34,5 pkt i wobec 27,8 pkt oczekiwanych), a także sektora przemysłowego (z 47,8 pkt do 32,9 pkt wobec 42 pkt oczekiwanych). Ciekawych danych dostarczyło dzisiaj także brytyjskie Biuro Statystyki Narodowej (ONS): 27 proc. pracowników funkcjonujących przedsiębiorstw i tych, które czasowo zawiesiły działalność, urlopuje. W tej samej grupie firm tylko niespełna 1 proc. pracowników musiało przyjąć wypowiedzenia. Z jednej strony może cieszyć niski procent zwolnień. Może to sugerować szansę na sprawny powrót do niemal pełnej aktywności gospodarczej. Jednak z drugiej strony, ponad jedna czwarta całej brytyjskiej siły roboczej w firmach jeszcze istniejących na urlopach uwypukla głęboki spadek PKB, który i tak cierpiał jeszcze w związku z globalnym spowolnieniem i brexitem.
Euro traci, gdy w Europie źle się dzieje
Słabsze od oczekiwań dane ze Starego Kontynentu osłabiały dzisiaj wspólną europejską walutę. Notowania euro do dolara (EUR/USD) spadły przed południem nieco poniżej granicy 1,08, czyli najniższego poziomu od pierwszego tygodnia kwietnia. W efekcie nieco silniejsza presja popytowa na dolara umożliwiła wzrost USD/PLN do ok. 4,2240, choć przedział zmienności pozostawał ograniczony. Może on nieco wzrosnąć po południu, kiedy bardziej aktywni będą inwestorzy amerykańscy, a także ze względu na publikacje dotyczące gospodarki USA. Po południu poznamy dane PMI (od IHS Markit) oraz liczbę złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu. Obie miary, które zazwyczaj były raczej drugorzędne dla uczestników rynku, w obecnej sytuacji pandemii mają większą wagę. Złoty pozostawał dzisiaj stabilny i poza wspomnianym dolarem notowany był przy wczorajszych poziomach zamknięcia. Niższa od oczekiwanej aktywność biznesowa w strefie euro może uniemożliwiać złotemu silniejsze wzrosty wartości, a jeżeli połączymy to z umacniającym się globalnie dolarem, może oznaczać raczej zwiększenie presji podażowej na polską walutę w krótkim okresie.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
13 mar 2020 9:42
Koronawirus uderza w polską walutę. 5 zł za dolara, euro i franka? (komentarz walutowy z 13.03.2020)
Nikt się nie spodziewał, że będzie dobrze, ale spadki aktywności w przemyśle i (szczególnie) usługach znacznie przekroczyły oczekiwania, nabierając rekordowe tempo. Dane PMI wskazują na spadek PKB strefy euro o 7,5 proc.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Słaby początek kwartału
Marcowe, rekordowo niskie poziomy indeksów PMI dla strefy euro w kwietniu pogorszyły się jeszcze bardziej. Wskaźniki aktywności sektorów przemysłowego i usług osiągnęły najniższe od ponad dwóch dekad, czyli od początku sporządzania danych, poziomy. Spodziewano się, że będzie źle, ale skala spadku aktywności przekroczyła oczekiwania ekonomistów. Wskaźnik dla sektora przemysłowego wyniósł w kwietniu 33,6 pkt, 4,4 pkt poniżej konsensusu i 10,9 pkt poniżej marcowego poziomu. To jednak sektor usług został dotknięty w większym stopniu przez pandemię i odbiło się to silnym spadkiem PMI z 26,4 pkt do 11,7 pkt – aż o 11,1 pkt poniżej oczekiwań.
Rekordowo nisko spadły praktycznie wszystkie składowe indeksów, z wyjątkiem płac i cen towarów i usług, które w kwietniu obniżały się w najszybszym tempie od 2009 r., czyli poprzedniego kryzysu finansowego. O ile było do przewidzenia, że pierwszy kwartał br. i po części najprawdopodobniej drugi są skazane na straty, o tyle niepokojące są pogarszające się oczekiwania liderów biznesowych co do najbliższych 12 miesięcy. Zanotowały one jeszcze głębszy spadek niż w marcu, co może sugerować raczej potencjalnie stosunkowo wolny powrót do normalności biznesowej niż bardzo szybkie ożywienie (tzw. v-shaped recovery).
Kwietniowy raport PMI dla strefy euro wskazuje także na skurczenie się gospodarki strefy euro o 7,5 proc. (w ujęciu kwartalnym). Znacznie niższe od oczekiwań dane (szczególnie usług) mogą nieco pogorszyć sentyment na rynku, jednak gra w dużej mierze toczy się już o przyszłość. W związku ze stopniowym znoszeniem restrykcji, m.in. w niektórych krajach Europy czy stanach w USA, znacznie istotniejsze dla rynku może okazać się to, jaki będzie stan aktywności biznesowej w maju. Pozwala ona oszacować, w jakim tempie może następować powrót do pracy na normalnych obrotach gospodarek i w jakim stopniu kryzys może przesunąć się na trzeci kwartał.
Blisko 30 procent urlopuje, niespełna 1 proc. zwolnionych
Chwilę po danych ze strefy euro pojawiły się także analogiczne odczyty dla gospodarki brytyjskiej. Ich wydźwięk był praktycznie taki sam: bardzo silny spadek sektora usług do 12,3 pkt (z 34,5 pkt i wobec 27,8 pkt oczekiwanych), a także sektora przemysłowego (z 47,8 pkt do 32,9 pkt wobec 42 pkt oczekiwanych). Ciekawych danych dostarczyło dzisiaj także brytyjskie Biuro Statystyki Narodowej (ONS): 27 proc. pracowników funkcjonujących przedsiębiorstw i tych, które czasowo zawiesiły działalność, urlopuje. W tej samej grupie firm tylko niespełna 1 proc. pracowników musiało przyjąć wypowiedzenia. Z jednej strony może cieszyć niski procent zwolnień. Może to sugerować szansę na sprawny powrót do niemal pełnej aktywności gospodarczej. Jednak z drugiej strony, ponad jedna czwarta całej brytyjskiej siły roboczej w firmach jeszcze istniejących na urlopach uwypukla głęboki spadek PKB, który i tak cierpiał jeszcze w związku z globalnym spowolnieniem i brexitem.
Euro traci, gdy w Europie źle się dzieje
Słabsze od oczekiwań dane ze Starego Kontynentu osłabiały dzisiaj wspólną europejską walutę. Notowania euro do dolara (EUR/USD) spadły przed południem nieco poniżej granicy 1,08, czyli najniższego poziomu od pierwszego tygodnia kwietnia. W efekcie nieco silniejsza presja popytowa na dolara umożliwiła wzrost USD/PLN do ok. 4,2240, choć przedział zmienności pozostawał ograniczony. Może on nieco wzrosnąć po południu, kiedy bardziej aktywni będą inwestorzy amerykańscy, a także ze względu na publikacje dotyczące gospodarki USA. Po południu poznamy dane PMI (od IHS Markit) oraz liczbę złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu. Obie miary, które zazwyczaj były raczej drugorzędne dla uczestników rynku, w obecnej sytuacji pandemii mają większą wagę. Złoty pozostawał dzisiaj stabilny i poza wspomnianym dolarem notowany był przy wczorajszych poziomach zamknięcia. Niższa od oczekiwanej aktywność biznesowa w strefie euro może uniemożliwiać złotemu silniejsze wzrosty wartości, a jeżeli połączymy to z umacniającym się globalnie dolarem, może oznaczać raczej zwiększenie presji podażowej na polską walutę w krótkim okresie.
Zobacz również:
Koronawirus uderza w polską walutę. 5 zł za dolara, euro i franka? (komentarz walutowy z 13.03.2020)
Bank Kanady śladami Rezerwy Federalnej (popołudniowy komentarz walutowy z 4.03.2020)
Europa przed cięciem stóp procentowych (komentarz walutowy z 4.03.2020)
Fed awaryjnie tnie stopy procentowe (popołudniowy komentarz walutowy z 3.03.2020)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s