Strach związany z handlem zagranicznym nieco opadł, ale EUR/USD pozostaje nadal blisko najniższych poziomów od niespełna roku. Funt przed ważnym głosowaniem w brytyjskim parlamencie. Złoty pozostaje słaby. EUR/PLN w przedziale 4,31-4,32.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 15:30: Panel dyskusji w Sintrze (Portugalia). W dyskusji wezmą udział: Mario Draghi (przewodniczący EBC), Jerome Powell (szef Fedu) oraz Haruhiko Kuroda (BoJ).
Dla dolara każdy scenariusz jest dobry?
Strach związany z eskalacją konfliktu handlowego pomiędzy USA oraz Chinami nieco się zmniejszył. Dzięki temu ostatnie spadki odreagowały zarówno giełdy w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. Warto jednak zauważyć, że dolar tylko nieznacznie stracił na wartości i główna para walutowa pozostaje bardzo blisko niespełna rocznych minimów. Czy dla amerykańskiej waluty każdy scenariusz jest korzystny?
Gdy mamy nieco lepszy sentyment, to dolar pozostaje względnie silny ze względu na rosnącą szansę utrzymania szybkiej (na tle innych krajów) ścieżki zacieśnienia polityki pieniężnej. Dobra koniunktura również może powodować, że wraz ze stymulacją fiskalną to USA będą najszybciej się rozwijać wśród wiodących krajów.
Z kolei gdy sentyment się pogarsza (tak jak wczoraj), wtedy dolar także zachowuje się stosunkowo dobrze. Co prawda szanse na przyspieszenie zacieśnienia monetarnego maleją, ale w przypadku konfliktu handlowego USA są najbardziej odporne na zawirowania ekonomiczne na świecie (stymulacja fiskalna, niewielka ekspozycja na handel zagraniczny w relacji do PKB - ok. 3 razy mniejsza niż np. strefy euro).
W rezultacie w krótkim terminie dolar może być cały czas silny, niezależnie w którą stronę gospodarka oraz handel globalny będą zmierzać. Jest to tym bardziej aktualne, że przy ekstremalnie łagodnej polityce pieniężnej ze strony EBC, zadyszce ekonomicznej w strefie euro i silnej ekspozycji tego regionu na zagranicę europejska waluta może stanowić mało zachęcającą alternatywę.
Wielka Brytania w centrum uwagi
Mocny globalnie dolar sprowadza parę GBP/USD do wielomiesięcznych minimów. Sama kondycja sterlinga też nie jest zachwycająca, gdyż jego poziom w relacji do słabego ostatnio euro nie zmienia się. Dziś po południu funt może być bardzo zmienny, gdyż Izba Gmin będzie głosować ustawę związaną z Brexitem.
Izba Lordów uważa, że to cały parlament powinien być władny, by zdecydować, czy Wielka Brytania może opuścić Unię Europejską bez formalnego porozumienia handlowego czy też nie. Rząd premier Theresy May chce, by to jej gabinet mógł podjąć taką decyzję, gdyby negocjacje z Brukselą nie szły zgodnie z warunkami Londynu. Teoretycznie Izba Gmin mogłaby zmienić decyzję wyższej izby brytyjskiego parlamentu (dotyczącą kompetencji), ale wśród torysów jest kilkunastu parlamentarzystów (chcących „miękkiego” brexitu), którzy sprzeciwiają się szefowej partii i mogą przyczynić się do wygrania głosowania przez opozycję. Co to jednak znaczy dla funta?
Wpływ na brytyjską walutę tego wydarzenia nie jest taki oczywisty. Porażka premier May może oznaczać ryzyko przedterminowych wyborów, zaburzenia dla gospodarki, a nawet szansę zmiany rządu (co niekoniecznie jest pozytywne dla szterlinga, biorąc pod uwagę ostatnie zradykalizowanie się laburzystów). W krótkim terminie może to więc szkodzić funtowi. W dłuższym natomiast otwiera się pole do albo bardziej łagodnego Brexitu, albo nawet być może kolejnego referendum, a więc jest to scenariusz pozytywny dla funta. Głosowanie jest zaplanowane na popołudnie czasu londyńskiego.
Słabość złotego się utrzymuje
Wczoraj po południu, gdy sentyment się poprawił, chwilowo EUR/PLN spadał do okolic 4,30. Dziś jednak ponownie mamy do czynienia ze słabszym złotym i za euro trzeba płacić ok. 4,32. Brakuje nieco ponad 2 gr, by polska waluta w relacji do europejskiej była najsłabsza od 16 miesięcy.
Słabość złotego wynika bezpośrednio z siły dolara oraz przeciętnych danych makroekonomicznych z Unii. Do tego oczywiście dochodzi zagrożenie związane z wymianą handlową i małe szanse na podwyżki stóp procentowych w Polsce, nawet gdyby inflacja przyspieszyła, a złoty dalej tracił na wartości. Perspektywy dla krajowej waluty nadal więc pozostają negatywne i przy pogorszeniu się sentymentu globalnego niewykluczone jest wyjście EUR/PLN w okolicę 4,35, a dolara nawet blisko granicy 3,80 zł.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
19 cze 2018 16:23
Dolar zyskuje, złoty traci (popołudniowy komentarz walutowy z 19.06.2018)
Strach związany z handlem zagranicznym nieco opadł, ale EUR/USD pozostaje nadal blisko najniższych poziomów od niespełna roku. Funt przed ważnym głosowaniem w brytyjskim parlamencie. Złoty pozostaje słaby. EUR/PLN w przedziale 4,31-4,32.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Dla dolara każdy scenariusz jest dobry?
Strach związany z eskalacją konfliktu handlowego pomiędzy USA oraz Chinami nieco się zmniejszył. Dzięki temu ostatnie spadki odreagowały zarówno giełdy w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie. Warto jednak zauważyć, że dolar tylko nieznacznie stracił na wartości i główna para walutowa pozostaje bardzo blisko niespełna rocznych minimów. Czy dla amerykańskiej waluty każdy scenariusz jest korzystny?
Gdy mamy nieco lepszy sentyment, to dolar pozostaje względnie silny ze względu na rosnącą szansę utrzymania szybkiej (na tle innych krajów) ścieżki zacieśnienia polityki pieniężnej. Dobra koniunktura również może powodować, że wraz ze stymulacją fiskalną to USA będą najszybciej się rozwijać wśród wiodących krajów.
Z kolei gdy sentyment się pogarsza (tak jak wczoraj), wtedy dolar także zachowuje się stosunkowo dobrze. Co prawda szanse na przyspieszenie zacieśnienia monetarnego maleją, ale w przypadku konfliktu handlowego USA są najbardziej odporne na zawirowania ekonomiczne na świecie (stymulacja fiskalna, niewielka ekspozycja na handel zagraniczny w relacji do PKB - ok. 3 razy mniejsza niż np. strefy euro).
W rezultacie w krótkim terminie dolar może być cały czas silny, niezależnie w którą stronę gospodarka oraz handel globalny będą zmierzać. Jest to tym bardziej aktualne, że przy ekstremalnie łagodnej polityce pieniężnej ze strony EBC, zadyszce ekonomicznej w strefie euro i silnej ekspozycji tego regionu na zagranicę europejska waluta może stanowić mało zachęcającą alternatywę.
Wielka Brytania w centrum uwagi
Mocny globalnie dolar sprowadza parę GBP/USD do wielomiesięcznych minimów. Sama kondycja sterlinga też nie jest zachwycająca, gdyż jego poziom w relacji do słabego ostatnio euro nie zmienia się. Dziś po południu funt może być bardzo zmienny, gdyż Izba Gmin będzie głosować ustawę związaną z Brexitem.
Izba Lordów uważa, że to cały parlament powinien być władny, by zdecydować, czy Wielka Brytania może opuścić Unię Europejską bez formalnego porozumienia handlowego czy też nie. Rząd premier Theresy May chce, by to jej gabinet mógł podjąć taką decyzję, gdyby negocjacje z Brukselą nie szły zgodnie z warunkami Londynu. Teoretycznie Izba Gmin mogłaby zmienić decyzję wyższej izby brytyjskiego parlamentu (dotyczącą kompetencji), ale wśród torysów jest kilkunastu parlamentarzystów (chcących „miękkiego” brexitu), którzy sprzeciwiają się szefowej partii i mogą przyczynić się do wygrania głosowania przez opozycję. Co to jednak znaczy dla funta?
Wpływ na brytyjską walutę tego wydarzenia nie jest taki oczywisty. Porażka premier May może oznaczać ryzyko przedterminowych wyborów, zaburzenia dla gospodarki, a nawet szansę zmiany rządu (co niekoniecznie jest pozytywne dla szterlinga, biorąc pod uwagę ostatnie zradykalizowanie się laburzystów). W krótkim terminie może to więc szkodzić funtowi. W dłuższym natomiast otwiera się pole do albo bardziej łagodnego Brexitu, albo nawet być może kolejnego referendum, a więc jest to scenariusz pozytywny dla funta. Głosowanie jest zaplanowane na popołudnie czasu londyńskiego.
Słabość złotego się utrzymuje
Wczoraj po południu, gdy sentyment się poprawił, chwilowo EUR/PLN spadał do okolic 4,30. Dziś jednak ponownie mamy do czynienia ze słabszym złotym i za euro trzeba płacić ok. 4,32. Brakuje nieco ponad 2 gr, by polska waluta w relacji do europejskiej była najsłabsza od 16 miesięcy.
Słabość złotego wynika bezpośrednio z siły dolara oraz przeciętnych danych makroekonomicznych z Unii. Do tego oczywiście dochodzi zagrożenie związane z wymianą handlową i małe szanse na podwyżki stóp procentowych w Polsce, nawet gdyby inflacja przyspieszyła, a złoty dalej tracił na wartości. Perspektywy dla krajowej waluty nadal więc pozostają negatywne i przy pogorszeniu się sentymentu globalnego niewykluczone jest wyjście EUR/PLN w okolicę 4,35, a dolara nawet blisko granicy 3,80 zł.
Zobacz również:
Dolar zyskuje, złoty traci (popołudniowy komentarz walutowy z 19.06.2018)
Strach o wojnę handlową przesadzony (komentarz walutowy z 19.06.2018)
Niewielkie zmiany na walutach (popołudniowy komentarz walutowy z 18.06.2018)
Dolara nadal silny (komentarz walutowy z 18.06.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s