Początek notowań nowego tygodnia nie przynosi rewolucji. Po pozytywnych danych i wypowiedziach Johnsona funt notuje silne odbicie. Mnuchin sugeruje cięcie stóp procentowych w przyszłym roku w USA. Frank pod presją: szwajcarska waluta wyraźnie traci. CHF/PLN najniżej od miesiąca.
Liczy się przede wszystkim EBC
Poniedziałek nie przyniósł fundamentalnych zmian na rynku walutowym. Nie należy się ich także raczej spodziewać przed czwartkowym komunikatem i konferencją prasową Europejskiego Banku Centralnego, co jest kluczowym wydarzeniem zaplanowanym na ten tydzień. Funt złapał nieco “wiatru w żagle” po tym, jak dane produkcji przemysłowej i PKB przekroczyły oczekiwania, a niedługo później Boris Johnson podczas konferencji z premierem Irlandii wyrażał się w bardziej kompromisowym tonie, niż można było się tego spodziewać.
W pierwszej fazie dnia kurs “kabla”, tj. GBP/USD, tracił w porównaniu do piątkowego zamknięcia i znajdował się w okolicy 1,2234. Po fali pozytywnych bodźców jego notowania chwilę po południu wzrosły do 1,2384 - to zarazem najwyższy kurs od półtora miesiąca. Kurs GBP/PLN wzrósł na moment powyżej granicy 4,87, a to z kolei jego najwyższy poziom od końcówki maja br. Nie należy jednak oczekiwać, iż to początek zwiększonego popytu na brytyjską walutę i istotnych wzrostów jego wartości. Istotne wahania z dnia na dzień są obecnie wpisane w notowania funta, a wydarzenia w kwestii brexitu, jeżeli zignorujemy pojedyncze “nagłówki”, powinny w najbliższych tygodniach utrzymywać presję podażową.
Po południu agencja informacyjna Bloomberg cytowała sekretarza skarbu USA Steve’a Mnuchina, który powiedział, że administracja Trumpa rozważy cięcie podatków w przyszłym roku. Ponadto dodał, że nie ma podstaw, by sądzić, że pozycja przewodniczącego Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella może być zagrożona (Powell był często krytykowany przez prezydenta Trumpa za zbyt restrykcyjną politykę monetarną). To żadne przełomowe informacje, choć w szerszym kontekście raczej pozytywne dla dolara i amerykańskiego rynku akcji. Jednak zgodnie z oczekiwaniami, rynek wypatruje czwartkowego EBC i dopiero przy tym wydarzeniu możemy oczekiwać bardzo dużych wahań na rynku walutowym w tym tygodniu.
Główna para walutowa, EUR/USD, zanotowała niewielkie zmiany do godz. 16, wzrastając o ok. 0,2 proc. do 1,1050. Tym samym euro do złotego było relatywnie stabilne i oscylowało w okolicy piątkowego zamknięcia, czyli ok. 4,3350, a notowania dolara obniżyły się do ok. 3,92. Tracący dzisiaj na wartości praktycznie do każdej waluty frank szwajcarski przyczynił się także do spadku kursu CHF/PLN do najniższej wartości od miesiąca, tj. nieznacznie poniżej 3,96.
Jutro na rynku
Jeszcze w godzinach nocnych poznamy dane o inflacji konsumenckiej (CPI) oraz producentów (PPI) w Chinach za sierpień. Nie są to najistotniejsze dane w kontekście gospodarki chińskiej (istotniejsze są dane m.in. PKB czy produkcji przemysłowej), jednak znaczne odstępstwo od tego, co oczekuje rynek, może nieco wpłynąć na sentyment rynkowy we wczesnych godzinach porannych. Konsensus rynkowy wskazuje na spadek inflacji CPI o 0,1 pkt proc. do 2,7 proc. w skali roku oraz powiększenie skali spadku PPI do -0,9 proc.
Jeszcze przed południem poznamy dane produkcji przemysłowej z Francji i Włoch. Będą to dane za lipiec, więc nieco już “historyczne”. Najprawdopodobniej nie odegrają one istotniejszej roli jeżeli chodzi o wpływ na notowania euro, szczególnie, że w tym tygodniu największa uwaga zwrócona jest w kierunku posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego w czwartek. Obawy o gospodarkę strefy euro mogą sprawiać, że ponowne negatywne odczyty (w skali roku) mogą nieco osłabić euro i pogorszyć sentyment rynkowy. Mediana oczekiwań rynkowych sugeruje wzrost produkcji przemysłowej o 0,5 proc. r/r we Francji oraz o 0,3 proc. we Włoszech.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje o godz. 10:30 dane z brytyjskiego rynku pracy. Przeciętne miesięcznie wynagrodzenie (łącznie z premiami) spodziewane jest utrzymać wysokie tempo wzrostu 3,7 proc. r/r w lipcu, stopa bezrobocia przy 3,9 proc., a liczba złożonych wniosków o zasiłek w sierpniu utrzymać w okolicy 30 tys. Funt wzmocnił się po dzisiejszych, wyższych od oczekiwań danych produkcji przemysłowej i PKB oraz zapewnieniach Borisa Johnsona o chęci porozumienia ws. brexitu, a także o niedopuszczeniu do wprowadzenia kontroli granicznej w Irlandii. Na notowania funta największy wpływ mają doniesienia w kwestii brexitu, choć kolejna porcja lepszych od oczekiwań danych z brytyjskiej gospodarki może w dalszym stopniu wzmocnić funta - przynajmniej w kontekście dnia.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
9 wrz 2019 13:08
Rynek czeka na czwartek (komentarz walutowy z 9.09.2019)
Początek notowań nowego tygodnia nie przynosi rewolucji. Po pozytywnych danych i wypowiedziach Johnsona funt notuje silne odbicie. Mnuchin sugeruje cięcie stóp procentowych w przyszłym roku w USA. Frank pod presją: szwajcarska waluta wyraźnie traci. CHF/PLN najniżej od miesiąca.
Liczy się przede wszystkim EBC
Poniedziałek nie przyniósł fundamentalnych zmian na rynku walutowym. Nie należy się ich także raczej spodziewać przed czwartkowym komunikatem i konferencją prasową Europejskiego Banku Centralnego, co jest kluczowym wydarzeniem zaplanowanym na ten tydzień. Funt złapał nieco “wiatru w żagle” po tym, jak dane produkcji przemysłowej i PKB przekroczyły oczekiwania, a niedługo później Boris Johnson podczas konferencji z premierem Irlandii wyrażał się w bardziej kompromisowym tonie, niż można było się tego spodziewać.
W pierwszej fazie dnia kurs “kabla”, tj. GBP/USD, tracił w porównaniu do piątkowego zamknięcia i znajdował się w okolicy 1,2234. Po fali pozytywnych bodźców jego notowania chwilę po południu wzrosły do 1,2384 - to zarazem najwyższy kurs od półtora miesiąca. Kurs GBP/PLN wzrósł na moment powyżej granicy 4,87, a to z kolei jego najwyższy poziom od końcówki maja br. Nie należy jednak oczekiwać, iż to początek zwiększonego popytu na brytyjską walutę i istotnych wzrostów jego wartości. Istotne wahania z dnia na dzień są obecnie wpisane w notowania funta, a wydarzenia w kwestii brexitu, jeżeli zignorujemy pojedyncze “nagłówki”, powinny w najbliższych tygodniach utrzymywać presję podażową.
Po południu agencja informacyjna Bloomberg cytowała sekretarza skarbu USA Steve’a Mnuchina, który powiedział, że administracja Trumpa rozważy cięcie podatków w przyszłym roku. Ponadto dodał, że nie ma podstaw, by sądzić, że pozycja przewodniczącego Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella może być zagrożona (Powell był często krytykowany przez prezydenta Trumpa za zbyt restrykcyjną politykę monetarną). To żadne przełomowe informacje, choć w szerszym kontekście raczej pozytywne dla dolara i amerykańskiego rynku akcji. Jednak zgodnie z oczekiwaniami, rynek wypatruje czwartkowego EBC i dopiero przy tym wydarzeniu możemy oczekiwać bardzo dużych wahań na rynku walutowym w tym tygodniu.
Główna para walutowa, EUR/USD, zanotowała niewielkie zmiany do godz. 16, wzrastając o ok. 0,2 proc. do 1,1050. Tym samym euro do złotego było relatywnie stabilne i oscylowało w okolicy piątkowego zamknięcia, czyli ok. 4,3350, a notowania dolara obniżyły się do ok. 3,92. Tracący dzisiaj na wartości praktycznie do każdej waluty frank szwajcarski przyczynił się także do spadku kursu CHF/PLN do najniższej wartości od miesiąca, tj. nieznacznie poniżej 3,96.
Jutro na rynku
Jeszcze w godzinach nocnych poznamy dane o inflacji konsumenckiej (CPI) oraz producentów (PPI) w Chinach za sierpień. Nie są to najistotniejsze dane w kontekście gospodarki chińskiej (istotniejsze są dane m.in. PKB czy produkcji przemysłowej), jednak znaczne odstępstwo od tego, co oczekuje rynek, może nieco wpłynąć na sentyment rynkowy we wczesnych godzinach porannych. Konsensus rynkowy wskazuje na spadek inflacji CPI o 0,1 pkt proc. do 2,7 proc. w skali roku oraz powiększenie skali spadku PPI do -0,9 proc.
Jeszcze przed południem poznamy dane produkcji przemysłowej z Francji i Włoch. Będą to dane za lipiec, więc nieco już “historyczne”. Najprawdopodobniej nie odegrają one istotniejszej roli jeżeli chodzi o wpływ na notowania euro, szczególnie, że w tym tygodniu największa uwaga zwrócona jest w kierunku posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego w czwartek. Obawy o gospodarkę strefy euro mogą sprawiać, że ponowne negatywne odczyty (w skali roku) mogą nieco osłabić euro i pogorszyć sentyment rynkowy. Mediana oczekiwań rynkowych sugeruje wzrost produkcji przemysłowej o 0,5 proc. r/r we Francji oraz o 0,3 proc. we Włoszech.
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje o godz. 10:30 dane z brytyjskiego rynku pracy. Przeciętne miesięcznie wynagrodzenie (łącznie z premiami) spodziewane jest utrzymać wysokie tempo wzrostu 3,7 proc. r/r w lipcu, stopa bezrobocia przy 3,9 proc., a liczba złożonych wniosków o zasiłek w sierpniu utrzymać w okolicy 30 tys. Funt wzmocnił się po dzisiejszych, wyższych od oczekiwań danych produkcji przemysłowej i PKB oraz zapewnieniach Borisa Johnsona o chęci porozumienia ws. brexitu, a także o niedopuszczeniu do wprowadzenia kontroli granicznej w Irlandii. Na notowania funta największy wpływ mają doniesienia w kwestii brexitu, choć kolejna porcja lepszych od oczekiwań danych z brytyjskiej gospodarki może w dalszym stopniu wzmocnić funta - przynajmniej w kontekście dnia.
Zobacz również:
Rynek czeka na czwartek (komentarz walutowy z 9.09.2019)
Znowu dobre dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 6.09.2019)
Dane z USA z ograniczonym wpływem na rynek? (komentarz walutowy z 6.09.2019)
Porcja solidnych danych z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 5.09.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s