Słabsza kondycja dolara po konferencji szefa Fed Jeromego Powella. Gorsze dane ze strefy euro – indeksy PMI oraz Ifo blisko rocznych minimów. Mniej jastrzębi od oczekiwań Fed wspomaga złotego, ale jest to przede wszystkim widoczne na parze USD/PLN. Euro nadal w przedziale 4,22-4,23 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 13:00: Decyzja w sprawie stóp procentowych w Wielkiej Brytanii (szacunki: bez zmian na poziomie 0,50%).
Powell raczej gołębi niż jastrzębi
Poza konferencją prasową Jeromego Powella wczorajszy przekaz z Rezerwy Federalnej był względnie jastrzębi. Z dwóch do trzech zwiększono perspektywę podwyżek stóp procentowych na 2019 r., a zabrakło tylko jednego (na 15) członka FOMC by mediana oczekiwań zacieśnienia monetarnego na rok 2018 r. przesunęła się z 0,75 pkt proc. do 1 pkt proc.
Dodatkowo projekcje makroekonomiczne zakładają wzrost w czwartym kwartale na poziomie 2,7% r/r, bezrobocie pod koniec 2019 r. ma osiągnąć poziom 3,6%, czyli o 0,9 pkt proc. mniej niż wynosi jego naturalny poziom. To wszystko wskazuje, że szanse na przyspieszenie zacieśniania monetarnego w kolejnych kwartałach są spore.
Sam tekst komunikatu także można odebrać raczej jastrzębio niż gołębio zwłaszcza w części dotyczącej prognoz. „Perspektywy gospodarcze poprawiły się w ostatnich miesiącach” czytamy w oficjalnym dokumencie. W półgodzinnym oknie pomiędzy konferencją z publikacją danych a konferencją prasową raczej można było obserwować bardziej stromą krzywą dochodowości obligacji skarbowych, co wskazywało właśnie na względnie jastrzębi przekaz z Fedu.
Sytuacja zaczęła się zmieniać podczas konferencji prasowej. Jerome Powell zmniejszał wydźwięk projekcji makroekonomicznych, a także nie widział zagrożenia związanego z wyższą presją inflacyjną. Redukował on również podnoszone przez niektórych członków FOMC zagrożenia związane z nierównowagami makroekonomicznymi (np. rynek nieruchomości). W rezultacie można było odnieść wrażenie, że Powell raczej jest bardziej w gołębiej niż jastrzębiej części Fedu. To spowodowało znaczne osłabienie dolara i osiągnięcie nawet poziomu 1,2380 na EUR/USD dziś rano.
Presja spadkowa na euro
Wysokie notowania EUR/USD nie utrzymały się jednak długo ze względu na znacznie gorsze od oczekiwań i bliskie rocznym minimom odczyty indeksów PMI ze strefy euro oraz niemieckiego Ifo. To może zmniejszać oczekiwania na względnie szybkie podwyżki stóp procentowych (przed połową 2019 r.) przez EBC i jednocześnie szkodzić euro.
Wstępny indeks PMI przygotowany przez IHS Markit dla strefy euro obejmujący usługi oraz przemysł spadł do poziomu 55,3 pkt, czyli do najniższej wartości od 14 miesięcy. Subindeks samego przemysłu obniżył się aż 3,5 pkt do 56,1 pkt. W komentarzu do danych częściowo za słaby wynik została obarczona niekorzystna pogoda, ale jednocześnie zauważono, że „utrata momentu (wzrostu – przyp. aut.) od silnego rozpoczęcia roku była dość dramatyczna”.
Zawiódł również wiodący indeks koniunktury w Niemczech. Ifo, mierzący nastroje przedsiębiorców za naszą zachodnią granicą, spadł do najniższego poziomu od 11 miesięcy i wyniósł 114,7 pkt. Ankietowani przez Ifo zwracali uwagę, że gorszy sentyment w gospodarce to efekt zagrożeń związanych z protekcjonizmem. W okolicach południa EUR/USD był notowany blisko poziomu 1,2320, czyli 60 pipsów mniej niż rano.
Posiedzenie Banku Anglii. Złoty lekko mocniejszy
Bank Anglii o godzinie 13:00 opublikuje komunikat z marcowego posiedzenia. Zmiana stóp procentowych jest mało prawdopodobna, ale niewykluczone, że „minutes” zasugerują rosnące szanse zacieśnienia polityki pieniężnej w maju. To może wesprzeć dziś funta.
Spadki dolara po posiedzeniu Fedu, a jednocześnie słabsze dane ze strefy euro sugerujące mniejsze prawdopodobieństwo zacieśnienia monetarnego przez EBC wspierają nieco złotego. Cały czas jednak notowania EUR/PLN pozostają w przedziale 4,22-4,23. W dłuższym terminie, gdyby spowolnienie w strefie euro miało się zmaterializować, to dzisiejsze dane nie są korzystne dla PLN, gdyż mogą zapowiadać odpływ kapitału z gospodarek wschodzących. Ogólnie więc krajowa waluta nadal powinna pozostawać pod presją.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
21 mar 2018 14:58
Złoty pod presją (popołudniowy komentarz walutowy z 21.03.2018)
Słabsza kondycja dolara po konferencji szefa Fed Jeromego Powella. Gorsze dane ze strefy euro – indeksy PMI oraz Ifo blisko rocznych minimów. Mniej jastrzębi od oczekiwań Fed wspomaga złotego, ale jest to przede wszystkim widoczne na parze USD/PLN. Euro nadal w przedziale 4,22-4,23 zł.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Powell raczej gołębi niż jastrzębi
Poza konferencją prasową Jeromego Powella wczorajszy przekaz z Rezerwy Federalnej był względnie jastrzębi. Z dwóch do trzech zwiększono perspektywę podwyżek stóp procentowych na 2019 r., a zabrakło tylko jednego (na 15) członka FOMC by mediana oczekiwań zacieśnienia monetarnego na rok 2018 r. przesunęła się z 0,75 pkt proc. do 1 pkt proc.
Dodatkowo projekcje makroekonomiczne zakładają wzrost w czwartym kwartale na poziomie 2,7% r/r, bezrobocie pod koniec 2019 r. ma osiągnąć poziom 3,6%, czyli o 0,9 pkt proc. mniej niż wynosi jego naturalny poziom. To wszystko wskazuje, że szanse na przyspieszenie zacieśniania monetarnego w kolejnych kwartałach są spore.
Sam tekst komunikatu także można odebrać raczej jastrzębio niż gołębio zwłaszcza w części dotyczącej prognoz. „Perspektywy gospodarcze poprawiły się w ostatnich miesiącach” czytamy w oficjalnym dokumencie. W półgodzinnym oknie pomiędzy konferencją z publikacją danych a konferencją prasową raczej można było obserwować bardziej stromą krzywą dochodowości obligacji skarbowych, co wskazywało właśnie na względnie jastrzębi przekaz z Fedu.
Sytuacja zaczęła się zmieniać podczas konferencji prasowej. Jerome Powell zmniejszał wydźwięk projekcji makroekonomicznych, a także nie widział zagrożenia związanego z wyższą presją inflacyjną. Redukował on również podnoszone przez niektórych członków FOMC zagrożenia związane z nierównowagami makroekonomicznymi (np. rynek nieruchomości). W rezultacie można było odnieść wrażenie, że Powell raczej jest bardziej w gołębiej niż jastrzębiej części Fedu. To spowodowało znaczne osłabienie dolara i osiągnięcie nawet poziomu 1,2380 na EUR/USD dziś rano.
Presja spadkowa na euro
Wysokie notowania EUR/USD nie utrzymały się jednak długo ze względu na znacznie gorsze od oczekiwań i bliskie rocznym minimom odczyty indeksów PMI ze strefy euro oraz niemieckiego Ifo. To może zmniejszać oczekiwania na względnie szybkie podwyżki stóp procentowych (przed połową 2019 r.) przez EBC i jednocześnie szkodzić euro.
Wstępny indeks PMI przygotowany przez IHS Markit dla strefy euro obejmujący usługi oraz przemysł spadł do poziomu 55,3 pkt, czyli do najniższej wartości od 14 miesięcy. Subindeks samego przemysłu obniżył się aż 3,5 pkt do 56,1 pkt. W komentarzu do danych częściowo za słaby wynik została obarczona niekorzystna pogoda, ale jednocześnie zauważono, że „utrata momentu (wzrostu – przyp. aut.) od silnego rozpoczęcia roku była dość dramatyczna”.
Zawiódł również wiodący indeks koniunktury w Niemczech. Ifo, mierzący nastroje przedsiębiorców za naszą zachodnią granicą, spadł do najniższego poziomu od 11 miesięcy i wyniósł 114,7 pkt. Ankietowani przez Ifo zwracali uwagę, że gorszy sentyment w gospodarce to efekt zagrożeń związanych z protekcjonizmem. W okolicach południa EUR/USD był notowany blisko poziomu 1,2320, czyli 60 pipsów mniej niż rano.
Posiedzenie Banku Anglii. Złoty lekko mocniejszy
Bank Anglii o godzinie 13:00 opublikuje komunikat z marcowego posiedzenia. Zmiana stóp procentowych jest mało prawdopodobna, ale niewykluczone, że „minutes” zasugerują rosnące szanse zacieśnienia polityki pieniężnej w maju. To może wesprzeć dziś funta.
Spadki dolara po posiedzeniu Fedu, a jednocześnie słabsze dane ze strefy euro sugerujące mniejsze prawdopodobieństwo zacieśnienia monetarnego przez EBC wspierają nieco złotego. Cały czas jednak notowania EUR/PLN pozostają w przedziale 4,22-4,23. W dłuższym terminie, gdyby spowolnienie w strefie euro miało się zmaterializować, to dzisiejsze dane nie są korzystne dla PLN, gdyż mogą zapowiadać odpływ kapitału z gospodarek wschodzących. Ogólnie więc krajowa waluta nadal powinna pozostawać pod presją.
Zobacz również:
Złoty pod presją (popołudniowy komentarz walutowy z 21.03.2018)
Czekanie na Fed (komentarz walutowy z 21.03.2018)
Złoty nadal słaby (popołudniowy komentarz walutowy z 20.03.2018)
Słabe dane z Niemiec (komentarz walutowy z 20.03.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s