Wtorkowa sesja była korzystna dla dolara, co może zmniejszać skalę aprecjacji USD nawet w przypadku względnie jastrzębiego przekazu ze strony Fedu. Komunikat z Rezerwy Federalnej będzie ważny również dla krajowej waluty.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 19:00: Decyzja o stopach procentowych w USA (szacunki: wzrost o 0,25 pkt. proc. do przedziału 1,50-1,75%). Publikacja komunikatu, projekcji makroekonomicznych oraz szacunków przyszłych stóp procentowych,
Godz. 19:30: Rozpoczęcie konferencji prasowej Jeromego Powella, przewodniczącego amerykańskiej Rezerwy Federalnej.
Silniejszy dolar
Na wtorkowej sesji mieliśmy zauważalne wzrosty amerykańskiej waluty. Indeks dolara (DXY) wzrósł ponad pół procenta, a EUR/USD zanurkował ok. 100 pipsów. Ruch na dolarze został także potwierdzony przez zmiany na rynku obligacji skarbowych. Rentowności 5-letnich instrumentów dłużnych osiągnęły poziom 2,7%, czyli najwyższe wartości od 8 lat.
Z kolei rynek stopy procentowej wycenia, że do końca roku (wraz z dzisiejszą decyzją) nastąpi zacieśnienie polityki pieniężnej na poziomie 0,85 pkt proc. Oznacza to, że rynek jest praktycznie podzielony 50:50 czy w 2018 roku zobaczymy trzy, czy też cztery podwyżki o 0,25 pkt. proc. Powstaje jednak pytanie czy Fed pójdzie za ciosem i zasugeruje zacieśnienie aż o 1 pkt. proc. w tym roku?
Bez problemów oczywiście można znaleźć argumenty do tego, żeby przyspieszyć tempo podwyżek. Mamy silną, procykliczną stymulację fiskalną w USA. Gospodarka będzie w najbliższych dwóch latach rozwijać się wyraźnie powyżej potencjału. Ryzyko jej przegrzania, a przez to również późniejszego gwałtowniejszego spowolnienia więc rośnie. To argument szybszym tempem podwyżek w tym roku.
Zmienia się również skład głosujących członków FOMC (na bardziej jastrzębi zwłaszcza w kontekście rotujących przedstawicieli regionalnych oddziałów Fedu). Ostatnio zwracaliśmy również uwagę na zmianę podejścia ze strony Lael Brainard na bardziej restrykcyjne, co także ma duże znacznie zwłaszcza, że jest ona członkiem Rady Gubernatorów.
Z drugiej jednak strony sugestia czterech podwyżek trochę zamyka Fedowi przestrzeń do reakcji na nieprzewidywalne wydarzenia. Dodatkowo ścieżka przyszłej inflacji nadal jest wielką niewiadomą dla Rezerwy Federalnej chociaż w ostatnich „minutes” było widać, że nie tylko członkowie Fedu, ale również ekonomiści tej instytucji są coraz bardziej przekonani do tego, że będzie ona zbliżać się do celu banku centralnego.
Ogólnie więc bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie więc utrzymanie mediany podwyżek na ten rok na poziomie trzech, ale np. podniesienie ich liczby z dwóch do trzech na przyszły rok. To prawdopodobnie w pierwszej chwili spowodowałoby nawet osłabienie dolara (biorąc pod uwagę jego wczorajsze silne umocnienie). Wydaje się jednak, że wyższe projekcje dotyczące inflacji, względnie jastrzębi przekaz na konferencji (sugerujący, że podniesienie tempa podwyżek jest bardzo możliwe) finalnie jednak powinien wesprzeć amerykańską walutę, spowodować dalsze wzrosty rentowności obligacji skarbowych i raczej pogorszyć niż polepszyć sentyment na nowojorskiej giełdzie.
Złoty pod wpływem Fedu
Mocniejszy globalnie dolar spowodował, że USD/PLN przekroczył wartość 3,45, czyli osiągnął ponad dwumiesięczne maksima. Blisko czteromiesięcznych szczytów utrzymuje się wycena EUR/PLN. Wysoki kurs euro do złotego jest jednak przede wszystkim rezultatem ostatnich gołębich sugestii ze strony RPP oraz niższych odczytów inflacji z kraju niż sytuacji na świecie.
Ogólny przekaz z Fedu powinien być dziś jastrzębi, ale oczekujemy, że szansa na zapowiedź przez Fed czterech podwyżek w tym roku pozostaje raczej ograniczona nawet gdyby finalnie rzeczywiście amerykańskie monetarne finalnie podwyższyły koszty kredytu o 1 pkt. proc. w tym roku (szczegóły w poprzednich akapitach). Biorąc więc pod uwagę wczorajsze wzmocnienie się dolara pierwsza reakcja rynku na przekaz Fedu może być względnie spokojna, a nawet negatywna dla USD. Później jednak, gdy inwestorzy zobaczą, że jednak FOMC jest ogólnie jastrzębi (zmiana projekcji makroekonomicznych, konferencja prasowa, trzy podwyżki 2019 r.) powinniśmy jednak zobaczyć mocniejszego dolara i słabszego złotego w relacji do większości podstawowych walut.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
20 mar 2018 15:42
Złoty nadal słaby (popołudniowy komentarz walutowy z 20.03.2018)
Wtorkowa sesja była korzystna dla dolara, co może zmniejszać skalę aprecjacji USD nawet w przypadku względnie jastrzębiego przekazu ze strony Fedu. Komunikat z Rezerwy Federalnej będzie ważny również dla krajowej waluty.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Silniejszy dolar
Na wtorkowej sesji mieliśmy zauważalne wzrosty amerykańskiej waluty. Indeks dolara (DXY) wzrósł ponad pół procenta, a EUR/USD zanurkował ok. 100 pipsów. Ruch na dolarze został także potwierdzony przez zmiany na rynku obligacji skarbowych. Rentowności 5-letnich instrumentów dłużnych osiągnęły poziom 2,7%, czyli najwyższe wartości od 8 lat.
Z kolei rynek stopy procentowej wycenia, że do końca roku (wraz z dzisiejszą decyzją) nastąpi zacieśnienie polityki pieniężnej na poziomie 0,85 pkt proc. Oznacza to, że rynek jest praktycznie podzielony 50:50 czy w 2018 roku zobaczymy trzy, czy też cztery podwyżki o 0,25 pkt. proc. Powstaje jednak pytanie czy Fed pójdzie za ciosem i zasugeruje zacieśnienie aż o 1 pkt. proc. w tym roku?
Bez problemów oczywiście można znaleźć argumenty do tego, żeby przyspieszyć tempo podwyżek. Mamy silną, procykliczną stymulację fiskalną w USA. Gospodarka będzie w najbliższych dwóch latach rozwijać się wyraźnie powyżej potencjału. Ryzyko jej przegrzania, a przez to również późniejszego gwałtowniejszego spowolnienia więc rośnie. To argument szybszym tempem podwyżek w tym roku.
Zmienia się również skład głosujących członków FOMC (na bardziej jastrzębi zwłaszcza w kontekście rotujących przedstawicieli regionalnych oddziałów Fedu). Ostatnio zwracaliśmy również uwagę na zmianę podejścia ze strony Lael Brainard na bardziej restrykcyjne, co także ma duże znacznie zwłaszcza, że jest ona członkiem Rady Gubernatorów.
Z drugiej jednak strony sugestia czterech podwyżek trochę zamyka Fedowi przestrzeń do reakcji na nieprzewidywalne wydarzenia. Dodatkowo ścieżka przyszłej inflacji nadal jest wielką niewiadomą dla Rezerwy Federalnej chociaż w ostatnich „minutes” było widać, że nie tylko członkowie Fedu, ale również ekonomiści tej instytucji są coraz bardziej przekonani do tego, że będzie ona zbliżać się do celu banku centralnego.
Ogólnie więc bezpieczniejszym rozwiązaniem będzie więc utrzymanie mediany podwyżek na ten rok na poziomie trzech, ale np. podniesienie ich liczby z dwóch do trzech na przyszły rok. To prawdopodobnie w pierwszej chwili spowodowałoby nawet osłabienie dolara (biorąc pod uwagę jego wczorajsze silne umocnienie). Wydaje się jednak, że wyższe projekcje dotyczące inflacji, względnie jastrzębi przekaz na konferencji (sugerujący, że podniesienie tempa podwyżek jest bardzo możliwe) finalnie jednak powinien wesprzeć amerykańską walutę, spowodować dalsze wzrosty rentowności obligacji skarbowych i raczej pogorszyć niż polepszyć sentyment na nowojorskiej giełdzie.
Złoty pod wpływem Fedu
Mocniejszy globalnie dolar spowodował, że USD/PLN przekroczył wartość 3,45, czyli osiągnął ponad dwumiesięczne maksima. Blisko czteromiesięcznych szczytów utrzymuje się wycena EUR/PLN. Wysoki kurs euro do złotego jest jednak przede wszystkim rezultatem ostatnich gołębich sugestii ze strony RPP oraz niższych odczytów inflacji z kraju niż sytuacji na świecie.
Ogólny przekaz z Fedu powinien być dziś jastrzębi, ale oczekujemy, że szansa na zapowiedź przez Fed czterech podwyżek w tym roku pozostaje raczej ograniczona nawet gdyby finalnie rzeczywiście amerykańskie monetarne finalnie podwyższyły koszty kredytu o 1 pkt. proc. w tym roku (szczegóły w poprzednich akapitach). Biorąc więc pod uwagę wczorajsze wzmocnienie się dolara pierwsza reakcja rynku na przekaz Fedu może być względnie spokojna, a nawet negatywna dla USD. Później jednak, gdy inwestorzy zobaczą, że jednak FOMC jest ogólnie jastrzębi (zmiana projekcji makroekonomicznych, konferencja prasowa, trzy podwyżki 2019 r.) powinniśmy jednak zobaczyć mocniejszego dolara i słabszego złotego w relacji do większości podstawowych walut.
Zobacz również:
Złoty nadal słaby (popołudniowy komentarz walutowy z 20.03.2018)
Słabe dane z Niemiec (komentarz walutowy z 20.03.2018)
Dobry dzień dla funta (popołudniowy komentarz walutowy z 19.03.2018)
Złoty pozostaje słaby (popołudniowy komentarz walutowy z 16.03.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s