Wyraźnie gorsze od oczekiwań odczyty niemieckiego indeksu ZEW. Mniejsza presja inflacyjna w Wielkiej Brytanii. Złoty pozostaje pod presją. EUR/PLN testuje najwyższe poziomy od listopada w okolicach poziomu 4,23.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Brak danych makro, które mogą wyraźnie zaburzyć analizowane pary walutowe
Stosunkowo ograniczone zmiany
Europejska waluta dostała wczoraj wsparcie ze strony depeszy Reutersa dotyczącej możliwej podwyżki stop procentowych przez EBC w połowie przyszłego roku. Chociaż to nie była zaskakująca informacja (rynek mniej więcej wycenia taki ruch) to jednak dość wczesna dyskusja o zacieśnianiu polityki pieniężnej (jeszcze nie wygasł program QE) może być odbierana jako względnie jastrzębi sygnał.
Przed południem natomiast został opublikowany indeks ZEW. Określa on nastroje niemieckich ekonomistów w rodzimej gospodarce oraz w innych krajach. Wskaźnik dla naszego zachodniego sąsiada bardzo wyraźnie się obniżył (ponad 12 pkt.) do poziomu 5,1 pkt, który jest zarazem najniższą wartością od października 2016 r.
W komentarzu do danych szef instytutu ZEW Achim Wambach pisał, że „Obawy o konflikt handlowy z USA spowodowały, że eksperci byli bardziej ostrożni w kontekście ich prognoz”. Patrząc na oczekiwania gospodarcze 220 ankietowanych ekonomistów pogorszenie nastąpiło nie tylko w Niemczech. Około 20 pkt. spadki w porównaniu z lutym nastąpiły dla Stanów Zjednoczonych oraz Włoszech.
Trudno oczywiście powiedzieć na ile kwestia potyczki handlowej rzeczywiście pogorszy perspektywy wzrostu gospodarczego. Być może akurat niemieccy ekonomiści są dość wrażliwi na sygnały zewnętrzne stąd tak silne rewizje wskaźników w porównaniu z poprzednim badaniem (np. ich pesymizm po Brexicie nie sprawdził się). EUR/USD po tych danych był pod presją i nastąpił spadek do granicy 1,23.
Niższa presja inflacyjna na Wyspach
Brytyjskie Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikowało dane o inflacji za luty. Była ona nieco poniżej szacunków ekonomistów zarówno w ujęciu bazowym (2,4% vs 2,5% r/r jak i ogólnym (2,7% vs 2,8% r/r). Dla usług tempo wzrostu cen obniżyło się z 2,8% do 2,4%, co może pokazywać wyraźniejsze zmniejszenie się presji cenowej pochodzącej z wewnątrz kraju.
Funt lekko stracił na wartości po tych danych, ale GBP/USD utrzymał się na poziomie przekraczającym wartość 1,40. Wydaje się, że dzisiejsze dane o inflacji nie powinny zmienić nastawienia ze strony BoE i prawdopodobieństwo podwyżek stóp na majowym posiedzeniu wydaje się nadal być względnie duże. Wspiera je także wczorajsze ogłoszenie porozumienia dotyczącego okresu przejściowego w stosunkach z Unią Europejską (do końca 2020 r.).
Złoty pod presją
Krajowa waluta cały czas pozostaje względnie słaba. Najlepiej to widać na parze PLN/HUF, gdzie w ciągu miesiąca mamy już spadek przekraczający dwa procent, co oznacza, że właśnie tyle złoty osłabił się do forinta. Również jeżeli spojrzymy na EUR/PLN to także widać presją na krajową walutę. Za euro trzeba płacić już ok 4,23, czyli najwięcej od czterech miesięcy.
Głównym powodem presji na złotego jest gołębi przekaz ze strony RPP oraz wpisująca się w te komentarze niska presja inflacyjna w kraju (także ze strony producentów). Względnie neutralnie działają na tę chwilę czynniki zewnętrzne. Gdyby jednak Rezerwa Federalna jutro przedstawiła perspektywę czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku wtedy można oczekiwać wzmocnienia się dolara oraz pogorszenia się sentymentu globalnego. To negatywne sygnały dla PLN zwłaszcza w kontekście łagodnej polityki pieniężnej w kraju.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
19 mar 2018 15:06
Dobry dzień dla funta (popołudniowy komentarz walutowy z 19.03.2018)
Wyraźnie gorsze od oczekiwań odczyty niemieckiego indeksu ZEW. Mniejsza presja inflacyjna w Wielkiej Brytanii. Złoty pozostaje pod presją. EUR/PLN testuje najwyższe poziomy od listopada w okolicach poziomu 4,23.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Stosunkowo ograniczone zmiany
Europejska waluta dostała wczoraj wsparcie ze strony depeszy Reutersa dotyczącej możliwej podwyżki stop procentowych przez EBC w połowie przyszłego roku. Chociaż to nie była zaskakująca informacja (rynek mniej więcej wycenia taki ruch) to jednak dość wczesna dyskusja o zacieśnianiu polityki pieniężnej (jeszcze nie wygasł program QE) może być odbierana jako względnie jastrzębi sygnał.
Przed południem natomiast został opublikowany indeks ZEW. Określa on nastroje niemieckich ekonomistów w rodzimej gospodarce oraz w innych krajach. Wskaźnik dla naszego zachodniego sąsiada bardzo wyraźnie się obniżył (ponad 12 pkt.) do poziomu 5,1 pkt, który jest zarazem najniższą wartością od października 2016 r.
W komentarzu do danych szef instytutu ZEW Achim Wambach pisał, że „Obawy o konflikt handlowy z USA spowodowały, że eksperci byli bardziej ostrożni w kontekście ich prognoz”. Patrząc na oczekiwania gospodarcze 220 ankietowanych ekonomistów pogorszenie nastąpiło nie tylko w Niemczech. Około 20 pkt. spadki w porównaniu z lutym nastąpiły dla Stanów Zjednoczonych oraz Włoszech.
Trudno oczywiście powiedzieć na ile kwestia potyczki handlowej rzeczywiście pogorszy perspektywy wzrostu gospodarczego. Być może akurat niemieccy ekonomiści są dość wrażliwi na sygnały zewnętrzne stąd tak silne rewizje wskaźników w porównaniu z poprzednim badaniem (np. ich pesymizm po Brexicie nie sprawdził się). EUR/USD po tych danych był pod presją i nastąpił spadek do granicy 1,23.
Niższa presja inflacyjna na Wyspach
Brytyjskie Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikowało dane o inflacji za luty. Była ona nieco poniżej szacunków ekonomistów zarówno w ujęciu bazowym (2,4% vs 2,5% r/r jak i ogólnym (2,7% vs 2,8% r/r). Dla usług tempo wzrostu cen obniżyło się z 2,8% do 2,4%, co może pokazywać wyraźniejsze zmniejszenie się presji cenowej pochodzącej z wewnątrz kraju.
Funt lekko stracił na wartości po tych danych, ale GBP/USD utrzymał się na poziomie przekraczającym wartość 1,40. Wydaje się, że dzisiejsze dane o inflacji nie powinny zmienić nastawienia ze strony BoE i prawdopodobieństwo podwyżek stóp na majowym posiedzeniu wydaje się nadal być względnie duże. Wspiera je także wczorajsze ogłoszenie porozumienia dotyczącego okresu przejściowego w stosunkach z Unią Europejską (do końca 2020 r.).
Złoty pod presją
Krajowa waluta cały czas pozostaje względnie słaba. Najlepiej to widać na parze PLN/HUF, gdzie w ciągu miesiąca mamy już spadek przekraczający dwa procent, co oznacza, że właśnie tyle złoty osłabił się do forinta. Również jeżeli spojrzymy na EUR/PLN to także widać presją na krajową walutę. Za euro trzeba płacić już ok 4,23, czyli najwięcej od czterech miesięcy.
Głównym powodem presji na złotego jest gołębi przekaz ze strony RPP oraz wpisująca się w te komentarze niska presja inflacyjna w kraju (także ze strony producentów). Względnie neutralnie działają na tę chwilę czynniki zewnętrzne. Gdyby jednak Rezerwa Federalna jutro przedstawiła perspektywę czterech podwyżek stóp procentowych w tym roku wtedy można oczekiwać wzmocnienia się dolara oraz pogorszenia się sentymentu globalnego. To negatywne sygnały dla PLN zwłaszcza w kontekście łagodnej polityki pieniężnej w kraju.
Zobacz również:
Dobry dzień dla funta (popołudniowy komentarz walutowy z 19.03.2018)
Złoty pozostaje słaby (popołudniowy komentarz walutowy z 16.03.2018)
Sieci blockchain kryptowalut jako narzędzie najbardziej zaawansowanej sztucznej inteligencji?
Złoty nadal słaby (komentarz walutowy z 16.03.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s