Brexit nadal niesie emocje mające swoje odzwierciedlenie w znacznych wahaniach kursu funta. Notowania GBP/PLN osiągają najwyższy poziom od blisko dwóch lat, by wkrótce po tym spaść o ok. 2 proc. Prawdopodobieństwo zacieśniania monetarnego w USA nieco spadło – inflacja w lutym poniżej oczekiwań.
Mniejsza presja na aprecjację dolara
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikowało dzisiaj jeszcze przed południem dane z brytyjskiej gospodarki. Z wyjątkiem deficytu w handlu międzynarodowym, który okazał się nieco wyższy (o 0,9 mld funtów) od oczekiwań, dane z brytyjskiej gospodarki pomimo całego zamieszania związanego z brexitem były pozytywne. Produkcja w sektorze budowlanym, przemysłowym oraz tempo wzrostu PKB w styczniu – wszystkie odczyty przekroczyły wyraźnie oczekiwania rynkowe. Gospodarka Wielkiej Brytanii rozwijała się w tempie 0,5 proc. w skali miesiąca, o 0,3 pkt proc. powyżej szacunków ekonomistów.
To oczywiście pozytywne dane dla funta, choć pojawiły się w momencie, w którym nie mogły być one dużym wsparciem. Wczorajsza wizyta premier Theresy May w Strasburgu, choć początkowo przyczyniła się do znacznego wzrostu kursu funta, w praktyce okazała się niczym innym niż starą umową z UE owiniętą w nowy papier. Relatywnie szybko (jeszcze przed południem) stało się jasne, że nie zyska ona wielkiego poparcia. Porażka w dzisiejszym wieczornym głosowaniu jest praktycznie pewna. Jeżeli jednak May przegra małą liczbą głosów – mniejszą niż ok. 50 – może to stanowić argument do „dopracowania” umowy przed zbliżającym się terminem brexitu (29 marca). Unii Europejskiej z kolei mogłoby to dać sygnał, że brytyjski parlament jest bliski zaakceptowania umowy i UE miałaby potencjalnie więcej pola do złagodzenia swojego stanowiska.
To się najprawdopodobniej jednak nie wydarzy i „nowy” plan polegnie w Izbie Gmin istotną liczbą głosów. To z kolei otwiera drogę do wydłużeniem się procesu brexitu, co jednak nie będzie zmniejszało stan niepewności. Z możliwych opcji cały czas pozostawać będą nowe wybory, drugie referendum, łagodny brexit i relacje z UE podobne do tych, jakie ma Norwegia oraz – w najmniej prawdopodobnym scenariuszu – twardy brexit.
Wizyta ostatniej szansy premier May w Strasburgu i informacje, jakie z niej początkowo napływały, przyczyniły się do silnej aprecjacji funta. W relacji do złotego funt osiągnął cenę blisko 5,08 zł, najwyższa od kwietnia 2017 r. Gdy okazało się, że umowa wypracowana w Strasburgu niewiele zmienia w kontekście głosowania, wartość spadła do ok. 4,97 zł. Po rozpoczęciu sesji giełdowej na nowojorskiej giełdzie funt powrócił powyżej psychologicznej granicy 5,00 zł. Biorąc pod uwagę dzisiejsze głosowanie oraz także w dwóch kolejnych dniach, notowania brytyjskiej waluty będą poddawały się znacznym wahaniom. Przy czym poziom 5,00 wydaje się poziomem stabilizacji w najbliższych dniach, wokół którego Kurs GBP/PLN będzie się poruszał.
Odbiegając nieco od tematu numer jeden, jakim jest obecnie brexit, Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikowało dzisiaj ważne dla gospodarki USA dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym. Może nie jest to inflacja preferowana przez Rezerwę Federalną (Fed) w swoich projekcjach (jest nią inflacja PCE), to jednak jj słabsze od oczekiwań odczyty sugerują utrzymujący się brak presji inflacyjnej w gospodarce, co prawdopodobnie będzie skłaniać Fed do wykazywania cierpliwości w kontekście polityki monetarnej. Zarówno główny wskaźnik inflacji, jak i jej odczyt bazowy (z wyłączeniem cen energii i żywności) były o 0,1 pkt proc. poniżej szacunków ekonomistów i wyniosły odpowiednio 1,5 i 2,1 proc.w skali roku.
Nieco niższe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w efekcie przełożyło się osłabienie dolara. Nie było ono duże, ale notowania euro do dolara zbliżyły się do granicy 1,1300. Ostatni raz powyżej tego poziomu EUR/USD było w ubiegły czwartek, jeszcze przed zasygnalizowaniem przez Europejski Bank Centralny braku podwyżek stóp procentowych w tym roku.
Brak presji na wzrost wartości dolara w połączeniu z cały czas dobrym sentymentem na rynku akcji przyczyniają się do stabilizacji złotego. Kurs EUR/PLN cały czas porusza się w okolicy 4,30. Kolejne dni i godziny prawdopodobnie nie przyniosą istotnych zmian w koszyku złotego, a wahania powinny przede wszystkim ograniczyć się do pary GBP/PLN.
Jutro na rynku
Brexit najprawdopodobniej pozostanie najważniejszym wydarzeniem również dziś wieczorem i jutro. Wahań funta możemy spodziewać się, kiedy brytyjski parlament będzie głosował nad opuszczeniem szeregów UE bez porozumienia, tzw. twardy brexit. Rozwiązanie to ma znikomą rzeszę zwolenników, zatem wahania związane z tym wydarzeniem nie powinny być duże.
Po słabszych od oczekiwań danych o inflacji w USA uwaga rynku w kontekście dolara skupi się na danych o zamówieniach na dobra trwałe. Jeżeli i te dane okażą się „miękkie”, podobnie jak te o inflacji, dolar może ponownie nieco stracić. Nie może tu być mowy o jakiejś głębszej przecenie, gdyż gospodarka USA znajduje się w dobrej kondycji, która wygląda jeszcze lepiej w zestawieniu ze strefą euro. Wydaje się jednak, że kluczowe były już dzisiejsze dane o inflacji, które obecnie zatrzymują aprecjację amerykańskiej waluty.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
12 mar 2019 13:14
Gwałtowne zmiany kursu funta (komentarz walutowy z 12.03.2019)
Brexit nadal niesie emocje mające swoje odzwierciedlenie w znacznych wahaniach kursu funta. Notowania GBP/PLN osiągają najwyższy poziom od blisko dwóch lat, by wkrótce po tym spaść o ok. 2 proc. Prawdopodobieństwo zacieśniania monetarnego w USA nieco spadło – inflacja w lutym poniżej oczekiwań.
Mniejsza presja na aprecjację dolara
Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikowało dzisiaj jeszcze przed południem dane z brytyjskiej gospodarki. Z wyjątkiem deficytu w handlu międzynarodowym, który okazał się nieco wyższy (o 0,9 mld funtów) od oczekiwań, dane z brytyjskiej gospodarki pomimo całego zamieszania związanego z brexitem były pozytywne. Produkcja w sektorze budowlanym, przemysłowym oraz tempo wzrostu PKB w styczniu – wszystkie odczyty przekroczyły wyraźnie oczekiwania rynkowe. Gospodarka Wielkiej Brytanii rozwijała się w tempie 0,5 proc. w skali miesiąca, o 0,3 pkt proc. powyżej szacunków ekonomistów.
To oczywiście pozytywne dane dla funta, choć pojawiły się w momencie, w którym nie mogły być one dużym wsparciem. Wczorajsza wizyta premier Theresy May w Strasburgu, choć początkowo przyczyniła się do znacznego wzrostu kursu funta, w praktyce okazała się niczym innym niż starą umową z UE owiniętą w nowy papier. Relatywnie szybko (jeszcze przed południem) stało się jasne, że nie zyska ona wielkiego poparcia. Porażka w dzisiejszym wieczornym głosowaniu jest praktycznie pewna. Jeżeli jednak May przegra małą liczbą głosów – mniejszą niż ok. 50 – może to stanowić argument do „dopracowania” umowy przed zbliżającym się terminem brexitu (29 marca). Unii Europejskiej z kolei mogłoby to dać sygnał, że brytyjski parlament jest bliski zaakceptowania umowy i UE miałaby potencjalnie więcej pola do złagodzenia swojego stanowiska.
To się najprawdopodobniej jednak nie wydarzy i „nowy” plan polegnie w Izbie Gmin istotną liczbą głosów. To z kolei otwiera drogę do wydłużeniem się procesu brexitu, co jednak nie będzie zmniejszało stan niepewności. Z możliwych opcji cały czas pozostawać będą nowe wybory, drugie referendum, łagodny brexit i relacje z UE podobne do tych, jakie ma Norwegia oraz – w najmniej prawdopodobnym scenariuszu – twardy brexit.
Wizyta ostatniej szansy premier May w Strasburgu i informacje, jakie z niej początkowo napływały, przyczyniły się do silnej aprecjacji funta. W relacji do złotego funt osiągnął cenę blisko 5,08 zł, najwyższa od kwietnia 2017 r. Gdy okazało się, że umowa wypracowana w Strasburgu niewiele zmienia w kontekście głosowania, wartość spadła do ok. 4,97 zł. Po rozpoczęciu sesji giełdowej na nowojorskiej giełdzie funt powrócił powyżej psychologicznej granicy 5,00 zł. Biorąc pod uwagę dzisiejsze głosowanie oraz także w dwóch kolejnych dniach, notowania brytyjskiej waluty będą poddawały się znacznym wahaniom. Przy czym poziom 5,00 wydaje się poziomem stabilizacji w najbliższych dniach, wokół którego Kurs GBP/PLN będzie się poruszał.
Odbiegając nieco od tematu numer jeden, jakim jest obecnie brexit, Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) opublikowało dzisiaj ważne dla gospodarki USA dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w lutym. Może nie jest to inflacja preferowana przez Rezerwę Federalną (Fed) w swoich projekcjach (jest nią inflacja PCE), to jednak jj słabsze od oczekiwań odczyty sugerują utrzymujący się brak presji inflacyjnej w gospodarce, co prawdopodobnie będzie skłaniać Fed do wykazywania cierpliwości w kontekście polityki monetarnej. Zarówno główny wskaźnik inflacji, jak i jej odczyt bazowy (z wyłączeniem cen energii i żywności) były o 0,1 pkt proc. poniżej szacunków ekonomistów i wyniosły odpowiednio 1,5 i 2,1 proc.w skali roku.
Nieco niższe prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w USA w efekcie przełożyło się osłabienie dolara. Nie było ono duże, ale notowania euro do dolara zbliżyły się do granicy 1,1300. Ostatni raz powyżej tego poziomu EUR/USD było w ubiegły czwartek, jeszcze przed zasygnalizowaniem przez Europejski Bank Centralny braku podwyżek stóp procentowych w tym roku.
Brak presji na wzrost wartości dolara w połączeniu z cały czas dobrym sentymentem na rynku akcji przyczyniają się do stabilizacji złotego. Kurs EUR/PLN cały czas porusza się w okolicy 4,30. Kolejne dni i godziny prawdopodobnie nie przyniosą istotnych zmian w koszyku złotego, a wahania powinny przede wszystkim ograniczyć się do pary GBP/PLN.
Jutro na rynku
Brexit najprawdopodobniej pozostanie najważniejszym wydarzeniem również dziś wieczorem i jutro. Wahań funta możemy spodziewać się, kiedy brytyjski parlament będzie głosował nad opuszczeniem szeregów UE bez porozumienia, tzw. twardy brexit. Rozwiązanie to ma znikomą rzeszę zwolenników, zatem wahania związane z tym wydarzeniem nie powinny być duże.
Po słabszych od oczekiwań danych o inflacji w USA uwaga rynku w kontekście dolara skupi się na danych o zamówieniach na dobra trwałe. Jeżeli i te dane okażą się „miękkie”, podobnie jak te o inflacji, dolar może ponownie nieco stracić. Nie może tu być mowy o jakiejś głębszej przecenie, gdyż gospodarka USA znajduje się w dobrej kondycji, która wygląda jeszcze lepiej w zestawieniu ze strefą euro. Wydaje się jednak, że kluczowe były już dzisiejsze dane o inflacji, które obecnie zatrzymują aprecjację amerykańskiej waluty.
Zobacz również:
Gwałtowne zmiany kursu funta (komentarz walutowy z 12.03.2019)
Poniedziałkowy spokój nie dotyczy funta (popołudniowy komentarz walutowy z 11.03.2019)
Ważne dni dla przyszłości Wielkiej Brytanii i notowań funta (komentarz walutowy z 11.03.2019)
Ciekawe dane z rynku pracy w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 8.03.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s