Mieszane dane o sprzedaży detalicznej w USA neutralne dla dolara. Duża zmienność funta, którą dzisiaj obserwujemy, prawdopodobnie jeszcze się zwiększy w kolejnych dniach.
EUR/USD w okolicy 1,1250
Poniedziałek nie przyniósł przetasowań na rynku walutowym. Dużo istotniejsze wydarzenia zaplanowane są jutro i w kolejnych dniach. Pojawią się m.in dane o inflacji w USA, odbędą się też głosowania ws. brexitu. Notowania euro do dolara oscylowały w okolicy 1,1250, przy bardzo ograniczonym przedziale wahań ok. 1,1220-1,1260 do rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie. Niewiele pod tym kontekście zmieniły dane Biuro Spisu Powszechnego (Census Bureau) o sprzedaży detalicznej w USA w styczniu.
Wzrosty zarówno jej wskaźników głównego, jak i bazowego (z wyłączeniem pojazdów i paliwa) przewyższyły oczekiwania i wyniosły odpowiednio 0,2 i 1,2 proc. w skali miesiąca. Tę pozytywną dla dolara informację niejako „równoważyła” rewizja fatalnych danych grudniowych. Głębokie, największe od 9 lat spadki sprzedaży, okazały się jeszcze głębsze (odpowiednio o 0,4 i 0,2 pkt proc.). Po publikacji kurs pozostawał w okolicy 1,1250.
Brak aprecjacji dolara i dobry sentyment na rynku akcji wspierały złotego, który był dzisiaj nieco silniejszy. Notowania EUR/PLN wahały się w okolicy 4,30, poziomu stabilizacji z ostatniego pół roku. Dzień przed głosowaniem w brytyjskim parlamencie dużej zmienności poddawany był z kolei funt. Brytyjska waluta w relacji do dolara w okresie kilku godzin zmieniła wartość z -0,5 do +0,8 proc., osiągając blisko 1,31 po południu. Biorąc pod uwagę, że nie było żadnych nowych informacji w kwestii brexitu, funt najprawdopodobniej odrabia część strat poniesionych w ostatnich dniach. Globalnie silniejszy dzisiaj funt przełożył się także na wzrost kursu GBP/PLN z 4,95 z powrotem powyżej 5,00. W kolejnych trzech dnia czekają rynek trzy głosowania w Wielkiej Brytanii, stąd przedział wahań może się jeszcze zwiększyć.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o produkcji w sektorze przemysłowym i budowlanym w styczniu, tempa wzrostu PKB oraz bilansu handlu międzynarodowego. Biorąc pod uwagę, jakim dużym wahaniom poddaje się funt, powyższe dane mogą je jeszcze zwiększyć. W obecnej sytuacji ich wpływ ostatecznie może być ograniczony. W brytyjskim parlamencie odbędą się w tym tygodniu głosowania w sprawie brexitu i to one będą dostarczać głównego bodźca do notowań funta. Pierwsze z nich już jutro, prawdopodobnie w godzinach wieczornych. Dotyczyć one będą umowy wypracowanej przez rząd Theresy May. Plan ten nie różni się w najistotniejszej kwestii (backstopu irlandzkiej granicy) od pierwotnego, nad którym głosowanie zakończyło się porażką. Takiego scenariusza należy również oczekiwać i tym razem. Po poprzednim głosowaniu funt bo osiągnięciu nowych minimów zaczął nawet zyskiwać i tego nie można wykluczyć tym razem. W ostatnich dniach obserwowaliśmy wyraźną przecenę funta, a najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest obecnie przedłużenie procesu brexitu z zawartym porozumieniem, co z kolei powinno wspierać aprecjację funta do końca roku w przedziale 5-10 proc.
Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) przedstawi o godz. 13:30 dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w lutym. Choć to nie jest typ inflacji brany pod uwagę przy projekcjach makroekonomicznych (jest nim inflacja PCE), może on po piątkowym raporcie z rynku pracy dać inwestorom więcej informacji na temat bieżących trendów cenowych w gospodarce. Tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia było w lutym najwyższe od dekady (3,4 proc. r/r). Jeżeli wskaźnik bazowy inflacji (z wyłączeniem cen energii i żywności) przekroczy poziom konsensusu rynkowego 2,2 proc. r/r, prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w drugiej części tego roku wzrośnie. To mogłoby przyczynić się do wzrostu rentowności obligacji skarbowych USA i w efekcie do aprecjacji dolara.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
11 mar 2019 13:31
Ważne dni dla przyszłości Wielkiej Brytanii i notowań funta (komentarz walutowy z 11.03.2019)
Mieszane dane o sprzedaży detalicznej w USA neutralne dla dolara. Duża zmienność funta, którą dzisiaj obserwujemy, prawdopodobnie jeszcze się zwiększy w kolejnych dniach.
EUR/USD w okolicy 1,1250
Poniedziałek nie przyniósł przetasowań na rynku walutowym. Dużo istotniejsze wydarzenia zaplanowane są jutro i w kolejnych dniach. Pojawią się m.in dane o inflacji w USA, odbędą się też głosowania ws. brexitu. Notowania euro do dolara oscylowały w okolicy 1,1250, przy bardzo ograniczonym przedziale wahań ok. 1,1220-1,1260 do rozpoczęcia sesji na nowojorskiej giełdzie. Niewiele pod tym kontekście zmieniły dane Biuro Spisu Powszechnego (Census Bureau) o sprzedaży detalicznej w USA w styczniu.
Wzrosty zarówno jej wskaźników głównego, jak i bazowego (z wyłączeniem pojazdów i paliwa) przewyższyły oczekiwania i wyniosły odpowiednio 0,2 i 1,2 proc. w skali miesiąca. Tę pozytywną dla dolara informację niejako „równoważyła” rewizja fatalnych danych grudniowych. Głębokie, największe od 9 lat spadki sprzedaży, okazały się jeszcze głębsze (odpowiednio o 0,4 i 0,2 pkt proc.). Po publikacji kurs pozostawał w okolicy 1,1250.
Brak aprecjacji dolara i dobry sentyment na rynku akcji wspierały złotego, który był dzisiaj nieco silniejszy. Notowania EUR/PLN wahały się w okolicy 4,30, poziomu stabilizacji z ostatniego pół roku. Dzień przed głosowaniem w brytyjskim parlamencie dużej zmienności poddawany był z kolei funt. Brytyjska waluta w relacji do dolara w okresie kilku godzin zmieniła wartość z -0,5 do +0,8 proc., osiągając blisko 1,31 po południu. Biorąc pod uwagę, że nie było żadnych nowych informacji w kwestii brexitu, funt najprawdopodobniej odrabia część strat poniesionych w ostatnich dniach. Globalnie silniejszy dzisiaj funt przełożył się także na wzrost kursu GBP/PLN z 4,95 z powrotem powyżej 5,00. W kolejnych trzech dnia czekają rynek trzy głosowania w Wielkiej Brytanii, stąd przedział wahań może się jeszcze zwiększyć.
Jutro na rynku
O godz. 10:30 Biuro Statystyki Narodowej (ONS) opublikuje dane o produkcji w sektorze przemysłowym i budowlanym w styczniu, tempa wzrostu PKB oraz bilansu handlu międzynarodowego. Biorąc pod uwagę, jakim dużym wahaniom poddaje się funt, powyższe dane mogą je jeszcze zwiększyć. W obecnej sytuacji ich wpływ ostatecznie może być ograniczony. W brytyjskim parlamencie odbędą się w tym tygodniu głosowania w sprawie brexitu i to one będą dostarczać głównego bodźca do notowań funta. Pierwsze z nich już jutro, prawdopodobnie w godzinach wieczornych. Dotyczyć one będą umowy wypracowanej przez rząd Theresy May. Plan ten nie różni się w najistotniejszej kwestii (backstopu irlandzkiej granicy) od pierwotnego, nad którym głosowanie zakończyło się porażką. Takiego scenariusza należy również oczekiwać i tym razem. Po poprzednim głosowaniu funt bo osiągnięciu nowych minimów zaczął nawet zyskiwać i tego nie można wykluczyć tym razem. W ostatnich dniach obserwowaliśmy wyraźną przecenę funta, a najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest obecnie przedłużenie procesu brexitu z zawartym porozumieniem, co z kolei powinno wspierać aprecjację funta do końca roku w przedziale 5-10 proc.
Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA) przedstawi o godz. 13:30 dane o inflacji konsumenckiej (CPI) w USA w lutym. Choć to nie jest typ inflacji brany pod uwagę przy projekcjach makroekonomicznych (jest nim inflacja PCE), może on po piątkowym raporcie z rynku pracy dać inwestorom więcej informacji na temat bieżących trendów cenowych w gospodarce. Tempo wzrostu przeciętnego wynagrodzenia było w lutym najwyższe od dekady (3,4 proc. r/r). Jeżeli wskaźnik bazowy inflacji (z wyłączeniem cen energii i żywności) przekroczy poziom konsensusu rynkowego 2,2 proc. r/r, prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w drugiej części tego roku wzrośnie. To mogłoby przyczynić się do wzrostu rentowności obligacji skarbowych USA i w efekcie do aprecjacji dolara.
Zobacz również:
Ważne dni dla przyszłości Wielkiej Brytanii i notowań funta (komentarz walutowy z 11.03.2019)
Ciekawe dane z rynku pracy w USA (popołudniowy komentarz walutowy z 8.03.2019)
Silny dolar i słabe euro (komentarz walutowy z 8.03.2019)
Draghi zaskakuje, EBC tnie PKB i inflację (popołudniowy komentarz walutowy z 7.03.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s