Po lepszych od oczekiwań danych o tempie wzrostu wynagrodzeń Brytyjczyków dziś opublikowano dane o inflacji w Wielkiej Brytanii. We wrześniu była ona niższa od oczekiwań rynkowych. Mamy także serię słabych danych z Polski. Produkcja przemysłowa wzrosła w skali roku we wrześniu najmniej od marca.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Godz. 20:00: Publikacja zapisu rozmów z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej.
Niewielkie wahania na EUR/USD
Kolejne gorsze od oczekiwań dane z Polski. Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dzisiaj dane o produkcji przemysłowej Polski we wrześniu, które zawiodły oczekiwania rynkowe, podobnie zresztą jak wczoraj wzrost przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia oraz inflacja bazowa. Produkcja przemysłowa zwiększyła się o 2,8 proc. w skali roku, 1,5 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego, i zanotowała najniższy wzrost od marca.
Złoty przed południem tylko nieznacznie tracił w relacji do podstawowych walut, kurs EUR/PLN notowany był w okolicy 4,29, a USD/PLN ok. 3,71. Polską walutę wspiera obecnie pozytywny sentyment na globalnym rynku akcji i brak wyraźnej aprecjacji dolara. Jednakże wspomniany zestaw słabych danych z polskiej gospodarki może w końcu zacząć ciążyć złotemu, szczególnie gdy będziemy obserwować wzrost wartości dolara.
Notowania euro do dolara poruszały się w ograniczonym przedziale wahań, kurs EUR/USD spadł z ok. 1,158 do 1,155 przed południem. Ten bardzo znikomy przedział może się rozszerzyć wieczorem, kiedy opublikowany zostanie zapis rozmów z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, na którym podniesiono stopy procentowe o 25 pb.
Przełomu oczekiwać nie należy, ale gołębiego przekazu płynącego z tzw. minutes też nie. Nie ma argumentów ze strony danych makroekonomicznych, aby odbyła się dyskusja mogąca sugerować spowolnienie tempa podwyżki stóp procentowych. Wątpliwe też, aby któryś z członków Fedu miał uginać się pod presją prezydenta Donalda Trumpa, który krytykuje podnoszenie stóp procentowych. W okolicy publikacji można oczekiwać znacznego zwiększenia poziomu wahań dolara, choć ostatecznie nie muszą one przełożyć się na duże zmiany w wycenie większości walut. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie słabsze dane z Polski, niewielkie umocnienie dolara może wywołać na nim zwiększoną presję w godzinach wieczornych.
Gorsze od oczekiwań napłynęły dzisiaj także dane z Wielkiej Brytanii. Inflacja konsumencka (CPI) wyniosła we wrześniu o 2,4 proc. rok do roku, o 0,3 pkt proc. mniej niż w sierpniu i o 0,2 pkt proc. poniżej oczekiwań. Zawiódł także odczyt istotniejszej inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności), który wyniósł 1,9 proc., wobec konsensusu na poziomie 2,0 proc. To jednak poziom, który obserwowaliśmy także w czerwcu i lipcu, z wyjątkiem sierpnia, kiedy wskaźnik bazowy nieoczekiwanie wyskoczył do 2,1 proc. W dłuższej perspektywie te wskaźniki nie wpłyną znacząco na notowania funta. Najistotniejszą kwestią pozostaje cały czas forma, jaką przybierze Brexit, od tego zależeć będzie w największej mierze inflacja i tempo rozwoju Wielkiej Brytanii w najbliższych latach.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zobacz również:
16 paź 2018 16:25
Złoty stabilny mimo słabych danych (popołudniowy komentarz walutowy z 16.10.2018)
Po lepszych od oczekiwań danych o tempie wzrostu wynagrodzeń Brytyjczyków dziś opublikowano dane o inflacji w Wielkiej Brytanii. We wrześniu była ona niższa od oczekiwań rynkowych. Mamy także serię słabych danych z Polski. Produkcja przemysłowa wzrosła w skali roku we wrześniu najmniej od marca.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Niewielkie wahania na EUR/USD
Kolejne gorsze od oczekiwań dane z Polski. Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dzisiaj dane o produkcji przemysłowej Polski we wrześniu, które zawiodły oczekiwania rynkowe, podobnie zresztą jak wczoraj wzrost przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia oraz inflacja bazowa. Produkcja przemysłowa zwiększyła się o 2,8 proc. w skali roku, 1,5 pkt proc. poniżej konsensusu rynkowego, i zanotowała najniższy wzrost od marca.
Złoty przed południem tylko nieznacznie tracił w relacji do podstawowych walut, kurs EUR/PLN notowany był w okolicy 4,29, a USD/PLN ok. 3,71. Polską walutę wspiera obecnie pozytywny sentyment na globalnym rynku akcji i brak wyraźnej aprecjacji dolara. Jednakże wspomniany zestaw słabych danych z polskiej gospodarki może w końcu zacząć ciążyć złotemu, szczególnie gdy będziemy obserwować wzrost wartości dolara.
Notowania euro do dolara poruszały się w ograniczonym przedziale wahań, kurs EUR/USD spadł z ok. 1,158 do 1,155 przed południem. Ten bardzo znikomy przedział może się rozszerzyć wieczorem, kiedy opublikowany zostanie zapis rozmów z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, na którym podniesiono stopy procentowe o 25 pb.
Przełomu oczekiwać nie należy, ale gołębiego przekazu płynącego z tzw. minutes też nie. Nie ma argumentów ze strony danych makroekonomicznych, aby odbyła się dyskusja mogąca sugerować spowolnienie tempa podwyżki stóp procentowych. Wątpliwe też, aby któryś z członków Fedu miał uginać się pod presją prezydenta Donalda Trumpa, który krytykuje podnoszenie stóp procentowych. W okolicy publikacji można oczekiwać znacznego zwiększenia poziomu wahań dolara, choć ostatecznie nie muszą one przełożyć się na duże zmiany w wycenie większości walut. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie słabsze dane z Polski, niewielkie umocnienie dolara może wywołać na nim zwiększoną presję w godzinach wieczornych.
Gorsze od oczekiwań napłynęły dzisiaj także dane z Wielkiej Brytanii. Inflacja konsumencka (CPI) wyniosła we wrześniu o 2,4 proc. rok do roku, o 0,3 pkt proc. mniej niż w sierpniu i o 0,2 pkt proc. poniżej oczekiwań. Zawiódł także odczyt istotniejszej inflacji bazowej (z wył. cen energii i żywności), który wyniósł 1,9 proc., wobec konsensusu na poziomie 2,0 proc. To jednak poziom, który obserwowaliśmy także w czerwcu i lipcu, z wyjątkiem sierpnia, kiedy wskaźnik bazowy nieoczekiwanie wyskoczył do 2,1 proc. W dłuższej perspektywie te wskaźniki nie wpłyną znacząco na notowania funta. Najistotniejszą kwestią pozostaje cały czas forma, jaką przybierze Brexit, od tego zależeć będzie w największej mierze inflacja i tempo rozwoju Wielkiej Brytanii w najbliższych latach.
Zobacz również:
Złoty stabilny mimo słabych danych (popołudniowy komentarz walutowy z 16.10.2018)
Słabe dane ze strefy euro i Polski (komentarz walutowy z 16.10.2018)
Sprzedaż w USA zawodzi (popołudniowy komentarz walutowy z 15.10.2018)
Fiasko rozmów ws. brexitu (komentarz walutowy z 15.10.2018)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s