Kolejny słabszy od oczekiwań odczyt wskaźnika PMI w USA, tym razem z sektora usług. Szanse na powrót silniejszego dolara maleją. Sytuacja powinna sprzyjać stabilizacji złotego.
EUR/USD ponownie blisko 1,15
Już od pierwszych godzin notowań podczas sesji w Azji, amerykańska waluta stopniowo traciła na wartości. Trend ten był kontynuowany również podczas trwania notowań w Europie. Choć dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle w listopadzie okazały się dzisiaj bardzo słabe, wspólna waluta dostała wsparcie w postaci szybszego od oczekiwań tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w strefie euro (1,1 proc. r/r wobec oczekiwanego spadku o 0,7 proc.). To wystarczyło, by wyraźnie wzmocnić euro w relacji do m.in. dolara, funta i jena.
Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, wzrosły w efekcie do ok. 1,1470 chwilę po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie. Dolar obecnie znajduje się pod presją podażową ostatnich wypowiedzi przedstawicieli FOMC (komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej), które wskazują na złagodzenie polityki monetarnej w bieżącym roku. Obecnie więcej czynników działa więc przeciw aprecjacji amerykańskiej waluty. Może to jednak szybko się zmienić, jeżeli kolejne odczyty najważniejszych danych makroekonomicznych (m.in. inflacja i wynagrodzenia) czy sytuacja na rynku akcji i obligacji (zwiększające się spready pomiędzy tymi o wysokim a tymi o niskim ratingu) ulegną poprawie.
Dzisiaj jednak najprawdopodobniej to się nie stanie. ISM opublikował ponownie gorsze od oczekiwań dane wskaźnika PMI za grudzień, tym razem sektora usług, który wyniósł 57,6 pkt i był o 0,9 pkt niższy od konsensusu i 3 pkt niższy od listopadowego poziomu. Choć fatalne dane tego wskaźnika wyprzedzającego z przemysłu zostały przyćmione przez bardzo dobre dane z rynku pracy, szanse na szybki powrót dolara na ścieżkę aprecjacyjną zmalały. Niższe oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych mogą w końcu przyczynić się do znacznych zwyżek m.in. na rynku akcji, co może przełożyć się na wyższe odczyty wskaźników od ISM w kolejnych okresach.
Słabsza kondycja dolara i zmniejszenie prawdopodobieństwa podwyżek stóp procentowych w tym roku to z kolei dobre wiadomości dla polskiej waluty. Z wyjątkiem pary USD/PLN, której kurs spadał do ok. 3,74, złoty był dzisiaj marginalnie słabszy, a zmiany mieściły się w przedziałach obserwowanych w poprzednich dniach. Kurs EUR/PLN oscylował tuż przy granicy 4,30 i niewiele wskazuje, by miało to się istotnie zmienić w kolejnych godzinach – kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest praktycznie pusty.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane o produkcji przemysłowej w Niemczech w listopadzie. Dzisiejsze dane o zamówieniach w tym sektorze wyraźnie zawiodły oczekiwania rynkowe, choć nie wpłynęły na pogorszenie wyceny euro. Prawdopodobnie dlatego, że napłynęły dobre dane sprzedaży detalicznej w Niemczech i strefie euro. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost produkcji przemysłowej o 0,3 proc. w skali miesiąca. Jeżeli jednak i te dane zawiodą, mogą one sugerować większe od oczekiwań spowolnienie w Niemczech, szczególnie że od połowy roku odczyty z tego sektora były słabsze od oczekiwań. W takim przypadku euro może nieco się osłabić, choć jest to w dużej mierze uzależnione także od dolara, który znajduje się obecnie w słabszej kondycji.
O godz. 11:00 Komisja Europejska przedstawi m.in. dane wskaźnika sentymentu konsumentów i przedsiębiorców w strefie euro w grudniu. Dzisiejszy indeks nastroju inwestorów od sentix okazał się wyższy od oczekiwań, co mogło pomóc nieco euro pośród solidnych danych o sprzedaży detalicznej. Konsensus rynkowy wskazuje na lekki spadek tego indeksu ze 109,5 pkt do 108,2 pkt w grudniu. Spada on zresztą stopniowo od początku 2018 r., choć z wysokiego poziomu (17-letni szczyt), odzwierciedlając oczekiwania co do spowolnienia tempa gospodarczego. Ostatnie wydarzenia na rynku mogą sugerować, że indeks ten spadnie, podobnie jak większość wskaźników w tym okresie sporządzanych na podstawie badań ankietowych. Wpływ tej publikacji na notowania euro będzie jednak raczej ograniczony – uwaga rynku powinna być skupiona w większej mierze na oczekiwaniach co do poziomu stóp procentowych.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Kolejny słabszy od oczekiwań odczyt wskaźnika PMI w USA, tym razem z sektora usług. Szanse na powrót silniejszego dolara maleją. Sytuacja powinna sprzyjać stabilizacji złotego.
EUR/USD ponownie blisko 1,15
Już od pierwszych godzin notowań podczas sesji w Azji, amerykańska waluta stopniowo traciła na wartości. Trend ten był kontynuowany również podczas trwania notowań w Europie. Choć dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle w listopadzie okazały się dzisiaj bardzo słabe, wspólna waluta dostała wsparcie w postaci szybszego od oczekiwań tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w strefie euro (1,1 proc. r/r wobec oczekiwanego spadku o 0,7 proc.). To wystarczyło, by wyraźnie wzmocnić euro w relacji do m.in. dolara, funta i jena.
Notowania głównej pary walutowej, tj. EUR/USD, wzrosły w efekcie do ok. 1,1470 chwilę po rozpoczęciu notowań na nowojorskiej giełdzie. Dolar obecnie znajduje się pod presją podażową ostatnich wypowiedzi przedstawicieli FOMC (komitetu monetarnego Rezerwy Federalnej), które wskazują na złagodzenie polityki monetarnej w bieżącym roku. Obecnie więcej czynników działa więc przeciw aprecjacji amerykańskiej waluty. Może to jednak szybko się zmienić, jeżeli kolejne odczyty najważniejszych danych makroekonomicznych (m.in. inflacja i wynagrodzenia) czy sytuacja na rynku akcji i obligacji (zwiększające się spready pomiędzy tymi o wysokim a tymi o niskim ratingu) ulegną poprawie.
Dzisiaj jednak najprawdopodobniej to się nie stanie. ISM opublikował ponownie gorsze od oczekiwań dane wskaźnika PMI za grudzień, tym razem sektora usług, który wyniósł 57,6 pkt i był o 0,9 pkt niższy od konsensusu i 3 pkt niższy od listopadowego poziomu. Choć fatalne dane tego wskaźnika wyprzedzającego z przemysłu zostały przyćmione przez bardzo dobre dane z rynku pracy, szanse na szybki powrót dolara na ścieżkę aprecjacyjną zmalały. Niższe oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych mogą w końcu przyczynić się do znacznych zwyżek m.in. na rynku akcji, co może przełożyć się na wyższe odczyty wskaźników od ISM w kolejnych okresach.
Słabsza kondycja dolara i zmniejszenie prawdopodobieństwa podwyżek stóp procentowych w tym roku to z kolei dobre wiadomości dla polskiej waluty. Z wyjątkiem pary USD/PLN, której kurs spadał do ok. 3,74, złoty był dzisiaj marginalnie słabszy, a zmiany mieściły się w przedziałach obserwowanych w poprzednich dniach. Kurs EUR/PLN oscylował tuż przy granicy 4,30 i niewiele wskazuje, by miało to się istotnie zmienić w kolejnych godzinach – kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest praktycznie pusty.
Jutro na rynku
O godz. 8:00 Destatis opublikuje dane o produkcji przemysłowej w Niemczech w listopadzie. Dzisiejsze dane o zamówieniach w tym sektorze wyraźnie zawiodły oczekiwania rynkowe, choć nie wpłynęły na pogorszenie wyceny euro. Prawdopodobnie dlatego, że napłynęły dobre dane sprzedaży detalicznej w Niemczech i strefie euro. Mediana oczekiwań rynkowych wskazuje na wzrost produkcji przemysłowej o 0,3 proc. w skali miesiąca. Jeżeli jednak i te dane zawiodą, mogą one sugerować większe od oczekiwań spowolnienie w Niemczech, szczególnie że od połowy roku odczyty z tego sektora były słabsze od oczekiwań. W takim przypadku euro może nieco się osłabić, choć jest to w dużej mierze uzależnione także od dolara, który znajduje się obecnie w słabszej kondycji.
O godz. 11:00 Komisja Europejska przedstawi m.in. dane wskaźnika sentymentu konsumentów i przedsiębiorców w strefie euro w grudniu. Dzisiejszy indeks nastroju inwestorów od sentix okazał się wyższy od oczekiwań, co mogło pomóc nieco euro pośród solidnych danych o sprzedaży detalicznej. Konsensus rynkowy wskazuje na lekki spadek tego indeksu ze 109,5 pkt do 108,2 pkt w grudniu. Spada on zresztą stopniowo od początku 2018 r., choć z wysokiego poziomu (17-letni szczyt), odzwierciedlając oczekiwania co do spowolnienia tempa gospodarczego. Ostatnie wydarzenia na rynku mogą sugerować, że indeks ten spadnie, podobnie jak większość wskaźników w tym okresie sporządzanych na podstawie badań ankietowych. Wpływ tej publikacji na notowania euro będzie jednak raczej ograniczony – uwaga rynku powinna być skupiona w większej mierze na oczekiwaniach co do poziomu stóp procentowych.
Zobacz również:
Ceny ponad 300 kryptowalut manipulowane
Dolarowi podcięto skrzydła (komentarz walutowy z 7.01.2019)
Świetne dane z USA (popołudniowy komentarz walutowy z 4.01.2019)
Znaczna poprawa sentymentu (komentarz walutowy z 4.01.2019)
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s