Zamieszanie związane z informacjami płynącymi na temat Ukrainy nie przekreśla ważności weekendowego spotkania w Mińsku. Niezłe dane z Niemiec. EBC w centrum uwagi, a w cieniu odczyt ADP z USA. Złoty utrzymuje się w graniach 4.20 za euro. Bardzo wysokie prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych w Polsce za miesiąc.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
13.45 CET: Decyzja w sprawie stóp procentowych w EBC
14.15 CET: Dane ADP o nowych miejsca pracy w sektorze prywatnym (szacunki 223 tys.)
14.30 CET: Konferencja Mario Draghiego po posiedzeniu EBC
14.30 CET: Cotygodniowe wnioski o zasiłki dla bezrobotnych w USA (szacunki: 300 tys)
16.00 CET: ISM z amerykańskiego sektora usług (szacunki: 57.5 punktu)
Bliżej? Niemcy. EBC. USA
Trudno stwierdzić czy wczorajsze przedpołudniowe komunikaty i ich poprawki, były celowym zabiegiem ukraińskiej dyplomacji, czy też zwykłymi pomyłkami. Dla rynków nie ma także większego znaczenia, czy 7-punktowy plan Putina (między innymi zakładający wstrzymanie ognia przez separatystów oraz wojska kontrolowane przez Kijów, wprowadzenie obserwatorów zagranicznych itd.) to wyniki słabości Kremla, szczytu w Walii, lub ostatnich porażek wojsk rządowych pod Ługańskiem. Niezależnie jak brutalnie to zabrzmi, ale globalni zarządzający także nie będą się skupiać na tym, czy Donbas pozostanie częścią Ukrainy, czy też stanie się drugą Osetią Południową lub Naddniestrzem. Inwestorów będzie interesować jeden fakt. Czy sytuacja na wschodzie kontynentu ulega poprawie? Lepszy sentyment będzie obowiązywał, jeżeli podczas weekendowego spotkania w Mińsku, gdzie wszystkie zainteresowane strony (najlepiej łącznie z separatystami) porozumieją się co do zawieszenia broni. Jeżeli będzie ono obowiązywać, wtedy doczekamy się tak często wymienianej deeskalacji konfliktu. Mniej informacji z tego regionu, będzie w największym stopniu pomagać rublowi i moskiewskiej giełdzie. Będzie to także impuls wzrostowy dla akcji w naszym regionie, a także walut wschodzących (przede wszystkim dla złotego czy forinta). Trzeba także zauważyć, że wydarzenia z ostatnich godzin są najbardziej znaczącą próbą zażegnania trwającego klika miesięcy konfliktu, a jednocześnie mają największy potencjał wywołania zauważalnej reakcji na rynkach – optymizmu w wypadku wypracowania konsensusu, bądź porażki, gdyby takowy się nie pojawił.
Relatywnie optymistyczne dane napłynęły z Niemiec. Zamówienia w przemyśle u naszego zachodniego sąsiada wzrosły 4.6% w relacji m/m (sezonowo wyrównane). Warto jednak zauważyć, że te odczyty są bardzo zmienne – w czerwcu był to spadek o 2.7% m/m. Nieco pomocne w interpretacji publikacji jest niemieckie biuro statystyczne. Destatis rozkłada „zamówienia” na te pochodzące z eksportu oraz generowane na potrzeby rynku lokalnego. Dzięki temu widzimy, że wzrost nastąpił głównie ze względu na zapotrzebowanie na towary naszego sąsiada od kontrahentów spoza strefy euro (właściwie do najwyższego poziomu od kryzysu). Popyt wewnętrzny, czy też w obszarze wspólnej waluty, pozostaje na niskim poziomie, choć i tak zanotował lekki wzrost. Ogólnie dane są jednak pozytywne i dają nadzieję, że Niemcy mogą odzyskiwać kondycję (głównie dzięki eksportowi do państw, których sytuacja gospodarcza wyraźnie się poprawia).
Według 51 z 57 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg uważa, że EBC nie zmieni dziś stóp procentowych. Jedynie 6 ocenia, że stopy zostaną obniżone od 10 punktów bazowych (do 0.05% referencyjna oraz minus 0.2% depozytowa). Tym razem zdecydowanie warto zgodzić się z większością. Drugą kwestią jest dyskusja na temat możliwego przybliżenia EBC w kierunku pełnego QE. Szerszą analizę na ten temat przedstawiliśmy we wtorkowym komentarzu i nadal utrzymujemy pogląd, że konferencja po posiedzeniu Banku będzie mniej gołębia, niż zakłada to szeroki rynek i spowoduje zauważalną reakcję wzrostowa na EUR/USD, której zasięg prawdopodobnie przekroczy 1.3200.
Pewnym zagrożeniem dla tego scenariusza może być publikacja ADP. Dane prywatnej agencji zajmującej się między innymi badaniem kondycji rynku pracy, coraz lepiej korelują z oficjalnymi „payrollsami”. Stąd, jeżeli wzrost ADP w sektorze prywatnym przekroczy wyraźnie 250 tys., wtedy należy oczekiwać, że nawet jeśli EBC wesprze EUR/USD, reakcja może być bardzo przytłumiona. Nie oznacza to jednak bardzo wyraźnego zaburzenia naszego scenariusza bazowego, który zakłada odbicie na głównej parze walutowej.
Prawie pewna obniżka
Wczoraj właściwie stało się jasne, że w październiku zobaczymy obniżkę stóp procentowych. Takie wnioski płyną zarówno z komunikatu, jak i z wypowiedzi Marka Belki (wyraźnie dołączył on do gołębiego obozu i z obecnymi w nim czterema członkami, jest w stanie przeprowadzić łagodzenie polityki monetarnej nawet bez budowy szerokiego porozumienia). Zgodnie z przebiegiem konferencji po posiedzeniu Rady, prawdopodobnie nie będzie to jedno głębsze cięcie (np. o 50 punktów bazowych za miesiąc), ale dwa lub trzy. Skala tego drugiego (czyli w listopadzie), będzie w znacznym stopniu zależeć od nowych projekcji ekonomicznych NBP w zakresie inflacji oraz PKB. Obecnie spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale wydaje się dość głębokie i gdyby ono się utrzymało w kolejnych miesiącach (przy dodatkowo ujemnej inflacji w relacji rok do roku), wtedy można spodziewać się nawet 50 punktów bazowych cięcia w listopadzie (do 1.75%).
Złoty na informacje o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zareagował lekkim wzmocnieniem (nieco poniżej 4.19), jednak już sama konferencja spowodowała osłabienie PLN i powrót w granice 4.20. Warto jednak zauważyć, że i tak dzień zakończyliśmy „na plusach”, co było głównie związane z możliwym uspokojeniem sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Scenariuszem bazowym dla EUR/PLN oraz CHF/PLN pozostaje utrzymanie się na obecnym poziomie (odpowiednio w graniach 4.20 oraz 3.48). Z kolei, gdyby w Mińsku zostało podpisane porozumienie (np. bliskie temu, które zostało przedstawione przez Putina, choć jak pisał dziś „The Wall Street Journal” rzecznik Kremla mówił, że plan nie jest „dogmatem”, więc również pewne negocjacje są możliwe i spotkanie na Białorusi może spowodować, iż będzie on korzystniejszy dla Kijowa) wtedy powinniśmy w poniedziałek zobaczyć 1-2 groszowe umocnienie PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Kurs EUR/USD
1.3150-1.3250
1.3050-1.3150
1.3250-1.3350
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.1800-4.2200
Kurs USD/PLN
3.1800-3.2200
3.2000-3.2400
3.1400-3.1800
Kurs CHF/PLN
3.4600-3.5000
3.4600-3.5000
3.4400-3.4800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Zamieszanie związane z informacjami płynącymi na temat Ukrainy nie przekreśla ważności weekendowego spotkania w Mińsku. Niezłe dane z Niemiec. EBC w centrum uwagi, a w cieniu odczyt ADP z USA. Złoty utrzymuje się w graniach 4.20 za euro. Bardzo wysokie prawdopodobieństwo cięcia stóp procentowych w Polsce za miesiąc.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Bliżej? Niemcy. EBC. USA
Trudno stwierdzić czy wczorajsze przedpołudniowe komunikaty i ich poprawki, były celowym zabiegiem ukraińskiej dyplomacji, czy też zwykłymi pomyłkami. Dla rynków nie ma także większego znaczenia, czy 7-punktowy plan Putina (między innymi zakładający wstrzymanie ognia przez separatystów oraz wojska kontrolowane przez Kijów, wprowadzenie obserwatorów zagranicznych itd.) to wyniki słabości Kremla, szczytu w Walii, lub ostatnich porażek wojsk rządowych pod Ługańskiem. Niezależnie jak brutalnie to zabrzmi, ale globalni zarządzający także nie będą się skupiać na tym, czy Donbas pozostanie częścią Ukrainy, czy też stanie się drugą Osetią Południową lub Naddniestrzem. Inwestorów będzie interesować jeden fakt. Czy sytuacja na wschodzie kontynentu ulega poprawie? Lepszy sentyment będzie obowiązywał, jeżeli podczas weekendowego spotkania w Mińsku, gdzie wszystkie zainteresowane strony (najlepiej łącznie z separatystami) porozumieją się co do zawieszenia broni. Jeżeli będzie ono obowiązywać, wtedy doczekamy się tak często wymienianej deeskalacji konfliktu. Mniej informacji z tego regionu, będzie w największym stopniu pomagać rublowi i moskiewskiej giełdzie. Będzie to także impuls wzrostowy dla akcji w naszym regionie, a także walut wschodzących (przede wszystkim dla złotego czy forinta). Trzeba także zauważyć, że wydarzenia z ostatnich godzin są najbardziej znaczącą próbą zażegnania trwającego klika miesięcy konfliktu, a jednocześnie mają największy potencjał wywołania zauważalnej reakcji na rynkach – optymizmu w wypadku wypracowania konsensusu, bądź porażki, gdyby takowy się nie pojawił.
Relatywnie optymistyczne dane napłynęły z Niemiec. Zamówienia w przemyśle u naszego zachodniego sąsiada wzrosły 4.6% w relacji m/m (sezonowo wyrównane). Warto jednak zauważyć, że te odczyty są bardzo zmienne – w czerwcu był to spadek o 2.7% m/m. Nieco pomocne w interpretacji publikacji jest niemieckie biuro statystyczne. Destatis rozkłada „zamówienia” na te pochodzące z eksportu oraz generowane na potrzeby rynku lokalnego. Dzięki temu widzimy, że wzrost nastąpił głównie ze względu na zapotrzebowanie na towary naszego sąsiada od kontrahentów spoza strefy euro (właściwie do najwyższego poziomu od kryzysu). Popyt wewnętrzny, czy też w obszarze wspólnej waluty, pozostaje na niskim poziomie, choć i tak zanotował lekki wzrost. Ogólnie dane są jednak pozytywne i dają nadzieję, że Niemcy mogą odzyskiwać kondycję (głównie dzięki eksportowi do państw, których sytuacja gospodarcza wyraźnie się poprawia).
Według 51 z 57 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg uważa, że EBC nie zmieni dziś stóp procentowych. Jedynie 6 ocenia, że stopy zostaną obniżone od 10 punktów bazowych (do 0.05% referencyjna oraz minus 0.2% depozytowa). Tym razem zdecydowanie warto zgodzić się z większością. Drugą kwestią jest dyskusja na temat możliwego przybliżenia EBC w kierunku pełnego QE. Szerszą analizę na ten temat przedstawiliśmy we wtorkowym komentarzu i nadal utrzymujemy pogląd, że konferencja po posiedzeniu Banku będzie mniej gołębia, niż zakłada to szeroki rynek i spowoduje zauważalną reakcję wzrostowa na EUR/USD, której zasięg prawdopodobnie przekroczy 1.3200.
Pewnym zagrożeniem dla tego scenariusza może być publikacja ADP. Dane prywatnej agencji zajmującej się między innymi badaniem kondycji rynku pracy, coraz lepiej korelują z oficjalnymi „payrollsami”. Stąd, jeżeli wzrost ADP w sektorze prywatnym przekroczy wyraźnie 250 tys., wtedy należy oczekiwać, że nawet jeśli EBC wesprze EUR/USD, reakcja może być bardzo przytłumiona. Nie oznacza to jednak bardzo wyraźnego zaburzenia naszego scenariusza bazowego, który zakłada odbicie na głównej parze walutowej.
Prawie pewna obniżka
Wczoraj właściwie stało się jasne, że w październiku zobaczymy obniżkę stóp procentowych. Takie wnioski płyną zarówno z komunikatu, jak i z wypowiedzi Marka Belki (wyraźnie dołączył on do gołębiego obozu i z obecnymi w nim czterema członkami, jest w stanie przeprowadzić łagodzenie polityki monetarnej nawet bez budowy szerokiego porozumienia). Zgodnie z przebiegiem konferencji po posiedzeniu Rady, prawdopodobnie nie będzie to jedno głębsze cięcie (np. o 50 punktów bazowych za miesiąc), ale dwa lub trzy. Skala tego drugiego (czyli w listopadzie), będzie w znacznym stopniu zależeć od nowych projekcji ekonomicznych NBP w zakresie inflacji oraz PKB. Obecnie spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale wydaje się dość głębokie i gdyby ono się utrzymało w kolejnych miesiącach (przy dodatkowo ujemnej inflacji w relacji rok do roku), wtedy można spodziewać się nawet 50 punktów bazowych cięcia w listopadzie (do 1.75%).
Złoty na informacje o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie zareagował lekkim wzmocnieniem (nieco poniżej 4.19), jednak już sama konferencja spowodowała osłabienie PLN i powrót w granice 4.20. Warto jednak zauważyć, że i tak dzień zakończyliśmy „na plusach”, co było głównie związane z możliwym uspokojeniem sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Scenariuszem bazowym dla EUR/PLN oraz CHF/PLN pozostaje utrzymanie się na obecnym poziomie (odpowiednio w graniach 4.20 oraz 3.48). Z kolei, gdyby w Mińsku zostało podpisane porozumienie (np. bliskie temu, które zostało przedstawione przez Putina, choć jak pisał dziś „The Wall Street Journal” rzecznik Kremla mówił, że plan nie jest „dogmatem”, więc również pewne negocjacje są możliwe i spotkanie na Białorusi może spowodować, iż będzie on korzystniejszy dla Kijowa) wtedy powinniśmy w poniedziałek zobaczyć 1-2 groszowe umocnienie PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 03.09.2014
Komentarz walutowy z 03.09.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 02.09.2014
Komentarz walutowy z 02.09.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s