Informacje o całkowitym zawieszeniu broni we wschodniej Ukrainie powoduję przetasowania na rynkach. Rekordowo wysoki odczyt wskaźnika ISM z USA oraz PMI z Hiszpanii. Złoty pozytywnie reaguje na doniesienia ze Wschodu. Dzisiejsze decyzje RPP w centrum uwagi.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Między godziną 12.00 CET a 14.00 CET decyzja w sprawie stóp procentowych.
16.00 CET: Konferencja RPP po posiedzeniu Rady.
16.00 CET: Zamówienia w przemyśle z USA (+10.9% r/r).
20.00 CET: Beżowa Księga z USA – stan kondycji amerykańskiej gospodarki według regionalnych oddziałów Fedu.
Zawieszenie? USA oraz Europa
Dziś zaczynamy od optymistycznych informacji, choć oczywiście ich waga będzie zależeć od tego, jakie są szczegóły rozmowy pomiędzy Poroszenką a Putinem. Najpierw jednak warto odnieść się do faktów. Około godziny 10.00 pojawiła się wiadomość, że prezydenci Ukrainy i Rosji osiągnęli porozumienie w sprawie stałego zawieszenia broni w Donbasie. Najprawdopodobniej depesze agencyjne powołują się na krótką notkę zamieszczoną na oficjalnej stronie Poroszenki. W całości brzmi ona następująco: (nagłówek) „Prezydent Ukrainy dyskutował o warunkach całkowitego zawieszenia broni z prezydentem Rosji”. Dalej czytamy, że „rezultatem konwersacji jest porozumienie o stałym zawieszeniu broni w Donbasie. Obie strony osiągnęły wspólne zrozumienie, że te kroki ułatwią ustanowić pokój”. Komunikat został także ogłoszony na oficjalnym profilu Twittera prezydenta Poroszenki.
Najbardziej pozytywnie na doniesienia o możliwym przełomie na Wschodzie zareagowała rosyjska giełda, która wzrosła o ponad 4%. Możliwe zmniejszenie napięcia także zostało odebrane pozytywnie przez rubla (spadek na parze USD/RUB poniżej granicy 37.00). Szerszy rynek także „zauważył” informacje ze wschodu. Wzmocniły się waluty naszego regionu, euro, a kontrakty na S&P 500 przekroczyły pierwszy raz w historii poziom 2010 punktów. Nietrudno się natomiast dziwić, że pojawiły się natychmiast komentarze traktujące z rezerwą doniesienia Kijowa. W zależności od źródeł opinii skupiają się one na tym, że jest to gra jednej czy też drugiej strony. Dość ciekawą komunikat został także przedstawiony przez państwową stację Russia Today. Według rosyjskiej telewizji, która powołuje się na rozmowę z rzecznikiem Kremla, otrzymała ona komunikat, że Putin nie mógł uzgodnić warunków pokoju, gdyż nie jest stroną w konflikcie (co akurat jest logicznym następstwem komunikatów wcześniej płynących z Moskwy).
Powyższa reakcja Rosji jednak wcale nie przekreśla możliwego zakończenia konfliktu. Trzeba pamiętać, co zresztą nieraz podkreślali znawcy tematu, a także my na łamach naszych komentarzy, że obie strony, gdy zdecydują się na porozumienie, muszą wyjść z niego z twarzą. Stąd mogą pojawiać się zaprzeczające sobie doniesienia (choć powyższe wcale nie musi być sprzeczne. Jeszcze wczoraj zarówno Putin, jak i Ławrow mówili o chęci pokojowego rozwiązania), dlatego prawdziwym sprawdzianem będzie moment, gdy wszystkie strony zasiądą do stołu rozmów, a walki w regionie się zakończą. Teraz jednak pojawia się największa od czasu rozpoczęcia konfliktu szansa na zakończenie działań wojennych stąd tak optymistyczna reakcja rynku.
Ponieważ zaczęliśmy od pozytywnych informacji (a przynajmniej tak wyglądających), warto kontynuować ten trend. Amerykański ISM wzrósł do najwyższego poziomu od marca 2011 roku. Wynika z tego, że amerykański przemysłu wrzucił drugi, jeśli nie trzeci bieg. Bardzo silnie podskoczyły główne składowe indeksu (nowe zamówienia aż do 66.7, a produkcja do 64.5). Silna także pozostaje składowa zatrudnienia (58.1), co dobrze wróży piątkowym danym o kondycji rynku pracy.
Na papierze dostaliśmy także dobre dane z Chin oraz Hiszpanii – usługowe PMI wrosły odpowiednio do poziomu 52.8 oraz 58.1. Komentarze odczytów instytucji przeprowadzających badania nie są jednak już tak bycze. Szef chińskich ekonomistów banku HSBC Hongbin QE pisze, że „poza odbiciem w głównym odczycie inne indeksy sugerują raczej mieszany obraz niż szeroką poprawę. Wzrost gospodarczy jest cały czas zagrożony ze względu na spowolnienie sektora nieruchomości w drugiej połowie roku”. Również najlepsze od 2006 roku dane z Hiszpanii każą zachować wstrzemięźliwość w hurraoptymistycznej ocenie. Jak podkreśla Andrew Harker, starszy ekonomista Markit „obniżki cen są były potrzebne, by zamknąć kontrakty sprzedażowe, a wzrost zatrudnienia był jedynie marginalny”.
Reasumując, na konkretne wnioski dotyczące dzisiejszego pokojowego komunikatu Poroszenki będziemy musieli jeszcze poczekać, gdyż tak jak konflikt powoli się rozpoczynał, tak najprawdopodobniej będzie się kończyć etapami. Jutro natomiast warto pamiętać o posiedzeniu EBC (scenariusz przedstawiony wczoraj nadal jest aktualny), a także od odczytach ADP (ostatnio są coraz lepszym prognostykiem „payrollsów”). W perspektywie najbliższych godzin powinniśmy pozostać w granicach 1.3150.
Odreagowanie na PLN
Złoty o poranku był jednym z największych beneficjentów komunikatu ukraińskiej administracji. Para EUR/PLN spadła w jednym ruchu o około dwa i zobaczyliśmy 4.18XX na benchmarku krajowej waluty. Zmiana także jest dobrym dowodem na to ile „premii” jest wliczonej w kurs PLN związanej z konfliktem na Ukrainie. Można z łatwością założyć, iż biorąc pod uwagę jak niepewna jest na razie informacja władz z Kijowa, złoty może być nawet przeceniony od 5 do 10 groszy ze względu na napięcia na Wschodzie.
Dziś także nie możemy pominąć o decyzji RPP. Biorąc jednak dość spore zamieszania związane z komunikatem Poroszenki, hipotetyczny scenariusz lekkiego umocnienia związany utrzymaniem stóp na niezmienionym poziomie może być słabszy lub rozłożony na dłuższy okres (a przez to niewidoczny). Bardzo ważny będzie także komunikat ze strony Rady (powinien sugerować znaczne prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych w najbliższych miesiącach). Warto także dokładnie przeanalizować odpowiedzi na pytania Marka Belki. Jeżeli będzie w nich dużo wahania co do przyszłego łagodzenia polityki monetarnej można się spodziewać niewielkiego wzmocnienia PLN.
Reasumując, dość niespodziewane komunikaty z Ukrainy zaburzyły notowania złotego przed wynikiem posiedzenia RPP. Jednak jeżeli z Rady nie popłyną wyraźne sygnały chęci łagodzenia polityki pieniężnej możemy zaobserwować niewielkie wzmocnienie PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.3150-1.3250
1.3050-1.3150
1.3250-1.3350
Kurs EUR/PLN
4.2000-4.2400
4.2000-4.2400
4.1800-4.2200
Kurs USD/PLN
3.1800-3.2200
3.2000-3.2400
3.1400-3.1800
Kurs CHF/PLN
3.4600-3.5000
3.4600-3.5000
3.4400-3.4800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Informacje o całkowitym zawieszeniu broni we wschodniej Ukrainie powoduję przetasowania na rynkach. Rekordowo wysoki odczyt wskaźnika ISM z USA oraz PMI z Hiszpanii. Złoty pozytywnie reaguje na doniesienia ze Wschodu. Dzisiejsze decyzje RPP w centrum uwagi.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Zawieszenie? USA oraz Europa
Dziś zaczynamy od optymistycznych informacji, choć oczywiście ich waga będzie zależeć od tego, jakie są szczegóły rozmowy pomiędzy Poroszenką a Putinem. Najpierw jednak warto odnieść się do faktów. Około godziny 10.00 pojawiła się wiadomość, że prezydenci Ukrainy i Rosji osiągnęli porozumienie w sprawie stałego zawieszenia broni w Donbasie. Najprawdopodobniej depesze agencyjne powołują się na krótką notkę zamieszczoną na oficjalnej stronie Poroszenki. W całości brzmi ona następująco: (nagłówek) „Prezydent Ukrainy dyskutował o warunkach całkowitego zawieszenia broni z prezydentem Rosji”. Dalej czytamy, że „rezultatem konwersacji jest porozumienie o stałym zawieszeniu broni w Donbasie. Obie strony osiągnęły wspólne zrozumienie, że te kroki ułatwią ustanowić pokój”. Komunikat został także ogłoszony na oficjalnym profilu Twittera prezydenta Poroszenki.
Najbardziej pozytywnie na doniesienia o możliwym przełomie na Wschodzie zareagowała rosyjska giełda, która wzrosła o ponad 4%. Możliwe zmniejszenie napięcia także zostało odebrane pozytywnie przez rubla (spadek na parze USD/RUB poniżej granicy 37.00). Szerszy rynek także „zauważył” informacje ze wschodu. Wzmocniły się waluty naszego regionu, euro, a kontrakty na S&P 500 przekroczyły pierwszy raz w historii poziom 2010 punktów. Nietrudno się natomiast dziwić, że pojawiły się natychmiast komentarze traktujące z rezerwą doniesienia Kijowa. W zależności od źródeł opinii skupiają się one na tym, że jest to gra jednej czy też drugiej strony. Dość ciekawą komunikat został także przedstawiony przez państwową stację Russia Today. Według rosyjskiej telewizji, która powołuje się na rozmowę z rzecznikiem Kremla, otrzymała ona komunikat, że Putin nie mógł uzgodnić warunków pokoju, gdyż nie jest stroną w konflikcie (co akurat jest logicznym następstwem komunikatów wcześniej płynących z Moskwy).
Powyższa reakcja Rosji jednak wcale nie przekreśla możliwego zakończenia konfliktu. Trzeba pamiętać, co zresztą nieraz podkreślali znawcy tematu, a także my na łamach naszych komentarzy, że obie strony, gdy zdecydują się na porozumienie, muszą wyjść z niego z twarzą. Stąd mogą pojawiać się zaprzeczające sobie doniesienia (choć powyższe wcale nie musi być sprzeczne. Jeszcze wczoraj zarówno Putin, jak i Ławrow mówili o chęci pokojowego rozwiązania), dlatego prawdziwym sprawdzianem będzie moment, gdy wszystkie strony zasiądą do stołu rozmów, a walki w regionie się zakończą. Teraz jednak pojawia się największa od czasu rozpoczęcia konfliktu szansa na zakończenie działań wojennych stąd tak optymistyczna reakcja rynku.
Ponieważ zaczęliśmy od pozytywnych informacji (a przynajmniej tak wyglądających), warto kontynuować ten trend. Amerykański ISM wzrósł do najwyższego poziomu od marca 2011 roku. Wynika z tego, że amerykański przemysłu wrzucił drugi, jeśli nie trzeci bieg. Bardzo silnie podskoczyły główne składowe indeksu (nowe zamówienia aż do 66.7, a produkcja do 64.5). Silna także pozostaje składowa zatrudnienia (58.1), co dobrze wróży piątkowym danym o kondycji rynku pracy.
Na papierze dostaliśmy także dobre dane z Chin oraz Hiszpanii – usługowe PMI wrosły odpowiednio do poziomu 52.8 oraz 58.1. Komentarze odczytów instytucji przeprowadzających badania nie są jednak już tak bycze. Szef chińskich ekonomistów banku HSBC Hongbin QE pisze, że „poza odbiciem w głównym odczycie inne indeksy sugerują raczej mieszany obraz niż szeroką poprawę. Wzrost gospodarczy jest cały czas zagrożony ze względu na spowolnienie sektora nieruchomości w drugiej połowie roku”. Również najlepsze od 2006 roku dane z Hiszpanii każą zachować wstrzemięźliwość w hurraoptymistycznej ocenie. Jak podkreśla Andrew Harker, starszy ekonomista Markit „obniżki cen są były potrzebne, by zamknąć kontrakty sprzedażowe, a wzrost zatrudnienia był jedynie marginalny”.
Reasumując, na konkretne wnioski dotyczące dzisiejszego pokojowego komunikatu Poroszenki będziemy musieli jeszcze poczekać, gdyż tak jak konflikt powoli się rozpoczynał, tak najprawdopodobniej będzie się kończyć etapami. Jutro natomiast warto pamiętać o posiedzeniu EBC (scenariusz przedstawiony wczoraj nadal jest aktualny), a także od odczytach ADP (ostatnio są coraz lepszym prognostykiem „payrollsów”). W perspektywie najbliższych godzin powinniśmy pozostać w granicach 1.3150.
Odreagowanie na PLN
Złoty o poranku był jednym z największych beneficjentów komunikatu ukraińskiej administracji. Para EUR/PLN spadła w jednym ruchu o około dwa i zobaczyliśmy 4.18XX na benchmarku krajowej waluty. Zmiana także jest dobrym dowodem na to ile „premii” jest wliczonej w kurs PLN związanej z konfliktem na Ukrainie. Można z łatwością założyć, iż biorąc pod uwagę jak niepewna jest na razie informacja władz z Kijowa, złoty może być nawet przeceniony od 5 do 10 groszy ze względu na napięcia na Wschodzie.
Dziś także nie możemy pominąć o decyzji RPP. Biorąc jednak dość spore zamieszania związane z komunikatem Poroszenki, hipotetyczny scenariusz lekkiego umocnienia związany utrzymaniem stóp na niezmienionym poziomie może być słabszy lub rozłożony na dłuższy okres (a przez to niewidoczny). Bardzo ważny będzie także komunikat ze strony Rady (powinien sugerować znaczne prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych w najbliższych miesiącach). Warto także dokładnie przeanalizować odpowiedzi na pytania Marka Belki. Jeżeli będzie w nich dużo wahania co do przyszłego łagodzenia polityki monetarnej można się spodziewać niewielkiego wzmocnienia PLN.
Reasumując, dość niespodziewane komunikaty z Ukrainy zaburzyły notowania złotego przed wynikiem posiedzenia RPP. Jednak jeżeli z Rady nie popłyną wyraźne sygnały chęci łagodzenia polityki pieniężnej możemy zaobserwować niewielkie wzmocnienie PLN.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 02.09.2014
Komentarz walutowy z 02.09.2014
Popołudniowy komentarz walutowy z 01.09.2014
Komentarz walutowy z 01.09.2014
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s