Komentarz walutowy z 01.02.2013

Kolejne rekordy na parze EUR/USD (powyżej 1.3600) oraz EUR/JPY (ponad 125). Finalny odczyt Chińskiego PMI i rynkowe zależności podtrzymują wspólną walutę. Dziś inwestorzy skupi się na finalnym odczycie PMI z Europy oraz na danych makro ze Stanów Zjednoczonych (NFP, ISM). Polski złoty jest cały czas słaby i waha się w graniach 4.2000. Uwaga na krajowe PMI.

Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowo europejski):

• 9.00 CET: Produkcyjne PMI z Polski (prognoza 48.8)
• 9.48 CET: Produkcyjne PMI z Francji (odczyt finalny; prognoza 42.9)
• 9.53 CET: Produkcyjne PMI z Niemiec (odczyt finalny; prognoza 48.8)
• 9.58 CET: Produkcyjne PMI ze Strefy Euro (odczyt finalny; prognoza 47.5)
• 14.30 CET: dane z amerykańskiego rynku pracy (NFP – nowe miejsca pracy w sektorze poza rolniczym – prognoza 165 tys
• 14.30 CET: stopa bezrobocia w USA (prognoza 7.8%)
• 16.00 CET: produkcyjny ISM z USA (prognoza 50.6 punktu)

EUR/USD powyżej 1.3600, a EUR/JPY ponad poziomem 125.

Wczoraj mieliśmy relatywnie spokojny handel na rynku, mimo iż niektórzy inwestorzy spodziewali się pewnego odreagowania wzrostów z ostatnich dni. Byki jednak okazały się dużo silniejsze niż wielu się to wydawało i podczas sesji Azjatyckiej wspólna waluta pokonała kolejną okrągłą barierę (1.3600) i jest obecnie notowana w okolicy 1.3620. Dobre podsumowanie sytuacji na rynku walutowym zrobił cytowany przez agencję Reuters Jesper Bargmann dyrektor FX spot dla banku RBS: „Kapitał wraca do Europy... Widzimy inwestorów długoterminowych, którzy opuszczają bezpieczne przystanie, głównie jena, ale i funta i franka także” Bargmann powiedział również, że:” ruch na euro był spowodowany aktywacją opcji barierowych przy poziomie 1.3600 dla euro i 125 dla jena”. Ruch na JPY może być jeszcze przyśpieszony przez wybór nowe prezesa BOJ. Japoński minister gospodarki, Akira Amari, powiedział, że lista kandydatów na szefa Banku Japonii się zawęża. Dodatkowo jak donosi Bloomberg potencjalny osoba na to stanowisko, Kikuo Iwata, powiedział wczoraj, że” deflacja i silny jen mogą zostać odwrócone nawet przez samą politykę monetarną (bez udziału fiskalnej – przyp. aut.).

Dane w centrum uwagi: PMI, NFP, ISM.

Dziś otrzymamy całkiem sporą porcję danych. PMI z Europy są jedynie finalnymi odczytami więc znaczna zmiana nie jest oczekiwana. Jeżeli jednak zobaczymy jakąś poprawę w stosunku do wstępnych danych może to dodać trochę paliwa EUR/USD. Przed sesją amerykańską poznamy informacje o nowych miejscach pracy w sektorze pozarolniczym (NFP) oraz stopę bezrobocia. Biorąc pod uwagę politykę FEDu lepsze od prognoz odczyty powinny wzmocnić USD, a co za tym idzie spowodować spadki na EUR/USD. Jest całkiem prawdopodobne, że raport z rynku pracy będzie lekko powyżej ocen analityków, gdyż dane tygodniowe były w większości powyżej prognoz (prócz wczorajszych). Odczyt wskaźnika ISM powinien być raczej neutralny dla rynków.

PMI z Polski.

Złotówka jest słaba, ale stabilna przed odczytem PMI. Rynkowy konsensus zakłada poprawę w nastrojach managerów (wzrost z 48.5 do 48.8 punktu), ale ostatnie słabe dane z produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej nie nastrajają optymistycznie. Jeżeli dane będą lepsze od prognoz (49 i powyżej) można się spodziewać wzmocnienia polskiej waluty o 2-3 grosze. Z drugiej strony dane poniżej 48.5 mogą przecenić złotego i sprowokować ruch na EUR/PLN w kierunku 4.22-4.23. Na początku następnego tygodnia inwestorzy będą się już przygotowywać do posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Ćwiartka punktu procentowego obniżki jest już wliczona w ceny, ale kluczem do rynkowej reakcji będzie ponownie konferencja prezesa Belki i wyczucie stanowiska rady (albo bardziej gołębiego, albo relatywnie jastrzębiego).

Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:

Technicznie EUR/USD: 5 letni wykres EUR/USD wygląda byczo. Wybicie się górą z trójkąta wzrostowego oraz przebicie 200 tygodniowej średniej kroczącej pokazuje, że poziom 1.4000 jest w zasięgu. Teraz silnym wsparciem jest 1.3500, a wspólna waluta nie powinna spaść poniżej poziomu 1.3300.

Technicznie EUR/PLN: sytuacja na polskiej parze EUR/PLN się nie zmienia. Złoty cały czas pozostaje słaby i szanse na wzrosty są większe niż na spadki. Celem cały czas pozostaje poziom 4.2300, a w przedłużeniu nawet 4.2500. Dopiero spadek poniżej 4.1500 powinien sprowokować niedźwiedzie do zajmowania krótkich pozycji.

Technicznie USD/PLN: udało się zejść na parze USD/PLN poniżej poziomu 3.1000 co powoduje, że celem staje się zaznaczany wcześniej 3.0500. Z drugiej strony powrót powyżej 3.1400 wygeneruje sygnał kupna z celem na poziomie 3.25-3.27.

Technicznie CHF/PLN: udało się utrzymać parze CHF/PLN opór na poziomie 3.41, dlatego scenariuszem bazowym pozostaje przedział wahań 3.36-3.41. Wybicie poza 3.41 generuje sygnał kupna z celem nawet na 3.4800 (50% zniesienie Fibonacciego). Spadek poniżej 3.3300 powinien aktywować stronę podażową.