Bliscy konsensusowi przedstawiciele FED-u utrzymują oczekiwania podwyżki stop procentowych na połowę roku mimo niskiej inflacji i nieco słabszego PKB. Plotki o interwencjach ze strony SNB i nieoficjalnym preferowanym kursie wymiany. Najlepsze od roku PMI z Polski utrzymują popyt na złotego powodując zejście EUR/PLN poniżej 4.18 i utrzymanie się CHF/PLN w okolicach 3.95-3.97.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Inflacja PCE (szacunki: minus 0.3% m/m +0.8% r/r; z wyłączeniem paliw oraz żywności 0.0% m/m oraz +1.3% y/y).
16.00 CET: Indeks ISM dla amerykańskiego przemysłu (szacunki 54.5 punktu).
Fed coraz bliżej zacieśniania polityki monetarnej
To nie dane o amerykańskim PKB były wydarzeniem piątkowej sesji, mimo iż były nieco gorsze od szacunków i spowodowały lekkie osłabienie amerykańskiej waluty. W centrum uwagi były wypowiedzi dwóch członków FOMC. Tuż po publikacji wzrostu gospodarczego na antenie Bloomberg TV swój pogląd na politykę monetarną przestawiał James Bullard.
Szef Rezerwy Federalnej z St. Louis, który tym roku nie ma głosu oraz jego poglądy skręcają nieco w jastrzębią stronę mimo iż jeszcze kilka kwartałów temu był zdeklarowanym gołębiem, wyraźnie dawał do zrozumienia iż połowa roku jest najodpowiedniejszym momentem do podniesienia stóp procentowych ze względu na dobre perspektywy wzrostu gospodarczego i oczekiwany spadek bezrobocia poniżej 5% w 3 kwartale 2015. Przedstawiciel FOMC uważa także, że obecna polityka zerowych stóp procentowych w tym momencie nie jest odpowiednia i zdecydowanie lepiej zacieśniać ją powoli (o 25 bps) niż potem być zmuszonym do podnoszenia kosztu kredytu o 50 bps. Ogólnie wypowiedzi przedstawiciela Fedu z St. Louis można uznać za relatywnie jastrzębie, ale nieodbiegające wyraźnie od jego ostatniej retoryki.
Znacznie bardziej ciekawy w tym kontekscie były wywiad Johna Williamsa. Przedstawiciel FOMC z San Francisco (w obozie gołębim, blisko poglądów Janet Yellen, z prawem głosu) powiedział na antenie CNBC, że gospodarka jest dobrej kondycji, pod koniec roku spodziewa się zejścia bezrobocia do 5.0%, a gospodarka w 2015 roku wzrośnie o 3.0%. Williams nie uważa, by ostatni odczyt PKB był słaby i spodziewa się sukcesywnego powrotu inflacji do 2% celu po tym jak wygaśnie efekt niskich cen paliw.
Williams nie był tak zdecydowany jak Bullard jeżeli chodzi o podwyżkę stóp procentowych, ale podobnie jak jego przedmówca stwierdził iż „okolice połowy roku są dobrym momentem kiedy będziemy zbliżać się do punktu kiedy podniesienie stóp procentowych będzie właściwe”.
Z powyższych wypowiedzi można wywnioskować, że ani niższa inflacja, ani przeciętna kondycja gospodarcza świata, ani wzmacniający się amerykański dolar nie są wystarczającymi argumentami by przedłużyć politykę zerowych stóp procentowych. Być może samo tempo zacieśniania polityki monetarnej będzie nieco łagodniejsze niż się spodziewano, ale termin pierwszej podwyżki nie powinien wyjść z przedziału czerwiec-wrzesień 2015 roku. Są to pozytywne informacje dla dolara i to głównie dzięki nim EUR/USD zakończył tydzień poniżej 1.13.
Plotki SNB i słabe PMI ze Szwajcarii
Podczas weekendu gazeta Schweiz am Sonntag (info za Bloomberg) opublikowała, że według jej informacji bank centralny (SNB) będzie starać się utrzymywać minimalny kurs wymiany EUR/CHF w przedziale 1.05-1.10 i podobno ma to kosztować SNB 10 miliardów franków.
Reuters z kolei donosi, powołując się na dealerów walutowych, że zakupy walut przez SNB „są prawdopodobnie przeprowadzane przez komputery i niezwykle trudno jest, nawet dla największych banków, jasno stwierdzić, kiedy taka interwencja jest przeprowadzana.
Rano także zostały opublikowane dane o „sight deposits”. Nie muszą one bezpośrednio świadczyć o interwencjach, ale kolejny wzrost o prawie 20 miliardów (w poprzednim tygodniu było 25) może pokazywać, ze przynajmniej cześć powiększenia się pasywów banków centralnego może być skutkiem interwencji walutowych.
Na koniec warto także zauważyć najsłabszy od ponad dwóch lat odczyt PMI. Dane zbierane przez Credit Suisse pokazały wyraźny spadek produkcji, zamówień i wręcz dramatyczny spadek cen. Zbiorczy wskaźnik spadł o 5 punktów do 48.2 punktów zwiastując kurczenie się szwajcarskiego przemysłu w najbliższych miesiącach.
Wszystkie powyższe czynniki spowodowały, że rano zbliżyliśmy się nawet do poziomu 1.06 na EUR/CHF, co także przełożyło się na zejście CHF/PLN poniżej 3.95. W najbliższych godzinach nie powinniśmy wyraźnie odsunąć się od tych poziomów, a w kolejnych dniach scenariuszem bazowym powinno być pozostawanie EUR/CHF w graniach 1.05-1.07, co powinno spowodować, iż CHF/PLN będzie notowany w przedziale 3.85-4.00.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Mimo relatywnie jastrzębiego przekazu z Fedu, EUR/USD nie udało się utrzymać poniżej 1.1300 i przed południem główna para walutowa powróciła do przedziału 1.13-1.1350. Częściowo może to wynikać z obaw przed dzisiejszymi danymi makro. Wiele zmian nie powinniśmy obserwować po inflacji PCE, gdyż za grudzień poznaliśmy już zmiany cen konsumentów (CPI), ale ważniejszy będzie przemysłowy ISM. Konsensus jest na poziomie 54.5 punktu. Słabszy odczyt może przesunąć EUR/USD w granice 1.1350-1.1400, a dane powyżej 56 punktów to dobry powód aby powrócić do trendu spadkowego i zejść poniżej 1.1300.
Szansa na dalszą aprecjację złotego
Dzisiejsze dane o PMI potwierdzają scenariusz aprecjacji krajowej waluty w relacji do euro choć jej tempo nie musi być bardzo silne. Wskaźnik Managerów Logistyki wzrósł do poziomu 55.2 co było najlepszy rezultatem od prawie roku. Dodatkowo według danych opracowywanych przez HSBC i Markit wszystkie kluczowe subindeksy (produkcja, zamówienia, zatrudnienie eksport) wyraźnie wzrosły.
W komentarzu do danych ekonomistka HSBC Agata Urbaińska-Giner zauważa jednak, że „przedłużający się okres deflacji cen konsumentów skłoni Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych w marcu”. Obecnie rynek głównie będzie się przyglądać, nie tyle decyzji RPP w środę, gdyż za dwa dni raczej Rada nie obniży kosztu pieniądza, ale w jakim kierunku władze monetarne będą pozycjonować swój przekaz w komunikacie oraz podczas konferencji. Jeżeli jasno będzie wynikać, że ciecie jest bardzo prawdopodobne w marcu wtedy aprecjacja złotego prawdopodobnie będzie łagodna. Gdyby jednak okazało się iż obniżka nie jest przesądzona wtedy na koniec tygodnia możemy zejść nawet w okolice 4.10 na EUR/PLN oraz 3.85-3.90 na CHF/PLN.
Dziś natomiast nie powinniśmy zbytnio oddalić się od okolic 4.17-4.18 za euro. Nieco więcej zmienności prawdopodobnie nadal będziemy obserwować na franku, ale granica 3.93-3.97 powinna zostać utrzymana w najbliższych godzinach.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1250-1.1350
1.1150-1.1250
1.1350-1.1450
Kurs EUR/PLN
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
4.1600-4.2000
Kurs USD/PLN
3.6700-3.7100
3.6900-3.7300
3.6500-3.6900
Kurs CHF/PLN
3.9400-3.9800
3.9400-3.9800
3.9400-3.9800
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Bliscy konsensusowi przedstawiciele FED-u utrzymują oczekiwania podwyżki stop procentowych na połowę roku mimo niskiej inflacji i nieco słabszego PKB. Plotki o interwencjach ze strony SNB i nieoficjalnym preferowanym kursie wymiany. Najlepsze od roku PMI z Polski utrzymują popyt na złotego powodując zejście EUR/PLN poniżej 4.18 i utrzymanie się CHF/PLN w okolicach 3.95-3.97.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Fed coraz bliżej zacieśniania polityki monetarnej
To nie dane o amerykańskim PKB były wydarzeniem piątkowej sesji, mimo iż były nieco gorsze od szacunków i spowodowały lekkie osłabienie amerykańskiej waluty. W centrum uwagi były wypowiedzi dwóch członków FOMC. Tuż po publikacji wzrostu gospodarczego na antenie Bloomberg TV swój pogląd na politykę monetarną przestawiał James Bullard.
Szef Rezerwy Federalnej z St. Louis, który tym roku nie ma głosu oraz jego poglądy skręcają nieco w jastrzębią stronę mimo iż jeszcze kilka kwartałów temu był zdeklarowanym gołębiem, wyraźnie dawał do zrozumienia iż połowa roku jest najodpowiedniejszym momentem do podniesienia stóp procentowych ze względu na dobre perspektywy wzrostu gospodarczego i oczekiwany spadek bezrobocia poniżej 5% w 3 kwartale 2015. Przedstawiciel FOMC uważa także, że obecna polityka zerowych stóp procentowych w tym momencie nie jest odpowiednia i zdecydowanie lepiej zacieśniać ją powoli (o 25 bps) niż potem być zmuszonym do podnoszenia kosztu kredytu o 50 bps. Ogólnie wypowiedzi przedstawiciela Fedu z St. Louis można uznać za relatywnie jastrzębie, ale nieodbiegające wyraźnie od jego ostatniej retoryki.
Znacznie bardziej ciekawy w tym kontekscie były wywiad Johna Williamsa. Przedstawiciel FOMC z San Francisco (w obozie gołębim, blisko poglądów Janet Yellen, z prawem głosu) powiedział na antenie CNBC, że gospodarka jest dobrej kondycji, pod koniec roku spodziewa się zejścia bezrobocia do 5.0%, a gospodarka w 2015 roku wzrośnie o 3.0%. Williams nie uważa, by ostatni odczyt PKB był słaby i spodziewa się sukcesywnego powrotu inflacji do 2% celu po tym jak wygaśnie efekt niskich cen paliw.
Williams nie był tak zdecydowany jak Bullard jeżeli chodzi o podwyżkę stóp procentowych, ale podobnie jak jego przedmówca stwierdził iż „okolice połowy roku są dobrym momentem kiedy będziemy zbliżać się do punktu kiedy podniesienie stóp procentowych będzie właściwe”.
Z powyższych wypowiedzi można wywnioskować, że ani niższa inflacja, ani przeciętna kondycja gospodarcza świata, ani wzmacniający się amerykański dolar nie są wystarczającymi argumentami by przedłużyć politykę zerowych stóp procentowych. Być może samo tempo zacieśniania polityki monetarnej będzie nieco łagodniejsze niż się spodziewano, ale termin pierwszej podwyżki nie powinien wyjść z przedziału czerwiec-wrzesień 2015 roku. Są to pozytywne informacje dla dolara i to głównie dzięki nim EUR/USD zakończył tydzień poniżej 1.13.
Plotki SNB i słabe PMI ze Szwajcarii
Podczas weekendu gazeta Schweiz am Sonntag (info za Bloomberg) opublikowała, że według jej informacji bank centralny (SNB) będzie starać się utrzymywać minimalny kurs wymiany EUR/CHF w przedziale 1.05-1.10 i podobno ma to kosztować SNB 10 miliardów franków.
Reuters z kolei donosi, powołując się na dealerów walutowych, że zakupy walut przez SNB „są prawdopodobnie przeprowadzane przez komputery i niezwykle trudno jest, nawet dla największych banków, jasno stwierdzić, kiedy taka interwencja jest przeprowadzana.
Rano także zostały opublikowane dane o „sight deposits”. Nie muszą one bezpośrednio świadczyć o interwencjach, ale kolejny wzrost o prawie 20 miliardów (w poprzednim tygodniu było 25) może pokazywać, ze przynajmniej cześć powiększenia się pasywów banków centralnego może być skutkiem interwencji walutowych.
Na koniec warto także zauważyć najsłabszy od ponad dwóch lat odczyt PMI. Dane zbierane przez Credit Suisse pokazały wyraźny spadek produkcji, zamówień i wręcz dramatyczny spadek cen. Zbiorczy wskaźnik spadł o 5 punktów do 48.2 punktów zwiastując kurczenie się szwajcarskiego przemysłu w najbliższych miesiącach.
Wszystkie powyższe czynniki spowodowały, że rano zbliżyliśmy się nawet do poziomu 1.06 na EUR/CHF, co także przełożyło się na zejście CHF/PLN poniżej 3.95. W najbliższych godzinach nie powinniśmy wyraźnie odsunąć się od tych poziomów, a w kolejnych dniach scenariuszem bazowym powinno być pozostawanie EUR/CHF w graniach 1.05-1.07, co powinno spowodować, iż CHF/PLN będzie notowany w przedziale 3.85-4.00.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Mimo relatywnie jastrzębiego przekazu z Fedu, EUR/USD nie udało się utrzymać poniżej 1.1300 i przed południem główna para walutowa powróciła do przedziału 1.13-1.1350. Częściowo może to wynikać z obaw przed dzisiejszymi danymi makro. Wiele zmian nie powinniśmy obserwować po inflacji PCE, gdyż za grudzień poznaliśmy już zmiany cen konsumentów (CPI), ale ważniejszy będzie przemysłowy ISM. Konsensus jest na poziomie 54.5 punktu. Słabszy odczyt może przesunąć EUR/USD w granice 1.1350-1.1400, a dane powyżej 56 punktów to dobry powód aby powrócić do trendu spadkowego i zejść poniżej 1.1300.
Szansa na dalszą aprecjację złotego
Dzisiejsze dane o PMI potwierdzają scenariusz aprecjacji krajowej waluty w relacji do euro choć jej tempo nie musi być bardzo silne. Wskaźnik Managerów Logistyki wzrósł do poziomu 55.2 co było najlepszy rezultatem od prawie roku. Dodatkowo według danych opracowywanych przez HSBC i Markit wszystkie kluczowe subindeksy (produkcja, zamówienia, zatrudnienie eksport) wyraźnie wzrosły.
W komentarzu do danych ekonomistka HSBC Agata Urbaińska-Giner zauważa jednak, że „przedłużający się okres deflacji cen konsumentów skłoni Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp procentowych w marcu”. Obecnie rynek głównie będzie się przyglądać, nie tyle decyzji RPP w środę, gdyż za dwa dni raczej Rada nie obniży kosztu pieniądza, ale w jakim kierunku władze monetarne będą pozycjonować swój przekaz w komunikacie oraz podczas konferencji. Jeżeli jasno będzie wynikać, że ciecie jest bardzo prawdopodobne w marcu wtedy aprecjacja złotego prawdopodobnie będzie łagodna. Gdyby jednak okazało się iż obniżka nie jest przesądzona wtedy na koniec tygodnia możemy zejść nawet w okolice 4.10 na EUR/PLN oraz 3.85-3.90 na CHF/PLN.
Dziś natomiast nie powinniśmy zbytnio oddalić się od okolic 4.17-4.18 za euro. Nieco więcej zmienności prawdopodobnie nadal będziemy obserwować na franku, ale granica 3.93-3.97 powinna zostać utrzymana w najbliższych godzinach.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 30.01.2015
Komentarz walutowy z 30.01.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.01.2015
Komentarz walutowy z 29.01.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s