Wyprzedaż rubla po niespodziewanej obniżce stóp procentowych w Rosji. Inflacja w strefie euro na nowym dnie. Niższy od prognoz amerykański PKB nie wpłynął istotnie na EUR/USD. Złoty udanie zamyka tydzień.
Inflacja w strefie euro spadła do minus 0.6 procent – poinformował Eurostat. To wynik niższy od oczekiwań. Ostatnim razem tempo wzrostu cen było równie niskie w kryzysowym 2009 roku. Z kolei stopa bezrobocia spadła do 11.4 procent, trochę lepiej od oczekiwań.
Postępująca deflacja oraz uporczywie wysoka stopa bezrobocia skłoniły Europejski Bank Centralny do sięgnięcia po skup aktywów uwzględniający rządowe obligacje. W ramach programu EBC przez półtora roku kupi papiery za 1.1 biliona euro. Dzisiejsze dane potwierdzają słuszność decyzji frankfurckiej instytucji.
Jednocześnie tak słabe dane zwiększają szansę, że EBC powiększy swój program. Część przedstawicieli władz monetarnych uważa bowiem QE za program bezterminowy – będzie obowiązywać do czasu wypełnienia celów przez bank centralny. Dane zwiększyły presję na spadek EUR/USD w kierunku 1.1 dolara.
Amerykańskie potknięcie
Dane o produkcie krajowym brutto w Stanach Zjednoczonych były słabsze od prognoz. Wzrost wyniósł 2.6 procent (ujęcie annualizowane) – mniej niż oczekiwane 3 procent. Za nie najlepszy wynik odpowiada gorsza postawa inwestycji, spadek wydatków rządowych oraz słabszy rezultat eksportu netto. Te czynniki zniwelowały najlepszy od dziewięciu lat wzrost konsumpcji, która była napędzana niskimi kosztami energii oraz najlepszą od lat sytuacją na rynku pracy.
Dane nie zdołały jednak istotnie zaszkodzić dolarowi. Tempo wzrostu pozostaje na zadowalającym poziomie, a krótkoterminowe wskaźniki dotyczące rynku pracy są bardzo dobre. To oznacza podtrzymanie planu podniesienia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w połowie roku.
Dzisiaj James Bullard z Fed (nie posiada prawa głosu w FOMC) powiedział, że czerwiec lub lipiec to sensowny moment na podwyżki stóp procentowych. Termin sam w sobie jest zgodny z konsensusem, jednak uwagę zwraca jego precyzyjne wyartykułowanie. To pozostawia dolara w pozycji do zysków, nawet mimo trochę gorszych danych.
Rosja bez pomysłu
Bank Rosji nieoczekiwanie zdecydował o obniżeniu stóp procentowych. Cena pieniądza została obcięta o 200 punktów bazowych do 15 procent. Te ruch przychodzi ponad miesiąc po tym, jak rosyjskie władze zdecydowały o podniesieniu stóp o 6.5 punktu procentowego, aby zatrzymać ostrą przecenę rubla. Sytuacja jednak nie została opanowana, a para USD/RUB gościła powyżej 70 dolarów tuż po ogłoszeniu decyzji.
Ten poziom został przetestowany także dzisiaj, a momentami kurs przekraczał 71.7 dolara. Był to zatem nowy rekord słabości rubla (na zamknięciu).
Niespodziewana decyzja Banku Rosji może być spowodowana rosnącym napięciem wewnątrz rosyjskiego systemu finansowego. Drastyczna podwyżka stóp utrudnia istotnie pozyskiwanie finansowania dla firm, które jednocześnie są odcięte od zachodnich rynków finansowych. Wcześniej rosyjskie władze zdecydowały o złagodzeniu wymogów regulacyjnych, aby zmniejszyć narosłe trudności.
Brak osiągnięć na polu kursu walutowego oraz jednocześnie coraz gorsza kondycja gospodarki skłoniły Bank Rosji do porzucenia jednego z antykryzysowych narzędzi. Ten ruch nie przyniesie jednak ani poprawy po stronie inflacji, ani nie poprawi pozycji finansowej firm, które muszą mierzyć się z inflacją oraz wciąż bardzo wysokim kosztem kredytu. Stratą będzie natomiast większa podatność rubla na spekulacyjne wahania kursu.
Złoty zyskuje
Z perspektywy złotego niekorzystnie wyglądają ostatnie wydarzenia za wschodnią granicą Polski. Konflikt zbrojny we wschodniej Ukrainie ulega eskalacji. W dodatku decyzje Banku Rosji zdradzają rosnące trudności Rosji oraz brak pomysłu na ich rozwiązanie. Jednocześnie istnieje szansa na kolejne sankcje przeciwko Moskwie – decyzje w UE mają zapaść w marcu. To może podkopać sentyment do aktywów z naszego regionu.
Niezależnie od czynników ryzyka oraz nie najlepszego sentymentu do ryzykownych aktywów (spadki na europejskich i amerykańskich giełdach) złoty zamyka dosyć dobrze tydzień. Polska zdołała bowiem obronić zyski z czwartku. Euro zagościło nawet poniżej 4.20 zł. Natomiast frank spadł poniżej poziomu 4 zł. Niemniej złoty pozostaje na niskim poziomie.
W przyszłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej przedstawi decyzję w sprawie stóp procentowych. Zmiana ceny pieniądza nie jest oczekiwana, lecz władze monetarne będą musiały zająć stanowisko wobec decyzji EBC oraz presji rynku pieniężnego, który wskazuje na obniżki stóp procentowych. Każda sugestia za obniżkami będzie wpływać na przecenę złotego.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Wyprzedaż rubla po niespodziewanej obniżce stóp procentowych w Rosji. Inflacja w strefie euro na nowym dnie. Niższy od prognoz amerykański PKB nie wpłynął istotnie na EUR/USD. Złoty udanie zamyka tydzień.
Inflacja w strefie euro spadła do minus 0.6 procent – poinformował Eurostat. To wynik niższy od oczekiwań. Ostatnim razem tempo wzrostu cen było równie niskie w kryzysowym 2009 roku. Z kolei stopa bezrobocia spadła do 11.4 procent, trochę lepiej od oczekiwań.
Postępująca deflacja oraz uporczywie wysoka stopa bezrobocia skłoniły Europejski Bank Centralny do sięgnięcia po skup aktywów uwzględniający rządowe obligacje. W ramach programu EBC przez półtora roku kupi papiery za 1.1 biliona euro. Dzisiejsze dane potwierdzają słuszność decyzji frankfurckiej instytucji.
Jednocześnie tak słabe dane zwiększają szansę, że EBC powiększy swój program. Część przedstawicieli władz monetarnych uważa bowiem QE za program bezterminowy – będzie obowiązywać do czasu wypełnienia celów przez bank centralny. Dane zwiększyły presję na spadek EUR/USD w kierunku 1.1 dolara.
Amerykańskie potknięcie
Dane o produkcie krajowym brutto w Stanach Zjednoczonych były słabsze od prognoz. Wzrost wyniósł 2.6 procent (ujęcie annualizowane) – mniej niż oczekiwane 3 procent. Za nie najlepszy wynik odpowiada gorsza postawa inwestycji, spadek wydatków rządowych oraz słabszy rezultat eksportu netto. Te czynniki zniwelowały najlepszy od dziewięciu lat wzrost konsumpcji, która była napędzana niskimi kosztami energii oraz najlepszą od lat sytuacją na rynku pracy.
Dane nie zdołały jednak istotnie zaszkodzić dolarowi. Tempo wzrostu pozostaje na zadowalającym poziomie, a krótkoterminowe wskaźniki dotyczące rynku pracy są bardzo dobre. To oznacza podtrzymanie planu podniesienia stóp procentowych przez Rezerwę Federalną w połowie roku.
Dzisiaj James Bullard z Fed (nie posiada prawa głosu w FOMC) powiedział, że czerwiec lub lipiec to sensowny moment na podwyżki stóp procentowych. Termin sam w sobie jest zgodny z konsensusem, jednak uwagę zwraca jego precyzyjne wyartykułowanie. To pozostawia dolara w pozycji do zysków, nawet mimo trochę gorszych danych.
Rosja bez pomysłu
Bank Rosji nieoczekiwanie zdecydował o obniżeniu stóp procentowych. Cena pieniądza została obcięta o 200 punktów bazowych do 15 procent. Te ruch przychodzi ponad miesiąc po tym, jak rosyjskie władze zdecydowały o podniesieniu stóp o 6.5 punktu procentowego, aby zatrzymać ostrą przecenę rubla. Sytuacja jednak nie została opanowana, a para USD/RUB gościła powyżej 70 dolarów tuż po ogłoszeniu decyzji.
Ten poziom został przetestowany także dzisiaj, a momentami kurs przekraczał 71.7 dolara. Był to zatem nowy rekord słabości rubla (na zamknięciu).
Niespodziewana decyzja Banku Rosji może być spowodowana rosnącym napięciem wewnątrz rosyjskiego systemu finansowego. Drastyczna podwyżka stóp utrudnia istotnie pozyskiwanie finansowania dla firm, które jednocześnie są odcięte od zachodnich rynków finansowych. Wcześniej rosyjskie władze zdecydowały o złagodzeniu wymogów regulacyjnych, aby zmniejszyć narosłe trudności.
Brak osiągnięć na polu kursu walutowego oraz jednocześnie coraz gorsza kondycja gospodarki skłoniły Bank Rosji do porzucenia jednego z antykryzysowych narzędzi. Ten ruch nie przyniesie jednak ani poprawy po stronie inflacji, ani nie poprawi pozycji finansowej firm, które muszą mierzyć się z inflacją oraz wciąż bardzo wysokim kosztem kredytu. Stratą będzie natomiast większa podatność rubla na spekulacyjne wahania kursu.
Złoty zyskuje
Z perspektywy złotego niekorzystnie wyglądają ostatnie wydarzenia za wschodnią granicą Polski. Konflikt zbrojny we wschodniej Ukrainie ulega eskalacji. W dodatku decyzje Banku Rosji zdradzają rosnące trudności Rosji oraz brak pomysłu na ich rozwiązanie. Jednocześnie istnieje szansa na kolejne sankcje przeciwko Moskwie – decyzje w UE mają zapaść w marcu. To może podkopać sentyment do aktywów z naszego regionu.
Niezależnie od czynników ryzyka oraz nie najlepszego sentymentu do ryzykownych aktywów (spadki na europejskich i amerykańskich giełdach) złoty zamyka dosyć dobrze tydzień. Polska zdołała bowiem obronić zyski z czwartku. Euro zagościło nawet poniżej 4.20 zł. Natomiast frank spadł poniżej poziomu 4 zł. Niemniej złoty pozostaje na niskim poziomie.
W przyszłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej przedstawi decyzję w sprawie stóp procentowych. Zmiana ceny pieniądza nie jest oczekiwana, lecz władze monetarne będą musiały zająć stanowisko wobec decyzji EBC oraz presji rynku pieniężnego, który wskazuje na obniżki stóp procentowych. Każda sugestia za obniżkami będzie wpływać na przecenę złotego.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 30.01.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 29.01.2015
Komentarz walutowy z 29.01.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s