Neutralne posiedzenie Fedu zmniejszyło apetyt na silniejszą korektę dolara. Nowy grecki rząd wycofuje się z wcześniejszych reform. Frank zauważalnie słabnie w relacji do euro. PKB z USA oraz inflacja ze strefy euro w centrum uwagi do końca tygodnia. Napływ kapitału do złotego wzmocni krajową walutę? CHF/PLN poniżej 4.10, a EUR/PLN w granicach 4.23
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
14.30 CET: Wnioski o zasiłki dla bezrobotnych z USA (szacunki: 300 tys.)
Rezerwa Federalna bez zaskoczenia
Tak jak wczoraj sugerowaliśmy opinie wygłaszana przez cześć rynku o możliwości bardziej gołębiego Fedu okazały się nieprawdziwe. Rezerwa Federalna podtrzymała perspektywę podniesienia stóp procentowych w połowie bieżącego roku zauważając przy tym wyraźna poprawę koniunktury, co wzmocniło dolara i sprowadziło EUR/USD poniżej poziomu 1.1300.
Zgodnie z oczekiwaniami Janet Yellen i jej współpracownicy podtrzymali stanowisko, że Komitet będzie „cierpliwy” z rozpoczęciem normalizacji polityki monetarnej. Oznacza to, że przynajmniej przez dwa najbliższe posiedzenia stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie.
Jeżeli zaś chodzi o samą gospodarkę, to FOMC był zdecydowanie bardziej optymistyczny niż miało to miejsce w październiku. Ocena ogólnej aktywności ekonomicznej USA została podniesiona z „umiarkowanej” do „solidnej” pierwszy raz od końca kryzysu 2008/2009. Dodatkowo Fed określił rynek pracy jako „silny”, a także zauważył, ze „ostatnie spadku cen surowców energetycznych wzmocniły siłę nabywczą konsumentów. Wszystkie powyższe argumenty należy uznać za jastrzębie i raczej przybliżające Fed to normalizacji polityki pieniężnej niż oddalające go od tego kroku.
Nieco bardziej gołębio natomiast można były odebrać sugestie na temat inflacji choć i w tym przypadku Fed w żadnym momencie nie zasugerował, że może ona zmienić jego plany. FOMC twierdzi, że „inflacja głębiej obniżyła się poniżej celu”, ale „głównie” (wcześniej było „częściowo”) ze względu na spadające ceny paliw. Komitet również zwrócił uwagę, że oczekiwania rynkowe dotyczące przyszłego poziomu cen zostały znacznie zredukowane. Pisaliśmy o tym wielokrotnie ostatnio, jednak fakt ten wcale nie przekreśla planów Yellen, które mogą akurat teraz zostać zrealizowane wbrew rynkowi pieniężnemu.
Grecka gra
Tuż po zaprzysiężeniu nowego rządu grecka administracja zaczęła realizować swoje przedwyborcze postulaty. Zawieszono między innymi plany prywatyzacyjne największych krajowych przedsiębiorstw oraz obiecano, że do pracy zostaną przywrócone tysiące urzędników zwolnionych w ramach oszczędności.
Są to działania, które stoją w sprzeczności z umowami pomiędzy Troiką oraz wcześniejszymi zobowiązaniami rządem Hellady. Grecy również wyraźnie starają się nawiązywać bliższe kontakty z Kremlem co jeszcze przed ostatecznymi wynikami wyborów zaowocowało deklaracjami ze strony rosyjskiego ministerstwa rolnictwa, że jak Hellada opuści Unię Europejską wtedy sankcje na jej żywność zostaną zniesione.
Trudno powiedzieć czy powyższe działania są jedynie strategią negocjacyjną nowej administracji, czy też Ateny rzeczywiście planują poważny zwrot w swojej polityce. Na razie ten pierwszy scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny zwłaszcza, że minister finansów jest biegłym ekonomistą i autorem książek o teorii gier która stanowi podstawię wielu zaawansowanych negocjacji.
Słabszy frank
Przed południem wyraźnie na wartości zaczął tracić frank. Nie pojawiły się w agencjach informacyjnych żadne konkretne powody tego ruchu więc można zakładać, że kapitał, który spowodował tak znaczną aprecjację szwajcarskiej waluty dwa tygodnie temu zaczyna redukować swoje pozycje.
Powoduje to, ze EUR/CHF przebija poziom 1.04, co zwiększa szansę na przesunięcie się oczekiwań co do przyszłego kursu euro-franka w rejony 1.05-1.10. Przełożyłoby się to na spadek pary CHF/PLN poniżej 4.00. Jednak szansa na poważne osłabienie szwajcarskiej waluty i powrót do poziomów sprzed uwolnienia kursu na razie jest bardzo mała.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wzrost pary EUR/CHF pomaga powrócić EUR/USD w okolice 1.1300. Nie oznacza to jednak, że dolar powinien wyraźnie osłabnąć w najbliższych godzinach. Rynek prawdopodobnie będzie czekać na jutrzejsze dane makro z amerykańskiej oraz europejskiej gospodarki. W piątek zostnie opublikowany PKB za 4 kwartał z USA (szacunki +3.1% q/q sezonowo wyrównane, annualizowane) oraz odczyt inflacji ze strefy euro. Ważniejszy będzie wzrost gospodarczy za oceanem, gdyż poziom cen z strefie euro nie będzie na razie wpływać na politykę monetarną EBC. Jeżeli dane ze Stanów okażą się dobre (powyżej 4.0%) wtedy można oczekiwać dalszej aprecjacji „zielonego”.
Napływ kapitału portfelowego do Polski?
Agencja informacyjna Bloomberg „zastanawia” się czy złoty nie stanie celem dla kapitału portfelowego. Taka sytuacja mogłaby nastąpić, jeżeli RPP nie zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych ocenia PineBridge Investments zarządzający 73 miliardami USD na rynku instrumentów dłużnych.
Na powyższą kwestię zwracaliśmy już wielokrotnie uwagę w naszych komentarzach. Stąd RPP będzie prawdopodobnie patrzeć na kurs złotego w relacji do euro przed lutową decyzją o stopach procentowych. Jeżeli EUR/PLN utrzyma się powyżej okolic 4.15 wtedy prezes Belka i jego współpracownicy prawdopodobnie poczekają do marca z podjęciem decyzji o łagodzeniu polityki monetarnej.
Warto także zauważyć, że posiedzenie RPP jest już w najbliższą środę. Jeżeli Rada pozostanie stosunkowo neutralna jak to miało miejsce w styczniu to przy obecnej sytuacji zewnętrznej rzeczywiście można się spodziewać wyraźnego napływu kapitału i zejścia EUR/PLN nawet w okolice 4.10 w perspektywie miesiąca. Taki scenariusz spowodowałby również spadek CHF/PLN wyraźnie poniżej 4.00 PLN.
Dziś najwięcej zmian powinniśmy obserwować na CHF/PLN. Osłabienie się franka w relacji do euro przy relatywnie stabilnym EUR/PLN to szansa, ze do końca dnia zostaniemy w przedziale 4.05-4.10 za szwajcarską walutę.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.1250-1.1350
1.1150-1.1250
1.1350-1.1450
Kurs EUR/PLN
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
4.2200-4.2600
Kurs USD/PLN
3.7500-3.7900
3.7700-3.8100
3.7300-3.7700
Kurs CHF/PLN
4.0600-4.1000
4.0600-4.1000
4.0600-4.1000
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Neutralne posiedzenie Fedu zmniejszyło apetyt na silniejszą korektę dolara. Nowy grecki rząd wycofuje się z wcześniejszych reform. Frank zauważalnie słabnie w relacji do euro. PKB z USA oraz inflacja ze strefy euro w centrum uwagi do końca tygodnia. Napływ kapitału do złotego wzmocni krajową walutę? CHF/PLN poniżej 4.10, a EUR/PLN w granicach 4.23
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberga, chyba że zaznaczono inaczej.
Rezerwa Federalna bez zaskoczenia
Tak jak wczoraj sugerowaliśmy opinie wygłaszana przez cześć rynku o możliwości bardziej gołębiego Fedu okazały się nieprawdziwe. Rezerwa Federalna podtrzymała perspektywę podniesienia stóp procentowych w połowie bieżącego roku zauważając przy tym wyraźna poprawę koniunktury, co wzmocniło dolara i sprowadziło EUR/USD poniżej poziomu 1.1300.
Zgodnie z oczekiwaniami Janet Yellen i jej współpracownicy podtrzymali stanowisko, że Komitet będzie „cierpliwy” z rozpoczęciem normalizacji polityki monetarnej. Oznacza to, że przynajmniej przez dwa najbliższe posiedzenia stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie.
Jeżeli zaś chodzi o samą gospodarkę, to FOMC był zdecydowanie bardziej optymistyczny niż miało to miejsce w październiku. Ocena ogólnej aktywności ekonomicznej USA została podniesiona z „umiarkowanej” do „solidnej” pierwszy raz od końca kryzysu 2008/2009. Dodatkowo Fed określił rynek pracy jako „silny”, a także zauważył, ze „ostatnie spadku cen surowców energetycznych wzmocniły siłę nabywczą konsumentów. Wszystkie powyższe argumenty należy uznać za jastrzębie i raczej przybliżające Fed to normalizacji polityki pieniężnej niż oddalające go od tego kroku.
Nieco bardziej gołębio natomiast można były odebrać sugestie na temat inflacji choć i w tym przypadku Fed w żadnym momencie nie zasugerował, że może ona zmienić jego plany. FOMC twierdzi, że „inflacja głębiej obniżyła się poniżej celu”, ale „głównie” (wcześniej było „częściowo”) ze względu na spadające ceny paliw. Komitet również zwrócił uwagę, że oczekiwania rynkowe dotyczące przyszłego poziomu cen zostały znacznie zredukowane. Pisaliśmy o tym wielokrotnie ostatnio, jednak fakt ten wcale nie przekreśla planów Yellen, które mogą akurat teraz zostać zrealizowane wbrew rynkowi pieniężnemu.
Grecka gra
Tuż po zaprzysiężeniu nowego rządu grecka administracja zaczęła realizować swoje przedwyborcze postulaty. Zawieszono między innymi plany prywatyzacyjne największych krajowych przedsiębiorstw oraz obiecano, że do pracy zostaną przywrócone tysiące urzędników zwolnionych w ramach oszczędności.
Są to działania, które stoją w sprzeczności z umowami pomiędzy Troiką oraz wcześniejszymi zobowiązaniami rządem Hellady. Grecy również wyraźnie starają się nawiązywać bliższe kontakty z Kremlem co jeszcze przed ostatecznymi wynikami wyborów zaowocowało deklaracjami ze strony rosyjskiego ministerstwa rolnictwa, że jak Hellada opuści Unię Europejską wtedy sankcje na jej żywność zostaną zniesione.
Trudno powiedzieć czy powyższe działania są jedynie strategią negocjacyjną nowej administracji, czy też Ateny rzeczywiście planują poważny zwrot w swojej polityce. Na razie ten pierwszy scenariusz wydaje się bardziej prawdopodobny zwłaszcza, że minister finansów jest biegłym ekonomistą i autorem książek o teorii gier która stanowi podstawię wielu zaawansowanych negocjacji.
Słabszy frank
Przed południem wyraźnie na wartości zaczął tracić frank. Nie pojawiły się w agencjach informacyjnych żadne konkretne powody tego ruchu więc można zakładać, że kapitał, który spowodował tak znaczną aprecjację szwajcarskiej waluty dwa tygodnie temu zaczyna redukować swoje pozycje.
Powoduje to, ze EUR/CHF przebija poziom 1.04, co zwiększa szansę na przesunięcie się oczekiwań co do przyszłego kursu euro-franka w rejony 1.05-1.10. Przełożyłoby się to na spadek pary CHF/PLN poniżej 4.00. Jednak szansa na poważne osłabienie szwajcarskiej waluty i powrót do poziomów sprzed uwolnienia kursu na razie jest bardzo mała.
Rynek zagraniczny w kilku zdaniach
Wzrost pary EUR/CHF pomaga powrócić EUR/USD w okolice 1.1300. Nie oznacza to jednak, że dolar powinien wyraźnie osłabnąć w najbliższych godzinach. Rynek prawdopodobnie będzie czekać na jutrzejsze dane makro z amerykańskiej oraz europejskiej gospodarki. W piątek zostnie opublikowany PKB za 4 kwartał z USA (szacunki +3.1% q/q sezonowo wyrównane, annualizowane) oraz odczyt inflacji ze strefy euro. Ważniejszy będzie wzrost gospodarczy za oceanem, gdyż poziom cen z strefie euro nie będzie na razie wpływać na politykę monetarną EBC. Jeżeli dane ze Stanów okażą się dobre (powyżej 4.0%) wtedy można oczekiwać dalszej aprecjacji „zielonego”.
Napływ kapitału portfelowego do Polski?
Agencja informacyjna Bloomberg „zastanawia” się czy złoty nie stanie celem dla kapitału portfelowego. Taka sytuacja mogłaby nastąpić, jeżeli RPP nie zdecyduje się na obniżenie stóp procentowych ocenia PineBridge Investments zarządzający 73 miliardami USD na rynku instrumentów dłużnych.
Na powyższą kwestię zwracaliśmy już wielokrotnie uwagę w naszych komentarzach. Stąd RPP będzie prawdopodobnie patrzeć na kurs złotego w relacji do euro przed lutową decyzją o stopach procentowych. Jeżeli EUR/PLN utrzyma się powyżej okolic 4.15 wtedy prezes Belka i jego współpracownicy prawdopodobnie poczekają do marca z podjęciem decyzji o łagodzeniu polityki monetarnej.
Warto także zauważyć, że posiedzenie RPP jest już w najbliższą środę. Jeżeli Rada pozostanie stosunkowo neutralna jak to miało miejsce w styczniu to przy obecnej sytuacji zewnętrznej rzeczywiście można się spodziewać wyraźnego napływu kapitału i zejścia EUR/PLN nawet w okolice 4.10 w perspektywie miesiąca. Taki scenariusz spowodowałby również spadek CHF/PLN wyraźnie poniżej 4.00 PLN.
Dziś najwięcej zmian powinniśmy obserwować na CHF/PLN. Osłabienie się franka w relacji do euro przy relatywnie stabilnym EUR/PLN to szansa, ze do końca dnia zostaniemy w przedziale 4.05-4.10 za szwajcarską walutę.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Spodziewane poziomy kursu GBP/PLN w zależności od GBP/USD:
Zobacz również:
Popołudniowy komentarz walutowy z 28.01.2015
Komentarz walutowy z 28.01.2015
Popołudniowy komentarz walutowy z 27.01.2015
Komentarz walutowy z 27.01.2015
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s