Mała zmienność na rynku EUR/USD to rezultat wstrzymywania się z zajmowaniem większych pozycji przed posiedzeniem EBC. Finalne odczyty PMI z sektora usług nie powinny dziś znacznie wpłynąć na rynek. Polski złoty, podobnie jak eurodolar, czeka na decyzję banku centralnego. Funt brytyjski się lekko koryguje, ale sentyment do brytyjskiej waluty nadal pozostaje negatywny.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej:
Finalne odczyty PMI dla usług z Niemiec, Francji oraz Strefy Euro
10.28 CET: PMI dla usług z Wielkiej Brytanii (prognoza 51 punktów)
11.00 CET: Sprzedaż detaliczna ze Strefy Euro (prognoza +0.3% m/m; minus 2.9 r/r)
16.00 CET: Usługowy ISM z USA (prognoza: 55 punktów)
Mała zmienność na EUR/USD.
Wczoraj na głównej parze walutowej nie mieliśmy wielu emocji. Kolejny dzień udało się wybronić poziom 1.3000 i zamknąć dzień powyżej tego psychologicznego wsparcia. Zatrzymanie ostatnich spadków może zostać wykorzystane przez byków do zainicjowania krótkoterminowego odbicia, którego jednak zasięg nie powinien przekroczyć poziomu 1.3200 (wyjątkiem stanowiłoby wyjątkowo jastrzębia konferencja prezesa EBC w czwartek). Na razie jednak sentyment do EUR/USD jest negatywny, a analiza techniczna pokazuje, że wzrosty nieprzekraczające poziomu 1.3200 powinny być raczej wykorzystywane do zajmowania krótkich pozycji niż długich.
Dzisiejsze dane makro nie powinny przesądzić o kierunku eurodolara. Poranne odczyty PMI to finalne dane, które najczęściej są bliskie wstępnym raportom. Trochę „świeżości” może wnieść sprzedaż detaliczna ze Strefy Euro publikowana o godzinie 11.00. Gdyby odczyty były gorsze od prognoz, a rynek nie zareagował spadkami (nowymi minimami z ostatnich dni) oznaczałoby to pewną niechęć do spadków i mogłoby stać się impulsem do wzrostowej korekty.
Cały czas musimy pamiętać o jednym z głównych wydarzeń w miesiącu – posiedzeniu EBC. Zdecydowana większość banków inwestycyjnych spodziewa się pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie. Analitycy zauważają jednak, że malejąca inflacja oraz słabszy wzrost gospodarczy może oznaczać dyskusję wewnątrz Banku Centralnego na temat obniżenia kosztu pieniądza, a przez to przesunąć oczekiwania na ciecie w kierunku 2 kwartału.
Warto więc będzie bacznie zwracać uwagę na słowa Mario Draghi'ego. Każde stwierdzenie zmierzające w kierunku cięcia będzie wywoływać presję na wspólną walutę. Również zaniepokojenie się wzrostem czy też szybko spadającą inflacją oznaczać będzie kolejny impuls spadowy dla EUR/USD.
Funt Brytyjski.
Ostatnio mamy znaczne zmiany na parach powiązanych z funtem. Brytyjska waluta znacząco się osłabia ze względu na zagrożenie wejścia, trzeci raz w ostatnich 5 latach, w okres recesji. Dodatkową presję na GBP wywołuje możliwość rozszerzenia obecnego luzowani ilościowego, a także ostatnie obniżenie ratingu przez Moody's z AAA do AA1. Mimo znacznego osłabienia się funta w stosunku do głównych walut wielu analityków przewiduje, że trend będzie kontynuowany. Szef europejskiego oddziału FX Pimco Thomas Kressin w wypowiedzi dla Bloomberg'a twierdzi, że trudno mu jest wyobrazić sobie scenariusz, że w najbliższych 6 do 12 miesięcy skłaniający go do kupna brytyjskiej waluty. W podobnym tonie brzmi założyciel i dyrektor generalny FX Concepts z Nowego Jorku. Twierdzi on, że strategia na osłabienie funta jest jedną z największych w jego portfelu.
Analizując funta do złotówki warto zwracać nie tylko uwagę na parę GBP/PLN, ale przede wszystkim na GBP/USD. Ostatnio jesteśmy blisko poziomu 1.50 na popularnym „kablu”. Sforsowanie tego poziomu w dół może oznaczać nawet ruch w kierunku 1.43.
RPP w nadal w centrum uwagi.
W momencie pisania komentarza została podana przez PAP informacja o opublikowaniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wyników głosowania Rady na styczniowym posiedzeniu. Niestety nie ma jeszcze pełnych informacji co do zgłaszanych wniosków, ale wiadomo, że wszyscy członkowie poparli styczniową obniżkę o 25 punktów bazowych. Można też było zaobserwować lekkie osłabienie PLN po tej informacji. Było to spowodowane tym, że w ostatnich dniach analitycy oraz ekonomiści raczej rewidowali swoje przewidywania w kierunku utrzymania kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie. Im więcej jednak mamy niepewności tym reakcja na polskich parach walutowych powinna być silniejsza zarówno tuż po decyzji (zwłaszcza jeżeli stopy pozostaną bez zmian, co da impuls do umocnienia złotego) jak i podczas publikacji komunikatu oraz w czasie konferencji prasowej.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Kurs EUR/USD
1.2950-1.3050
1.3050-1.3150
1.2850-1.2950
Kurs EUR/PLN
4.1300-4.1700
4.1300-4.1700
4.1300-4.1700
Kurs USD/PLN
3.1700-3.2100
3.1500-3.1900
3.1900-3.2300
Kurs CHF/PLN
3.3600-3.4000
3.3600-3.4000
3.3700-3.4100
Technicznie EUR/USD: cały czas obowiązuje trend spadkowy i wzrosty powinny być wykorzystywane do zajmowania krótkim pozycji. Kolejnym celem powinno być zejście w okolice 1.2900-12840 (zasięgi formacji głowy z ramionami oraz 50% zniesienia Fibonacciego i 200 sesyjna średnia krocząca). Powrót do wzrostów jest możliwy dopiero po przekroczeniu 1.3300 (mało prawdopodobne obecnie).
Technicznie EUR/PLN: sytuacja na EUR/PLN się nie zmieniła i zgodnie z analizą techniczna piątkowe wybicie się poniżej 4.1500 powinno spowodować ruch w kierunku 4.1200, a później nawet handel w przedziale 4.08-4.12. Warto też zauważyć, że piątkowy ruch za jednym zamachem przebił obie główne średnie kroczące (50 i 200 sesyjną), co powinno być interpretowane jest jako sygnał sprzedaży. Zajmowanie długich pozycji powinno odbywać się dopiero powyżej 4.1900.
Technicznie USD/PLN: cały czas scenariuszem bazowym jest wzrost w okolice 3.24-3.27 (pomiędzy 50% zniesieniem Fibonacciego oraz 200 sesyjną średnią kroczącą) czyli konsekwencje przebicie oporu na 3.14 niecałe dwa tygodnie temu. Otwarte długie pozycji przy 3.1400 powinny być zamykane dopiero po zejściu poniżej 3.1100 (50 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie CHF/PLN: jesteśmy blisko negacji ostatniego wybicia. 3.37 to poziom przy którym powinny być zamykane długie pozycję, które liczyły na ruch w górę po wybiciu powyżej 3.4100. Powrót do kanału zmienności 3.36-3.41 oznacza ponownie obowiązywanie trendu bocznego.
Technicznie GBP/PLN: trend spadowy na GBP wydaje się być niezagrożony i wszelkie wzrosty nieprzekraczające 4.90 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca) powinny być wykorzystane do zajmowania krótkich pozycji. Odwrócenie się tendencji jest możliwe dopiero po przekroczeniu poziomu 5.0000 w górę. Przechodząc do wykresu za ostanie 5 lat target bieżącego ruchu można wyznaczyć w okolicach 4.5000.
Powyższy komentarz nie jest rekomendacją w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku. Został on sporządzony w celach informacyjnych i nie powinien stanowić podstawy do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Ani autor opracowania, ani Cinkciarz.pl Sp. z o.o. nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zawartych w niniejszym komentarzu. Kopiowanie bądź powielanie niniejszego opracowania bez podania źródła jest zabronione.
Mała zmienność na rynku EUR/USD to rezultat wstrzymywania się z zajmowaniem większych pozycji przed posiedzeniem EBC. Finalne odczyty PMI z sektora usług nie powinny dziś znacznie wpłynąć na rynek. Polski złoty, podobnie jak eurodolar, czeka na decyzję banku centralnego. Funt brytyjski się lekko koryguje, ale sentyment do brytyjskiej waluty nadal pozostaje negatywny.
Najważniejsze dane makro (czas CET – środkowoeuropejski). Szacunki danych makro są na podstawie informacji z Bloomberg'a, chyba że zaznaczono inaczej:
Mała zmienność na EUR/USD.
Wczoraj na głównej parze walutowej nie mieliśmy wielu emocji. Kolejny dzień udało się wybronić poziom 1.3000 i zamknąć dzień powyżej tego psychologicznego wsparcia. Zatrzymanie ostatnich spadków może zostać wykorzystane przez byków do zainicjowania krótkoterminowego odbicia, którego jednak zasięg nie powinien przekroczyć poziomu 1.3200 (wyjątkiem stanowiłoby wyjątkowo jastrzębia konferencja prezesa EBC w czwartek). Na razie jednak sentyment do EUR/USD jest negatywny, a analiza techniczna pokazuje, że wzrosty nieprzekraczające poziomu 1.3200 powinny być raczej wykorzystywane do zajmowania krótkich pozycji niż długich. Dzisiejsze dane makro nie powinny przesądzić o kierunku eurodolara. Poranne odczyty PMI to finalne dane, które najczęściej są bliskie wstępnym raportom. Trochę „świeżości” może wnieść sprzedaż detaliczna ze Strefy Euro publikowana o godzinie 11.00. Gdyby odczyty były gorsze od prognoz, a rynek nie zareagował spadkami (nowymi minimami z ostatnich dni) oznaczałoby to pewną niechęć do spadków i mogłoby stać się impulsem do wzrostowej korekty. Cały czas musimy pamiętać o jednym z głównych wydarzeń w miesiącu – posiedzeniu EBC. Zdecydowana większość banków inwestycyjnych spodziewa się pozostawienia stóp na niezmienionym poziomie. Analitycy zauważają jednak, że malejąca inflacja oraz słabszy wzrost gospodarczy może oznaczać dyskusję wewnątrz Banku Centralnego na temat obniżenia kosztu pieniądza, a przez to przesunąć oczekiwania na ciecie w kierunku 2 kwartału. Warto więc będzie bacznie zwracać uwagę na słowa Mario Draghi'ego. Każde stwierdzenie zmierzające w kierunku cięcia będzie wywoływać presję na wspólną walutę. Również zaniepokojenie się wzrostem czy też szybko spadającą inflacją oznaczać będzie kolejny impuls spadowy dla EUR/USD.
Funt Brytyjski.
Ostatnio mamy znaczne zmiany na parach powiązanych z funtem. Brytyjska waluta znacząco się osłabia ze względu na zagrożenie wejścia, trzeci raz w ostatnich 5 latach, w okres recesji. Dodatkową presję na GBP wywołuje możliwość rozszerzenia obecnego luzowani ilościowego, a także ostatnie obniżenie ratingu przez Moody's z AAA do AA1. Mimo znacznego osłabienia się funta w stosunku do głównych walut wielu analityków przewiduje, że trend będzie kontynuowany. Szef europejskiego oddziału FX Pimco Thomas Kressin w wypowiedzi dla Bloomberg'a twierdzi, że trudno mu jest wyobrazić sobie scenariusz, że w najbliższych 6 do 12 miesięcy skłaniający go do kupna brytyjskiej waluty. W podobnym tonie brzmi założyciel i dyrektor generalny FX Concepts z Nowego Jorku. Twierdzi on, że strategia na osłabienie funta jest jedną z największych w jego portfelu. Analizując funta do złotówki warto zwracać nie tylko uwagę na parę GBP/PLN, ale przede wszystkim na GBP/USD. Ostatnio jesteśmy blisko poziomu 1.50 na popularnym „kablu”. Sforsowanie tego poziomu w dół może oznaczać nawet ruch w kierunku 1.43.
RPP w nadal w centrum uwagi.
W momencie pisania komentarza została podana przez PAP informacja o opublikowaniu w Monitorze Sądowym i Gospodarczym wyników głosowania Rady na styczniowym posiedzeniu. Niestety nie ma jeszcze pełnych informacji co do zgłaszanych wniosków, ale wiadomo, że wszyscy członkowie poparli styczniową obniżkę o 25 punktów bazowych. Można też było zaobserwować lekkie osłabienie PLN po tej informacji. Było to spowodowane tym, że w ostatnich dniach analitycy oraz ekonomiści raczej rewidowali swoje przewidywania w kierunku utrzymania kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie. Im więcej jednak mamy niepewności tym reakcja na polskich parach walutowych powinna być silniejsza zarówno tuż po decyzji (zwłaszcza jeżeli stopy pozostaną bez zmian, co da impuls do umocnienia złotego) jak i podczas publikacji komunikatu oraz w czasie konferencji prasowej.
Spodziewane przedziały par złotowych w zależności od kursu EUR/USD:
Technicznie EUR/USD: cały czas obowiązuje trend spadkowy i wzrosty powinny być wykorzystywane do zajmowania krótkim pozycji. Kolejnym celem powinno być zejście w okolice 1.2900-12840 (zasięgi formacji głowy z ramionami oraz 50% zniesienia Fibonacciego i 200 sesyjna średnia krocząca). Powrót do wzrostów jest możliwy dopiero po przekroczeniu 1.3300 (mało prawdopodobne obecnie).
Technicznie EUR/PLN: sytuacja na EUR/PLN się nie zmieniła i zgodnie z analizą techniczna piątkowe wybicie się poniżej 4.1500 powinno spowodować ruch w kierunku 4.1200, a później nawet handel w przedziale 4.08-4.12. Warto też zauważyć, że piątkowy ruch za jednym zamachem przebił obie główne średnie kroczące (50 i 200 sesyjną), co powinno być interpretowane jest jako sygnał sprzedaży. Zajmowanie długich pozycji powinno odbywać się dopiero powyżej 4.1900.
Technicznie USD/PLN: cały czas scenariuszem bazowym jest wzrost w okolice 3.24-3.27 (pomiędzy 50% zniesieniem Fibonacciego oraz 200 sesyjną średnią kroczącą) czyli konsekwencje przebicie oporu na 3.14 niecałe dwa tygodnie temu. Otwarte długie pozycji przy 3.1400 powinny być zamykane dopiero po zejściu poniżej 3.1100 (50 sesyjna średnia krocząca).
Technicznie CHF/PLN: jesteśmy blisko negacji ostatniego wybicia. 3.37 to poziom przy którym powinny być zamykane długie pozycję, które liczyły na ruch w górę po wybiciu powyżej 3.4100. Powrót do kanału zmienności 3.36-3.41 oznacza ponownie obowiązywanie trendu bocznego.
Technicznie GBP/PLN: trend spadowy na GBP wydaje się być niezagrożony i wszelkie wzrosty nieprzekraczające 4.90 (23.6% zniesienia Fibonacciego oraz 50 sesyjna średnia krocząca) powinny być wykorzystane do zajmowania krótkich pozycji. Odwrócenie się tendencji jest możliwe dopiero po przekroczeniu poziomu 5.0000 w górę. Przechodząc do wykresu za ostanie 5 lat target bieżącego ruchu można wyznaczyć w okolicach 4.5000.
Zobacz również:
Komentarz walutowy z 04.03.2013
Komentarz walutowy z 01.03.2013
Podsumowanie lutego 2013 roku
Komentarz walutowy z 28.02.2013
Atrakcyjne kursy 27 walut
Kurs na żywo.
Aktualizacja: 30s